Nie będzie „białej księgi” z przygotowań w Kancelarii Prezydenta do feralnej wizyty w Smoleńsku. Jacek Michałowski w rozmowie z POLITYKĄ w maju zapowiadał, że nad taką pracuje i być może nawet ją opublikuje. Ostatnio stwierdził, że zmienił zdanie i nie upubliczni żadnego dokumentu zbierającego fakty i ewentualne zaniedbania prezydenckich urzędników. Nowy szef Prezydenckiej Kancelarii musiał przygotować na wezwanie prokuratury: dokumenty, listy prezydenckich gości i opinie pracowników biura organizacyjnego KPRP na temat przygotowań. Wszystko znalazło się na biurku prokuratury wojskowej badającej sprawę. Pracownicy Lecha Kaczyńskiego byli odpowiedzialni za skład delegacji, która leciała TU-polewem. W zaleceniach dotyczących lotów VIP-ów, które szef BBN gen. Stanisław Koziej przekazał w piątek prezydentowi znajduje się zakaz zmieniania listy pasażerów w ostatniej chwili. Listy mają być przekazywane BOR i dowództwu 36. Pułku ze zdecydowanie większym niż dotąd wyprzedzeniem.
Jeśli mowa o Kancelarii Prezydenckiej, to dobrze by było, gdyby kompletowanie najważniejszych prezydenckich urzędników i doradców odbywało się w nieco szybszym tempie. Do dziś Bronisław Komorowski powołał tylko trzech ministrów (Michałowski – szef kancelarii, Młotkiewicz – sekretarz stanu, Sokołowski – podsekretarz ds. międzynarodowych). Lech Kaczyński miał ich dziewięciu i wcale nie było w tym przesady. Dziś większość spraw, o które pytają dziennikarze konsultowana jest z Jackiem Michałowskim. Zdecydowanie trzeba odciążyć szefa kancelarii głowy państwa, aby mógł zająć się tym, co najważniejsze. Jeśli wierzyć doniesieniom Newsweeka, Bronisław Komorowski chce ściągnąć do siebie doświadczonego w „pałacowym życiu” Ryszarda Kalisza. Z punktu widzenia organizacji sprawnego zaplecza trzeba pogratulować pomysłu. Czekamy na kolejne oficjalne nominacje…
15 sierpnia o godz. 17:58
Ja tam mam nadzieje, że już skompletował.
A co ten Prezydent ma do roboty, że tak ludzi potrzebuje?
Przecież nie rządzi ani prawa nie stanowi.
Jak Kaczyński miał dziewięciu przy swoim rozbuchanym ego, iście królewskim ceremoniale i aktywnej opozycji wobec rządu to Komorowskiemu trzech wystarczy żeby funkcje reprezentacyjne pełnił.
A co jest najważniejsze, że trzeba odciążyć Michałowskiego?
15 sierpnia o godz. 18:04
A jak większość spraw o które dziennikarze pytają nie jest najważniejsza to może dziennikarze niech o błahostki nie pytają tylko skupia się na sprawach najważniejszych.
Wtedy szef kancelarii też tylko najważniejszymi sprawami się będzie zajmował.
15 sierpnia o godz. 22:48
Uważam, że Kancerlaria powinna miec dobrze zorganizowaną część „prawną” – tak do celów odpowiedniego przygotowania aktów prawnych(w ramach uprawnienia do inicjatywy legislacyjnej) oraz studiów aktów prawnych przed ich akceptacją – podpisaniem. Powinna być także, w miarę rozbudowana część dotycząca szeroko rozumienej logistyki.
Poza tym pełna solidarność z @Paekerem (godz. 17.58 i 18.04). Kancelaria i BBN w zupełności zapewniają bizącą „działalność” Prezydenta RP. Dublowanie Rządu jest absolutnie (w świetle Konstytucji RP) nie konieczne.
16 sierpnia o godz. 10:35
To źle, że nie będzie tej białej księgi. Takie właśnie ustępstwa rozzuchwalają pislam.
16 sierpnia o godz. 12:54
Dziwne sygnały od sprawujących urzędy: min. Millernie nie chce upubliczniać nowoodczytanych słów z kokpitu, min. Michałowski nie będzie publikował (ale ją dla prokuratury przygotuje?) księgi zaniedbań Kancelarii Prezydenta.
Czy mają rację ci, którzy sugerują chęć utrzymania obecności pisowców na scenie politycznej jako alibi do nic nierobienia? Jeśli tak – biedny nasz kraj.
Trochę woli wystarczyłoby i Ziobro zamiast w PE byłby przed Trybunałem Stanu, Macierewicz za rozwalenie wywiadu, w więzieniu, a ich wodzuś znowu by odszedł w niebyt polityczny. Jedna wizyta Urzędu Skarbowego pozbawiłaby majątku Rydzyka. Decyzja TK unieważniłaby decyzje komisji majątkowej (a może rozdawniczej). Tylko chcieć!
Czemu nie zabiega się o wyborców, którzy by takie decyzje powitali z satysfakcją. Zamiast tego liczy się na pozyskanie zagubionych ludzi spod skrzydeł ciemnogrodu. Szkoda naszego życia, Polska byłaby innym krajem, krajem w który by się lepiej żyło. Chemy modernizacji!
16 sierpnia o godz. 14:15
Podpisuję się pod tym co pisze jureg. Nic dodać nic ujać. Tylko kto i kiedy to zrobi.
