Za co można odwołać Kamińskiego?
Donald Tusk chce odwołać szefa CBA. W Art. 6ustawy o CBA z 2006 roku czytamy „ szefa CBA powołuje na czteroletnią kadencję i odwołuje Prezes Rady Ministrów, po zasięgnięciu opinii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Kolegium do Spraw Służb Specjalnych oraz sejmowej komisji właściwej do spraw służb specjalnych” Ostatnie dwie opinie (z pewnością niezadowalające Mariusza Kamińskiego) już są na biurku premiera. Na pierwszą wciąż czeka.
Zgodnie z ustawą premier ma obowiązek „zaciągnąć” opinii prezydenta, ale nie jest ona dla szefa rządu wiążąca. Ale w ustawie o CBA nie ma słowa o tym jak długo prezydent może się zastanawiać i ile premier może czekać na jego decyzję. Jak zapewnia szef prezydenckiej Kancelarii Lecha Kaczyński podzieli się swoją opinią „bez zwłoki”. To bardzo pojemny czasowo prawny termin, który często jest wykorzystywany w politycznej grze. I kolejny dowód na to, że pracujący nad ustawą powołującą CBA byli dalecy od dbałości legislacyjnej. Wskazywał już na to Trybunał Konstytucyjny.
Zgodnie z art. 7 ustawy o CBA Szefem Biura może być osoba, która:
1. 1) posiada wyłącznie obywatelstwo polskie;
2) korzysta z pełni praw publicznych;
3) wykazuje nieskazitelną postawę moralną, obywatelską i patriotyczną;
4) nie była skazana za przestępstwo popełnione umyślnie ścigane z oskarżenia
publicznego lub przestępstwo skarbowe;
5) spełnia wymagania określone w przepisach o ochronie informacji niejawnych
w zakresie dostępu do informacji stanowiących tajemnicę państwową,
oznaczonych klauzulą „ściśle tajne”;
6) posiada wyższe wykształcenie;
2. Funkcji Szefa CBA lub zastępcy Szefa CBA nie można łączyć z inną funkcją
publiczną.
3. Szef CBA lub zastępca Szefa CBA nie może pozostawać w stosunku pracy z innym
pracodawcą oraz podejmować innego zajęcia zarobkowego poza służbą.
4. Szef CBA lub zastępca Szefa CBA nie może być członkiem partii politycznej ani
uczestniczyć w działalności tej partii lub na jej rzecz.
Donald Tusk jest przekonany, że Kamiński nie „wykazuje nieskazitelnej postawy moralnej” i nie spełnia wymogu nie uczestniczenia w działalności partii lub na jej rzecz. I trudno się w tym przypadku z premierem nie zgodzić.
12 października o godz. 14:45
Pani Anno
Niestety, moim zdaniem, Premier Tusk powinien przed podjęciem decyzji zapoznać się z opinią Prezydenta. Ponieważ wystąpiono pisemnie o tę opinię powinna ona być również wyrażona na piśmie. „Zasięgnąć” oznacza wystąpić i zapoznać się. Termin „niezwłocznie” należy natomiast interpretować jako „natychmiast”. Ten tryb postępowania stosowany jest bowiem w sytuacjach szczególnych np. klęsk żywiołowych, gdy nie obowiązuje z przyczyn oczywistych normalnie stosowany termin np. miesięczny(kpa). Argumenty podnoszone zarówno przez Premiera jak i Prezydenta (bezpieczeństwo państwa) wskazują na sytuację szczególną. Choć na zdrowy rozum przepychanka ta w polskich realiach jest najzupełniej normalna.
Pozdrawiam
12 października o godz. 15:00
Ja na miejscu premiera też bym poczekał na decyzję prezydenta, choć wiadomo że przez dwa tygodnie CBA może jeszcze narobić bardachy. Jednak jeśli odwoła się go wcześniej to moga być szopki takie jak z wpuszczaniem nowego prezesa do TVP, to znaczy Kamiński sobie będzie urzędował, bo będzie gadał że usunięto go bezprawnie, nowy szef CBA nie będzie mógł wejść i zaczną się przepychanki, które w świetle ostatnich wydarzeń, mogą premierowi więcej zaszkodzić niż pomóc. Także reasumując – wywalenie Kamińskiego tak, ale po opinii prezydenta.
12 października o godz. 15:46
O kompetencji (jej braku? a może o „kruchości” ludzkiej pod wpływem stresu) naszych profesjonalistów świadczyć może wypowiedź konstytucjonalisty z Uniw. Warszawskiego (nazwiska nie pomnę) dziś wczesnym popołudniem w TVN24.
