Każdy klub parlamentarny dostaje z budżetu Kancelarii Sejmu ponad 1 tys. zł miesięcznie za posła na jego klubową obsługę. Za 207 parlamentarzystów klub PO dostaje 237 tys. zł, PiS – 155 tys., Ruch Palikota – 53 tys., PSL – 36 tys., a najmniejszy 20-osobowy klub parlamentarny Solidarna Polska 26 tys. zł. Dodatkowo każdy klub może wydać około 10 tys. zł na eksploatacje samochodów służbowych, a na paliwo po 3 tys. na każdy przysługujący klubowi samochód.
Aby legislacyjne inicjatywy poselskie zyskały na prawniczej wartości, marszałek Sejmu Ewa Kopacz zdecydowała dołożyć jeszcze klubom PO i PiS po 20 tys. zł na dwa etaty prawnicze, a pozostałym klubom połowę tej kwoty na zatrudnienie prawnika. Zarządzenie Marszałka Sejmu określa też, że „na doradztwo naukowe w formie ekspertyz i opinii” na każdego posła klub dostaje po 125 zł miesięcznie. Jak widać, to nie wystarcza, by spod piór posłów nie wychodziły buble prawne
22 lutego o godz. 13:51
Ciekawi mnie ile partie dostaja z budzetu, jak jest to uzasadnione i jak partie sie rozliczaja. Gdzie jest to opublikowane.
Mam na mysli dokladne uczciwe rozlicznie przychodow i rozchodow po audycie.
Wlacznie z pensjami partyjnych towarzyszy.
Zadne tam Polskiej Komisji Wyborczej strony.
23 lutego o godz. 11:38
Dowiedziałam się niedawno, że z pieniędzy na prowadzenie biura, poseł może opłacić prywatne ubezpieczenie, to są koszty prowadzenia biura.
Znam też przypadek pani senator poprzedniej kadencji, która zatrudniała w biurze swojego kochanka. Ponieważ był żonaty, miasteczko małe, można było go mieć przy sobie legalnie.
26 lutego o godz. 14:18
dlaczego partie dosytaly od kopacz na prawnikow, skoro jak pamietam maja dofinansowanie na dzialalnosc statutowa, w ramach ktorej mieli oplacac i zatrudniac ekspertow?
poza tym od czego sa prawnicy sejmowi?
11 marca o godz. 22:33
Miłe jak nasi drodzy politycy dbają o swoje 4 litery, ale najbardziej szokujący był pomysł emerytury dla kończących posłowanie 😉
18 marca o godz. 14:02
Many , many , many
Idzie wiosna , więc uważam że każdy poseł powinien jeszcze dostawać dodatkową kwotę na kwiatek w butonierce.
W zależności od przynależności do klubu mogła by to być dla PIS LELIJA BIAŁA z uwagi na ostatnie wypowiedzi jej szefa , ludowcom
przypadłaby do gustu paprotka , ludziom Palikota JĘZYK TEŚCIOWEJ ,
PO chyba frezja bo pachnie toto a prawie nie widać.
Że co że wiosna ? a co tam zawsze mieliśmy tendencje by nosić kwiatek do kożucha.
uklony
1 kwietnia o godz. 22:41
3000 zł na paliwo to mniej więcej 510 litrów. 510 litrów to przynajmniej 6.4oo km. Miesięcznie. Dziennie, licząc jazdy także w dni wolne, to ponad 200 km. Nie żałują sobie nasi wybrańcy kilometrów i czasu za kierownicą. Może z większym pożytkiem dla społeczeństwa zaczęli by jeździć na taksówkach? Czego im i nam życzę!!!