Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej

7.12.2009
poniedziałek

Trybiki w maszynie

7 grudnia 2009, poniedziałek,

Donald Tusk powiedział, że w związku z propozycjami zmian w konstytucji będzie nakłaniał partie polityczne do poważnej rozmowy o zmniejszeniu ilości posłów i senatorów. Zapytaliśmy posłów najmniej aktywnych w swoich klubach, według statystyk sejmowych czy czują się potrzebni?

Andrzej Ryszka (PO – jedno wystąpienie, zero sprawozdań z posiedzeń komisji na forum Sejmu, jedno zapytanie) -Byłem burmistrzem Olkusza przez trzy kadencje i wtedy czułem, że mam realna władzę. Nie jestem posłem zawodowym, więcej czasu niż w Sejmie pracuję w spółce skarbu państwa. Przyznaję, że powinno nas być mniej, ale za to bardziej wydajnych.

Waldemar Wiązowski (PiS – cztery wystąpienia, zero sprawozdań i zapytań) -Jestem posłem już trzeciej kadencji, mimo, że kiedyś okrzyknięto mnie sejmową niemową. To wodzowie w Sejmie decydują o tym kto może zabierać głos, a regulaminy parlamentu i klubu degradują osoby mniej gadatliwe i skromniejsze. Nie sądzę, że zmniejszenie liczby posłów przyniesie jakiekolwiek oszczędności.

Stanisław Rakoczy (PSL – 19 wypowiedzi, jeden raz sprawozdawca, jedna interpelacja) -Moja partia postuluje likwidację Senatu i pozostawienie 460 mandatów poselskich. Jestem debiutantem przy Wiejskiej. Jako starosta Kluczborka przez dwie kadencje czułem władzę i większa odpowiedzialność. Teraz czuję się trybikiem w maszynie, bez realnego wpływu na rzeczywistość.

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 10

Dodaj komentarz »
  1. Pani Anno
    Jednego nie można zarzucić posłom – są samokrytyczni i chyba świadomi tego, że przekroczyli próg swoich kompetencji. Za kompromitujące zaangażowanie w prace Sejmu winić należy zarówni ich – po co pchali się na listy – jak i liderów partyjnych, którzy chcieli za popularnymi w „terenie” nazwiskami pociągnąć wyborców. Sądzę, że ci mężczyźni nadawali się akurat na posady piastowane przed wyborem. W Sejmie na ich nieszczęście nie załatwia się lokali socjalnych, stopni niepełnosprawności, zezwoleń na budowy, zasiłków na dziesiąte dziecko itp. Ale jak znam życie to mimo oznak stagnacji o ktorych Pani pisze załatwili po cichutku dla swych prowincjonalnych okręgów wyborczych jakieś pieniądze budżetowe. Z bycia „trybikiem” też musi być jakiś uzysk. Przecież gdzieś trzeba będzie wrócić gdy skończy się kadencja. Tam są przecież ich domy i małe ojczyzny.
    Pozdrawiam

  2. Z zapartym tchem sledze dzialalnosc na forum Sejmowym poslanki Elzbiety Radziszewskiej.
    Udalo mi sie wylowic tymczasem jedyne jej wystapienie, ktopre brzmialo:

    Poseł Elżbieta Radziszewska:

    W imieniu pań z kół gospodyń wiejskich z gminy Wola Krzysztoporska na pana ręce chcę przekazać bochen chleba z tegorocznych zbiorów. Proszę go dzielić sprawiedliwie. (Oklaski)

    Jeszcze udalo mi sie odnalezc w prasie brytyjskiej wzmianke o jej inicjatywie wprowadzenia zakazu publucznego noszenia koszulek z podobizna Che Gevary, wiec na wszelski wypadek zaopatrzylem sie w piec takich koszulek – jedna dla siebie, jedna dla mego Kumpla Alika oraz trzy dla innych znajowych kotow w Polsce: Mruczusia, Sokratesa i Abraszki.
    Gdyby Pani chciala, moge jedna odstapic, z glebi serca .

