Parlament Europejski wzywa Litwę, by rozważyła zmianę, niedawno przyjętych przepisów, chroniących nieletnich przed treściami homoseksualnymi. Litewski sejm zakazał „informacji publicznej propagującej relacje homoseksualne” w miejscach dostępnych dla dzieci, która może wywierać „szkodliwy wpływ na rozwój nieletnich”. Za mówienie w mediach lub szkole, że homoseksualizm jest czymś normalnym, grozić będą nawet trzy lata więzienia. Ustawa ma obowiązywać od 2010 r.
Europosłowie uważają, że nowy przepis litewski „sformułowany jest w sposób niejednoznaczny i prawnie niejasny, mogący prowadzić do odmiennych interpretacji.” Nie jest jasne, jakie materiały podlegałyby tym przepisom i czy obejmowałyby one również literaturę, sztukę, prasę, reklamę, muzykę, przedstawienia teatralne, wystawy lub pokazy. Uznając konieczność „właściwej ochrony prawnej” dzieci, PE podkreśla znaczenie walki ze wszystkimi formami dyskryminacji „w szczególności dyskryminacji ze względu na orientację seksualną”. Rezolucja przyjęta dziś przez europosłów nie ma znaczenia prawnego, to tylko wezwanie, które do niczego Litwy nie zobowiązuje.
A w Polsce poseł Arkadiusz Mularczyk, już zamówił tłumaczenie litewskiej ustawy. –Chcę się dokładnie zapoznać z ustawą, która na Litwie chroni młodocianych przed treściami zagrażającymi ich rozwojowi – mówi poseł. W październiku zamierza zgłosić analogiczny projekt. Ma poparcie swoich klubowych kolegów. Może zanim projekt trafi do laski marszałkowskiej, poseł choćby rzuci okiem na przyjętą dziś rezolucję PE.
17 września o godz. 17:44
To już PiS własnej myśli politycznej nie ma, że na litewskich przepisach się będzie wzorował.
Think tank mają pusty?
Za publiczne pieniądze, to zgadzam się, żeby przepis na kołduny litewskie przetłumaczyć, a nie na litewską homofobię.
Co do rzucenia okiem przez posła Mularczyka to nie wiem czy rzuci, ale na pewno, się z nią nie zgodzi.
17 września o godz. 19:42
A czy poseł Mularczyk jest heteroseksualny? Pominęła to Pani w swoim felietonie. Czy on złożył jakąś deklaracje o swej seksualności. Czy opowiedział, którędy ten wewnętrzny strumień u niego płynie i dokąd naturalnie dąży? Czy zwierzył się nam o meandrach swego erotyzmu? Czy przedstawił na to dowody? Ja wiem jedno – Mularczyk to Mularczyk. O seksie Mularczyka nic nie wiem a po przeczytaniu Pani felietonu chciałbym wiedzieć. Może jakieś zapytanie poselskie – oczywiście koło trzeciej w nocy.
Pozdrawiam z Barcelony
17 września o godz. 20:00
Kartko z podróży,
A co cię to obchodzi?
To jego sprawa.
17 września o godz. 20:29
Parker
Wyobraź sobie, że mnie obchodzi czy gość „chroniący dzieci przed treściami zagrażającymi ich rozwojowi”( nie napiszę homoseksualnumi bo dla niego i dla mnie ma to pewnie różne znaczenia”)nie ma jakiejś traumy która jątrzy się jak zadra wbita pod skórę. Więc chciałby wiedzieć czy go ktoś kiedyś nie zranił. Amerykańscy purytanie zwalczający gejów mają na tyle uczciwości, że zwykle mówią iż to z racji „wujka” który brał na kolana i dotykał mają taką obsesję. Więc chciałbym i od polskich purytanów usłyszeć coś o ich motywach. To byłby jakiś ludzki, osobisty motyw tej krucjaty. Może bym zrozumiał jego postępowanie poprzez osobistą traumę i jej konsekwencje. Może na przykładzie posła Mularczyka zrozumiałbym jak bardzo homoseksualne treści potrafią zranić człowieka. Tak bardzo, że zostaje posłem – pis. A to przecież nielekka droga.
Pozdrawiam
17 września o godz. 21:04
No ale to nie twoja sprawa, kto posła Mularczyka brał na kolana i w jakiej sprawie.
Mentalność masz PiSowską tylko poglądy inne.
17 września o godz. 22:45
Na projekty posłów PiS, zgłoszone do laski marszałkowskiej, Pan Marszałek powinien położyc laskę – tyle one są warte (tak projekty jak i posłowie).
