Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej

7.10.2010
czwartek

Korytarz Schetyny

7 października 2010, czwartek,

Donald Tusk przeprowadził się do swojego sejmowego gabinetu. Będzie tu spędzał każdy dzień parlamentarnej sesji, aż do końca roku. Obserwując go od dwóch dni  przy Wiejskiej trzeba przyznać, że punktuje, a opozycja wykonuje nerwowe ruchy, by mu te punkty odebrać.

Nawet najstarsi stażem pracownicy Kancelarii Sejmu nie przypominają sobie, aby kiedykolwiek w przeszłości premier korzystał ze swojego sejmowego gabinetu. Platforma tłumaczy, że Tusk chce być bliżej posłów po to, by swoim autorytetem przekonywać do szybkiego przyjmowania ustaw. Opozycja jest innego zdania i przekonuje, że to tylko zabawa premiera i odciąganie oczu opinii publicznej od prawdziwych problemów, z którymi rząd nie potrafi sobie poradzić.  Inni dorzucają, że premier, chce kontrolować marszałka Sejmu Grzegorza Schetynę. Pewne jest, że dziś Tusk jest najbliżej dziennikarzy.  Kilkudziesięciu, bez chwili przerwy trzyma wartę przed jego gabinetem, gdy jest w środku. Gdy wyjdzie, licznie odprowadzają go do sali obrad lub gdziekolwiek indziej się udaję. Zazwyczaj pokonanie drogi z miejsca premierowego gabinet do sali posiedzeń zajmuje nie więcej jak pół minuty. Premierowi z wianuszkiem dziennikarzy nawet do dziesięciu minut. Kokietował, że „ma wielka satysfakcję, że budzi jeszcze jakiekolwiek zainteresowanie”.

Tusk swoją obecnością odebrał trochę sejmowej popularności marszałkowi Grzegorzowi Schetynie. Ale tyko trochę, bo marszałek sam odciął się od dziennikarzy zamykając dla nich korytarz prowadzący do jego gabinetu. Pamiętam, jak Ludwik Dorn ograniczył wstęp do domu poselskiego i w kuluary do kilku przepustek na redakcję. Wrzawie medialnej nie było końca. A tu nic, cisza. Jak korytarz został zamknięty w dniu, kiedy Bronisław Komorowski zaczął pełnić obowiązki prezydenckie w kwietniu, tak do dziś nikt nie ma prawa się nim poruszać.

Wracając do premiera wczoraj posłowie PiS przynieśli do jego gabinetu, w którym powoli się urządza, 64 projekty ustaw przewiązane czerwoną wstążeczką, ich autorstwa, które nie mogą doczekać się na procedowanie. Premier nie przyjął klubowej delegacji, bo nie była wcześniej umówiona. Posłanka z PiS drwiła, że to był pierwszy test dla Tuska, który obiecał, że spotka się z każdym posłem. Jej zdaniem oblał go śpiewająco. W tym czasie Tusk czekał na posłów (również z PiS) w sali obrad, by dyskutować z nimi na temat dopalaczy. Chętnych było nie wielu. Szacując reprezentację PiS (162-osobowy klub, do którego dziś wrócili byli rozłamowcy, którym nie wypalił projekt POLSKA XXI) można było doliczyć do kilkunastu.
Paweł Graś mówi, że obecność premiera w parlamencie nie powinna budzić szczególnych sensacji.  Schetyna, że to ciekawy eksperyment. Na razie działa, a opozycja główkuje jak by go tu zepsuć.

