Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej

28.06.2010
poniedziałek

Porządkowy Napieralski

28 czerwca 2010, poniedziałek,

Grzegorz Napieralski ośmielony swoim wynikiem w wyborach prezydenckich przymierza się do porządków w SLD. Chodzą słuchy, że w najbliższych wyborach parlamentarnych z miejscami na listach mogą pożegnać się Anita Błochowiak i Wacław Martyniuk. Napieralski chce też pozbyć się z pierwszej sejmowej linii frontu Ryszarda Kalisz, przenosząc go na odcinek senacki.  Kalisz razem z Błochowiak podpadli szefowi partii, gdy wychwalali Platformę za zgłoszenie Marka Belki na szefa NBP, zanim jeszcze zapadła decyzja SLD w sprawie jego kandydatury.

Na frukty powyborcze mogą za to liczyć ci, którzy bez wątpienia przyłożyli się do wygranej Napieralskiego. Pierwsze, tzw. biorące mandat miejsce już na pewno dostanie rzecznik kampanii i partii w jednym Tomasz Kalita, który konsekwentnie od trzech lat buduje swoją pozycję w SLD. O powrót na Wiejską po trzech latach nieobecności nie musi się już martwić Katarzyna Piekarska, która też ma obiecaną jedynkę na liście. W poprzednich wyborach nie udało jej się wejść do Parlamentu z trzeciej pozycji.

 Szef sztabu Marek Wikiński zajmie fotel wicemarszałka Sejmu. Choć nie chce potwierdzić tego oficjalnie mówi, że bez względu na to, jakie ewentualne nowe funkcje zostaną mu powierzone w Sejmie, nie zrezygnuje z kandydowania na prezydenta Radomia. Po katastrofie smoleńskiej, pod nieobecność Grzegorza Napieralskiego, reprezentował Sojusz Lewicy Demokratycznej w Konwencie Seniorów Sejmu, więc bez obaw sprawdzi się w roli wicemarszałka.

Warto obserwować roszady w SLD. Zanim jednak Grzegorz Napieralski zacznie przemeblowanie w partii powinien nabrać nieco pokory. Gdyby osiągnął słaby wynik, to animozje frakcyjne uderzyłyby przede wszystkim w niego. Ale jednak jego wynik nie jest na tyle dobry, aby upoważniał go do wielkich zmian. Przy dobrej kampanii poprawił wynik SLD zdobyty w ostatnich wyborach parlamentarnych o zaledwie 0,53 proc. I tym samym po prostu potwierdził, że ta partia może liczyć na swój stały lewicowy elektorat. To nie jest aż tak wielkie osiągnięcie.

 

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 4

Dodaj komentarz »
  1. Oni tam w Sejmnie naprawde zajuja sie tak duperelnymi sprawami jak sprawdzanie daty stempla pocztowego? 😯
    Kocie w Niebie! Jest gorzej niz myslalem! 👿

  2. Wiem, że to mrzonki, ale chciałbym aby Kalisz, Błochowiak, Olejniczak budowali lewicową frakcję jakiejś dużej formacji politycznej (być może w Platformie Obywatelskiej). Chyba nadchodzi koniec partii jednolitych pogladowo, klasowych (takich jak PSL), a nadchodzi wielkich formacji o poglądach od prawicowych do lewicowych.

  3. ” …Idzie Grześ przez wieś ,
    Worek piasku niesie,
    A przez dziurkę ,
    Piasek ciurkiem ,
    Sypie się za Grzesiem…”

    niech ten dziecięcy wierszyk będzie odzwierciedleniem tego,
    co myślę o Narcyzie Napieralskim,
    mimo że jest przebiegły jak lis.

    On samozachwytem nad sobą,
    przetrwoni to co zdobył (?) w wyborach.
    Narody hołubią zwycięzców,
    gnoją z taką samą siłą arogantów.

    Pozdrowionka.

  4. Paradoksalnie, dobry wynik Napieralskiego w dłuższej perspektywie pogrąży moim zdaniem SLD. Nowoczesna lewica, to nie Napieralski, a Olejniczak i Kalisz. Lewica w sensie „polskim”, to dziś w dużej mierze PiS. Nie wróżę, ani nie życzę nic dobrego takiemu SLD…

css.php