Premier ucina wszelkie spekulacje: Bronisław Komorowski był i będzie kandydatem Platformy na prezydenta. Choć nikt nie wyraził tego publicznie, to kilku wpływowych polityków PO jest rozczarowana postawą Marszałka, który przejął obowiązki głowy państwa. Sugerują, że Komorowski nie sprawdza się w tej roli, ludzie to widzą i jego zwycięstwo w czerwcowych wyborach już wcale nie jest takie pewne jak przed katastrofą smoleńską.
Rzeczywiście pierwszy tydzień w nowej roli zobaczyliśmy w nim osobę mało empatyczną. To zaskoczyło, bo nigdy nie miał przecież problemu z nawiązaniem emocjonalnego kontaktu. Pierwsze po katastrofie orędzie wygłoszone z marszałkowskiego gabinetu dla wielu nie przystawało do nastroju panującego tego dnia w kraju. Myślę, że Komorowski wciąż z tyłu głowy ma formułę „pełniący obowiązki prezydenta” i nie stara się już dziś, zbyt wcześnie wchodzić w role męża stanu, ojca narodu. Wydaje się, że taka jego postawa jest głęboko przemyślana i daje szansę na spokojną, krótką kampanię, która rusza już w tym tygodniu.
19 kwietnia o godz. 15:17
Mysle, ze Komorowksi ma wyzej wspomniana formule przed oczyma, tlustym drukiem, czarno na bialym.
Nie wiem, czy nawet p.o. prezydenta musi w oredziu odwieciedlac zbiorowy amok zalobny, jaki ogarnal spora czesc kraju. Byc moze p.o. wlasnie w tym momencie przejal role moderatora zeby przywrocic rzeczom wlasciwe proporcje, a tym samym nie wyobcowac wobec siebie tej czesci spolecznstwa, ktora nie dala sie ogarnac zbiorowemu szlochowi ?
I (mowiac szeptem) ma szanse zaglosowac ma p.o. ?
Przyszlosc pokaze, ale przede wszystkim najwazniejsza dla przyszlosci bedzie osoba pisowskiego kandydata. Podobno decyzja zapadnie w sobote.
A wiec do soboty.
Pozdrawiam.
19 kwietnia o godz. 17:28
A może PiS zorganizuje PRAWYBORY ?
Just kidding…
19 kwietnia o godz. 19:07
Bardzo mi sie podobalo zachowanie i publiczne wypowiedzi Komorowskiego. Do tego stopnia, ze nabralem do niego przekonania.
W Krakowie wyglosil pare formulek (jak nalezalo) o Naszym Drogim Zmarlym, i dopiero pierwsze zdanie o Pani Kaczynskiej (Byla madra i odwazna kobieta) pokazalo po ktorej stronie jest jego serce.
Osobiscie nie potrzebuje od Kanddata na Prezydenta aby lgal w zywe oczy i udawal rozpacz tam, gdzie jej nie ma.
19 kwietnia o godz. 20:51
Tak właśnie, dobrze, że nie uległ częstokroć zbiorowej fałszywej żałobie. Pokazał się z dobrej strony, nie chciał wywoływać niepotrzebnych konfliktów, więc na stanowiska, które już obsadził powołał osoby względnie neutralne. Tym samym pokazał również, że podejmuje decyzje niezależnie od Tuska. W wyborach może pokonać go tylko jakiś „czarny koń”.
19 kwietnia o godz. 21:40
Mnie również marszałek Komorowski bardzo przypadł do gustu.
Pokazał twarz poważnego polityka który w czasach dla narodu trudnych jest spokojny budzący zaufanie do państwa.
Tak w rodzinie zachowuje się jej głowa emocje pozostawiając ciotkom.
„Rzeczywiście pierwszy tydzień w nowej roli zobaczyliśmy w nim osobę mało empatyczną.”
Rozumiem, że Gospodyni odda głos na hiperempatycznego Kalisza.
Chciałbym żeby kandydował.
19 kwietnia o godz. 22:02
Ale jest pewien problem z Komorowskim:
Jest zapewne bardzo dobrym kandydatem do pełnienia funkcji prezydenta-ojca narodu.
Ale czy jest równie dobrym kandydatem na wygranie wyborów prezydenckich?
Jest ciut „przyciężki”. To świetne u stabilnego, wiarygodnego prezydenta wybieranego przez grono rozsądnych ludzi.
