Szkoda Tuska na prezydenta – powiedział Janusz Palikot w rozmowie z TVP. Info. Szkoda, bo prezydent ma w Polsce, zdaniem Palikota małą władzę. Na Najbardziej kontrowersyjny poseł (nie tylko Platformy Obywatelskiej, ale całego Sejmu) oddałby tę „niewielką” władzę w ręce obecnego Marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego.
Rzeczywiście jeśli do wielkiego pałacu wprowadzi się w przyszłym roku człowiek z namaszecnia Platformy, a ta rok później wygra wybory parlamentarne to władza prezydenta nieco zmaleje. Oczywiście tylko w kontekście veta, bo przecież nie będzie wetował ustaw partii, która kierował przez kilka ostatnich lat. Wtedy, przynajmniej na cztery lata „weto” nie będzie się pojawiało w kontekście prezydenckim.
Palikot twierdzi, że na ławce rezerwowej w eliminacjach w walce o prezydenturę siedzą Jerzy Buzek i Radosław Sikorski. Szanse świeżo upieczonego szefa Parlamentu Europejskiego są bliskie zeru. W otoczeniu tzw. dworu Tuska mówi się, że za dużo kosztowały ich negocjacje, aby posadzić Buzka w fotelu przewodniczącego PE. Nikt nie chce podpaść europejskim partnerom, którzy dali się przekonać do tej kandydatury. A Sikorski? Tusk jest z niego zadowolony, ale za krótka jest jego kariera w Platformie, a za długa była w PiS, by stanął w tym wyścigu.
Pewne jest, że Tusk gdyby znalazł kandydata gwarantującego zwycięstwo nie startowałby w tym wyścigu. Nie chce oddawać przywództwa w PO, bo to może skończyć się wewnętrznymi podziałami w partii. Ale na razie nikogo takiego na horyzoncie nie widać. A Palikot przyznaje, że ma takie ambicje, ale jeszcze nie chce przystępować do ich realizacji.
************************
Levar, przeciwko publikowaniu tej części stenogramów, gdzie posłowie debatują nad kandydatura ambasadora wypowiada się oczywiście opozycja. Mówi o tym Karol Karski (PiS) i Tadeucz Iwiński (SLD). Jeśli wyprasza się dziennikarzy i kandydata na ambasadora, to absurdem jest publikowanie później tej dyskusji w Internecie. Jerzy i Jaruta, myślę, że trzeba skończyć z ta fikcją i przestać wypraszać zainteresowanych tym co posłowie myślą o przyszłych ambasadorach.
Kartko z podróży, mam nadzieję, że jednak udało się odpocząć po górskiej wspinaczce. Zazdroszczę Panu tej wyprawy (czytam o niej). A o parlamencie, jak się chce, to się da cos interesującego napisać. Serdecznie pozdrawiam. Powodzenia!.
16 września o godz. 15:20
Tak się czasami zastanawiam co będzie w PO jak Tusk ewentualnie zostanie prezydentem. Obawiam się że zaczną się tam walki wewnętrzne o schedę po Tusku co tylko osłabi partię. Szkoda Buzka, bo z takim poparciem jakie dostał w wyborach do PE, myślę że miałby duże szanse z Kaczyńskim. Innych kandydatów nie widać, a więc ewentualne zwycięstwo Tuska, może być przekleństwem dla Platformy, bo rozbita wewnętrznie może następne wybory parlamentarne przegrać i sytuacja dla niej będzie jeszcze gorsza niż jest teraz.
16 września o godz. 15:45
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski
Może mało osób pamięta ale już jedno głosowanie na konferencji PO z Donaldem Tuskiem wygrał
16 września o godz. 18:43
Uprzejmie dziekuje pani Redaktor za informacje.
Moje przypuszczenia sie potwierdzily.
16 września o godz. 19:05
Pani Redaktor pisze:
„bo przecież nie będzie wetował ustaw partii, która kierował przez kilka ostatnich lat”
A ja znalazlem w internecie taki fragment:
„Aleksander Kwaśniewski sprzeciwiał się kilku nominacjom Millera, nie godził się na projekt likwidacji Senatu ani na przymiarki do zmian w NBP i Radzie Polityki Pieniężnej. Od samego początku zapowiadał weto wobec przygotowywanej przez rząd nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. ”
Skoro Kwasniewski mogl to co, Tusk gorszy?
Jak widac fakt wywodzenia sie premiera i prezydenta z jednej
partii jeszcze niczego nie gwarantuje.
Dalej pisze pani Redaktor:
„W otoczeniu tzw. dworu Tuska mówi się, że za dużo kosztowały ich negocjacje, aby posadzić Buzka w fotelu przewodniczącego PE.”
Mysle, ze tej sprawie warto przyjrzec sie blizej i zbadac
ile konkretnie bedzie Poske kosztowal ten „sukces”.
Obserwujac talenty negocjacyjne pana premiera i jego ekipy
obawiam sie, czy przypadkiem nie zaplacono workiem
zlota za taczke zgnilych gruszek.
16 września o godz. 20:12
A może Kazimierz? Poważnie, to PO grożą walki frakcyjne, kiedy DT zostanie prezydentem. Jednak układ z Buzkiem byłby najkorzysniejszy…
17 września o godz. 7:21
Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski na prezydenta? Mimo dobrych chęci coś mi ciągle przeszkadza w przekonaniu się do Pana Marszałka. Nie mam zastrzeżeń do praktycznie żadnej jego wypowiedzi, ale jednocześnie nie znajduję w nich nic nieoczywistego, porywającego. Zero charyzmy. Ale historia pokazuje, że ludzie bez charyzmy są wybierani w Polsce na urząd prezydenta, więc Pan Marszałek Komorowski nie jest bez szans…
17 września o godz. 15:11
Podzielam zdanie autorki, że jak by Tusk, znalazł innego kandydata to by…
No właśnie.
Tusk też człowiek.
Czy nie chciałby zostać prezydentem, mimo że to mniejsza realna władza niż premiera?
Premierem już jest,a prezydentem mu się nie udało zostać.
Wierzę, że byłby w stanie poświecić własne ambicje dla dobra kraju, ale podobnie jak autorka, myślę że nie będzie nam dane to sprawdzić.
Obecny prezydent łatwo skóry nie sprzeda.
Myślę, że taktycznie nawet z PiS zerwie.
Jego twardego elektoratu i tak nie utraci,bo nie będzie dla niego alternatywy.
Już, w sprawie in vitro, ma inne zdanie od brata.
Ilu nowych czy też starych wyborców przyciągnie takim manewrem?
Wielu będzie myślało ,niech on lepiej nas przed reformami broni.
Dziś tak myślący, w sondażach opowiadają się przeciwko niemu.
Ale jak przyjdzie wybierać?
Myślę że Tusku będzie musiał i wcale zwycięstwa w kieszeni nie ma.
Jeszcze będziemy babci dowód chować.