Zauważył on, że prezydent wyraził już opinię (ustnie), potwierdził, że opinia nie jest wiążąca i że prezydent winien wydać opinię w terminie „nie cierpiącym zwłoki”, a więc szybciej niż w ciągu 7 dni (jak w sprawach poważniejszej wagi), tym bardziej, że wyrażając już opinię ustnie, dał dowód, że ją sformułował. Podsumował więc konstytucjonalista, że premier MOŻE odwołać szefa CBA.
Ale musiał się snadź przerazić tego, co powiedział, gdy na koniec wywiadu tę jego konkluzję powtórzył prowadzący dziennikarz. Konstytucjonalista powiedział wtedy, że premier jednak NIE może odwołać szefa CBA, bo powinien wcześniej UMÓWIĆ się (sic!) z prezydentem co do terminu wydania przez tego ostatniego opinii.
To powiedział konstytucjonalista z wydziału prawa naszej Alma Mater.
12 października o godz. 16:21
Napisała Pani: „Donald Tusk jest przekonany, że Kamiński nie „wykazuje nieskazitelnej postawy moralnej””. Nie bądźmy śmieszni. Wykładnia celowościowa nie dopuszcza domysłów Premiera. Póki co nie ma też żadnych dowodów, a tym bardziej wyroków skazujących szefa CBA, które podważałyby jego nieskazitelną postawę moralną. Przekonania Donalda Tuska, zwykłego Kowalskiego, czy przysłowiowej babci klozetowej i wiejskiego filozofa nie mogą być podstawą do zwolnienia szefa CBA w państwie prawa.
12 października o godz. 16:32
Po tej śmiesznej aferze stoczniowej , w której dla celów politycznych ujawnił taktyki postępowania naszego państwa względem prywatyzowanych firm .
Skompromitował siebie i nas wszystkich ….
Wielki Manipulatorek
ale raczej koparki ręncznej 🙂
12 października o godz. 17:19
Wiehu
Mnie nikt nie skompromitował, więc dlaczego piszesz „nas wszystkich”. Skoro mnie u Ciebie brakuje to może być „nas”. Ale nie „nas wszystkich” Nie jesteśmy Wiehu jednością, jakimś zbiorowym bytem, bo mnie u Was brakuje. A tak na marginesie – jest Was wielu?
Pozdrawiam
12 października o godz. 19:43
Ustawa dotyczaca powolanie szefa CBA to przerost formy nad trescia. Zadnych konkretow, puste zwroty i jezyk sprzyjajacy dowolnosci interpretacji.
CBA, przynajmniej w teorii, sluzy Polsce. Z drugiej strony, Tusk ma w tym przypadku zbyt duza wladze. Kaminski powinien podelgac sejmowi, i tylko sejm powinien go odwolywac
12 października o godz. 21:36
W naszym kraju ciągle obowiązuje zasada – „ustąp głupszemu ( upartemu, nie mającemu pojęcia co czyni lub mówi, złośliwemu)” *.
Jest to podobno jedyny kraj na świecie gdzie takie powiedzenie funkcjonuje i jest stosowane. I jest jak jest.
* niepotrzebne skreślić
13 października o godz. 13:53
W przypadku działalności tej nieudanej służby politycznej powołanej zgodnie przez PO i PIS, dziś widać że to pośpieszne robienie „nowej kryształowej służby specjalnej” to lipa. Miało to być i jest politycznym wytworem chorej wyobraźni głosujących zgodnie posłów.
Nadmiar służb, nazywanych specjalnymi, służy tylko stwarzaniu psychozy powszechności korupcji i braku instrumentów do jej zwalczania.
Efekty „pracy” CBA to tworzenie przestępstw i zamykanie „na tymczasem” niektórych uczestników. Koszty finansowe i społeczne tej policji nad innymi nie sa warte jej dalszego utrzymywania.
To, że mały wodzuś korzysta pełnymi garściami z” przestępstw i afer”jakie produkuje ta formacja, oznacza żę pracuje ona na rzecz jednej partii a nie dwóch co ją powołały.
Może powołajcie panowie jeszcze jedna służbę albo i dwie, czy więcej.
Kto rozliczy Maciarewicza i jego mocodawców za rozbicie wywiadu i kontrwywiadu wojskowego? Pewnie nikt, albo historia?
13 października o godz. 21:33
Tak więc Premier zdecydował się na odwołanie mimo braku pisemnej opinii i wątłej podstawy (postawa moralna). No ale inaczej postąpić nie mógł. Gdyby zrobił to po objęciu urzędu już dawno byłoby po kłopotach. Ale co tu gdybać. Istotne jest, że najbliższe miesiące będą politycznie paskudne. Chyba trzeba się przysypać zeschłymi liśćmi i zapaść w zimowy sen.
Pozdrawiam