Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej

7.05.2010
piątek

PiS daje radę

7 maja 2010, piątek,

Sztab wyborczy Jarosława Kaczyńskiego to zespół ludzi, którzy sprytnie grają na swojego kandydata. To samo trudno dziś powiedzieć o tych, którzy mają wprowadzić Bronisława Komorowskiego do pałacu przy Krakowskiem Przedmieściu. Szefowa sztabu PiS Joanna Kluzik –Rostkowskia strzeliła w dziesiątkę wyznaczając na rzecznika prasowego zespołu Pawła Poncyliusza. On w przeciwieństwie do swojego odpowiednika i równocześnie szefa sztabu PO – Sławomira Nowaka odbiera telefon o każdej porze i nie lekceważy dziennikarzy.

Poncyliusz choć nie zdobył mandatu,  zabłysnął w kampanii do Parlamentu Europejskiego. Jako pierwszy otworzył wyborcze call center, co jak sam przyznał podpatrzył w sztabie Baracka Obamy. Jacek Kurski, Zbigniew Ziobro i Mare Migalski, którzy mieli nadzieję wejść do ścisłego sztabu, ale wizerunkowo nie wyszłoby to na dobre kandydatowi PiS, tworzą eksperckie zaplecze, którym kieruje najbliższy współpracownik szefa partii Adam Lipiński.

Spin doktorzy Adam Bielan i Michał Kaniński układają kampanijną strategię. Elżbieta Jakubiak w zakresie swoich sztabowych obowiązków dostała pilnowanie kalendarza. Marek Kuchciński, który jest uosobieniem łagodności, ma rozdzielać wyborcze zadania w  klubie parlamentarnym, a Joachim Brudziński wśród struktur terenowych. Tomasz Dudziński, słynny show men konwencji z ostatnich kampanii wyborczych PiS będzie odpowiadał m. in. za organizację największych spotkań wyborczych kandydata.

Widać, że wielka strategia nie przysłania sztabowcom szczegółów. Wszyscy zauważyli wczoraj bardzo korzystną metamorfozę Joanny Kluzik-Rostkowskiej, która z zaufaniem  oddała się w ręce stylistki. „Liczba zebranych podpisów i mobilizacja konkurentów pokazuje, że to będzie ważna kampania i wszystko jest możliwe” – powiedzial wczoraj Donald Tusk. Może zmobilizuje tymi słowami sztabowców swojego kandydata…

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 27

Dodaj komentarz »
  1. Skorzystam z faktu, że blog jest o PARLAMENCIE, a więc m.in. o wyborach do niego i zwrócę uwagę wszystkich P.T. Szalonych Zwolenników JOW (Jednomandatowych Okręgów Wyborczych) na ich szaleństwo, a szczególnie na skutki, jakie wprowadzenie takich okręgów mogłoby u nas przynieść:

    Dziś, 7 maja, w dzień po wyborach w Wlk. Brytanii (która ma system JOW) Liberalni Demokraci, na których głos oddało prawie 7 mln wyborców (czyli 23%) ma 56 miejsc w parlamencie.

    Natomiast Laburzyści, na których głosowało 8,5 mln wyborców (czyli 29%), a więc niewiele więcej – ma 256 miejsc w parlamencie!!!

    Partia z poparciem o 20% większym, ma ponad 400% więcej miejsc!!!

    Wyobrażacie sobie taką sytuację w Polsce, przy znacznej rozpiętości preferencji wyborczych i rozproszeniu ich reprezentacji w społeczeństwie oraz ogromie (i agresywności) różnic politycznych?. Nadreprezentacje i niedoreprezentacje poglądów społecznych mogłyby wywołać wręcz wojnę domową. Nasze społeczeństwo to nie ustabilizowana demokracja brytyjska.
    Nawet modyfikacje systemu JOW i szczególna uwaga partii przy “rozpraszaniu” kandydatów nie zniwelowałyby takich dysproporcji (pamiętam, że w prowincji Ontario w Kanadzie większościowy rząd, przez dwie kadencje sprawowała samodzielnie partia z 36-37% poparcia).