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 36

Dodaj komentarz »
  1. Pani Anno
    Mam problem z interpretacją opisanej przez Panią sytuacji. Pamietam, że takie historie „korytarzowe” były przedmiotem analiz jeszcze w okresie komunizmu. Wtedy to naukowcy zwani sowietologami interpretowali wzajemne relacje sekretarzy partyjnych biorąc pod uwagę wzajemne położenie ich gabinetów, bliskość na trybunach honorowych, intensywność uśmiechów lub pocalunków i inne typowo rytualno-towarzyskie zależności. Ta metodologia badawcza brała się stąd, że poza tymi zależnościami czy ukladami kompletnie nic nie było wiadomo.
    Ponieważ ta sytuacja jest dla mnie równie niejasna myślę, że wracamy do tamtych czasow. Bo przecież w żaden racjonalny – politologiczny czy socjologiczny – sposób nie da się wytłumaczyć przeprowadzki Premiera na Wiejską. Jedynym wytłumaczeniem – jak pisałem typowo sowietologicznym – jest to, że chce śledzić Schetynę. A co dalej? Boję się nawet o tym myśleć. Sowietologia zna bowiem przypadki śledzenia zakończonego np duszeniem poduszką.
    Pozdrawiam

  2. Analogia dość trafna @Kartko i dobrze by było, gdyby to pierdyknęło jak sowiecki komunizm. Do dzisiaj nikt nie potrafi sensownie odpowiedzieć dlaczego?
    Pani Anno, doprawdy nie potrafię pojąć w jakim celu PiS i każdorazowo partie opozycyjne, ślęczą nad jakimiś projektami, których nawet po przejęciu władzy nie uchwalają.
    Brak posłów na sali sejmowej w dopalaczowej sprawie może świadczyć, że teraz wszyscy kombinują od kogo teraz wyrwać forsę, skoro sprawa się rypła. Dociekliwe media pokazują nam pana Króla, nazywając go nawet młodzianem i każą wierzyć, że on sam z własnej woli kopnął się do sklepiku, ażeby sprawdzić władzę. Przez lata – podobnie jak w sprawie hazardu – nikomu nie przeszkadzał ten i biznes, a tu nagle bach i koniec interesu. Dlaczego? Czyżby znowu zawiniła chciwość?

  3. A ja to mam poważne wątpliwości co do ustroju Polski.
    Uważam, że powinno się oddzielić władzę ustawodawczą od wykonawczej.
    Nie podoba mi się kiedy minister jest posłem jednocześnie i odwrotnie:)
    W końcu po coś trójpodział władzy wymyślono.
    A już prezydent ,to nie wiadomo po jaka cholerę.
    Nic do roboty nie ma a pieniądze kosztuje.

  4. Reklama
    Polityka_blog_komentarze_rec_mobile
    Polityka_blog_komentarze_rec_desktop
  5. Premier Tusk jest inteligentnym facetem i wie co robi. Jako szef rządu postanowił zadbać o sprawne procedowanie RZĄDOWYCH PROJEKTÓW USTAW. PiS-owska akcja z owymi 64 projektami ich autorstwa tylko kompromituje pomysłodawców owej akcji – jej adresatem nie powinien być premier tylko marszałek Sejmu. Dopatrywanie się wciąż w działaniach D.Tuska li tylko PR-owskiego efektu jest małostkowością wartą uwagi tyle co rozważanie przytomności umysłu J.Kaczyńskiego i jego poddanych.
    @parker: a dlaczego niby minister miałby być pozbawiony posłowania? w końcu wymyślono posłów zawodowych i niezawodowych. Mnie to zupełnie nie przeszkadza – ważne, aby taki czy taki był po prostu mądry i uczciwy; a to już jest temat rzeka.

  6. Pani Anno,
    z czego słynie PiS (Potakiwacze i Szef) wie już w Polsce każde dziecko
    o dorosłych już nie wspominając. Podobno babcie straszą maluchy
    odmawiające jedzenia kaszki, że jak nie zjedzą to przyjdzie po nie
    Prezes.
    Demon destrukcji i jego bałwochwalcy, zrobią wszystko aby w imię
    ich krogulczych, pokrętnych racji rozregulować system rządzenia
    Państwem i doprowadzić do chaosu.
    To , że im się to nigdy nie uda , nie przyjmują do wiadomości.
    Spektrum ich pojmowania rzeczywistości, sprowadza się do nienawidzenia
    jak największej liczby wyborców PO, a co za tym idzie przede
    wszystkim Premiera, Rząd, Prezydenta i Marszałka Sejmu.
    Ta pseudodelegacja pod drzwiami gabinetu Premiera, powinna otrzymać
    jakąś nazwę za głupotę polityczną i obskurantyzm.
    Ja proponuję adopcję do tego celu nazwy dawnej trutki na wszystko,
    czyli DDT.
    Zbiegiem okoliczności można ten skrót rozszyfrować jako:
    Destrukcja Działań Tuska albo Dowalimy Dobrze Tuskowi,
    lub jeszcze inaczej Debilizm Dotarł Tutaj (pod drzwi Premiera)
    albo Durnie Do Tablicy (a nie ław sejmowych) etc., etc.

