Lewica poskarżyła się do komisji etyki.
Jarosław Kaczyński stanie przed komisją etyki poselskiej, bo na Jasnej Górze reklamował nową sieć komórkową „wRodzinie” – najnowsze przedsięwzięcie o. Tadeusza Rydzyka. Wniosek o jego ukaranie podpisany przez posłów Lewicy już leży na biurku szefa komisji etyki Sławomira Rybickiego. – Były premier złamał podstawowe zasady etyczne posła. Naruszył art. 33 ust. 2 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, zgodnie z którym parlamentarzyści nie mogą podejmować dodatkowych zajęć ani otrzymywać darowizn, mogących podważyć zaufanie wyborców do wykonywania mandatu– mówi Sławomir Kopyciński (SLD). Jego zdaniem Jarosław Kaczyński, reklamując komercyjną działalność gospodarczą jednego z prywatnych przedsiębiorców w czasie wystąpienia publicznego w charakterze posła, podjął się zajęcia, które może podważyć zaufanie wyborców do sprawowania mandatu zgodnie z dobrem narodu.
Jarosław Kaczyński, przemawiając w niedzielę do uczestników 17. Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasnej Górze, deklarował że jeśli tylko telefonia ruszy, to kupi w niej telefon. Wiadomo, że do dziś nie posiada komórki. – Mam nadzieję, że będzie nas wiele, bo to naprawdę świetna rzecz. To genialny pomysł, by ta wielka rodzina była jeszcze mocniej ze sobą związana, by się konsolidowała – mówił prezes PiS.
Jarosław Kaczyński już dwukrotnie został ukarany przez komisję etyki – zwróceniem uwagi. Jest w tej kwestii rekordzistą. Żaden inny posł nie był do tej pory ukarany dwa razy. Pierwszy raz był osądzony za słynne usprawiedliwienia za nieobecność na głosowaniach. Posłowie PiS wyszli z sali na znak politycznego protestu, ale aby nie stracić 300 zł. usprawiedliwiali się ważnymi obowiązkami i niedyspozycjami. Ostatnio komisja ukarała prezesa PiS za naruszanie godności Sejmu. Podpadł, bo zarzucił marszałkowi Komorowskiemu brak lojalności wobec państwa polskiego i tendencje do tego żeby przyjmować rosyjski punkt widzenia.
Z moich obserwacji wynika, że kary nakładane przez komisję etyki poselskiej wcale nie wpływają na posłów wychowawczo. Posłowie SLD zarzucają Jarosławowi Kaczyńskiemu, że wszedł w rolę akwizytora, ale mam wrażenie, że SLD prosząc komisję etyki o jego ukaranie robią sieci komórkowej o. Rydzyka dobrą kampanię reklamową. Po co?
**********************
Dziękuję, że odwiedzacie mój Blog.
Rozważania Marka Migalskiego na temat przyszłości PiS wzbudziły wielkie emocje. I dobrze.
artdeco – Co do strategicznego celu o którym piszesz – Marek Migalski naprawdę wierzy, że uda się go osiągnąć. Długa droga przed nimi…poczekamy zobaczymy.
Helena – oby Ci tchu nie zabrakło 😉
Piotr Mikołajski – Migalskiemu chodziło o prawe skrzydło Platformy Obywatelskiej, która jego zdaniem czuje się rozczarowana partią (chodzi m. in. O in vitro) i zapuka do PiS-u. Szczerze w to wątpię. Nie wyobrażasz sobie, jak mocno trzeba być oderwanym od rzeczywistości, żeby wypowiadać takie sądy, jak Migalski. Cóż wystarczy zapisać się do partii. To sie nazywa dyscyplina. Dzięuję za ciekawą analizę.
Kot Mordechaj – podobno prezes wybiera się na kurs komunikowania z mediami. Jestem pesymistką…ostatnie zmiany wizerunku nie wypaliły. Proszę o więcej wierszy 😉
patryg i przeciętny wyborca PO – Jeśli rządy PO Was rozczarowują, to na kogo chcescie postawić? Widzicie jakąś alternatywę?
Levar pisze – „Szanowni Panstwo, śmiejecie sie, ale jakos tak nerwowo i nieszczerze. Czyzbyscie juz zaczynali sie bac?” – Czego? Powrotu PiS do władzy ?
rebel – Masz wiele racji. Ale ja w PiS widzę też kulturalnych ludzi. Myślę, że za dużo mamy w mediach tych o których piszesz, a ci merytoryczni są dla wielu dziennikarzy za mało atrakcyjni. Co do polityki zagranicznej – pełna zgoda.