Ale wybory powszechne mają inną „dramaturgię”. To, w dużej mierze, przedstawienie. Wygrywa często ten, kto poruszy największe emocje w czasie wyborów, a nie ten, kto najbardziej nadaje się na stanowisko.
Komorowski zapewne wygra, ale może nie aż tak gładko, jak to się początkowo mogło wydawać (został wybrany przez para-polityków z przewagą prawie 70:30 nad kandydatem, który był oceniany przez ogół jako równie „atrakcyjny”, a może nawet bardziej…)
19 kwietnia o godz. 22:42
Nie mam wątpliwości, że najbardziej poruszy emocje prezes Kaczyński jak wystartuje.
Dlatego Komorowski nie będzie miał najmniejszych problemów ze zwycięstwem 70-30.
Z „szeryfem” też.
19 kwietnia o godz. 22:47
Mam nadzieję…
19 kwietnia o godz. 23:19
Niech pan marszałek Komorowski zrzeknie się urzędu p.o prezydenta, odda ten dopust boży marszałkowie senatu Borusewiczowi, ponieważ państwo musi działać, a jego częścią jest urząd prezydenta. Zyska się przy okazji jako tako działający urząd prezydencki, a Komorowski może się zająć kampanią prezydencką i nie będzie narażony na ciągłe ataki PiS-u, że coś podpisał lub zaniechał, akurat odwrotnie niż zrobiłby to świeżo namaszczony bohater narodowy.
19 kwietnia o godz. 23:36
To Sikorski był moim faworytem. Komorowski udowadnia jednak (i mam nadzieję, że będzie tak nadal), że jest najlepszym kandydatem na prezydenta.
20 kwietnia o godz. 8:10
Drodzy PT Blogowicze!
Zgadzam się z wieloma wypowiedziami, że Komorowski byłby niezłym prezydentem i sam go poprę. Niestety, moim zdaniem w obecnej sytuacji jest BEZ SZANS. Jarosław K. wygra w cuglach już w pierwszej turze z dużą przewagą (myślę, że będzie 70:30). JK bedzie się po prostu cynicznie wspinał po trumnie brata, z totalnym i skutecznym wsparciem kościoła. Moim zdaniem jedyna szansa dla PO to kandydowanie Tuska zamiast Komorowskiego.
20 kwietnia o godz. 9:58
Co to znaczy ” okazal sie malo empatyczna osoba ” ? W jakiej skali nalezy to mierzyc ? Czy cieple slowa wspolczucia i podkreslenie zaslug osob ktore zginely w wypadku lotniczym / chcialo by sie po tych 9 dniach zaloby napisac „polegly za ojczyzne na polu chwaly ” / to za malo ?
Czy moze i on , pelniacy w koncu najwazniejsza funkcje w panstwie , tez mial poddac sie tej ogolnej histerii ?!
20 kwietnia o godz. 10:03
a ja jestem dumny z p.Komorowskiego,z tego ze się nie spieszy,z tego że
się nie przestraszył, nie rozpłakał, że teraz mam już pewność ,że nie ucieknie po drabinie,nie będzie straszył /ja cię załatwie,spieprzaj dziadu/
tylko spokojnie będzie robił to co należy.
Ojczyzna wzywa,partyjne podszepty i płacz małych ludzi nie mają znaczenia.
20 kwietnia o godz. 11:23
Podoba mi sie rozsadna propozycja Monteskiusza, ale nie jestem pewny czy wzgledy formalno-prawne na to zezwlaja.
20 kwietnia o godz. 12:50
Czujecie jaka bedzie nagonka jak poleci na obchody do Moskwy i jeszcze zabierze ze sobą Jaruzelskiego
Już widzę te komentarze 🙂
20 kwietnia o godz. 12:55
A dlaczego prezydent, czy p.o. prezydenta ma być hiper-empatyczny? Odbieram go w tej roli pozytywnie — nie jest porywający, nie błyszczy jakimś geniuszem, ale jest przewidywalny, jest bliski roli „ojca narodu”.
Owszem, konfrontacja z rzeczywistością oraz krytyki jego podwójnej, czy potrójnej roli w Państwie (marszałek, głowa państwa, kandydat) nie pomogą mu raczej w kampanii. Ale nadal wygląda na to, że ma sporą przewagę. Może nawet — ze względu na trudności, jakie katastrofa spowodowała w polityce partyjnej opozycji — większe.
