Co dalej z tym wrakiem?

Kiedy prokuratorzy rosyjscy zakończą swoje śledztwo w sprawie kwietniowej katastrowy Tu- 154, ekipa naszych wojskowych prokuratorów pojedzie do Moskwy, by ustalić techniczne szczegóły przekazania wraku. – To ogromne logistyczne przedsięwzięcie, nasi eksperci pojadą i dokonają oględzin wraku pod kątem jego przetransportowania – mówi płk. Zbigniew Rzepa, rzecznik Naczelnego Prokuratora Wojskowego. Dodaje, że najprawdopodobniej szczątki Tupolewa będą przewiezione do Polski samochodami, a do całej akcji zaangażowane będzie wojsko, policja i straż graniczna. Wojskowa prokuratura ma dopiero ocenić ile samochodów trzeba będzie wysłać po wrak i ile potrzeba miejsca na jego złożenie. – Nie potrafimy więc dziś powiedzieć gdzie wrak będzie przewieziony, bo nigdy go pod tym kątem nikt nie oglądał z naszej strony. Bierzemy pod uwagę kilka lokalizacji, których na tym etapie nie ujawniamy – mówi płk. Rzepa.

PiS wojujący w Sejmie o uchwałę wzywającą rosyjski rząd do zwrotu wraku nie ma pomysłu, co z nim zrobić, kiedy uda się go sprowadzić do Polski.  – Wątpię by wrak był nam kiedykolwiek zwrócony, więc nie zastanawiamy się nad tym co z nim tu będzie. To sprawa rządu  i niech on się o to martwi– mówi poseł Maciej Łopiński, prezes Ruchu Społecznego im. Lecha Kaczyńskiego. Parlamentarny Zespół do spraw zbadania katastrofy smoleńskiej , któremu przewodniczy Antoni Macierewicz,  nigdy na ten temat nie rozmawiał. – Nie wiem, gdzie ten wrak miałby być złożony, nie zastanawiamy się nad tym. Jedyne na czym nam zależy, to znalazł się w takim miejscu, gdzie swobodny dostęp do niego mieli by wszyscy niezależni naukowcy, ale ja go wskazywać dziś nie będę – mówi Antoni Macierewicz. Zastępca szef zespołu smoleńskiego Jarosław Zieliński, mówi, że PiS koncentruje się dziś tylko na tym, aby wrak wrócił: – Nie mamy pomysłu co dalej z nim będzie. Trzeba go przede wszystkim sprowadzić do Polski  i złożyć na nowo jak robi się to w innych krajach po katastrofach lotniczych. Ale nie wiem gdzie i jak, bo to sprawa rządu. Dodaje, że na pewno PiS będzie miał swoją propozycję, gdzie go zdeponować, gdy prokuratura zakończy śledztwo w sprawie katastrofy: – Musi być to takie miejsce które będzie przypominać o tej tragedii po wsze czasy. Platforma Obywatelska sprawy oddaje w ręce prokuratury. Rafał Grupiński, szef klubu parlamentarnego PO, mówi, że nigdy nie był świadkiem jakichkolwiek rozmów w swoim środowisku politycznym na temat tego, co ma się stać z wrakiem w Polsce: – Być może stanie na jakimś poligonie wojskowym, ale to są tylko moje przypuszczenia.

W październiku 2010 roku Rosjanie okryli Tupolewa  brezentem,  a w styczniu tego roku – umieszczono go pod drewniano-stalową wiatą. Zdecydowali, że do momentu zakończenia swojego śledztwa nie wydadzą wraku stronie polskiej. Oby Rosjanie nie zaskoczyli nas swoją gotowością do wydania szczątków Tupolewa, na co my na razie nie jesteśmy przygotowani.