    Kłaniam się ciepło, przesyłając…

    Pozdro…wienia.

  7. A może to jednak , jak mawia ulica „pic na wodę i fotomontaż”?

  8. adamjer
    Piszesz: a dlaczego niby minister miałby być pozbawiony posłowania?

    A bo kiedyś wymyślono, że państwo sprawnie działa i demokracja jest zachowana jak władza się dzieli na ustawodawcza ,wykonawczą i sądowniczą.
    Do dzisiaj nikt lepszego systemu nie wymyślił i nie widzę powodu dla którego miano by z tej zasady rezygnować.
    Tusk niewątpliwie jest inteligentnym facetem i ja mu nawet dobrych chęci nie odmawiam.
    Ale zauważam u niego pewne objawy wody sodowej od sukcesów w ostatnich dniach.
    Strofowanie szefowej urzędu do spraw konkurencji, która słusznie moim zdaniem krytycznie się wyraziła o „prywatyzacji”sektora energetycznego, niezdymisjonowanie Radziszewskiej a ostatnio populistyczna i podważająca zaufanie do państwa prawa „ziobrowa” akcja przeciwko dopalaczom, z mównicy sejmowej wykrzykiwanie w stronę Dawida B. że pójdzie siedzieć,budzi niepokój.
    Do tego próba gwiazdowania teraz w Sejmie.
    Przefajnuja moim zdaniem chłopaki.
    We mnie to budzi odruch przekory i nie wydaje mi się żebym był w tym odruchu odosobniony.
    W biznesie jest żelazna zasada,przede wszystkim dbać o zdobytego klienta.
    Zdobycie nowego jest dużo kosztowniejsze niż utrzymanie stałego.
    Nie wiem, czy ta zasado się odnosi do polityki, ale ja na PO już raczej nie zagłosuję.
    Czuję się oszukany.
    Rozumiem, że władzy nie można sprawować przeciw społeczeństwu,że się powinno wsłuchiwać w potrzeby społeczne a barometrem tego są słupki poparcia,ale polityka to również niepopularne decyzje w imię dobra wspólnego,nieuleganie grupom interesu bo interesy są sprzeczne.
    Ja nie oczekiwałem od rządu radykalnych reform.
    Ale nie widzę żadnych.
    Dam tylko jeden przykład.
    Od dawna mówi się, że nadmierna represyjność prawa prowadzi do wzrostu przestępczości.
    Specjaliści mówią, że im więcej przestępców skażemy dziś na kary bezwzględnego pozbawienia wolności, tym więcej recydywistów otrzymamy w przyszłości.
    To podlega badaniom statystycznym.
    Żaden kraj na świecie nie osiągnął sukcesów w walce z przestępczością zaostrzając kary.
    Wręcz odwrotnie.
    Sukcesy odnoszą kraje które represyjność swojego systemu łagodzą.
    Zrobił coś rząd w tej sprawie?
    Przecież to pieniędzy nie kosztuje.
    Tak bardzo by poparcie Twoim zdaniem stracił?
    Wiem, że wielu ustaw nie dało się przeprowadzić ze względu na Prezydenta Kaczyńskiego.
    Ale czy w żadnej sprawie nie można się było z SLD dogadać?
    A dzisiaj już nic nie stoi na przeszkodzie.
    Wiesz na czym ma polegać ta ofensywa legislacyjna?
    Co się ma poprawić?
    Czy to nie jest lekceważenie wyborców?