Kot Mordechaj – A jednak kiedyś bracia Kaczyńscy wygrali.
Poraj – Myślę, że tak szybko PiS nie zniknie. Ma swój stały elektorat, który bez względu na wszystko pozostanie wierny. Wszelkie próby budowania alternatywy dla tych kilkunastu procent (m.in. Libertas, Prawica RP) jak na razie kończą się niepowodzeniem.
14 lipca o godz. 23:13
Pisząc o prawej i lewej stronie miałem na myśli ten fragment, w którym Migalski zaczął bez sensu mówić o ugrupowaniach na prawo od PiS. Prawe skrzydło PO jest na lewo od PiS, przynajmniej według polskich standardów lewicowości i prawicowości.
Co do pukania do PiS — pełna zgoda. To skrzydło więcej może zrobić w PO, niż kiedykolwiek będzie w stanie zrobić w PiS. Zaś oderwanie od rzeczywistości w przypadku Migalskiego jest raczej serwilizmem, niż faktycznym zatraceniem poczucia realizmu. Z drugiej strony byłoby to kolejne świadectwo niezbyt dobrej znajomości politologii. Od dawna przecież wiadomo, że zbyt szybka wędrówka na szczyty polityki gwarantuje wielu wrogów i bardzo bolesny upadek. Po rozpadzie PiS może znaleźć się na lodzie, bez zaplecza politycznego i bez szans na powrót do pracy naukowej.
15 lipca o godz. 8:04
Alternatywy dla PO w tej chwili nie widzę. Nie wiem czy w ogóle w Polsce taki ktoś się znajdzie za mojej „kadencji”, bo jakoś nie widzę chętnych do: reformy KRUS, poważnej redukcji przywilejów emerytalnych (a nie takich jakie nam się ostatnio szykuje w emeryturach mundurowych), ograniczania wydatków socjalnych i reformy pozycji związków zawodowych. PO mnie właśnie pod tym względem rozczarowuje, chociaż trzeba przyznać że ma niechętnego takim zmianom koalicjanta i wrogiego prezydenta. Jednak jakieś poważne projekty mogliby próbować przygotować i przepchnąć. Widziałbym przynajmniej jakąś inicjatywę, a nie tak jak teraz że tnie się na siłę wydatki (oprócz oczywiście tych sztywnych i najbardziej rozbuchanych) i straszy podwyżką podatków. Z emeryturami pomostowymi też wydawało się że „się nie da”, a mimo, jak się później okazało czczych pogróżek związków, udało się to załatwić. PO jako partia się musi zastanowić co jej się bardziej opłaci, wojna ze związkami zawodowymi i dalsze poważne ograniczanie wydatków socjalnych obarczone dużym ryzykiem veta prezydenta, ale mające poparcie jakiejś części społeczeństwa, czy podwyższenie podatków (niby na dwa lata ale jednak), które poparcia nie ma wśród żadnej grupy społecznej. Ja proponuję pierwszą drogę, rząd wydaje się włączył już kierunkowskaz i szykuje się do skrętu w drugą. Mimo wszystko jeśli do następnych wyborów nic na naszej scenie politycznej się nie zmieni, to raczej w domu podczas wyborów nie zostanę, choćby dlatego aby wybrać to mniejsze moim zdaniem zło. Po tych kilku latach istnienia PiS tak się do nich zniechęciłem, że nawet jakby mi PO podwyższyło podatki, nie chciałbym ich u władzy, a olaniem wyborów, pośrednio bym im w tym pomógł. Na dzień dzisiejszy pozostaje mi głosować dalej na PO.
15 lipca o godz. 8:13
Co do najświeższego wpisu, to rzeczywiście ten wniosek SLD mogło by sobie darować. PiS i jej prezes nie mogą sobie pozwolić na utratę poparcia słuchaczy RM więc to oczywiste że będa im się podlizywać jak tylko się da, nie zważając nawet na to że ten sam ojciec dyrektor kiedyś ostro „zjechał” żonę ich prezydenta. Powinni dać sobie spokój bo komisja nawet jak da tam jakieś upomnienie czy karę symbolicznej grzywny, to po prezesie spłynie to jak po, nomen omen, kaczce, a sprawa telefonii komórkowej z Torunia będzie do tego czasu regularnie przewijać się przez media.
15 lipca o godz. 9:06
@ patryg
Nie masz racji. Takie rzeczy trzeba napiętnować, choćby komisja etyki poselskiej miała tylko pogrozić JK palcem. Brak reakcji oznacza zgodę na takie zachowania, a to byłby kolejny kamyczek do ogródka upadku polskiej klasy politycznej.
