Trzeba ustalić czy i na jakich zasadach poseł może brać udział w reklamie.
Poseł Marek Wikiński (SLD) chce zapytać sejmową komisję etyki poselskiej czy parlamentarzysta może wystąpić w reklamie. Inspiracją do tego jest udział Janusza Palikota w reklamie „Pulsu Biznesu”. Na zdjęciu reklamowym podpisanym „Czasami puls jest ważniejszy niż fakt”, Palikot trzyma zwiniętą w rulon gazetę.
Twierdzi, że nie dostał za to ani złotówki, ale bez względu na to pytanie Wikińskiego nie jest bezzasadne. Sprawie obiecała przyjrzeć się rzeczniczka dyscypliny klubu PO – Mirosława Nykiel. Ale raczej nie widzi powodów do ukarania Palikota. „Janusz Palikot sięga po różne formy reklamy. My tak nie postępujemy, ale każdy pracuje na swoje konto” – tłumaczyła. Janusz Palikot nie złamał żadnych zasad etyki poselskiej.
Nie można powiedzieć, że jego udział w reklamie był zachowaniem nie odpowiadającym godności posła, czy złamaniem zasady bezinteresowności, jawności, rzetelności, dbałości o dobre imię Sejmu czy odpowiedzialności. Myślę jednak, że rację ma Marek Wikiński, iż warto ustalić zasady na jakich poseł może wystąpić w reklamie. I najlepszym miejscem na taką refleksję jest komisja etyki poselskiej.
22 września o godz. 13:23
Czy poseł może wystąpić w reklamie?
W pierwszym odruchu wydawało mi się że nie.
Ale po chwili zastanowienia?
To niby dlaczego nie?
Skoro Poseł może pracować i zarabiać.
To czemu ten szczególny rodzaj pracy, miałby być groźny dla polskiego parlamentaryzmu.
Poseł Palikot nie wziął pieniędzy za tę reklamę.
A jak by wziął?
„Myślę jednak, że rację ma Marek Wikiński, iż warto ustalić zasady na jakich poseł może wystąpić w reklamie.”
Ale po co?
22 września o godz. 13:24
A musi wystepowac w jakiejkolwiek reklamie? Nie moze poczekaqc az bedzie prywatnym kotem Pali , tfu! obywatelem?
22 września o godz. 13:55
Kocie Mordechaju:
Czyżbyś nie mógł się doczekać chwili, gdy Palikot przestanie być posłem i stanie się prywatnym obywatelem?
Czyżbyś wolał, jako posłów, tych (w ogromnej większości) hipokrytów??? Czyżbyś wolał świetoszkowate minki i to zakłamane „pochylanie się z troską” pozostałych (prawie) 459 niż rzucanie Ci prawdy w oczy przez tego jednego???
Sodoma i Gomora!!!!
22 września o godz. 14:36
Raczej nie. Posel nie powinien wystepowac w reklamie.
Bez wzgledu na to, ile za to zarabia (jakos nie chce mi sie wierzyc, ze posel Palikot poszedl na dzien zdjeciowy do studia z nudow, albo z przekonania), zachodzi miedzy nim a reklamowana firma stosunek pracodawca(poboczny)-pracobiorca.
Zachodzi podejrzenie, ze taka wspolpraca moze siegac dalej niz tylko niewinna reklama, np w sfere prawodawstwa polskiego, ktorej reprezentantem jest posel. Posel ma mozliwosc „formowania” prawodawstwa, korzystnego dla pracodawcy „pobocznego”, ale niekoniecznie korzystnego dla glownego pracodawcy, czyli parlametu.
Inaczej mowiac niekorzystnego dla nas podatnikow, spoleczenstwa.
22 września o godz. 15:02
Nie widzę niczego nagannego w tym, że poseł wystąpi w reklamie a nie weźmie za to pieniędzy lub przekaże je np. na jakąś fundację.
Badanie tego przez komisję ETYKI uważam za zbędne.
Ta sama komisja, nie widzi nic złego w naginaniu prawa przez licznych posłów, ośmieszania tego mandatu publicznie, żenujących pyskówkach w tv, pomówieniach, niekompetencji wielu tych nieudanych „wybrańców narodu”.
Nieliczni, cisi i skromni pracują, a grono pyskaczy przerabia potem publicznie ich pracę w taki sposób że nadaje się na sieczkę, lub do wyrzucenia.