  9. Typowa bolszewia w wykonaniu bliźniaczych partii, PO i PiS.
    Tusk różni się od Kaczynskiego tym ze jest bardziej małomówny.

    Tak samo kłamie i oszukuje ze zobowiązaniami przed wyborczymi jak i podczas rządzenia. Histeryzuje, jak z dopalaczami, lata do obcych po pomoc (Barroso) za którą zapłaci społeczeństwo.

    Łamie prawo, prowokacja przeciw Cimoszewiczowi, sąd kapturowy na Lepperze, dopalacze itp. Zatrudnienie kumpla na stanowisku ministra sprawiedliwości by ten mógł spłacić długi w USA…….

    Trzeba jeszcze by Tusk zostawiał zapalone światło w biurze sejmowym a media będą robić zdjęcia i mówić jak Tusk ciężko pracuje po nocach by zapewnić nam dobrobyt.

  10. Adamie2222,
    czy to co piszesz, nie bazuje czasami na Twoich własnych doświadczeniach ?
    Jeśli tak to współczuję Ci oglądu rzeczywistości.
    Zdrap łuski z oczu, a zobaczysz że świat jest piękny, mimo
    drobnych ułomności których ty na siłę szukasz.
    Przełóż wajchę a wjedziesz na inny tor.

    Pozdro…wienia.

  11. Cynamon29
    Adam2222 ma dużo racji – opór może budzić tylko mocny styl pisania. Ale bez względu na to czy będziemy ironizować czy walić na odlew fakty pozostaną faktami – opis ich nie zmieni. Masz rację pisząc, że świat jest piękny. Przyznaję, można się nim zachłysnąc. Ale pewnie dlatego rzeczywistość polityczna tak potwornie skrzeczy. Jest tak silnym dysonansem w porównaniu do piękna świata. Adam2222 nie szuka na siłę drobnych ułomności. To raczej potężne ułomności wciskają się – czy chcemy czy nie – w nasze życie. To one paskudzą nam przyjemność doznawania świata.
    Pozdrawiam

  12. Kartka z podróży pisze:
    2010-10-09 o godz. 12:42

    Droga/Drogi Kartko z podróży,
    piszesz:
    „To raczej potężne ułomności wciskają się – czy chcemy czy nie – w nasze życie. To one paskudzą nam przyjemność doznawania świata.”

    I właśnie o to chodzi, bez ułomności i złośliwości świata, nie bylibyśmy
    w stanie na ten przez nas niechciany świat się uodpornić.
    To jak szczepionka, w tym przypadku należy od świata oberwać,
    aby się na niego uodpornić.
    To wcale nie znaczy spotulnieć i nie walczyć o swoje, absolutnie nie.
    Czy Ty Kartko myślisz że moje życie jest usłane płatkami róż ?
    Pragnę Cię zapewnić że nie.
    Ale wiem że sarkazm i czarnowidztwo, to równia pochyła w stany jeszcze
    gorsze.
    Nie wybieraliśmy sobie jażni i jestestwa w danym kraju, urodziliśmy
    się tam i basta. To że Polska scena polityczna przypomina cyrk objazdowy
    nie znaczy że musimy się do niego przystosować.
    Stwórzmy własne bariery i filtry, a samopoczucie się poprawi.
    Infantylizm jeszcze nikomu nie zaszkodził.
    Czarnowidztwo owszem, niejednemu.

    Pozdro…wienia

    PS: o moich osobistych wielostartach w życie, możesz Kartko
    poczytać u D.Passenta:
    cynamon29 pisze:
    2010-10-09 o godz. 11:41, Adam zresztą też.

    Ukłony dla Pani Anny.

