Do Marszałka Sejmu dotarł dziś projekt ustawy autorstwa SLD likwidujący Instytut Pamięci Narodowej. Szef partii Grzegorz Napieralski powtórzył dziś na konferencji prasowej, że Instytut jest wykorzystywany do bieżącej walki politycznej. –Mały świstek papieru potrafił niszczyć autorytety – podkreślił.
Według Witolda Gintowta-Dziewałtowskiego IPN w niewielkim stopniu spełnia zadania, któremu mu nadano w momencie tworzenia. Jeśli ustawa z powodzeniem przejdzie całą drogę legislacyjną , to IPN przestanie istnieć z dniem ostatniego dnia grudnia tego roku. Według projektu również tego dnia powinny zakończyć się procesy i postępowania lustracyjne. –W projekcie przewidujemy również przekazanie wszystkich działań związanych z dochodzeniem w sprawach o naruszenie prawa o zbrodnie przeciwko ludzkości i narodowi do Prokuratury Generalnej bądź Prokuratury Krajowej – powiedział Gintowt – Dziewałtowski. Proponują też przekazać zbiory archiwalne będące w dyspozycji IPN do archiwów państwowych celem dalszego ich przechowywania, opracowania, udostępniania i publikowania – jako wyodrębnionego „Archiwum Obywatelskiego”.
SLD proponuje rozszerzenie dostępu do zbiorów archiwalnych poprzez jego udostępnienie:
– każdemu, kto wystąpi o udostępnienie dokumentów jego dotyczących,
– każdemu, kto wystąpi o udostępnienie dokumentów dot. byłych pracowników lub funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa państwa,
– osobom wykonującym zadania ustawowe,
– osobom prowadzącym badania naukowe,
– dziennikarzom i publicystom – w rozumieniu prawa prasowego. Tyle, że dziś wszyscy wyżej wymienieni mają dostęp do zbiorów IPN-u.
Działania w zakresie edukacji publicznej oraz badań naukowych nad najnowszą historia RP miałby przejąć o IPN Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Już dziś wiadomo, że projekt wyląduje w koszu. PO mimo, że od pół roku zapowiada własny – reformujący, którego nikt jeszcze nie widział, nie zdecyduje się na likwidacje IPN. Złożony dziś projekt jest jednak dowodem na to, że SLD stara się walczyć o swój elektorat, który nie ma najlepszego zdania o działalności IPN-u. Według sondażu z maja tego roku aż 79 proc. wyborców SLD źle ocenia prace IPN-u. Finał będzie taki, że zostanie IPN i pozostaną wyborcy przy SLD.
25 września o godz. 19:55
Nie jestem zadnym elektoratem SLD, ale tez jestem za likwidacja Swieckiej Inkwizycji. 👿
25 września o godz. 20:05
A moze by tak wreszcie rozwiazac SLD?
W 20 lat po „obaleniu komuny” bylby juz chyba
najwyzszy czas.
25 września o godz. 23:04
Levar, SLD jest w Polsce, gdzie istnieja prawa regulijace dzialanosc partii politycznych. Nie mozna jakiejs partii rozwiazywac bez powodu.
Np, chyba, ze jestes zupelnie malym kociakiem i tego jeszcze nie przerabialiscie. To nic, Lewasiu. Dorosniesz, zmadrzejesz. 😈
25 września o godz. 23:32
Sama idea jest dobra choc szkoda ze wyszla z tego srodowiska pgrobowcow pzpr., bowiem z IPNu stal organizm zawladniety przez grupe ludzi zwiazanych z PiSem, ktorzy niszcza dobre zdanie lub opinie o osobach, ktore akurat nie zdajduja poparcia PiSu lub jego naczalstwa, co jest krecia robota niszczenia wszelkich polskich autorytetow , ludzi o niebywalych zaslugach, tylko z powodu nie popierania PISu lub jego dzialalnosci, ta metoda instytut ten stal sie instytutem oczerniania polskich autorytetow na podstwie t.zw.sbeckich swistkow papieru lub zwyklych falszywek sb, pod przykrywka t.zw. „badan naukowych”, i tyle.