Oczywiście nie mam złudzeń, JK zlekceważy karę komisji. Ale wpis dla potomnych pozostanie.
15 lipca o godz. 10:18
Przeczytalem dopiero dzis w Dzienniku (jakos mi umknelo wczesniej), ze Pan Prezydent pragnie zwolac Kongres Polskiej Inteligencji.
Na mnie niech nie liczy, nie pochodze z Zoliborza, tylko z Zachodniego Londynu, gdzie my takich inteligentowe tosmy zaganiali na dach garazu i tam im urzadzali wycisk jak sie patrzy. Mam jednego bardzo inteligentnego kumpla na Zoliborzu, ale on sie na zaden Kongres nie wybiera, chyba, ze organizatorzy zapewnia mu dodatkowa porcje Whiskasa.
Cieszy mnie, ze Pani Redaktorce podobal sie poemat mojego przyjaciela (Honoropwego Kota) Psa Bobika. Ten to sypie na swym blogu wierszami jak z manki. Wygrzebalem wiec z tej bogatej spuscizny jeden wierszyk do Pana Prezydenta z tego okresu, kiedy skladal on wizyte w Japonii, gdzie mial sie spotkac z Cesarzem, Cesarz wykrecil sie ogonem i wtedy Pan Prezydent napisal do niego list po japonsku, z ktorego niedwuznacznie wynikalo zreszta, ze Cesarz jest kobieta.
A ten list brzmial tak w interpretacji Bobika:
Szanowny Panie Cesarz
(a może Cesarzowo),
ja prezydęckom rękom
do pana kreślę słowo.
Pan jesteś łebski facet,
kultowy – to się widzi
na boski kult masz placet,
nikt z ciebie nie śmie szydzić.
Gdyby naród był gotów
tak się odnosić do mnie,
już dawno, bez kłopotów
mielibyśmy Japonię.
Dajże mi pan wskazówkę,
jak wprowadzić ten system,
by nabożnie lud łykał
każdy publiczny występ,
by wielbili mnie swoi
i ten durny Okcydent,
co już w gardle mi stoi.
Podpisano: Prezydęt
:
15 lipca o godz. 10:40
Na krótką metę sprawa przed komisją to właściwie tylko darmowa reklama dla sieci komórkowej pana Rydzyka. Tylko co pozostaje można udawać że się nie widzi tylko standardy nam od tego nie urosną. Ponadto na dłuższą metę zawsze można wbić prezesowi Kaczyńskiemu szpilkę że jest najbardziej upominanym posłem. Szczególnie medialnie będzie wyglądać gdy prezes zacznie mówić o wysokich standardach etycznych partii własnych.
Zawsze można też trzasnąć billboard z napisem w stylu „Poseł Jarosław Kaczyński rekordzistą …”. Patrząc na ogromny elektorat negatywny pana J.K. każdy kto wywiesi taki plakat może kalkulować że kilka głosów mu wpadnie.
No i najważniejsze SLD musi być anty-PiS, a sprawa z komórkami, panami Rydzykiem i J.K. odbiję się echem. Atakowanie nielubianych (szczególnie przez własny elektorat) zawsze się opłaca. Stracić na sprawie SLD nie może w żaden sposób.
Wracając do poprzedniego wpisu. Kulturalnych ludzi w PiS nie wykańcza moim zdaniem telewizja czy inne media, ale prezes osobiście. By daleko nie szukać panowie Zalewski i Ujazdowski.
Platformie lepiej udaje się przepchnąć do mediów kogoś poza politycznymi bojownikami, stąd i wizerunek partii bardziej merytoryczny.
16 lipca o godz. 0:17
Swoją drogą czy ktoś się orientuje na czyjej infrastrukturze działa (czy dopiero działać będzie) sieć o. Rydzyka? Bo przecież nie budował on swoich nadajników, zatem musi któryś z trzech wielkich „graczy” mu je po prostu wydzierżawić? Jeśli się mylę, to mnie poprawcie.
Pozdrawiam
17 lipca o godz. 13:12
Prosimy o poparcie naszej prośby, by przeobrazić platformę Scholar-online.eu w prawdziwy europejski projekt:
LIST OTWARTY DO JERZEGO BUZKA, NOWEGO PRZEWODNICZACEGO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO http://www.scholar-online.pl/articles.php?article_id=39
Punktem wyjścia projektu jest założenie: Integracja europejska to nie tylko wielka polityka, to przede wszystkim my, zwykli obywatele. Każdy jest godny poznania. Odkrywamy dziedzictwo kulturowe swoje i innych nie tylko z naszego punktu widzenia, ale i oczami Niemców, Anglików i innych obywateli Europy. U nas każdy może wyrazić swoje zdanie, bez rejestracji, a zdanie to jest tłumaczone na inne języki projektu (polski, angielski, niemiecki, częściowo rosyjski i francuski), aby umożliwić dialog między Europejczykami.