  13. Cynamon29
    Podzielam Twoje poglądy. Staram się tez zachować dystans to rzeczywistości politycznej. Raz, że z dystansu lepiej widać a dwa to z powodu toksyczności owej rzeczywistości. Dla zdrowia to robię.
    Ale rozumiem, że ludzi ponosi. Rozumiem, że doskwiera im bezsilność wobec tej sytuacji i odbija się ten dołujacy stan psychiczny w stylu komentarzy. Jedni walą w pięścią w stół inny wybierają formę żrącego sarkazmu czy kpiny. Tak więc nie potępiam za styl, bo to rozumiem.
    Najważniejsze jest, że ludzie piszą, bo to oznaka tego iż im jeszcze na czymś zależy. To forma ekspresji swego niepokoju.
    Pozdrawiam

  14. @ cynamon29 pisze:2010-10-09 o godz. 12:03

    Dzięki za odpowiedz.
    Masz racje, ze moja świadomość bazuje na doświadczeniu.
    Ale również na edukacji formalnej i nieformalnej, porównaniach i logicznym wyciąganiu wniosków.

    Sporo podróżowałem i pracowałem w rożnych krajach, lubiłem historie, która pokazuje nam rzeczywistość.
    Przejrzyj okres tuz przed upadkiem Rzymu i porównają z dzisiejszym USA.

    Jestem człowiekiem zadowolonym i spełnionym. Lubie i uprawiam sporty letnie i zimowe. Lubię tańczyć, ostatnio salsa i bachata i uwielbiam poznawanie tajemnic ciała kobiecego, które jest boskie.
    http://www.youtube.com/watch?v=2cehkSxOLNA

    Bądź uprzejmy i pokaz mi choć jedna dziedzinę zycia w III RP ktora ma „ręce i nogi” ?
    I dlaczego się cieszysz ze żyjesz na rachunek przeszłych i przyszłych pokoleń ?

    Od 21 lat żaden z rządów nie próbował nawet zrównoważyć budżetu (o dodatnim saldzie nie wspominam) i ciągle ma co prywatyzować po komunie.
    Pokaz mi co następne pokolenia mogą sprzedać po rządach KOR, S, Krk i królików ?

  15. Adam2222
    Dzięki za fajny, odprężający film. Przynajmniej jakieś sensowne zajęcie

  16. Mysle jak kartka i Parker.
    Od siebie dodam; Przeprowadzka dyktatora Donka Tuska do Sejmu wyglada na probe zastraszenia poslow. Jest to niepotrzebna proba nacisku.

    Przeciez dyktaotr Donek Tusk moze odwolac kazdego posla PO kiedy mu sie to spodoba. Jest oczywiste ze kazdy posel PO dostal juz rozkaz i wie ze ma glosowac za kazda akcja rzadu. Jezeli posel tego rozkazu nie wykona to wyleci z Sejmu.

    Polski system polityczny zrobil z Sejmu kundla. Popieram postulaty by rozdzielic wladze wykonawcza i ustawodawcza. Bezposrednie wybory do Sejmu sa niezbedne. Sejm musi byc niezalezny i niepodlegly. A prezydent jest niepotrzebny, czas to stanowisko zlikwidowac, Senat rowniez.

  17. Adam 2222 pisze:
    2010-10-09 o godz. 19:26

    „I dlaczego się cieszysz ze żyjesz na rachunek przeszłych i przyszłych pokoleń ?”

    Dobry komentarz. To mnie tez zadziwia. Przeciez nawet zwierzeta chca dobrze dla swego potomstwa. Solidarny polak takiej potrzeby nie rozumie.

    Podaba mi sie stanowisko Davida Camerona na ten temat. Nie tylko dobrze to okreslil are rowniez podjal niezbedne kroki by wyleczyc admistracje z tego nawyku.

  18. Adam 2222 pisze:
    2010-10-09 o godz. 19:26

    Tak Adam 2222, kobiety sa wspaniale, szczegolnie gdy mezczyzni nimi kieruja. http://www.youtube.com/watch?v=djC9y_jHrU0

  19. the mentor,
    Nie myślisz podobnie jak ja.
    Gdyby tak było,ja bym myślał jak Ty, a tak z całą pewnością nie jest:)

  20. @Parker
    Tu mialem na mysli rozdzial wladzy ustawodawczej i wykonawczej.

  21. Polska to jednak dziki kraj, jak powiedział klasyk. Szef władzy wykonawczej jest jednocześnie posłem, czyli przedstawicielem władzy ustawodawczej. I nikogo to nie dziwi, nikt nie protestuje przeciwko jawnemu łamaniu zasady trójpodziału władz.
    Szkoda, że nie jest z wykształcenia prawnikiem, można byłoby go i na sędziego powołać, byłby komplet.

