Informacja, że prezes PiS kazał założyć swoim posłom „teczki” rozgrzała wszystkie internetowe serwisy informacyjne. Nie rozumiem dlaczego. Według wprost.pl zbierane są tam wszystkie wypowiedzi polityków PiS na temat Jarosława Kaczyńskiego, sytuacji wewnątrz partii oraz kampanii prezydenckiej. Czemu rozmawiamy o tym akurat dziś, przecież tzw. karty parlamentarzysty zostały wprowadzone we wrześniu zeszłego roku na podstawie przyjętego wtedy nowego statutu partii. W załączniku do statutu czytamy, że wszystkie zasługi i grzechy będą zapisywane w karcie parlamentarzysty. Te karty przechrzczono dziś na teczki. I nie tylko parlamentarzyści z Wiejskiej muszą się mieć na baczności. Uważnie są też obserwowani europ słowie. „Monitoring wszystkich wypowiedzi medialnych prowadzi Klub” – czytamy w statucie.
Jarosław Kaczyński tak tłumaczył rok temu wprowadzenie tzw. zeszytów parlamentarzysty „Chodzi o to, żeby przekazywać to, co jest linią PiS, a nie pomysły własne, szczególnie jeśli są obok tego, co proponuje PiS”. Zaznaczał, że bardzo źle będą traktowane wszystkie wypowiedzi, które będą opisywały kuchnię partyjną. Według ustaleń wprost.pl, najgrubszych teczek „dorobili się” Joanna Kluzik-Rostkowska, Paweł Poncyljusz, Elżbieta Jakubiak i Zbigniew Girzyński. Co wcale nie dziwi, bo przecież to oni najchętniej wypowiadaj się o partyjnej kuchni.
W „teczkach” jest też miejsce na wpisanie zasług, frekwencji na posiedzeniach, dyscypliny w głosowaniach. Zgodnie ze statutem to co zapisane w kartach ma decydować o tym kto dostanie miejsce na liście wyborczej PiS.
ps. Jak tylko zdobędę w Kancelarii Prezydenta wiedzę w temacie zakresu kompetencji radnych PiS, którzy tam zostali, na pewno się nią z czytelnikami mojego bloga podzielę.
6 października o godz. 21:19
Jak Kaczyński do władzy wróci razem z Ziobrą i towarzyszami to nam wszystkim takie teczki założą.
Ja dzięki Polityka pl też cieniutkiej nie będę chyba miał.
6 października o godz. 22:36
Parker
I ja też!!!
6 października o godz. 23:34
A ja @parker i @Kartko się nie boję. Powiem Panu Prezesowi, że nabyłem komputer do domu dopiero po tym jak PiS utraciło władzę (na skutek oczywistego spisku Putina), bo wcześniej mi nie był potrzebny, szczególnie jak Pan Prezes powiedział o tych, co to siedzą przed komputerami, piją piwo i oglądają takie tam różne…. Nie mogłem jednak dłużej ścierpieć kamuflujących się wrogów na blogach POLITYKI, więc zręczną prowokacją ich ustaliłem. Wszystko co do tej pory napisałem Panie Prezesie, służyło tylko zdemaskowaniu lumpeninteligecji, która nigdy nie mieściła się w definicji (autorstwa Pana Prezesa oczywiście) NARODU. Zdaję sobie sprawę, że moje postępowanie nie licuje z GODNOŚCIĄ jaką powinien prezentować stronnik takiej postaci jak Pan, więc poddam się z radością surowemu osądowi. Na swoje usprawiedliwienie podam tylko fakt zażywania proszków przez ostatnie trzy lata, ponieważ życie w niemiecko-rosyjskim kondominium jest nie do zniesienia.
6 października o godz. 23:35
Jasny gwint, nacisnąłem ENTER, już po mnie.
7 października o godz. 0:06
Monteskiuszu,
Nic się nie stało z tym ENTERem
Będziesz taki sędzia Kryże co najwyżej.
Tylko nam cebulę wysyłaj.
7 października o godz. 10:25
Pani Redaktor pisze:
„Dziś pojawiła się informacja, że prezes PiS kazał założyć swoim posłom teczki.”
Szanowna Pani,
a czy dzial personalny redakcji „POLITYKI” nie prowadzi teczek
swoich pracownikow?