Z powazaniem
25 września o godz. 23:33
Niech mi ktoś wyjaśni: co oznacza nazwa Instytut Pamięci Narodowej, bo doprawdy nie jestem w stanie pojąć, jak inaczej można opisać historię, jak to że pewne fakty miały miejsce, lub też ich nie było. Na to odpowiada chyba nauka zwana potocznie historią, a jeśli tak, to muszę zadać pytanie: czy w Polsce nie ma uniwersytetów, a na nich wydziałów histori? Jeśli odpowiedź brzmi: w Polsce są uniwersytety z wydziałami histori, to dlaczego nie zajmują się tymi problemami? Są to oczywiście pytania retoryczne, ponieważ nikt przy zdrowych zmysłach nie sądzi, że „historycy” w IPN zajmują się historią, a jedynie itnterpretacją zdarzeń historycznych, oraz rozwijaniem domysłów na temat: co by było gdyby? Za tą „radosną” twórczość pobierają niezłe gratyfikacje, o których może tylko śnić przeciętny badacz histori i pracownik uniwersytetu i szlag go trafia, bo za tak duże pieniądze można by prowadzić poważne badania, prowadzące do wyjaśnienia, a nie do zaciemnienia faktów historycznych. Jako przeciętny obywatel tego państwa, nie wyrażam zgody na takie marnowanie pieniędzy publicznych, a tym samym moich, pobieranych w podatkach na rzecz instytucji tworzących to państwo. Bo państwo to przeliczne instytucje i urzędy, a także organizacje społeczne, które działają na rzecz i w interesie obywateli. Czy IPN spełnia ten konieczny warunek? Jeśli pod auspicjami tej instytucji wydaje się książkę szkalującą największego bohatera Polski w ostatnich dziesięcioleciach, to ja się pytam: czy ktoś przypadkiem nie postradał zmysółw w tym kraju?, a prawdę powiedziawszy cisną mi się do ust najszpetniejsze przekleństwa i bluźnierstwa w stronę polityków, którzy uchwalili takie prawo!!!! Panowie politycy, czy nie brak wam piątej klepki? Czy przypomnieć wam jak byliście oburzeni twierdzeniem Rosjan, jakoby minister spraw zagranicznych Józef Beck był agentem hitlerowskich Niemiec? A co zrobiliście z Wałęsą łajdacy?!
26 września o godz. 9:19
Brawo SLD
26 września o godz. 9:33
Brawo,brawo zmarnowany czas.
Zmarnowany czas, niech żyje!!!
Przecież wiadomo jaki jest stosunek SLD do IPN.
To po co to przeprowadzanie propagandowej akcji, z góry skazanej na porażkę za pieniądze podatników?
Bo elektorat to kupi, niestety.
Jak się chce coś zmienić, to trzeba najpierw w kuluarach znaleźć sojuszników, dogadać projekt i dopiero wtedy go pod głosowanie poddać.
26 września o godz. 12:23
Koteczku Mordechajeczku,
zajmij sie lepiej mleczkiem w twojej miseczce i nie miaucz,
kiedy ludzie prowadza powazne dyskusje.
26 września o godz. 12:56
IPN raczej nikt póki co nie zlikwiduje. Trzeba jakoś zreformować jego działalność w kwestii lustracji aby nie był on narzędziem do walki politycznej partii, która ma tam akurat „większość”. Zresztą lustracja niech sobie leci swoim torem ale niech nie staje się sprawą numer jeden, bo nie jest ona dla Polski najważniejsza.
26 września o godz. 16:18
To nieprawda, ze kazdy ma dostep do swoich dokumentow w IPN. Tam trzeba sie zglosic osobiscie, a to troche trudne, gdy mieszka sie na drugim koncu swiata.
Nie mialem problemu z wydobyciem z archiwow wojskowych akt, dotyczacych mojego dziadka. To samo, z Oswiecimiem. Ale do IPN trzeba sie pofatygowac osobiscie. Dla wielu jest to niemozliwe.
26 września o godz. 19:22
SLD liwidował Senat w kampanii wyborczej.Główne hasło wyborcze.Ale…?Tak cudowny wynik do Senatu!Mamy w głębokim poszanowaniu wyborców.Nie dajcie wiary faryzeuszom.Ponownie was oleją.Jak wszyskie inne partie.Wyborco,dziś jesteś mi potrzebny,jutro mam cię w ….
27 września o godz. 7:00
IPN jest finansowaną (szczodrze i przymusowo) przez podatnika organizacją do spraw robienia kuku temu, kogo wskaże paluszkiem Kaczyński. Instytucja głęboko demoralizująca i szkodliwa dla państwa. Kiedyś goniono „wrogów ludu”, teraz ci wrogowie biorą odwet i gonią goniących a z braku takowych, gonią tych, których nie lubi szef PIS. Tylko gdzie w tym wszystkim Polska? Wydaje mi się, że szczęściem naszej prawicy była by zemsta totalna, co z tego, że dokonana na zgliszczach kraju. Uwielbienie powstania warszawskiego dużo mówi o stosunku mocodawców Kurtyki do Polski. Dadzą ją spalić za swoje mrzonki.