  22. Przeprowadzka dyktatora Donka Tuska do Sejmu jest forma intymidacji poslow i Sejmu. To jak wejscie generala Blasika do kabiny pilotow w czasie nieszczesnego lotu do Smolenska.
    Jeszcze raz dyktotor Donek Tusk demonstruje nam brak elementarnych zdolnosci przywodczych. To rowniez oznacza ze rzad nic ne bedzie robil przez 3 miesiace dlatego ze dyktator bedzie tam nieobecny.

  23. @ Kartka z podróży pisze: 2010-10-09 o godz. 19:40
    @ the mentor pisze: 2010-10-09 o godz. 21:48
    Fajnie ze odpowiedzieliście na mój list.

    Proponuje by po obejrzeniu filmu bachaty poszukaliście Latino klub i sami zaczęli tańczyć. Latino dances maja to do siebie ze mężczyzna prowadzi. I musi być dobry by dziewczyny chciały z nim tańczyć. Dlatego mężczyźnie jest trudniej się nauczyć mimo ze kroki wyglądają na bardzo proste. Ale jest warto poświecić czas bo taniec z 20 czy 30 której każdy mięsień drga razem z tobą w jednakowym rytmie jest nie do opisania. I to ze dziewczynie sprawia przyjemność taniec z tobą.
    Wiek nie ma żadnego znaczenia, jak dobrze tańczysz to masz dodatkowe benefits.
    Powodzenia.

  24. Adam 2222 pisze:
    2010-10-10 o godz. 11:17

    Mam to doswiadczenie, trenowalem ballroom przez kilkanascie lat w tym latino, miedzy innymi w Hadesie gdzie Parker zdobywal kapitalistyczne doswiadczenie.

  25. ewkas 07:05

    Czy masz na myśli także takie ostoje demokracji parlamentarnej, jak Wlk. Brytanię, kraje skandynawskie i Beneluxu (nie wspominam już o tyraniach w rodzaju Hiszpanii, Portugalii czy Włoch)? No, no, no….

  26. Co tam władza ustawodawcza, co tam władza wykonawcza.

    Górnolotne nazewnictwo dla ustroju jedynie niesłusznego,jedynie realizowanego na całym Świecie, ze szczególnym uwielbieniem
    rządzących w Polsce (opcja i kadencja nieważne).

    Nazwa ustroju: Janosikowstwo .
    Zasada naczelna: Bogatym zabierać i biednym…też zabierać !
    Ilość wyznawców: wąska grupa skupiona w ośrodkach władzy.
    Prognoza : rozwój w postępie geometrycznym.
    Cel: Trójkąt Bermudzki (tam wszystko znika).
    Waluta: obiecankicacankiagłupiemuradość .
    Spodziewany efekt końcowy: zmiana osi Ziemi, przebiegunowanie
    obecnie istniejących biegunów magnetycznych.
    Konsekwencje: chaos, który był na początkach powstania, rozwijał
    się średnio do momentu aż natrafił na żyzne czarnoziemy między
    rzekami Odra i Bug, od tego momentu datując swój niespotykany
    rozwój i sukcesy (chaotyczne oczywiście !).

    Ostatnie życzenie: No Replay, no, no, please !!!

    Pozdro…wienia.

  27. @ the mentor pisze:2010-10-10 o godz. 11:37

    To z Parkera taki krwiopijca ?
    Nigdy bym nie pomyślał, ale lubię jego listy, są ciekawym uzupełnieniem na forum, do Twoich, Kartki, Monteskiusza, Tenno…

    Autorkę tego blogu, panią Anne Dąbrowska lubię za ciekawe teksty.
    A przede wszystkim, za brak manipulacji czytelnikiem, co oznacza szacunek do niego.
    Czego nie można powiedzieć o p. Szostkiewiczu czy p. Paradowskiej