20 kwietnia o godz. 13:24
Ja nie jestem pewna czy marszałek może ot tak zrzec się urzędu p.o. prezydenta. Konstytucja stanowi, iż Marszałek Sejmu tymczasowo, do czasu wyboru nowego Prezydenta Rzeczypospolitej, wykonuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej w razie m.in. śmierci Prezydenta Rzeczypospolitej. Jeżeli Marszałek Sejmu nie może wykonywać obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej, obowiązki te przejmuje Marszałek Senatu.
Pytanie jaki jest powód niemożności wykonywania obowiązków przez Marszałka Sejmu – nie wydaje mi się by był nim zamiar kandydowania w nadchodzących wyborach. Moim zdaniem Marszałek Komorowski odnalazł się całkiem nieźle w tej trudnej dla niego sytuacji – godnie i spokojnie, bez egzaltacji i udawanych żali. Nie jest to jednak mój kandydat – czekam na decyzję Lewicy ws. Ryszarda Kalisza.
20 kwietnia o godz. 15:20
Nie wiem do czego się tu można przyczepić w kwestii marszałka Komorowskiego. Jak na razie zachowuje się godnie, nie strzela żadnych gaf, nie udaje kogoś kim nie jest, tzn. ma pełną świadomość że jedynie zastępuje prezydenta więc nie wypada mu korzystać ze wszystkich przysługujących mu uprawnień. Jeśli ktoś się go czepia to dlatego że bardzo tego chce. Wiadomo że wszystkim się nie dogodzi i zawsze komuś coś tam nie będzie się podobać ale to już nie jest problem marszałka bo on nie musi być idealny, tylko natury ludzkiej.
Osobiście wydaje mi się że jego reakcja na obecną, niespodziewaną sytuację była i jest jak najbardziej prawidłowa. Lepiej że ma on z tyłu głowy formułę „pełniącu obowiązki prezydenta” niż gdyby to inni musieli mu o tym przypominać. Skromność o czym wielu ostatnio zapomniało, jest cnotą.
20 kwietnia o godz. 15:22
Mialbym prosbe do pani Redaktor jako do znawczyni spraw sejmowych:
Jakie sa szanse na zreformowanie instytucji prezydenta i jesli takowe sa, to w jakim kierunku oraz do jakiego punktu one dojda ?
Mysle, ze w interesie stabilnosci panstwa obecny uklad sil miedzy prezydentem a rzadem nie jest do przyjecia i obecnosc zbyt licznych szarych stref, na ktore zachodza sie kompetencje rzadowe i prezydenckie szkodzi funkcjonowaniu wladzy wykonawczej, co bylo dobrze widac za prezydentury Lecha Kaczynskiego.
Dodatkowo, wprowadzenie systemu typu kanclerskiego uwolni prezydenture od wielkiej polityki, co pozwoli wysuwac jako kandydatow osobistosci powszechnie szanowane, ale nie nalezace do aparatu partyjnego, jak to ma miejsce obecnie.
Czy sa szanse na takie rozwiazanie ?
Lub jakiekolwiek inne niz obecne ?
Pozdrawiam.
20 kwietnia o godz. 15:59
Uważam postawę p. Komorowskiego za bardzo poprawną. Ciekaw jestem kto w PO i czego oczekiwał od Niego ? Czyżby rozpoczecia negatywnej kampanii wyborczej,wyzłośliwiania się nad trumnami itd.???.Byłyby to przedziwne pretensje świadczące o braku rozsądku.
20 kwietnia o godz. 17:58
Boże chroń naszą ojczyznę przed ewentualną kolejną głupotą. Przecież nie emocje, a zdrowy rozsadek podpowiadają KOMOROWSKI I TYLKO KOMOROWSKI.cZY MAŁO wAM BYŁO?….Patrzcie jaki mamy rząd, wykazał się w tych dniach super hiper. Proszę spojrzeć wstecz, czy któremu Premierowi tak sypało się na głowę jak Premierowi Tuskowi? Do jasnej …doceńcie to to jesty siła Państwa, nas wszystkich. Zaden myślący człowiek nie zabierze tylu generałów Ludzie trochę zdrowego myślenia. Też pochylam się nad nieszczęściem, ale złość też mi towarzyszy.
20 kwietnia o godz. 19:06
Już się kiedyś spierałem na ten temat z Jacobskym.
Uważam, że najlepszym reformowaniem tej pozostałości po monarchii jest likwidacja tego urzędu.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to utopijna idea.
Podobnie jak rezygnacje z wyborów miss Polonia które uważam za obrzydliwy spektakl podobny do aukcji koni w Janowie Podlaskim.
20 kwietnia o godz. 19:15
Do Lordajohna:
Myślę, że ma Pan rację – drugiej tury nie będzie… Niestety.
