Senator PiS, Jan Maria Jackowski jest bardzo zaniepokojony tym co stanie się z premierem Donaldem Tuskiem. Jest nad wyraz zatroskany dalsza kariera polityczną premiera. Już dwa razy pisał do Kancelarii Premiera list z zapytaniem „czy są podejmowane przez stronę polską lub inną jakiekolwiek formalne lub nieformalne zabiegi, które dotyczą objęcia przez Pana w perspektywie najbliższych lat ważnego stanowiska w strukturach Unii Europejskiej?
Pyta też, czy do 2015 r. premier będzie się ubiegać o ważne stanowisko w strukturach europejskich oraz w jakim stopniu polityka europejska rządu jest podporządkowana strategii pozyskania dla Polski ważnego stanowiska w strukturach Unii Europejskiej?. Paweł Graś, rzecznik rządu stanowczo za każdym razem odpowiada, że Donald Tusk nie jest zainteresowany karierą międzynarodowa i, że „nie marzy mu się żadna wysoka funkcja w Brukseli”.
Ostatnie doniesienia z gmachu przy Alejach Ujazdowskich w Warszawie potwierdzają, że premier taką karierą nie jest zainteresowany, bo będzie walczył o następną, trzecią już kadencję w fortelu szefa Platformy Obywatelskiej. Musi więc być tu na miejscu, bo entuzjazm w jego partii, po drugich z rzędu wygranych wyborach już opadł. Nie trudno o burze, spiski i dekoncentrację sprawami wewnątrzpartyjnymi. Ławka rezerwowych w PO jest bardzo krótka, o co zresztą przez ostatnie lata zadbał sam Tusk. Nie ma więc nikogo, kogo mógłby namaścić na swojego następcę, bez ryzyka, że zmieni obrany kurs. Kadencja Tuska kończy się za dwa lata, ale możliwe są przyspieszone wybory, może nawet już na początku przyszłego roku. Im wcześniej Donald Tusk zrobi wybory i odświeży swój mandat, tym lepiej dla niego, bo podczas kryzysu jego pozycja może słabnąć z każdym miesiącem.
11 czerwca o godz. 23:10
Pan Senator reprezentuje mój okręg wyborczy, choć przywieziono go w teczce z Warszawy. Pozwolę sobie więc i ja na pytanie. Panie Janie Mario Jackowski – „czy są podejmowane przez PiS jakiekolwiek formalne lub nieformalne zabiegi, które dotyczą objęcia przez Pana w perspektywie najbliższych lat jakiegokolwiek stanowiska niezwiązanego z Pana nierodzimym okręgiem wyborczym?”.
12 czerwca o godz. 12:50
‚w jakim stopniu polityka europejska rządu jest podporządkowana strategii pozyskania dla Polski ważnego stanowiska w strukturach Unii Europejskiej?’ jak odpowiedziec na takie pytanie/insynuacje? pan Jackowski i tak pewnie wie, ze w duzym. W kwestii przyspieszonych wyborow jestem odmiennego zdania niz Autroka. Raczej trzeba przeczekac zawirowania, notowania sie podniosa, choc chyba nie tak jak bywalo. A poza tym, chyba nie byloby to dobre dla Polski. Co nas czeka? panujacy populizm i nieprzewidywalnosc nie przekonuje, ze bedzie dobrze; jakos zadna z partii nie przekonala mnie, ze chodzi im o troske o Polske, przynajmniej w sposob w jaki ja sie troszcze.
12 czerwca o godz. 13:55
DT może abdykować w 2017-18 z prezesa i premiera, żeby zostać prezydentem w 2020, po drugiej kadencji BK. Następcą może być np. HGW. Ewentualnie EK albo GS.
Jednego Jana Marię już mieliśmy.
12 czerwca o godz. 15:11
Tusk jak Tusk, ostatecznie Schetyna go mógłby zastąpić. Ale co począć z wiecznym prezesem Kaczyńskim?
12 czerwca o godz. 21:40
i jest ta najwazniejsza rzecz jaka dotarla do tuska, nie ma szans bo dal za wygrana rosji w sprawie katastrofy smolenskiej, a to przekresla polityka, ktory nie potrafi twardo i bezwzglednie grac o inters wlasnego kraju, no bo jak bedzie grac o interes grupy
13 czerwca o godz. 18:46
smuda tez;
nie mamy, po prostu, teraz nic lepszego.
16 czerwca o godz. 8:54
Gdyby jeszcze wybory coś zmieniły. I nie ważne, czy je wygra Tusek, czy inny polityk. W obecnym sejmie jakoś nie widać ludzi prawdziwie zatroskanych o Polskę. Dbanie o własne interesy są widoczne na każdym kroku.
19 czerwca o godz. 11:12
Już wcześniej było wiadomo że Tusk zostaje.Mimo jego starań podlizywania się w Brukseli zaufania tam nie zdobył,jest w rękach Putina który manipuluje nim jak chce,a dlaczego jest w rękach Putina kto wie ten wie.Więc tam kariery nie zrobi,a tu nie brakuje ogłupionych ludzi którzy oglądają tylko to co chcą im pokazać w telewizji,pseudo bezstronni dziennikarze serwują starannie przemyślany materiał miast informować.Na kogo nie głosować?Na pewno nie na ludzi lewicy,za bardzo kochają przeszłość i tradycje PRL,za dużo ich łączy po prostu z mafią i miłością do Rosji,i nie na ludzi bez poglądów,obrotowych jak właśnie Tusk i jego ekipa,nie ma gorszych ludzi niż tacy bez poglądów.Bo sprzedadzą siebie i wszystko.Czyli nas.I nie dajcie się nabierać na gadanie w stylu:wszyscy polityce to złodzieje itp,komuś zależy by takie opinie krążyły,a te opinie mają posłuch największy wśród osób poświęcających kilka minut na politykę,a i tak pójdą zagłosować na pana z telewizora,miłego,w krawacie.