    P.S.
    Wróć na parkiet, warto.
    Trzymaj się

  28. Komentatorzy są zniesmaczeni i wielu oczekuje, że ten system upadnie.
    Gdzie? W błoto?
    Pamętam sprzed lat sektę, która uznała, że ma dość tego podłego świata.
    Coś wypili i po sekcie.
    Mam kłopot z ludźmi twierdzącymi, że wszystko jest do {autocenzura tu była}. Wraca taki do domu, i co? Bije żonę? Znęca się nad dziećmi?
    Za komuny: „nie ma butów!” wraca do wściekły na PRL. Bosych nie widziałem.
    Powiecie pasja polemiczna. A ja pytam: czy Wasza ocena toksyczności powstrzymuje Was od prokreacji? Czy już macie wykupione bilety do cywilizacji? Gdy Kartce się przeładuje, to pochodzi po inkaskich ścieżkach trwających już kilka wieków. A reszta? Będzie pisała komentarze: wszystko jest do {autocenzura tu była}. Żeby jeszcze taki jeden z drugim z tej zagranicy przysłał jakieś słowa współczucia lub pociechy. Jak wytrzeźwiejecie po koce to komentujcie: wszystko jest do {autocenzura tu była} i dla złagodzenia marycha. I da cappo al fine.

    Płacić za mineralną w Warszawie 1/20-ą tego co paryskiej kawiarni Amelii i pluć na chodnik, bo prawie wszyscy mijający nasz warszawski stolik kawiarniany mają myślenie sowietologiczne? Kartka radzi: idź na camino. Dobra – dwa miesiące bez pośpiechu, a dalej? Przesiąść się nad Sekwanę i tam z hot-spota uświadamiać tych w Warszawie, że Donek to {autocenzura tu była}.

    Ja miewam często mdłości gdy słyszę {autocenzura tu była} z pustej sali sejmowej. Może zrobiłby ktość w Wielce Oświeconych tu jakiś kursik przejścia od Donkowości do Państwa Idealnego? Czy Wy nie widzicie swej śmieszności?

    I bardzo proszę abyście mi nie wciskali, że jestem przygłupiastym konformistą co to prawdziwej cywilizacji i nie widział i nie rozumie.

    Konstruktywnie Panowie. Tu jest jeden z piękniejszych krajów Europy. I nie wypędzajcie z niego mojej duszy, bo wszystko jest do {autocenzura tu była}

  29. Pani Anno, interesuje mnie na jakiej podstawie marszalek Sejmu zabronil pracownikom kancelarii sejmowej popierac Ruch Palikota lub pojawienia sie w Sali Kongresowej 2 pazdziernika. (ref blog Palikota 1-10-2010) Jak on smie narzucac pracownikom kancelari ktora partie maja popierac a ktorej nie pod grozba utraty pracy. Wyglada mi to na powazne naduzycie wladzy a media ani mru-mru.

  30. Pani Anno
    Czy mogę Panią prosić o informację, którzy posłowie – deputowani do Rady Europy z naszego parlamentu swoimi poprawkami zmienili kompletnie sens i wypaczyli rezolucje Rady w sprawie klauzuli sumienia Przypomnę, że stosowanie klauzuli sumienia przez ginekologów uniemożliwia w krajach w których warunkowo aborcja jest dopuszczalna ( w tym w Polsce) dokonanie zabiegu. Polska prasa podaje, że z wyjątkiem deputowanego z SLD wszyscy nasi deputowani głosowali za rezolucję wzmacniającą znaczenie tej klauzuli. Mam wykaz deputowanych z PO, pis i PSL ale nie wszyscy byli na obradach więc nie mam jasności którzy pojechali tam z zaleceniami biskupów. Oto materiał omawiający posiedzenie rady
    http://lex.pl/?cmd=artykul,7060
    Pozdrawiam

  31. Kartka,

    Jak poseł Piecha popadnie w niełaskę Prezesa, to się skończą problemy z legalnymi skrobankami.
    Wróci pan doktor do zawodu a doświadczenie ma, więc do niego się będzie pacjentki kierowało.