Dla mnie marszałek Komorowski był sprawnym zarządzającym w kryzysie braku Prezydenta i jako taki się sprawdził. Nie wymagam od strażaka, żeby usiadł na pogorzelisku i zaczął płakać – wolę, jak jest skuteczny.
Niestety, wg mnie, sobotnie przemówienie marszałka wypadło źle – lepiej mówiła od niego nawet pani Izabela Sariusz-Skąpska, nie związana zawodowo z polityką. Od polityka z wieloletnim doświadczeniem oczekuję m.in umiejętności wygłaszania przemówień i sprawnego wyrażania w nich myśli – prezydentowi Obamie zawodowo pisze przemówienia wyznaczony do tego człowiek – ubiera w słowa to, co prezydent chce przekazać.
Przemówienie sobotnie było za bardzo pompatyczne, z odwoływaniem się do Papieża i jego słynnych słów o odnowie – trochę nie pasujących do kontekstu.
Dobrze odebrałam słowa premiera Tuska – były bardziej osobiste i zawierały bardziej czytelne przesłanie – plan na tu i teraz nie zaś niedosiężne cele…
Być może Panowie podzielili się rolami: Tusk ma tę rolę bardziej żałobną i w cieniu, Komorowski bardziej techniczną i z racji roli, którą teraz pełni, w centrum.
Co do zrzekania się funkcji wypełniania obowiązków prezydenta, to sądzę, że oprócz polityki i chęci zaszczytów istnieje jeszcze pojęcie SŁUŻBY wobec państwa i obywateli i uważam, że obecnie ma ono miejsce – marszałek Komorowski został na tę funkcję wybrany i zobowiązał się ją pełnić – to przywilej i obowiązek.
Od prezydenta oczekuję umiejętności porozumienia się z rozmaitymi środowiskami czy grupami społecznymi – roli reprezentanta narodu na arenie międzynarodowej i zwornika w polityce wewnętrznej. To niewiele ale jednocześnie bardzo dużo. Nie chcę się wstydzić za „chorobę goleni” ani za „Borubara”. Nie musi to być MÓJ prezydent, wystarczy żeby był prezydentem Polski, a nie jakiejkolwiek partii.
20 kwietnia o godz. 19:15
Pani Redaktor pisze:
„Myślę, że Komorowski wciąż z tyłu głowy …”
Widze ze po „zamiataniu pod dywan” pojawil sie w „postepowej prasie”
kolejny germanizm.
Czyzby „Wasze ” teksty powstawaly po zachodniej stronie Odry?
20 kwietnia o godz. 19:36
UWażam, że zachował się z godnością – ważąc emocje a zarazem uspokajając, że Państwo Polskie nie przestaje funkcjonować. Cenię go za to, że nie poddał się tej kiczowatej histerii. Tak powinien zachowywać się ojciec narodu. Wolę taką postawę niż nachalną „empatyczność” dziennikarzy z TVP1.
Mam tylko nadzieję, że Polacy nie dadzą się nabrać na wilka w owczej skórze – Jarosława. To byłby prawdziwy dramat. Nigdy więcej IV RP!
20 kwietnia o godz. 20:02
Ojejku, byle nie „ojciec narodu” ! 😯
Po co narodowi ojciec? Narod jest duzy. Poradzi sobie bez rodzica. 🙂
20 kwietnia o godz. 20:14
Kocie Mordechaju:
Przemawia przez Ciebie myślenie życzeniowe. Też bym chciał, żeby naród poradził sobie bez rodzica.
Owszem, naród jest duży. ale jest jak duże dziecko. Jest infantylny. I, niestety (a może na szczęście?) rodzica potrzebuje i chyba wymaga.
To nie jest dojrzały naród (a właściwie społeczeństwo, słowa „naród” używam za Tobą).
P.S. Słyszałem dziś w tv fragment przemówienia J. Kaczyńskiego w kościele w Białymstoku na pogrzebie Putry. To było bardzo zjadliwe (w każdym razie ten fragment) przemówienie polityczne. J. Kaczyński mówił, że nie wolno zaniechać walki z tymi, którzy teraz, czasowo, są silniejsi, że nie wolno zaniechać walki z podziałami na „bugatych” (tak się właśnie przejęzyczył) i biednych.
To po słowach Komorowskiego, że po śmierci przechodzi się do lepszego świata, ale że po ludzku brak jest człowieka….
PiS nie czeka. A PO się sumituje (słowami Gowina, że „im teraz mniej wolno”??????)