    Tylko wyborczy system PROPORCJONALNY gwarantuje (przynajmniej na razie) pokój społeczny (choćby względny).

  2. To jest zupełnie nie na temat ale daję się wciągnąć. Normalnie nie pojmujesz samej idei okręgów jednomandatowych i tyle. To nie są wybory partii rządzącej a wybory parlamentarzystów, po nazwisku. I to jest wyższość tej metody nad proporcjonalną. Jej zasadą nie jest proporcjonalny podział mandatów a wybór osób cieszących się w okręgach (nie w kraju) popularnością i zaufaniem. I to, że partia zdobyła w kraju więcej procentów nie ma nic do rzeczy.
    Z poważaniem W.

  3. Teraz jeszcze króciutko na temat. Wydaje się, że pan Nowak został wkręcony przez sztab pis i kompletnie zaskoczony popełnił błąd, który może kosztować. Wiedząc, że ma dużo mniej podpisów nie potrafił zrezygnować z przedstawienia, które wypadło dość smutno i spowodował, że sprawił wrażenie przegranego. To powód do dumy sztabu pis. Po diabła zanosił te prawie siedemset tysięcy podpisów? Koniecznie musiał pokazać o ile ma mniej. By zaniósł 120 tys i tajemniczo się uśmiechał. Został by z tarczą.
    Z poważaniem W.

  4. Reklama
    Polityka_blog_komentarze_rec_mobile
    Polityka_blog_komentarze_rec_desktop
  5. Wojtek-1942

    Z mojego wpisu nie wynika, że „nie pojmuję samej idei okręgów jednomandatowych”. Wydaje mi się, że raczej przeciwnie, że pojmuję. I właśnie dlatego jej NIE AKCEPTUJĘ. Zauważ różnicę.

  6. Wciągasz mnie w temat. Otóż uważam, że twoje pretensje do wyborów personalnych, że nie są proporcjonalne to właśnie niezrozumienie idei. To jest takie żądanie jak gdybyś wziął z patery cytrynę i narzekał, że nie jest słodka jak pomarańcza. Możesz nie akceptować wyborów personalnych i popierać wybory proporcjonalne i to jest w porządku. Lecz nie rób zarzutu cytrynie, że nie jest słodka. Wybierasz co wolisz i tyle. Ale argumentacja za tym co lubisz jest chybiona. Tak mi to się pomyślało.
    Z poważaniem W.

  7. No nie Pani Anno, ze stylistką Pani Kluzik Rostkowskiej to pewne uproszczenia. Ja bym tego tak instrumentalnie nie traktował. Nowy image szefowej sztabu interpretuję jako sygnał dla elektoratu wskazujący jak zmienia się kobiecy wygląd gdy życie ożywiają idee Prezesa Jarosława Kaczyńskiego. To wyraźny sygnał dla wielodzietnych matek mówiący po prostu – „pis Was odmieni jak odmienił mnie”
    Pozdrawiam

  8. I tak się szef sztabu PO dowiedział, że jak dziennikarkę zlekceważy,telefonu nie odbierze, to mu dziennikarka konkurencję na blogu pochwali i będzie miał.
    Panie Sławku, Pan odbierze!
    bo będziemy zachwyty nad PiSem na Polityce czytać.

  9. Właśnie obejrzałem (w TVN24) moją ukochaną poseł panią Jakubiak (kłóciła się z Kutzem).
    Powiedziała, że Kaczyński wystartuje w kampanii „z otwartą przyłbicą”, gdy skończy się żałoba. I wytłumaczyła Kutzowi, że żałoba jeszcze się nie skończyła, bo minęło „dopiero 29 dni”.

