Jeszcze w kwietniu Komisja Petycji Parlamentu Europejskiego zajmie się przestrzeganiem praw mniejszości polskiej na Litwie. Europosłowie będą badać czy zakaz używania polskiej pisowni na Litwie jest łamaniem praw człowieka. Petycję w tej sprawie rok temu złożył młody prawnik, Tomasz Snarski z Gdańska. Ermini Mazzoni, szefowa komisji zaprosiła go na posiedzenie w dniu 24 kwietnia.
Do petycji przyłączyła się Europejska Fundacja Praw Człowieka z Wilna, która zebrała na Litwie 2501 podpisów popierających tezy Snarskiego. To, że sprawa stanie w Komisji Petycji PE to duży sukces, tym bardziej bardziej że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przyznał rację Litwie w sporze z Polakiem dotyczącym pisowni. Snarski liczy na to, że europosłowie w rezolucji wezwą państwo litewskie do poszanowania praw mniejszości polskiej. Prawdopodobne jest też, że Parlament Europejski zgodnie ze swoją kompetencją przeprowadzi wizytę wyjaśniającą na Litwie. Przyjęcie petycji to uznanie, że poruszone w niej kwestie objęte są regulacją prawa Unii Europejskiej.
11 kwietnia o godz. 20:37
Dyskryminacja Polakow na Litwie ma dluga historie. Zaraz po uzyskaniu niepodleglosci po pierwszej wojnie swiatowej wladze Litwy skutecznie zniszczyly Polakow w Kownie, a teraz robia to samo bezkarnie w Wilnie.
15 kwietnia o godz. 16:32
Ciekawa sprawa. Bardzo dużo petycji jest w ogóle odrzucanych, niewielka część trafia pod obrady Parlamentu najczęściej są one rozpatrywane „pisemnie”. Myślę, że sam fakt nagłośnienia sprawy jest ważny, bo pewnie Unia Europejska uzna, że niewiele może zrobić. Jednak i to jest ważne. Może ktoś dowie się o problemach Polaków na Litwie.