20 kwietnia o godz. 21:00
Pani Redaktor,
Jarosław Kaczyński ogłosi, że startuje. Podniesie sie larum. Cała POlska padnie na kolana przed Włodzimierzem Cimoszewiczem-a on się znów nie zgodzi. Komorowski zacznie tracić fatalnie w sondażach/ na skutek nagonki w prasie, która już się rozpoczęła- być może własnie po to/ – i wtedy Olechowski powie- dla rarowania POlski- wycofuję się, a mój elektorat przekażę kandydatowi wszystkich POlaków – Włodzimierzowi Cimoszewiczowi- na drugi dzień- po kolejnym popisie braku charyzmy- i ataku prasy- Komorowski zrobi to samo- zgoda narodowa przeciwko Kaczyńskiemu- i wtedy namówiony- ubłagany Cimoszewicz się zgodzi. Ładny, dowcipny, męski, szlachetny- media oszaleją z wdzięczności- Jola wreszcie stanie u jego boku- z córką…z mężem, Donald, Monika Olejnik ośmieszy strasznie jakiegoś PiSiora, Żakowski, Lis, …- zgoda!!! zgoda!!! Pani Goździkowa wystąpi w wielu wcieleniach w telewizji szczęśliwa… Hołowczyc z Kubicą poprą… i Omena i Muchy wszystkie …ale kto wygra nie mam pojęcia. Mam nadzieję, że Jarosław Kaczyński- bo takie straszne zachwianie równowagi – jest fatalne dla Polski. Nie możemy pozwolić na zamach stanu nawet jeśli zamachowcem jest ślepy los.
20 kwietnia o godz. 21:42
Powiedział, że bedzie walczył o Polske niepodległą, ale nie sprecyzował, kto jest okupantem. Zapewne to obywatele glosujacych na PO
20 kwietnia o godz. 22:44
„Mało empatyczna”… żałoba nie polega przecież na zbiorowych histeriach. A smutek, zaduma, pamięć – to wszystko było. Dlatego mnie się podobała postawa pana Komorowskiego – spokój, rozwaga, pełen profesjonalizm.
Ale…ludzie lubią dramaty, odgrywane wszędzie, nawet w polityce, dlatego taki wizerunek może im się nie podobać.
20 kwietnia o godz. 22:46
Ja mam dosc mazgajstwa , nie wiem jak inni.
Od P. Komorowskiego oczekuje realizmu a nie empatii.
Czy przypadkiem za wiele osob nie chce mu narzucac SWOJEJ wizji swiata.
Wypadek w Smolensku uwazany jest powszechnie za efekt zbyt wielu orderow na plecach pilotow i telefonow przed ladowniem.
Dzis zobaczylem na necie iz : niejaki p. Duda – pelniacemu obowiazki
PREZYDENTA RZECZPOSPOLITEJ przypomina iz wola jego poprzednika bylo by ukochane jego dziecko I P N istnaial do konca swiata i o 1dzien dluzej w niezmienionym ksztalcie.
Co prawda nikt nie widzial nawet kropki na brudnopisie podobnej supozycji ale Duda takowa opracuje.
Moge przypuszczac ze takich instrukcji moze byc wiecej , moga byc one nazwane TESTAMENTEM POLITYCZNYM – ktory musi byc zrealizowany.
Ile jeszcze osob procz Dudy ma take brudnopisy na papierze albo tylko w glowie, ilu jest takich Dudow.
A wogole to kto to jest Duda / czy to jakis Godot
21 kwietnia o godz. 0:19
A ja myślę, że odwlekanie ujawnienia treści „czarnej skrzynki”, tej z rozmowami w kabinie pilotów, jest strategicznym działaniem PO. Nie twierdzę że to źle, ponieważ może ona (ta skrzynka) być jedyną bronią, która powali prezesa Kaczyńskiego łącznie z bohaterem (jego może tylko wywalić) spoczywającym w alabastrowej skrzynce na Wawelu. Prezes i jego czarna sotnia nie cofnie się przed niczym w walce o władzę, ale może się przeliczyć. Co myśli JK łatwo wyczytać z jego stężałej z nienawiści twarzy, a to co mówił na pogrzebach tylko potwierdza ten grymas.