Autorytet tych ludzi /posłów/jest niski, raczej uważamy, że wielu nieudaczników życiowych tam trafiło i stara się dorobić w każdy sposób.
Sam senat to zbędna instytucja.
Ciekawi mnie kwestia wypłacania świadczeń byłym posłom i senatorom. Czy to jest naprawdę realizowane przez budżet? czym jest to podyktowane i jak długo my opłacamy z naszych podatków b. posłów i senatorów.
Będę wdzięczny za informację.
22 września o godz. 15:55
Nie, mw. Ja tam Pali Kota bardzo cenie za niezawislosc sadow i nieustraszonosc w obliczu roznych tam. Ale uwazam, ze posel nie powinien promowac prywatnych przedsiebiorstw, a Puls Biznesu jest produktem takiego przedsiebiorstwa. Pali Kot jest oddechem swiezego kociego powietrza w zatechlym polskim zyciu politycznym, i niech bedzie jak najdluzej. Ale reklamowac produktow nie powinien, bo jest to eksloatowanoe wlasnej pozxycji uzyskanej w wybprarch powszechnych. Uwazam, ze nalezy postawic zapore przed taka dzialanoscia poslow, niezleznie czy to Pali Kot czy Sobecka, Puls Biznesu czy Nasz Dziennik.
22 września o godz. 16:43
Prawdę mówiąc moim zdaniem gdyby Palikot wziął pieniądze od PB, sytuacja byłaby bardziej przejrzysta. A tak można przypuszczać, że jest to transakcja barterowa, co działa na niekorzyść wizerunku PB. Trochę to nieprzemyślane, prawie strzał w stopę.
Osobiście nie widzę niczego złego w występowaniu osób publicznych w tym polityków w reklamach. I tak w ostatecznym rozrachunku zostanie zweryfikowany przez wyborców. Jeżeli czuje mechanizmy działania mediów to dzięki takim akcjom może dyskontować swój pozytywny wizerunek w jeszcze większym stopniu, np publicznie przekazując extra kasę na jakąś fundację, zamiast głupio zarzekać się, że nic nie dostał. Jak słusznie pisze parker – co by się stało jakby wziął?
Swoją drogą przy obecnym postrzeganiu osób zawodowo zajmujących się polityką nie widzę zbyt wielu potencjalnych „twarzy” do komercyjnego wykorzystania. J. Kaczyński (vide komórki), na pewno Ziobro i Cymański w tym samym segmencie, być może Kurski. Niejako po drugiej stronie być może Jarosław Wałęsa i Olejniczak. Pani Mucha ma potencjał ale jeszcze nie jest politycznym celebem.
Oczywiście przychód z tego tytułu powinien być ujęty w oświadczenu majątkowym.
22 września o godz. 19:05
@tsubaki
A dyrektor agencji reklamowej może być posłem?
A dyrektor muzeum?
A rolnik?
A czy wreszcie aktor, grający w reklamówkach, może być wybrany posłem?
Są posłowie zawodowi i im, jak się dobrze orientuję, nie wolno chyba pracować.
Jak jest z rolnikami nie wiem.
A w sprawie KRUS wolno rolnikom glosować?
A jak poseł pracuje w stoczni, to czy nie może,jak piszesz wpływać na prawo korzystnie dla branży?
W czym reklama jest taka szczególna, żeby ją specjalnymi regulacjami obejmować?
22 września o godz. 23:35
Nie ma w tym niczego zdroznego o ile na koliduje z normalna praca posla, a juz zajmowanie sie tym przez komisje etyki jest maenowaniem czasu, chyba ze ta komisja nie nic innego do roboty, i tyle
Z powazaniem
22 września o godz. 23:36
Nie ma w tym niczego zdroznego o ile na koliduje z normalna praca posla, a juz zajmowanie sie tym przez komisje etyki jest marnowaniem czasu, chyba ze ta komisja nie ma nic innego do roboty, i tyle
Z powazaniem
23 września o godz. 5:22
@parker
Przedstawiciel kazdej grupy zawodowej moze byc poslem, ale nie moze swej popularnosci wykorzystywac na rzecz tejze grupy czy srodowiska, a na rzecz swoich wyborcow.