    Obawiam się, że dla Kaczyńskiego „żałoba” (polityczna) skończy się 20 czerwca i wtedy dopiero „otworzy przyłbicę” (żebyśmy mogli zobaczyć jego prawdziwą twarz – jakbyśmy jej nie znali…). Mam nadzieję, że nie będzie miał takiej okazji.

    Ale szkoda, że nie widzieliście tej Jakubiak. Cudo! Moja gaździna kochana!

  10. Aha, i jeszcze mówiła coś o „świni na stole”. To chyba z Palikota? Ta świnia to chyba miał być zarzut do formy kampanii prezydenckiej Komorowskiego (???)

  11. Wojtek-1942

    No to źle Ci się „tak pomyślało”. Wcale nie robię zarzutów cytrynie, że nie jest słodka. Doskonale sobie z tego sprawę zdaję i właśnie dlatego cytrynę odrzucam i wybieram pomarańczę, która słodka jest.

  12. Kto się odważy zapytać Jarosława Kaczyńskiego o orientację seksualną? Samotni mężczyźni w najbliższym otoczeniu /Szczygło, Ziobro, Migalski/, daje do myślenia. W przypadku osoby prywatnej, zgoda jego sprawa, ale w przypadku prezydenta, może być stosowany szantaż. Homoseksualista może być prezydentem, ale nie może to być jego tajemnicą. Jak to wygląda na świecie? Pytają?

  13. Przedwczoraj oglądałem w lokalnej telewizji wywiad z prof. Balcerowiczem, jego sugestia była wyraźna – jeśli prezydentem zostanie Jarosław Kaczyński to mamy kilka lat niedowładu najważniejszych instytucji państwa, polityczne rozróby i blokowanie posunięć rządu. I to w chwili gdy potrzebne są reformy finansów [i nie tylko] żebyśmy nie obudzili się tak jak właśnie budzą się z wieloletniej drzemki Grecy.

    Muszę przyznać, że jeszcze tydzień temu nie brałem poważnie pod uwagę wygranej szefa PiS-u, ale teraz nie jestem wcale pewien czy Polacy znów nie dadzą się nabrać na prymitywny populizm plus łzawe wspomnienia po katastrofie. To niepokojąca perspektywa chyba dla każdego kto zachował jeszcze zdolność racjonalnego myślenia i wolałby nie oglądać przez kolejnych 5 lat populistę-awanturnika na tak ważnej politycznej posadzie, krętaczy i tępawych doktrynerów udających głównych potriotów kraju ani biskupów w rolach mężów opatrznościowych i wyroczni w stanowieniu prawa. Ja w każdym razie mam dosyć po doświadczeniach lat 2005-7 i ostatnich kilku tygodni. I mam nadzieję, ze duża część wyborców również. A także że owi wyborcy pofatygują się do urn, bo ja zrobię to na pewno.

    Pozdrawiam

  14. arnobio pisze:Jarosław Kaczyński – To niepokojąca perspektywa chyba dla każdego kto zachował jeszcze zdolność racjonalnego myślenia i wolałby nie oglądać przez kolejnych 5 lat populistę-awanturnika na tak ważnej politycznej posadzie, krętaczy i tępawych doktrynerów udających głównych potriotów kraju”
    Obecnie rządzi nami nowoczesna, europejska PO, jak np. Kazimierz Kutz senator PO, który „merytorycznie” „kulturalnie” powiedział w TVN24 „Zaczęli kampanię od śmierci prezydenta. Gdy patrzyłem jak w końcu łaskawie pokazano kandydata na prezydenta w czerniach. Pani też jest w czerni. To są maniery Mao Tse-tunga. Ja myślałem, że jestem w mauzoleum Lenina. To co robi teraz PiS, to czarna propaganda.”

  15. Zgadzam się z Panią, że PIS poważnie się zabrał do wyborów. Nie widać tego w PO, może cała energia poszła w prawybory i to tak jakby już wygrali. Nie potrafią podjąć nowego, po tragedii w Smoleńsku, wyzwania natomiast PIS, jak bokser ze szkoły Feliksa Sztamma doskonale trafia. Choć jeszcze nie bardzo boli przeciwnika ale już „punktuje” u widowni czyli wyborców.