Interesuje mnie także sprawa spęczniałej kadrowo kancelarii byłego prezydenta, a mianowicie zastanawiam się , co też ta horda ludzi tam teraz porabia, bo przecież opłacamy im ten pobyt w pięknych pałacowych murach. Ci ludzie honoru(bo takimi się otaczał LK) nie uważają, że byłoby stosownie podać się do dymisji(myślę o stanowiskach politycznych), ponieważ w nowej sytuacji nie mają tam nic do roboty. No cóż, takie pytania mogą pojawić się w głowie tylko ludziom pozbawionym honoru i patriotyzmu.
21 kwietnia o godz. 1:13
mw – o takich jak Ty naczelny bard PiSu , pan J. M. Rymkiewicz ulozyl wlasnie kuplety. Pomagala mu, jak sadze (albo sluzyla natchnieniem) Isabel Marcinkiewicz. Czytaj i sie wstydz!
Ojczyzna jest w potrzebie – to znaczy: łajdacy
Znów wzięli się do swojej odwiecznej tu pracy
Polska – mówią – i owszem to nawet rzecz miła
Ale wprzód niech przeprosi tych których skrzywdziła
Polska – mówią – wspaniale lecz trzeba po trochu
Ją ucywilizować – niech klęczy na grochu
Niech zmądrzeje niech zmieni swoje obyczaje
Bo z tymi moherami to się żyć nie daje
I znowu są dwie Polski – są dwa jej oblicza
Jakub Jasiński wstaje z książki Mickiewicza
Polska go nie pytała czy ma chęć umierać
A on wiedział – że tego nie wolno wybierać
Dwie Polski – ta o której wiedzieli prorocy
I ta którą w objęcia bierze car północy
Dwie Polski – jedna chce się podobać na świecie
I ta druga – ta którą wiozą na lawecie
Ta w naszą krew jak w sztandar królewski ubrana
Naszych najświętszych przodków tajemnicza rana
Powiedzą że to patos – tu trzeba patosu
Ja tu mówię o sprawie odwiecznego losu
Co zrobicie? – pytają nas teraz przodkowie
I nikt na to pytanie za nas nie odpowie
To co nas podzieliło – to się już nie sklei
Nie można oddać Polski w ręce jej złodziei
Którzy chcą ją nam ukraść i odsprzedać światu
Jarosławie! Pan jeszcze coś jest winien Bratu!
Dokąd idziecie? Z Polską co się będzie działo?
O to nas teraz pyta to spalone ciało
I jest tak że Pan musi coś zrobić w tej sprawie
Niech się Pan trzyma – Drogi Panie Jarosławie
21 kwietnia o godz. 9:34
Po opublikowaniu sondaży okazało się, że ten mało empatyczny Komorowski ma prawie 50% poparcia.
Znów społeczeństwo okazało się dojrzalsze od komentatorów.
Nie ufa politykom egzaltowanym.
I słusznie bo ja bym z nimi do samochodu nie wsiadł gdyby byli za kierownicą.
A co dopiero oddać im stery w państwie.
21 kwietnia o godz. 9:59
Kocie Mordechaju:
Czyżbym pisał aż tak ezopowym językiem, że mnie opacznie zrozumiałeś??? Jako „naczelnego barda PiS-u”??????????????
Czy też, gdy mówimy o „ojcu” to masz na myśli wyłącznie tego PiS-owskiego (bo tylko on wydaje Ci się godnym pojęcia ojca)? Czy nigdy nie słyszałeś o innym „ojcu”, który pomaga, ba – umożliwia, dojrzenie niedojrzałym? Nigdy nie przyszło Ci do głowy, że ojcem nie musi być tylko ten karzący, ale może nim być ten prowadzący?
Jakiego Ty miałeś ojca, jeśli wolno mi zapytać? (bez obrazy – jak już kiedyś tłumaczyłem „Kartce z podróży”, osobiste doświadczenia człowieka z dzieciństwa rzutują na jego sposób widzenia rzeczywistości w późniejszych latach).
Chyba że żartowałeś, a ja nie złapałem dowcipu….
21 kwietnia o godz. 10:12
Kocie Mordechaju:
Przeczytałem jeszcze raz Twój wpis: brak przecinka po „Ty”, w pierwszej linijce twojego wpisu, spowodował, że wziąłem do siebie określenie „naczelny bard PiS-u”. Tymczasem chodziło Tobie o Rymkiewicza. Znowu moja megalomania….
Ale teraz jestem w kłopocie: Rymkiewicz przeciwstawia sobie (w tym wierszyku) obie strony. W której mnie plasujesz?
Jeśli przez „ojca” rozumiesz tego karzącego, to znaczy, że uważasz mnie za zwolennika postawy liberalnej (słusznie), ale sam, ze względu na krytyczny ton Twego wpisu, określasz się jako zwolennik PiS.