  3. Kocie Mordechaju
    Nie sledziłem dotąd aktywności poselskiej Pani Radziszewskiej ale jestem pod wrażeniem jej działań na rzecz wyzwolenia kobiet przez rząd Donalda Tuska. Posłanka Radziszewska – zgodnie zresztą z polską doktryną liberalną w okresie postpolitycznym (art red Żakowskiego w ostatniej Polityce) za podstwowe prawo kobiet uważa prawo do braku praw. Niestety zasady rządzenia nie przez ideologię (prawa)lecz praktyczne cele (brak praw)nie rozumieją feministki, które zaprzysięgły posłance Radziszewskiej zemstę. Ona się ukrywa przed ich bojówkami więc nie może być aktywna na forum Naszego Parlamentu
    Pozdrawiam

  4. Reklama
    Polityka_blog_komentarze_rec_mobile
    Polityka_blog_komentarze_rec_desktop
  5. Posel Radziszewska jest w moim domu otoczona szczegilna czcza, odkad nazajutrz po tym jak zostala wybrana rzecznikiem ds rownego statusu przez premiera Tuska, odmowila spotkania sie z delegacja kobiet 8 marca, gdyz – jak oznajmila – musiala jechac na nieszpory.
    Tak poboznego rzecznika rownosci jeszcze w Polsce nie bylo. Mysle, ze w poboznym panstwie wszyscy ministrowie powinni byc rownie pobozni. A kazdy kandydat do Parlamentu czy rzadu powinien przedstawic opinie od ksiedza czy jest dostatecznie pobozny.

  6. Myślę Kocie Mordechaju, że oni wszyscy mają mają stosowne opinie swych proboszczów z wyszczególnioną precyzyjnie aktywnością w zakresie nieszporów, rorat, koronek, jasełek i różańców majowych. Nie licząc oczywiście znanej libertynki Posłanki Senyszyn która swym złotym cielcem uczyniła bezbożny ateizm.

  7. Kocie Mordechaju
    Oto ów nieszpór, możesz po wydrukowaniu przypiąć do lodówki
    http://www.astrojawil.pl/foto6/2007_12_03_jezuici_jw_82.jpg
    Pozdrawiam

  8. Niezle. 😈 Kto komu wrecza kwiatki?

  9. Oczywiscie ze nalezy mniejszyc liczbe poslow, zlikwidowac Senat i zlikwidowac prezydenta. Kazda panienka z agencji towarzyskich potrafilaby reprezentowac Polske bardziej godnie niz prezydenci ktorych mielismy i mamy.
    Reformy powwiny pojsc nawet dalej. Nalezy przywrocic Sejmowi niezawislosc, niezaleznosc i niepodleglosc. Nalezy dac poslom wolnosc ktorej teraz nie maja. Obecnie posel nie ma prawa reprezentowac nawet samego siebie. Posel jest tylko pieczatka woli szefa swojej partii. Bo jak nie to OUT. Posel nikogo nie reprezentuje w Sejmie poza wola szefa swojej partii.

    Obecna sytuacja jest parodia demokracji i oszustwem wyborcow. Jezeli Tusk i Kaczynski o czymkolwiek zadecyduja Sejm wszystko zatwierdzi na ich rozkaz. To jest dyktatura i trzeba z tym skoczyc.

    Bezposrednie wybory do Sejmu sa rozwiazaniem. To jest demokracja ktora da Sejmowi niepodleglosc a wyborcy beda mieli reprezentacje.
    Posel bedzie mial obowiazek reprezentacji swych wyborcow.

  10. Panowie posłowie, których Pani cytowała, przekazali opinie które tylko potwierdzają że nie maja oni żadnego realnego wpływu na politykę, a są faktycznie „wieszakami” kapeluszy swoich wodzusiów.
    Senat jest moim zdanie zbędny, bo jego praca to pozorowane działania i tytułomania wielu ludzi bez efektów dla dobra wspólnego. Mówienie że jest to „izba refleksji” to szyderstwo z inteligencji Polaków.
    Posłowie identyfikują sie ze swoimi okręgami tylko przed wyborami, poza tym mają nas „w poważaniu”. Ich ilość jest przesadnie duża. Ilość 1 poseł na 100tyś wyborców byłaby optymalna.
    Ewentualne zarzuty o niechlujstwo ustawowe, można ograniczyć poprzez sprawne i wykwalifikowane biuro prawne Sejmu, a także doraźne konsultacje z autorytetami naukowymi i praktykami.
    Zastanawia mnie także ogromna ilość radnych.
    Wygląda na to że posada w „polityce” jest poszukiwana i ceniona przez ludzi którzy /w większości/ zawodowo się nie sprawdzili.
    „Partyjniactwo” na szczeblu centralnym i przenoszone niżej te złe obyczaje zabijają ducha współpracy ludzi którzy chętnie dołożą coś dla dobra wszystkich bez oczekiwania na „polityczne” korzyści.

    Myślę że „john rush” ma wiele racji w swoim wpisie.

  11. Przeczytaj caly blog, calkiem dobry

css.php