  16. jesli sztab Komorowskiego będzie lekceważył zmasowany atak TV ,Koscioła i Radia Maryja – może byc różnie.Ogrom manipulacji,kłamstw i psychologicznych chwytów ze strony PiS jest godny podziwu – i może słuzyc przykładem jak prowadzic kampanię.Dziwi mnie tylko brak refleksu w dyskusjach na najprostsze zagrywki PiS owskich żołdaków – i eksponowanie w TV Niesiołowskiego – to naprawde starszy pan który nic nowego juz nam nie powie a jego”image’ jest zużyty.Platformo – obudz się !!!! Larum grają !!!

  17. Ja byłam w szoku kiedy zobaczyłam, ile podpisów zebrał sztab Jarosława Kaczyńskiego. Nie wątpiłam w to, że będzie dużo słysząc głosy ulicy, ale taka liczba…Sztab B. Komorowskiego musi się wziąć do roboty jeśli nie chce powtórki z 2005 roku.

    Żałuje, że w tym kraju nie ma alternatywy dla POPiS’u, ale po strzale gola jakiego strzeliła sobie partia SLD wystawiając Napieralskie, widzę szansę na odbudowę tej partii, może tym razem po odcięciu od korzeni.

  18. PiS ma dużo podpisów, bo ustawiał stoliki przy kościele, po mszy, podpisy zbierali też katecheci. I tłumaczyli, ze Marek Borowski mówił, ze powinno sie podpisać się na każdej liście, b o jest mało czasu, i że on też tak zrobi.

  19. Nie obchodzi mnie ani PiS ani Platforma. Obie formacje nie sa z mojej bajki. PiS to oszolomy z katonacjonalistycznym odchyleniem, Platforma zas to wlasciwie nie wiadomo co. Jej istnienie uzasadnia jedynie niezaspokojona zadza wladzy dryblerow sondazowych. W wyborach prezydenckich powinnismy skupic uwage nie na partiach politycznych, ale an tym, co reprezentuja soba poszczegolni kandydaci. I dlatego majac przed oczami sylwetki ludzi ubiegajacych sie o najwyzszy urzad w kraju od razu i bezblednie mozna wytypowac osobe najbardziej kompetentna. Jest nim bez watpienia Andrzej Olechowski. Nie tylko wzbudza respekt swoim wygladem, ale takze zna jezyki obce, sprawy polityki zagranicznej oraz ekonomii. Moze oprocz tego pochwalic sie sporym doswiadczeniem w pracy dla panstwa i gesta siecia znajomosci w swiecie. Nie bardzo rozumiem dlaczego mamy tracic czas na pyskowki miedzy Pisem i Platfusem, kiedy mamy pod reka czlowieka, ktory spelnia wszelkie warunki, aby w przyszlosci stac sie prawdziwym mezem stanu.