27 września o godz. 10:24
Dziwne, „Levar” nazywa swoje wypociny powazna dyskusja. Ciekawe gdzie byl w czysie „obalania komuny”. Jasne z taki „likwidator” jest przeciwny likwidacji partyjnych aparatow nacisku jak n.p. IPN lub CBA. Proponuje kompromis. Niech IPN zajmie sie sledztwem w sprawie zbrdni popelnionych w czasie przewrotu majowego Ciekawe co by z tego by wyniklo.
Pozdrawiam pozostalych blogowiczow.
w.j.b
28 września o godz. 0:23
No nie wydaje mi się, żeby likwidacja IPN była na dzień dzisiejszy najbardziej palącym problemem w Polsce.
Ale jak sie nie ma pojęcia o gospodarce, to się wtedy chwyta za tematy zastępcze.
Co zaś do likwidacji SLD – nie bójcie się Panowie, jeszcze chwilka tylko, a pod rządami Napieralskiego partia ta sama sie rozleci.
Z jednej strony szkoda, bo na arenie zostaną wtedy tylko przykruchciani i pseudoliberałowie oraz nieliczny plankton a z drugiej strony – czy w obecnej formie SLD jest w polityce czy jej nie ma – żadna róznica.
Th+
28 września o godz. 8:13
Z uśmiechem patrzę na te wszystkie zapowiedzi i działania PiS, PO, SLD, …,
dotyczące IPN, CBA, lustracji, weryfikacji WSI, …
Jest to jedna wielka rozgrywka polityków o władzę – jak wykończyć niewygodnych konkurentów (kumpli ze styropianu) i to prowadzona w wysoce nieudolny sposób.
Najzabawniejsze jest to, że społeczeństwo daje prowadzić się za nos i bierze w tym udział – dziennikarze też.
Wystarczy spojrzeć na wyniki likwidacji WSI – Raport, zawiadomienia przekazane do prokuratury A. Macierewicza i J. Olszewskiego i ich mowy o niezbitych dowodach, wystąpienia polityków – np. J. M. Rokity o gnieździe żmij, itp.
Pytam: I co?, Gdzie te wyroki? Nazwiska przestępców?
Bawcie się i dajcie ogłupiać się dalej!
Ale beze mnie.
28 września o godz. 13:03
Tylko jedna uwaga. IPN ludzi niszczył jeszcze ze dwa lata temu. Teraz jego siła rażenia jest zerowa co zresztą wynika z przytoczonych w felietonie Pani Anny danych. Nie sądzę, że jakąś przeszkodą wyborczą byłoby ujawnienie przez kandydata na posła jego związków z policją polityczną PRL. Np Pan Olechowski nigdy nie ukrywał swych związków z wywiadem PRL-owskim, co w żadnej mierze nie przeszkadzało mu w robieniu politycznej kariery. IPN żyje w świadomości ludzkiej tylko dzięki medialnej, prawicowej oprawie która odbierana jest (na szczęście) jako coraz bardziej nudna i rażąca prostackim dydaktyzmem. Czas narodowo – socjalistycznego języka się kończy jak niegdyś w sztuce realizm socjalistyczny. Tak więc wolałbym by Przewodniczący Napieralski nie udawał, że dożyna konającego IPN tylko pozwolił mu spokojnie zdechnąć w norze wymoszczonej obsikanymi przez myszy papierzyskami.
Pozdrawiam
29 września o godz. 11:40
Opis „działania” IPN który nakreśla „kartka z podróży” jest bliski mojej ocenie tej „inkwizycji”.
„monteskiusz” ma rację co do historii i uniwesytetów, ale przecież „Inkwizycja” miała skasować bieżących przeciwników politycznych tak pisu jak po. Argumenty racjonalne nie mają słuchaczy.
Odnośnie odpowiedzi p. Anny Dąbrowskiej dot. mojego pytania o wypłacanie świadczeń b. posłom i senatorom – nie rozumiemy się.
Nie mam nic przeciw zasiłkom osobom w b.trudnej sytuacji np.p. poseł Gruszka.
Pytałem czy Sejm i Senat wypłaca pobory, pensje, czy jak to zwać inaczej, byłym posłom i senatorom bo usłyszałem że jest aktualnie ok.200 takich osób na garnuszku budżetu. Może to tzw „zawodowcy” ale to dot. powinno chyba aktualnych posłów i senatorów, a nie byłych?