  32. Parker
    To nie tylko Piecha. Wraz ze zmianą ustroju środowisko ginekologow przeżyło masowe iluminacje religijne i nawrócenia. Znam kilku – w tej chwili już staruszków – którzy dorobieni skrobankami za czasów PRL dokonali rachunku sumienia i w ramach pokuty oddali sie propagowaniu etyki katolickiej.

  33. @parker (2010-10-08 o godz. 21:03)
    Odpowiadam: uczestnictwo ministra w ustanawianiu prawa nie zwalnia go z obowiązku jego wdrażania i przestrzegania, choćby w parlamencie głosował przeciwko temu czy innemu projektowi ustawy. I nie jest to schizofrenia, tylko efekt właśnie prawa umożliwiającego łączenia funkcji niezawodowego posła i jakiejś pracy zawodowej, m.in. na posadzie ministra.
    Co do „czucia się oszukanym”, to czysty infantylizm – człowiekowi jako istocie omylnej i obarczonej rozlicznymi mankamentami nie powinno się powierzać całego siebie. Po to istnieje demokracja, aby wybierać coraz to lepszych wykonawców naszych oczekiwań. Nigdy nie będzie doskonale, ale może być lepiej. Dlatego nie należy „rzucać zabawek”. Pozdrawiam i życzę luzu (najlepiej czytając mądrą literaturę – Mrożka, Haška …)

  34. adamjer
    Zgadzam się z Tobą, że można łączyć funkcje posła i ministra.
    Jak się człowiek uprze to będzie banany w Norwegi uprawiał.
    Tylko po co?
    Parlament ma prawo uchwalać a minister wdrażać w życie i łączenie tych funkcji nie jest potrzebne ani obywatelom, ani ministrowi, ani posłowi.
    Bo żadne z tych zajęć to nie jest praca na półetatu a przynajmniej taka nie powinna być.
    A rozdział władzy wykonawczej i ustawodawczej po coś wymyślono.Może głupio ale tak się przyjęło i nie widzę ważnych powodów żeby akurat to zmieniać.

    A czy człowiek czuje się oszukany jak powierzy komuś całego siebie?
    Ja tam czuje się oszukany jak komuś zaufam i mnie zawiedzie i nie widzę w tym nic infantylnego.
    Wolę czasem czuć się zawiedzionym niż jak większość rodaków nie ufać nikomu.
    Z taką postawą, na co dzień żyje mi się radośnie i tylko czasem smutno.
    Uważam, że to lepiej niż odwrotnie.

  35. @ Kartka z podróży pisze: 2010-10-11 o godz. 23:50

    dziwki uprzejmości redaktor Joanny Podgórskiej masz odpowiedz

    http://assembly.coe.int/ASP/Votes/DBVotesResults_EN.asp?VoteID=2204&DocID=13164&SessionID=327

    To p. Mr Michał STULIGROSZ, Mr Bronisław KORFANTY, Mr Piotr WACH, Mr Stanisław HUSKOWSKI, Mr Jan KAŹMIERCZAK i Mr Dariusz LIPIŃSKI

  36. Miało być „dzięki”,
    te „dziwki” to Freud i moja podświadomość gdy myślę o posłach którzy uchwalili „ze sumienie maja tez instytucje i szpitale, ktorych – podobnie jak lekarzy – nie mozna pociagac do odpowiedzialnosci za odmowe aborcji w zadnej sytuacji. Tj. jesli szpital odmowi kobiecie z zagrazajaca zyciu ciaza zabiegu i ona umrze, zgodnie z rezolucja jej rodzina nie moze domagac sie odszkodowania. „.

  37. Adam2222
    Przepraszam ale nie jestem w stanie roztrybić tej tabelki z głosowań w Radzie Europy- nie rozumiem również „dzięki uprzejmości redaktor Joanny Podgórskiej” Przybliż mi proszę metodę namierzenia tych nazwisk, bo – nie ukrywam – że chciałbym spopularyzować sylwetki parlamentarzystów od klauzuli sumienia. No ale nie chciał bym popularyzować niewinnych.
    Pozdrawiam

css.php