  20. Trochę mnie martwi ofensywa PIS w kampanii prezydenckiej bo Platforma Obywatelska jest wyrażnie wycofana. Za bardzo sie przejmuje żałobą. Stara sie w niczym nie uchybić partii opozycyjnej, która straciła swojego Prezydenta a ta wykorzysta maksymalnie wszystkie metody, nie patrząc na nic. Pan S. Nowak jest za słodki dla swoich przeciwników i dla tzw. dziennikarzy, którzy nie potrafią docenić kultury tego człowieka bo są przyzwyczajeni raczej do braku kultury-mówię szczególnie o tzw. dziennikarzach telewizyjnych.
    Pan D. Tusk oddał już wiele pól PIS. Nie powinien dopuścić do zawłaszczenia mediów publicznych przez PIS. Teraz widac aż nadto jak PIS bez względu na wszystko wykorzystuje te media do dzikiej propagany PIS-owskiej, nie ma w ogole umiaru, ale to było przecież do przewidzenia a przecież media publiczne docierają do większości społeczeństwa. Wspomaga je konsekwentnie tvn, którą nie stać na rzetelną i obiektywna informację a ma za słabych dziennikarzy, żeby oczekiwać mądrych i przemyślanych komentarzy. Zapraszaja tych samych gości, w dużej części co tvp i ci czynia wszystko, żeby pracowac na zwycięstwo PIS. Mam nawet czasem wrażenie, że kokietują PIS i jej ludzi a nie zauważaja zupełnie zasług, zalet D. Tuska i jego ludzi. Hojni są za to w krytykowaniu i negatywnych komentarzach ich dotyczacych.
    Mam wrażenie, że zapomnieli już jak to było za rządów PIS i idąc utartymi koleinami mają na celu głównie dokładać Rządowi, zapominając że to jest inny Rząd, nie J. Kaczyńskiego.
    Jeżeli zwycięży PIS i J. Kaczyński to będzie to wielka zasluga telewizji i to wszystkich: publicznych i niepublicznych bo masy przecież nie czytają ani „Polityki” ani”Gazety Wyborczej”, żeby wyrobić sobie rzetelny i obiektywny pogląd. Tym bardziej kampania PO powinna nabrac wreszcie rumieńców i nie być za układniwobec PIS i samego J. Kaczyńskiego.
    Kiedy przez cały czas masakruje sie D. Tuska., Br. Komorowskiego , Rząd PO i całą PO, to nikomu to jakoś nie przeszkadza, nie słyszy się głosów oburzenia w tv, ale jak p. Kutz swoim zwyczajem ostrzej powiedział p. Jakubiak, to rozlega się głos oburzenia, jak to PO, choć obiecywała że nie będzie ostra, zrywa obietnice. Wszyscy byliśmy i jestesmy świadkami oburzajacych ataków, niesprawiedliwych ocen, lekceważenia zasług Rządu D. Tuska, bezprzykładnego wykorzystywania do tej akcji tzw. mediów publicznych, więc oczekiwałabym ze strony co mądrzejszych dziennikarzy tvn i dzienników jakiegoś odporu, ale ja tego nie widzę, więc nic dziwnego, że PIS jest taki miły dla dziennikarzy bo czują ich poparcie, tylko nie moge zrozumieć tych dziennikarzy pracujących na zwycięstwo J. Kaczyńskiego.

  21. PO nie powinna w ogóle brać udziału w żadnym wyścigu na podpisy. Wystarczyło się kilka dni temu przejść trochę po prowincji i od razu było widać, że wszystkie bastiony zostały już obstawione przez ludzi PiSu. U mnie dosłownie w każdym sklepie była kartka, że „tu się zbiera podpisy na J. Kaczyńskiego”, nie mówiąc już o kościele i …szkole. Tak, wizerunkowo w tym punkcie sztab Komorowskiego położył sprawę. Ogólnie też na razie słabo im idzie budowanie pozytywnego obrazu kandydata w sieci, aktywizowanie dołów partyjnych itd. Może jeszcze się rozkręcą, ale sądzę, że z S.Nowakiem jako szefem kampanii może być ciężko.
    Poncyliusz z kolei to najbardziej ludzka twarz PiSu, więc ten wybór Kluzik-Rostowskiej jak najbardziej trafiony.

  22. Polecam http://www.radiownet.pl/radio/wpis/5658/.
    Interesujaca, dosc moze nawet intrygujaca rozmowa Jerzego Jachowicza z Jaroslawem Jakimczykiem, specjalista od sluzb specjalnych. W sam raz przed wyborami… Pozdrawiam!