7 października o godz. 10:44
A to ci heca! Od dawna twierdzę, że Kaczyński to polityczny partacz i spuści PiS do nędznego poziomu w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. Tępogłowi fanatycy JK pomału dojrzewają do tego, że ich idol jest na bakier z rozsądkiem i charyzmą, ale w końcu dojrzeją. Sekta Rydzyk-Kaczyński skurczy się do pewnego standardu, o którym ludowa mądrość mówi, że w każdej wsi musi być co najmniej jeden kretyn.
7 października o godz. 10:51
Levar
Ale Prezes nie jest pracodawcą tych ludzi. To tylko tak się wydaje.
7 października o godz. 12:21
@Parker
Optymista z Ciebie, teczkę masz tam od dawna :)))
A już odrobinę poważniej – właściwie nie zdziwiło by mnie nawet i to, że PiS [Paranoja i Sykofantia] gromadzi informacje nie tylko o swoich posłach i, by tak rzec, ‚ludziach publicznych’, ale i o całej reszcie ludzi z wrażych ugrupowań.
Przecież Jarek do spółki z Antkiem od Macierewiczów od lat zbierają, kolekcjonują, kserują, wygrzebują a nawet w razie potrzeby kradną wszystko co się da wykorzystać przeciwko wrogom PiS-u i prezesa jego [a jak wiadomo, to większość świata].
I jeśli ktoś liczy na zmianę tego stanu rzeczy, niech się pozbędzie złudzeń – podobne objawy z wiekiem tylko się nasilają.
A bywa, że potrafią się wzmagać do stopnia graniczącego z obłędem i obserwujemy wtedy coś, co wzbudza niekłamany podziw, że jednak można jeszcze głupiej, jeszcze bardziej nienawistnie i kłamliwie niż dotąd, choć nam, naiwnym, wydawało się, że już się bardziej nie da.
Nie raz to widzieliśmy i nie wątpię, że jeszcze ujrzymy.
Pozdrówka
7 października o godz. 13:50
O nie szanowny @parkerze, cebuli nie będzie, ponieważ mógłby ktoś pomyśleć, że ronicie łzy skruchy i żalu.
Pozdrawiam
7 października o godz. 15:27
Czy ktoś może myślał inaczej. Ten chory z nienawiści do wszystkich i wszystkiego gnom jest zdolny do wszystkiego. Nie rozumiem tych ludzi którzy są w PiS-ie. Czy ci ludzie dla kasy postradali honor? Facet marnej postury i wyglądzie, stary kawaler trzymający się matki robi praktycznie z nimi to co robili Hitler czy Stalin. Bezwzględnie posłuszni, z poprzetrącanymi kręgosłupami chodzą za nim niczym stado krów na żeż. Niech dowodem na to jest ostatnia prowokacja SE. Pewnie odbierali te telefony na stojąco i walili czołami w biurka. Każda bzdura wypowiadana przez tego kolesia powtarzana jest niczym myśli Mao Tse Tunga czy Kim Mir Sena. Czy aż tak można i warto się sQrwić.
7 października o godz. 16:05
Monteskiusz
Nie bąź taki – fajki chociaż przyslij. Ja zapale, Parker sprzeda i jakoś minie
7 października o godz. 20:29
A Orwellem go…
7 października o godz. 20:39
nie wiem co powiedzieć, jestem w PiS
8 października o godz. 10:35
W cale bym się nie zdziwił ze wielu polityków zbiera nie tylko takie dane.
Mówimy o Kaczyńskim, nie zauważając ze premier Tusk idzie jego śladami.
Histeria z dopalaczami, szukanie sojuszników zagranica, łamanie prawa i tylko jeden artykuł na ten temat w POLITYCE. Większość znów o Kaczyńskim.
Tusk, by sąd w Strasburgu nie rozwalił mu budżetu za dopalacze, zwrócił się o pomoc do Barroso. Nie ma nic za darom.
Co Tusk mu obiecal?
Ze Polska zadowoli się zmniejszeniem kwot na emisje CO2? większymi akcjami PZU dla dzielnych chłopców z UE ? nie naruszenie grabieży nas przez OFE ?
Szkodliwość Kaczynskiego jest zerowa w porównaniu do szkód jakie Tusk czyni.
Obcięcie, 5.4 mld zł na drogi, zaowocuje większa liczba trupów niż dopalacze. Pokazanie młodzieży ze prawo nic nie znaczy jest nie wymierne.
Premier Tusk dwa lata temu zmienił prawo tak ze dopalacze stały się legalne.
8 października o godz. 13:01
Teczki PiS…. Hmmm… Czyli warto pomyśleć o IPN II.