Jeśli natomiast masz na myśli ojca „prowadzącego” niedojrzałe społeczeństwo do dojrzałości, to znaczy, że widzisz mnie po tej samej stronie gdzie jest Rymkiewicz – niesłusznie – (ale, z kolei, ja nie pamiętam, czy Ty rzeczywiście jesteś liberalnie nastawiony).
No, nie wiem…
21 kwietnia o godz. 12:42
mw – oczywoscie, ze to megalomania przypisywac sobie taki talent, jakim Rymkiewicz slawi Wielkiego Nastepce i gani zlodziei Polski.
Jeslo chcesz wiedziec, gdzie ja politycznie stoje, a raczej leze, to obawiam sie, ze po stronie ciemnyh mocy. Najlepiej to wyrazil mowa wiazana moj serdeczny kumpel Pies Bobik – zakiblowany w tych dniah w Krakowie z powodu Chmury:
Łazi Pies Bobik po Krakowie
i zwolna psuje się od głowy,
bo jest (tu gorzka zabrzmi spowiedź)
Polakiem piesko nietypowym.
A może nawet nieprawdziwym?
Albowiem dusza ta niemyta
ma problem z tym, by się nie dziwić,
czcić, klęczeć i nie stawiać pytań.
Nie grzeje zbytnio jej gra w trumny,
nie ziębią martwe bohatery,
warczy do słów zanadto szumnych:
nie ze mną, Brunner, te numery!
Przy mszach niektórych psu się zdarza
w kudłatej mordzie mleć przekleństwa,
bo ni do tronu, ni ołtarza
zbytniego nie ma nabożeństwa.
Myślenia prawie jak befsztyka
uroki ceni ten pohaniec,
tradycji raczej zaś unika,
gdy na myśl wkłada mu kaganiec.
Gdzie się uchował taki raróg?
Skąd wziął nawyki takie obce?
Czy musi tak traktować Naród
akurat pod Kościuszki Kopcem?
Tak, Bobik czuje przez obrożę,
że te pytania słuszne nader,
że dobry Polak uznać może
psiość jego za wartości zdradę…
Ze wstydu chce się zapaść w glebę,
z hańby popełnić chce seppuku
i swój niegodny, krwawy bebech
zostawić na krakowskim bruku.
Pies Bobik przyjmuje na http://www.blog-bobika.eu
21 kwietnia o godz. 15:01
No, to mi ulżyło, Kocie Mordechaju….
21 kwietnia o godz. 15:49
mw,
nie, nie i jeszcze raz nie! Żadnego „ojca”. I opuść sobie psychologizowanie. Dorośli ludzie powinni sobie radzić bez „ojca”. Nieszkodzi jezeli nie są do tego jeszcze dostatecznie przygotowani. Mają okazję przerobić przyspieszony kurs dorastania. Prezydent jest przede wszystkim urzędnikiem, którego obowiązki i prawa okresla konstytucja. Żadnego ojcowania. „Ojciec Narodu”, „Ojciec Święty”, ile jeszcze tych „ojców” dla dorosłych ludzi?
21 kwietnia o godz. 18:12
Toja,
Też bym nie chciał. Ale kiedy mus…. Są nastolatki, a nawet dzieciaki, które same potrafią wybrać sobie drogę. Ale ogromna większość nie; bez POMOCY zaczynają poddawać się stadnym emocjom, gromadzić w gangi, opuszczać w nauce, wierzyć naiwnie hochsztaplerom, wyobrażać sobie, że „im się należy”.
Tak samo ze społeczeństwem. Nasze, pod wzgledem obywatelskim, jest jeszcze w powijakach (oczywiście tego nie usłyszysz od polityków ani „gadających głów w telewizorze” – im nie wolno tego mówić!). Jeśli nie będzie miało POMOCY rozważnego, neutralnego, nowoczesnego w stopniu niedrażniącym to społeczeństwo „ojca” – to dalej będzie ofiarą, jak znaczna jego część dziś, szarlatanów w czerni i czerwieni, fryzjerek, których szwagierka pracuje w ministerstwie i wie na pewno, manipulantów z różnych telewizji, wieści z kolejki w warzywniaku.
Młode społeczeństwo, jak młody człowiek, potrzebuje, nim dojrzeje, ochrony i pomocy. A w każdym razie znaczna część tego społeczeństwa.