  23. Makijaż upiększa w polityce również.Może jednak bardzo odmłodzić,jeżeli wyborca usłyszy krytykę tego cz boli.PIS jest partią bez dalekosiężnego programu gospodarczego.Premier Jarosław Kaczyński ministra finansów
    musiał adaptować.Ale to się nie liczy.Powszechne żadanie odmiany prezydentury brata, skończyło się z Jego tragiczną śmiercią.Wiele środowisk w tym także opiniotwórczych mediów, boi się pełni władzy w rękach Platformy.To samo dotyczy możliwości gospodarczego zbliżenia
    z Rosją i wspólnych korzyści importowo-eksportowych.

  24. Usłyszałam w TVN jak Pan Nowak mówił, że marszałek wypełnia wolę Kaczyńskiego. Przecież wizyta w Moskwie była zaplanowana i marszałek jako p.o. prezydenta miał obowiązek w niej uczestniczyć. Jak Pan Nowak dalej będzie opowiadał androny to PO przegra. A druga strona nie zasypuje grudzek, o czym świadczy apel do Rosjan. PO obudź się.

  25. Na razie pan Nowak prezentuje poziom z lekka bucowaty. PO ma wyraźny problem z PIS, bo JK nie dał się zapędzić do narożnika, czyli nie dał się na razie sprowokować, nie wyskoczył z żadnym agresywnym tekstem. Jak więc walić w JK tekstami „O, zobaczcie, co was czeka!”, gubią się i harcownicy szaleją. Serio zaczynam podejrzewać, że Kutz czy Niesiołowski to ukryta broń PISu, zamiast zachęcać do swego kandydata, DLACZEGO ma być przeciwwagą dla Jarkacza, walą- i to głupio- w JK.
    Pomijam wysoce niestosowną wypowiedź Bartoszewskiego – ten żenujący jednak język. I co na to pan Nowak u Rymanowskiego: pan B. to wielki człowiek i Polak (no wielki, ale zapędził się w swojej niechęci), ja bym takich słów nie użył.
    Na razie widać, że PO traci oddech, wpada w zadyszkę i nie ma innego pomysłu na swojego kandydata niż straszenie PISem.

  26. @Kartko, a pamiętasz panią minister Kalatę, tę od polecenia dostarczenia jej do gabinetu definicji PKB, pomimo ustawionego na biurku komputera?
    http://www.plotek.pl/plotek/1,78649,7735968,Wielka_przemiana_minister_Kalaty.html
    Jak obejrzysz link, zadecyduj czy naprawdę polityka upiększa kobiety?
    Ona z całą pewnością może powiedzieć: „Zyskacie drogie panie na urodzie odchodząc z polityki”. Choć zawsze może ktoś twierdzić, że tak wyglądała w polityce, ponieważ nie chciała wpaść w oko Jędrkowi.
    Pozdrawiam

  27. Monteskiuszu
    Materiał z Panią Kalatą w nowym wcieleniu, który wyemitował TVN24 to była jedna z niewielu krzepiących, pozytywnych informacji od wielu miesięcy. Bardzo mnie ten wywiad odprężył i zainspirował do przemyśleń. Oczywiście, że pamiętam Panią Kalatę gdy pracowała jeszcze „w temacie bezrobotnych”. Przemiana jest niezwykła i myślę, że to nie tylko kwestia słońca i diety. To skutek radykalnego, życiowego przewartościowania. Zmiana „tematu bezrobotnych” na twórczą pracę w Bollywood, bezsensownej polskiej gonitwy na medytacyjny styl życia, filozofii walki wszystkich ze wszystkimi na filozofię miłości i pokoju – imponuje mi ta rzucająca się w oczy transformacja.
    Ale nie dotyczy to tylko Pani Kalaty. Z tego co mówiła w wywiadzie wywnioskowałem, że sporo radykałów z chłopskiej partii znalazło spokojny, duchowy azyl w Indiach. To krzepiące a zarazem budzące nadzieję. Nie ukrywam, że mnie to też jest bliskie
    http://www.youtube.com/watch?v=pDiXxgEFHZc
    Pozdrawiam

  28. Dzieki za ciekawe informacje

css.php