Mirosław Drzewiecki podobno wystartuje z ostatniego miejsca na łódzkiej liście PO w jesiennych wyborach parlamentarnych. Platforma rozbraja zaskoczenie tym, że prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie przecieku o działaniach CBA w związku z aferą hazardową. W sensie formalnym Drzewiecki jest czysty, a że chce zostać posłem w „dzikim kraju” (jak sam kiedyś nazwał Polskę) to partia postanowiła mu to umożliwić. W ramach pokuty po hazardowej „Miro” wyleciał z rządu i z jedynki w poprzednich wyborach parlamentarnych wylądował na ostatnim miejscu. Jego przypadek pokazuje, że ostatnie miejsca mogą być w zręczny sposób wykorzystane przez szefów partii dla ulokowania tam ludzi trochę niewygodnych dla wizerunku partii, ale na tyle zasłużonych i zaprzyjaźnionych, że jakoś głupio zostawić ich na lodzie. Dla Drzewieckiego to żadna pokuta, bo ostatnie miejsce daje tyle samo nadziei na mandat co pierwsze i o każde z nich kandydaci do parlamentu kłócą się tak samo. Ulokowani na tych pozycjach Jarosław Wałęsa, Andrzej Dzięcioł, Tadeusz Ross i Maks Kraczkowski odnieśli pełen sukces. Wiadomo, że miejsca pierwsze i ostatnie to klamra, która spina listę i najbardziej przykuwa oko.
Przy okazji warto zwrócić uwagę jak media prześcigają się w tym, kto ujawni więcej nazwisk z układanych potajemnie list wyborczych. I tak dziś donoszą, że w Krakowie ważą się losy jedynki dla Ireneusza Rasia (szefa regionu), Bogdana Klicha i Jarosława Gowina. Inni spekulują, że partyjni liderzy chcą zesłać Gowina do Senatu, bo zbyt chętnie krytykował jedyną słuszną partyjną linię. Moim zdaniem to wytrawni polityczni gracze wykorzystują media w partyjnej rozgrywce o miejsca na listach. Tu się ktoś anonimowo pożali, że go nie chcą, tam inny się anonimowo wypowie, że ma zagwarantowane konkretne miejsce. Takie kontrolowane przecieki na pewno w jakimś stopniu ograniczają szefów regionów, a nawet samego przewodniczącego partii w układaniu wyborczych puzlii. Warto poczekać na listy i dopiero analizować dlaczego ktoś znalazł się na tym czy innym miejscu, a kto w ogóle wypadł za burtę.
7 lutego o godz. 19:05
Rozwiązaniem na te wszystkie przepychanki dotyczące miejsc na listach są jednomandatowe okręgi wyborcze. Może kiedyś doczekamy się. Sprawdzianem będą wybory do Senatu. A potem…
8 lutego o godz. 11:34
Głosowac trzeba.Na tych co nam podstawią macherzy naszej ułomnej demokracji.By miec ,chocby złudzenie ,że świadomie,konieczne jest rozpoznanie podstawionych.
Wiem,że egzystuje kilka organizacji i portali przedstawiających podstawionych.Mam prośbę do Pani redaktor o felieton z prezentacją tych portali.Pro publico bono.
8 lutego o godz. 18:24
To bardzo ciekawe, ale jeszcze bardziej interesujący od Zdzicha i Rycha jest senator Stokłosa. W wyborach uzupełniających do Senatu pan Stokłosa wygrał wybory i na złość wszystkim zasiądzie w fotelu senatora. W odróżnieniu od Zdzich i Rycha pan senator był ścigany przez międzynarodowy nakaz aresztowani, siedział w areszcie (to akurat może się zdarzyć i mnie) i ma zarzuty prokuratorskie o korupcję i podobno jeszcze z kilku innych artykułów. Zarzuty to nie prawomocny wyrok sądowy, co wie każde dziecko, dlatego i ja nie będę skazywał pana Stokłosy na więzienie. Chodzi mi mianowicie o sprawę karną, której sąd nie potrafi wytoczyć domniemanemu przestępcy (a nie słyszeliśmy, żeby sędzia odrzucił prokuratorskie zarzuty). Ile lat będzie jeszcze potrzebował wymiar sprawiedliwości żeby osądzić Stokłosę? Czy naprawdę nikt sobie nie potrafi wyobrazić, że jest on w stanie wygrać następne wybory jako kandydat niezależny, bo posiada niezbędne środki finansowe do „zakupu” takiego mandatu. Ciekaw też jestem opinii zwolenników tzw. okręgów jednomandatowych, bo na tym przykładzie widać, że część takich parlamentarzystów wywodziłaby się ze świata przestępczego i ucinałaby nie tylko palce ( tak się zdarzyło w dobrach senatora w Śmiłowie).
8 lutego o godz. 21:28
Monteskiusz
Wybor Stoklosy należy przypominać miłośnikom jednomandatowych okręgów wyborczych. Tak te idee wyglądają w polskiej praktyce.
Pozdrawiam
9 lutego o godz. 11:42
Dlaczego listy nie są układane alfabetycznie ?