Ryszard Czarnecki o „ofiarach rządu Tuska”.
Europoseł Ryszard Czarnecki przejęty policyjnymi statystykami z ostatniego długiego weekendu pyta na swoim blogu: „Czy dziś nie należałoby za tych 700 przeszło zabitych i rannych postawić pod medialny pręgierz ekipy Tuska?”. Tym absurdalnym pytaniem nawiązuje do spotu Platformy Obywatelskiej z kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2007 roku. W reklamowym filmie PO lektor mówił: „W tym roku oddano do użytku niecałe 8 kilometrów autostrad. W ciągu ostatnich dwóch lat na drogach zginęło prawie 14 tys. ludzi”. Czarnecki pisze, że: „Wówczas partia Donalda Tuska dochodziła do władzy, grając ofiarami wypadków drogowych, w sposób niecny wykorzystując ludzkie tragedie, haniebnie eksploatując je jako oręż wyborczy. Czy mamy teraz odpłacić pięknym za nadobne? I dlaczego dziś takich pytań nie stawiają przedstawiciele IV władzy, reprezentanci wolnych, niezależnych mediów?”. Nie pamiętam, aby w sprawie tego spotu media stawały po którejkolwiek ze stron. To PiS wzięła słowa ze spotu do siebie. Partia Jarosława Kaczyńskiego uznała wtedy, że Platforma oskarża ją o śmierć ludzi. Doczekała się też sprostowania w spocie, bo w tym czasie zginęło nie 14, ale 11 tysięcy ludzi.
Trudno pochwalić Platformę Obywatelską za tamten pomysł sprzed prawie dwóch lat. I nie rozumiem dlaczego, Czarnecki, wtedy tak bardzo oburzony, dziś stosuje podobne chwyty. Czarnecki pisze: „Bo autostrad, jak nie było, tak nie ma – a przecież to m.in. obiecała Platforma. Może więc należałoby powtórzyć ten zarzut zmieniając adresata. Tak dla zachowania proporcji. I dla uniknięcia zarzutu, że stosuje się podwójne standardy: inne wobec PiS, a inne wobec PO.” Dla uściślenia w 2008 roku przybyło nam 64 kilometry autostrad. A i tak w porównaniu do zeszłorocznego – długiego czerwcowego weekendu, policjanci odnotowali o 55 wypadków drogowych więcej i zginęło 12 osób więcej. I można zgodzić się z Czarneckim tylko w jednym – bilans ostatniego długiego weekendu to, jak pisze „Wielki dramat setek polskich rodzin, także osieroconych dzieci.” Mam wrażenie, że europoseł Ryszard Czarnecki prawie z każdą swoją wypowiedzią spłaca dług wobec PiS, za to, że partia go przygarnęła, gdy Andrzej Lepper się go pozbył.
****************
maple_leafs: Zgadzam się z Tobą, że jednym z posłów, którego na Wiejskiej będzie brakować ze względów merytorycznych jest Janusz Zemke. W corocznym Rankingu Posłów POLITYKI dziennikarze wskazują go jako jednego z nielicznych sejmowych specjalistów od spraw wojska i służb specjalnych. Co do Jeneralskiego – sprawa już się wyjaśniła. Nie chce przyjąć mandatu po Zemke.
Jerzy: Ziobro wcale nie odniósł spektakularnego zwycięstwa w Krakowie. Dostał tam tylko 29 proc. głosów, o tysiąc mniej niż kandydatka PO Róża Thun. Swój sukces – trzeci wynik w kraju zawdzięcza małopolskim powiatom.
Cezary: Joannie Senyszyn, tak jak każdemu naszemu nowemu eurodeputowanemu też życzę powodzenia. Obyśmy nie musieli się za nikogo wstydzić.
Andrzej56: Wymieniamy w Sejmie aż 17 posłów, bo tak zdecydowali wyborcy. A w większości wypadków o ich starcie zdecydowali szefowie partii. Czarne konie tych wyborów, znani z mediów posłowie mieli podnieść notowania partii. Przy okazji przypominam, że Zbigniew Ziobro już zapowiada, że jeśli PiS wygra wybory w 2011 roku, to wraca z Brukseli, przed zakończeniem kadencji. Patrząc na listę tych, którzy europosłowali w minionej kadencji, zaszło na niej kilka zmian. Z mandatu zrezygnował Michał kamiński (PiS) – wrócił ratować medialny wizerunek do prezydenta, Barbara Kudrycka (PO) i Bogdan Klich (PO) – oboje do rządu.
15 czerwca o godz. 18:49
To posłowie i jednocześnie kandydaci na europosłów ( nie lubię tego określenia) nic nie maja do powiedzenia? Szefowie ich partii decydują za nich, a wyborcy muszą na nich głosować? A gdzie poselskie poczucie obowiązku i rozliczenie się z obietnic, którymi obdarzają wyborców przed wyborami? A gdzie samodzielne myślenie wyborców?
Pan Ziobro już teraz mówi swoim wyborcom, że wróci jak wygra, a jak nie wygra to nie wróci. Jasno i bez ogródek. Byle zacząć, później jakoś to będzie. Ciemny lud to kupi!
Pozostaje aktualne – demokracja gwarantuje nam, że będziemy tak rządzeni jak na to zasługujemy.
A o Panu Czarneckim dwojga imion i o jego wypowiedziach w których bardzo rzadko mogłem doszukać się logiki innej niż kpiny z ludzi do których mówi więcej nie powiem nic, a nic.
15 czerwca o godz. 22:22
Roztrząsanie myśli i opinii wyrażanych przez tego wielkiego polityka może doprowadzić do olśniewających i odkrywczych rezultatów – boć to rzadki okaz intelektualnej głębi i przenikliwości, a do tego ten nieskazitelny charakter. Nie powinno być litości dla takich jegomości – zawstydzająca historia… polityczny demi-monde.
16 czerwca o godz. 0:14
Gla mnie wypowiedz p.Carneckiego graniczy ze zwykla ludzka glupota i bzdura , bowiem zwalanie winy za te tragedie na drogach na rzad tem czy inny , a nie na glupote, brawure i brak kultury jazdy polskich kierowcow (no moze nie tak zupelnie wszystkich) tak wlasnie mozna okreslic, a juz wykorzyustywanie tego do zagrywek politycznych jest zwyklym chamstwem i tyle.
Z powazaniem
16 czerwca o godz. 2:11
Prosze nie pisac o Mr Henry Czarneckim. Jego wszedzie jest za duzo tylko, ze chlopina ma za maly potencjal intelektualny… Mialem nadzieje, ze nie dostanie sie do PE, ale niestety wyborcy zadecydowali inaczej. Dobrze przynajmniej, ze kartka wyborcza wymiotla z PE takich osobnikow jak Chruszcz, Masin, Pek, Tomczak etc zwiazanych niegdys z LPR, a ktorzy zaslyneli z tego, ze urzadzali wystawy antyaborcyjne i wieszali obrazy religijne w budynkach Parlamentu. Miejmy nadzieje, ze i w przypadku Pana Czarneckiego wyborcy kiedys przejrza na oczy. Po prostu szkoda pieniedzy europejskich podatnikow na apanaze tego Pana.
18 czerwca o godz. 1:24
Kto wybiera tego Pana na jakiekolwiek stanowiska!? Bardzo zle to swiadczy o wyborcach! Mamy na pewno duzo madrzejszych, inteligentniejszych kandydatow do Parlamentu Europejskiego! Wyrzucic go a nie „wybierac”! Gosc nie do strawienia….