16 sierpnia o godz. 15:20
Szanowny Panie Ministrze.
Nie robi Pan zadnej laskii , ze Pan opublikuje te dane. Naleza sie te informacje opinii publicznej zwlaszcza w obliczu tragedii. Tego moga dowiedziec sie takze dziennikarz e w ramach informacji publicznej. Dotad Pan byl mieczakiem i ciastechem i niech Pan nie udaje nagle twrdziela, bo Panu nie do twarzy.
Niech sie Pan nie kompromituje. Dostatecznie sie Pan skompromitowal sprawa krzyza. To nie jest Panski prywatny folwark. Jest Pan sluga Prezydenta .Chcemy wiedziec co zawalili urzednicy prezydenccy , a co urzednicy premiera. Co piloci, a co wreszcie nieudolni dworacy. Mamy do tego prawo . Zgineli przedstawiciele wszystkich srodowisk. Chcemy wiedziec dlaczego. Nic pan pod dywan nie zamiecie.
16 sierpnia o godz. 19:32
Co kryje Kancelaria Prezydenta wiemy bez bialej księgi i dochodzeń prokuratorskich.
Kardynalnym blędem bylo sztywne zaplanowanie uroczystosci w Katyniu na godz.9.30 Mogla być zla pogoda (zla nie byla, byla ch…wa), kraksa na pasie lądownia spowodowana przez poprzednio lądujący samolot itp.
Kto rozsądny wybierający się za miasto na wycieczke nie zabiera ze sobą parasola? W tym przypadku wystarczylo ustalic awaryjny czas rozpoczęcia modlów. przesunięty o czas dojazdu prezydenckiej ekipy z Mińska (300km) + 4godz, z Witebska (150km.)+ 2 godz. z Moskwy znacznie dlużej. I DOSTARCZYC TEN PLAN DO WIADOMOŚCI ZALOGI SAMOLOTU!!!
Jestem pewien że nie bylo by wędrówek prezydenckich kurierów do kokpitu, totalnej nerwówki, glupich pytań i jeszcze glupszych decyzji.
Zaloga z pewnością skorzystala by z lądowania przy lepszej pogodzie i na lepiej wyposażonym lotnisku. Bo i tak caly dzień miala zas…y.
Ale może Bóg tak chcial? kto to może wiedzieć?
16 sierpnia o godz. 23:10
@jureg pisze: 2010-08-16 o godz. 12:54, masz w 100% racje.
Dodatkowo sadze, ze ten kilkutysięczny happening przed krzyżem, powoli ale nie ubłagalnie doprowadzi do odpowiedzialności karnej premierów III RP za pozwolenie na rozkradanie Polski przez Watykan i kilka innych stolic.
Nie tylko Tusk będzie miał głupią minę za 15 – 20 lat na sali sadowej.
Przy tym zagrywki Michałowskiego czy Milera to, jak dotąd, błahostki.
17 sierpnia o godz. 8:32
Widzę też 9 sierpnia 2010 jako datę przełomową (ob. Adam 2222). Fenomen policzenia opisano wielokrotnie. Wściekłość katoli, jak zwykle nie widzących rzeczywistości, tylko to potwierdza.
17 sierpnia o godz. 10:17
Macierewicz przypuścił wściekły atak na Rząd. Obciążył wiele osób winą za katastrofę smoleńską, m.in. Sikorskiego i premiera Tuska. Dlatego uważam, że niezbędny jest kontratak, inaczej ten wariat (popierany przez innego wariata) doprowadzi w Polsce do wojny domowej.
17 sierpnia o godz. 12:20
Nie wiem ilu ministrów ma mieć Prezydent. Nie może to być jednak rząd bis, bo to byłaby kpina. Poprzednik rozbudował swoje zaplecze jako uchodźcy PISu i sprawował funkcję, najoględniej mówiąc, kiepsko.
Wiele pytań dziennikarskich mielących sprawę katastrofy smoleńskiej jest bez sensu i podtrzymuje ten „garnek z zupą”na gazie. Poczekajmy na wyniki śledztwa i wówczas zadawajcie konkretne pytania, to zrozumiem. Wracanie bez przerwy do grupy Macierewicza i nazywanie ich komisją uraga zwykłemu poczuciu przyzwoitości i rozsądkowi.
Dopilnujcie ujawnienia całości rozmów jakie rozszyfrowano i przebiegu tego tragicznego lotu. Dziś można snuć domysły, a i tak wielki?brat załatwił Wawel i spieszy sie z pomnikami ale dla brata, nie ofiar. Nikt tego nie widzi?. A ten cyrk z miejscami po posłach pisu w Sejmie, gdzie nadal kładą kwiaty a nowi posłowie siedzą gdzie? w wychodku?
To jest żenada i wymaga nagłośnienia, bo żałoba to jedno a lekceważenie Sejmu to drugie. To nie sa prywatne sprawy małego sfrustrowanego wodzusia i jego bezmyslnych towarzyszy, to kpina z Państwa i Prawa.
24 sierpnia o godz. 14:19
Księgi nie będzie, bo przecież w Polsce odpowiada tylko zwykły Kowalski za parkowanie w niedozwolonym miejscu lub jazdę z nadmierną prędkością. Ludzie władzy są z reguły nietykalni. Poza tym gdyby ktoś chciał rozliczyć urzędników za bałagan, to chyba musiałby wyrzucić połowę polskiej administracji.