17 września o godz. 23:47
Parker
Z pisem rozmawia się pisem. Ciebie nie pytam przecież o życie seksualne
Pozdrowienia
18 września o godz. 12:01
Kartka z podróży
Jak ktoś w towarzystwie psuje powietrze, to trzeba się upewnić czy czasem nie jest chory.
Jak przyczyna nie leży po stronie choroby, to można mu zwrócić uwagę, a jak to nic nie da, to trzeba wyjść.
Ty uważasz, że należy się zesmrodzić bardziej od niego i w tym smrodzie siedzieć.
18 września o godz. 12:28
Poseł Mularczyk na nic nie rzuci okiem On rzuci się na ustawę Litewską i ją skopiuje, zaostrzy, da kumplom z PiSu do podpisu / o się rymło/ i znów parlament będzie miał nad czym dyskutować a i biskupi wyrażą radość i dyrekcja radia w Toruniu wyrazi zadowolenie i dalej będzie to nasze piekiełko się rozwijać aż wreszcie wyborcy tupną nogą i pogonią zwolenników ograniczania praw obywatelskich
19 września o godz. 13:28
Parker
Ależ ja właśnie swoimi pytaniami staram się upewnić czy poseł Mularczyk nie jest chory. Zadaję pytania tak by poseł je zrozumiał – jego językiem. Że smrodliwy to język to jasne ale dla posła zrozumiały, bo jego. Zaś co do wychodzenia to jest to trudne bo niby gdzie wyjść można było przed kilku laty – gdy pis rządził? Przypomnę, ża nasi bohaterowie zadawali smrodliwe pytania dziesiątkom tysięcy ludzi i to na mocy prawa i pod rygorem sankcji niszczącej na przykład dorobek zawodowy. Gdzie można było wtedy wyjść? Udać się na emigrancję wewnętrzną? To doświadczenie właśnie pozwala mi zadawać im takie pytania.
Pozdrawiam z Wrocławia
19 września o godz. 15:32
Kartko z podróży
Ale tym sposobem grasz w ich grę, przyjmując ich reguły.
Posłowi Mularczykowi właśnie o to chodzi.
Nie będę na ten temat dyskutował, bo co miałem powiedzieć, napisałem.
… bo niby gdzie wyjść można było przed kilku laty – gdy pis rządził?
Na wybory można było wyjść.
I dziękuję posłowi Mularczykowi za jego inicjatywę, która na szczęście w obecnej sytuacji nie ma szans powodzenia.
Przypomina nam wszystkim co nas czeka, jak socjalistyczno-narodowa władza wróci.
20 września o godz. 18:00
Parker
Nie przyjmuję ich reguł tylko mówię w sposób dla nich boleśnie zrozumiały – mówię do nich ich językiem. Stawiam ich w sytuacji, w której oni stawiają innych ludzi. Jeśli Mularczyk przymierza się do wykorzystania politycznego powszechnych w Polsce obsesji seksualnych (nośnych niestety)to czemu nie zapytać go o jego życie seksualne?
Natomiast nie jestem pewiem czy socjalistyczno – narodowa władza nie wróci. Na pewno nie wróci gdy odsłoni się hipokryzję tego środowiska i jego prostackie zakłamanie. A jak inaczej odsłonić tę hipokryzję jeśli nie przez zadawanie pytań? Nawet jeśli w naszym odczuciu są delikatnie mówiąc niesmaczne i sobie takich nie zadajemy.
Pozdrawiam z Jeleniej Góry
20 września o godz. 22:04
Chyba dobry moment na kolejny wierszyk MOjego Przyjuaciela Bobika:
BOCIAN
Kroczy bocian do Europy
bez copki,
przez mokradła, przez roztopy,
wykopki.
Trochę Piątej* od niechcenia
klekocze,
flaga mu na do widzenia
łopocze.
Za nim strzecha oraz gniazdo
rodzinne,
przed nim drogi z ostrą jazdą,
nie gminne.
Pod nogami maź obrzydła,
śnieg prószy,
bocianowi marzną skrzydła
i uszy.
Kroczyć w zimnym tym ostępie
nie radość.
Tej Europy już na wstępie
on ma dość.
Zeby chociaż ciepły beret
na głowę,
lub radyjko chociaż tranzy-
storowe!
Roni bocian łzy prawdziwe,
bolesne,
krocząc smętnie przez mgły siwe,
bezkresne.
* symfonii