Ale rozumiem, skąd Twoje obawy. W demokracji bardzo trudno o uczciwego i patrzącego w przyszłość „ojca”. Dlatego takie szczęście miały społeczeństwa, które dojrzewały wcześniej, gdy tacy „ojcowie” jak np. Benjamin Franklin mogli je ochronić, albo choćby ostrzec i nauczyć samoobrony przed ówczesnymi „prezesami PiS”, „episkopatami” i innymi „męczennikami”. Wyrosły z tego dojrzałe społeczności, które ciągle jeszcze jakoś sobie radzą z mentalną i emocjonalną zadymą, przed którą tak wielu z nas klęka.
Ty jesteś w tej grupie nielicznych, jacy dadzą sobie sami radę. Większość, bez „ojca” idzie w anarchię i oszołomstwo. Więc tylko trzeba WYBRAĆ WŁAŚCIWIE.
22 kwietnia o godz. 8:31
W badaniach telewizji opozycyjnej 75% respondentów uznało zachowanie marszałka Komorowskiego za właściwe w czasie po tragedii.
A tylko jak dobrze pamiętam 5% uznało za niewłaściwe.
Co za mało empatyczne społeczeństwo.
22 kwietnia o godz. 16:44
Pokazał klasę, opanowanie i wysoka kulturę! Dlatego Komorowski musi wygrać. Widzę to po swojej rodzinie, jeszcze nigdy nie byliśmy tak zgodni. Nie emocje powinny brać górę ale rozum elektoratu. Emocje doprowadza do tego, że Jarosław wygra z litości i nie będziemy mieć pierwszej damy tylko kota, zawsze byłam lewicowa, ale od startu na prezydenta przez Tuska jestem za PO! Tusk niech będzie premierem bo dobrze to robi a B. Komorowski prezydentem bo jest do tego powołany i ma fajna żonę, trochę dzieciaków. To byłby dopiero prezydent! ! !
Ojciec rodziny i OJCIEC NARODU.
23 kwietnia o godz. 12:50
Bardzo Cie, Jagodo, przepraszam ale co masz przeciwko Kotu jako Pierwszej Damie? W Twoich slowach pojawily sie niebezpieczne nuty antykocizmu, nie licijace z liberalnym charalterem tego Forum.
Mam nadzieje, ze byl to lapsus linguae, chwilowa pomrocznosc umyslu, a nie jakies postulaty pod adresem Rzeczypospolitej.
23 kwietnia o godz. 17:54
Serdecznie dziękujemy za wspaniałą delegację Marszałka Sejmu RP, kandydata na prezydenta RP na pogrzebie Pani Walentynowicz! A może to biskup Głódź przesadził z poczęstunkiem dla delegacji. Fajnymi ludźmi się Pan Komorowski otacza. Czy mogę się kiedyś wprosić do biskupa G. na obiad, bo bardzo lubię winko, zwłaszcza w dniu pogrzebów? Amen.
23 kwietnia o godz. 23:06
Łukaszu:
Tak samo jak Ty, dałem się nabrać ogólnej histerii. Ale to było wczoraj. Dziś znalazłem trochę na ten temat:
Mogłem się domyślić, że to był spisek, skoro w spiski nam latoś obrodziło.
Bo to był spisek jakiegoś PiS-wsko-LPRowsko-stoczniowego frustrata. Jak donosi dziś trójmiejskie wydanie Gazety, ten “dziennikarz” (rzecznik PiS-owskiego b. szefa stoczni) z mało komu znanego portalu (własność byłego LPR-owca), występujący jako kto inny, wycofuje się teraz z tego, co napisał. Ale prawicowa padlina medialna (ale też i poseł Kurski) już to wykorzystali (a może po prostu, tak jak ja, dali się wprowadzić w błąd?).
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,7807711,Skandal_nad_grobem_A__Walentynowicz__Jak_bylo_naprawde_.html
Radze Ci to, co sam sobie: kubeł zimnej wody na głowę!
Już przeprosiłem za to, co nabluzgałem wczoraj. Ty też odszczekaj (nie musisz publicznie)
23 kwietnia o godz. 23:08
Kot Mordechaj,
Od kiedy przeczytałem „Kota Mruczysława poglądy na życie” bardzo wysoko sobie cenię koty a zwłaszcza ich filisterstwo.
Gdyby kot prezesa kandydował a JK miał zostać pierwszym kawalerem mogliby liczyć na mój głos.
Odwrotnie nie.
24 kwietnia o godz. 9:09
na kota mogę głosować, czemu nie, ale nie na …