Chodzi o zasady. Parlament to firma, na rzecz ktorej powinno sie pracowac, a nie wykorzystywac ten czas na dorabianie na boku. Jakbym wczesniej wyszla ze swojej firmy, usprawiedliwiajac sie, ze mam fuche do zrobienia po poludniu, to bym sie szybko z firma pozegnala, bo to prywatna firma i nie da sobie w kasze dmuchac kazdemu cwanemu pracownikowi. Parlament to z kolei panstwowa firma, bez wlasciciciela. Nikogo nie obchodzi jak, kiedy i ile poslowie pracuja. Dziwie sie komentatorom, ktorzy sami daja sie okradac poslowi Palikotowi (okradac z czasu, za ktory mu placa w trakcie trwania mandatu). Pewnie kiepskimi managerami sa, albo nigdy nim nie byli.
23 września o godz. 8:19
To chyba chodzi nie tyle o „okradanie z czasu” podatnika, co o pewne sprawdzone juz gdzie indziej zasady: posel, poki jest poslem, nie moze publicznie reprezentowac ZADNYCH interesow komercyjnych, poniewaz moze to grozic konfliktem interesow. Nie moze swoja twarza, nazwiskiem, pozcja posla firmowac danego biznesu, bop moze to kolidowac np z praca i glosowaniem nad jakas ustawa.
23 września o godz. 8:36
No ale aktor grający w reklamówkach, jak zostanie posłem, to wolno mu dalej pracować?
Bo rozumiem że innych zawodów ten zakaz lub ograniczenie miałby nie obowiązywać.
Chyba że wprowadzamy zakaz aktywności zawodowej we wszystkich zawodach.
To posłowie rolnicy będą musieli swoje gospodarstwa sprzedać.
Ja tylko nie mogę zrozumieć, czemu to występ w reklamówce ma by taki rożny,a praca w innej branży nie.
23 września o godz. 8:37
groźny w ostatnim akapicie miało być
23 września o godz. 10:18
@tsubaki
„Jakbym wczesniej wyszla ze swojej firmy, usprawiedliwiajac sie, ze mam fuche do zrobienia po poludniu, to bym sie szybko z firma pozegnala”
I niewykluczone, że poseł, który będzie lekceważył swoje obowiązki na korzyść extra płatnych zajęć ‚pozalekcyjnych’ zostanie przez wyborców zwolniony. Ale doprowadzając to do absurdu należałoby zakazać jakichkolwiek aktywności poza tymi w parlamencie i biurach poselskich.
„Parlament to z kolei panstwowa firma, bez wlasciciciela. Nikogo nie obchodzi jak, kiedy i ile poslowie pracuja.”
Bez przesady, wielu wyborców interesuje jak sobie radzi ich reprezentant.
Swoją drogą wszystkim aktywnym wyborcom polecam serwis http://www.sejmometr.pl
@Kot Mordechaj
„To chyba chodzi nie tyle o “okradanie z czasu” podatnika, co o pewne sprawdzone juz gdzie indziej zasady:”
Gdzie? Czy mógłbyś podać kilka przykładów?
” posel, poki jest poslem, nie moze publicznie reprezentowac ZADNYCH interesow komercyjnych, poniewaz moze to grozic konfliktem interesow.”
To utopia. Poseł reprezentuje wyborców i ich komercyjne interesy. Dlatego zamiast korupcjogennych zakazów należy promować transparentność działań, oświadczenia majątkowe, rejestrację lobbystów, księgi spotkań itp.
„Nie moze swoja twarza, nazwiskiem, pozcja posla firmowac danego biznesu, bop moze to kolidowac np z praca i glosowaniem nad jakas ustawa.”
Czy to oznacza, że nie może spotkać się w publicznym miejscu z właścicielem jakiejś firmy w swoim okręgu wyborczym?
23 września o godz. 10:50
Uważam, że poseł tak jak każdy może występować w reklamie. Wyłączną sprawą takiego posła jest, czy po emisji tejże reklamy słupki poparcia dla jego skromnej osoby wzrosną czy też spadną. Dotyczy to również sytuacji, w której poseł po emisji stanie się obiektem niewybrednych żartów np. zachwala jakiś produkt znanej lub mniej znanej firmy, a tymczasem produkt okazuje się zwykłym badziewiem. Taki rozwój wydarzeń jest sporym dyskomfortem w posłowaniu, ale przecież poseł jest dorosłym człowiekiem (wiek > 21 lat) i nie można go ciągle prowadzić za rączkę…
23 września o godz. 12:23
Hm, a nie byłoby z korzyścią dla wszystkich gdyby Palikot, a później inni, brali pieniądze za reklamy i przeznaczali je w całości na cele charytatywne?