Więcej na http://www.scholar-online.pl/articles.php?article_id=39
17 lipca o godz. 17:08
Dziecko, a co z tym Buzek ma wspolnego?
I skad tyle pustych, nadetych sloganow w ustach mlodych ludzi? Czy oduczyliscie sie mowic normalnie?
I co to znaczy dokladnie „I am proud to be European”? Przeciez tego sie juz dalej czytac nie chce. A moze by tak cos konkretnego zaproponowac – najlepiej czegos ci nie wymaga pieniedzy z kieszeni europejskich podatnikow?
„Kazdy godny poznania”? A to dlaczego?
18 lipca o godz. 13:26
@Helena
Z ciekawości zerknąłem do tego open lettera – i ten fragment wiele wyjaśnia:
„As the President of the European Parliament, we ask you for support, politically and financially as well”
Coś między fundraising’iem, a dziecięcą naiwnością, bo niecne intencje nie wchodzą zapewne tu w grę. Ale z drugiej strony zastanawia skala nieporozumienia i niewiedzy u młodych ludzi – Mr Buzek wszechmocny…
Marnie to wróży przyszłości UE – tak wielu, wliczając w to rozdętą do granic przyzwoitości próżniaczą podklasę biurokracji „europejskiej” produkującej tony dokumentacyjnego śmiecia (ach jakież tam smaczki biurewskiego patosu…), chce dzielić i spożywać cudzą kasę.
18 lipca o godz. 15:31
Niestety, artdeco, wydaje mi sie ze czasy zbierania makulatury i zlomu dawno minely. Teraz sie pisze „proposal” wyciagajac reke do Unii. A Buzek chyba dlatego, ze „po znajomosci” moze zalatwic.
No, dobrze. Nie bede sie juz znecac – ani nad trescia, ani stylem, ani gramatyka jezyka angielskiego (as the president, we ask you… ) . 😆
18 lipca o godz. 16:05
I już myślałem, Heleno, że uda mi się (nie)powiedzieć nic złego na temat naszego „bohatera” JarKa, ale trudno oprzeć się, naciąganej nieco analogii do „wyciągających rękę” po nowemu, i nie skwitować działań naszego nowego komiwojażera – travelling salesman,a – sentencją pecunia non olet, co w tym wypadku oznacza – za ewentualne poparcie mogę sobie nawet kupić u pana telefon czyli komórę z dużymi napisami cobym widział, że TRWAM…
18 lipca o godz. 19:33
Na temat gramatyki i stylu pisania (nawet po polsku!) już się kiedyś wypowiadałem na blogu Stoerungsquelle, zostałem sklasyfikowany jako „czepiający się” i …. zostawiłem.
Pewność siebie, brak wyobraźni i wiadomości oraz niewzruszony stoicyzm (że o braku kultury nie wspomnę) Stoerungsquelle (lub wpisów Jej autorstwa) jest porażający!
18 lipca o godz. 21:14
Krystian Stasiak pisze: „Swoją drogą czy ktoś się orientuje na czyjej infrastrukturze działa (czy dopiero działać będzie) sieć o. Rydzyka? Bo przecież nie budował on swoich nadajników, zatem musi któryś z trzech wielkich ‚graczy’ mu je po prostu wydzierżawić? Jeśli się mylę, to mnie poprawcie.”
Infrastrukturę zapewnia CenterNet Romana Karkosika – piąty, infrastrukturalny operator telefonii komórkowej w Polsce. Na razie – o ile się nie mylę – korzystają z sieci Centertela.
18 lipca o godz. 21:19
Anna Dąbrowska: „mam wrażenie, że SLD prosząc komisję etyki o jego ukaranie robią sieci komórkowej o. Rydzyka dobrą kampanię reklamową. Po co?”
Dla zasady, chociaż nie wierzę w skuteczność tego nieprzygotowanego, infantylnego ataku.
A sprawa ta ma zerowe znaczenie marketingowe, ponieważ cała grupa docelowa słucha Radia Maryja i Telewizji Trwam i z pewnością zostanie skutecznie skierowana do punktów sprzedaży.
25 grudnia o godz. 23:18
Super 🙂