John Godson twierdzi, że w Platformie Obywatelskiej jest mu mimo wszystko dobrze, ale Platformie coraz gorzej jest z Johnem Godsonem.
Nie ma co ukrywać, że Jonh Godson, wzbudził zainteresowanie medialne, bo był pierwszym czarnoskórym posłem w naszym parlamencie. W tej kadencji nie jest jedynym, bo w ławach PO zasiadł Killion Munyama. Władze klubu coraz bardziej zniecierpliwione medialnymi występami Godsona, które często nie zgadzają się z linią partii, zmierzają w najbliższym czasie wypromować Munyamę.
-Poseł Godson przynosi nam trochę szkody głosząc swoje bardzo konserwatywne poglądy, a w sejmie nie jest zbyt aktywnym i zapracowanym posłem – mówi jeden z polityków PO. Co innego Munyama – doktor nauk ekonomicznych, wykładowca akademicki, pracujący w trudnych i ważnych sejmowych komisjach (finansów oraz spraw zagranicznych), który nie opuścił żadnego głosowania i jak na debiutanta dość często staje na mównicy sejmowej.
Godson podpadł decydentom PO gdy na wyjazdowym posiedzeniu klubu zapowiedział, że jeśli zostanie zmuszony do głosowania wbrew swoim poglądom, opuści partię. Dziś łagodzi wydźwięk tamtych słów: – Moje wystąpienie było prośbą i apelem, aby nie wprowadzać dyscypliny w sprawach światopoglądowych. Godson lubi też prowokować. Ostatnio napisał interpelację do ministra zdrowia o konieczności przeprowadzenia kampanii informacyjnej na temat szkodliwości solarium. Zaczyna się od słów: „W dzisiejszych czasach opalony kolor skóry stał się modny”, co niektórzy posłowie uznali za kolejny dziwny pomysł, który ma sprawić, że o Godsonie będzie się mówiło wszędzie i dużo. Czy pomysł z wypromowaniem merytorycznie mocnego Munyamy wypali? Gdy spece od przekazów medialnych nauczą posłów o trudnych sprawach mówić w sposób atrakcyjny, to wróżę sukces.
2 sierpnia o godz. 22:28
temat interesujacy, ale sliski…
obawiam sie, ze poza pania, nikt nie ma, obecnie odwagi, tej, badz co bardzo interesujacej strony naszej parlamentarnej rzeczywistosci, poruszac.
7 sierpnia o godz. 16:42
Posel John Godson wzbudzil MOJE zainteresoanie, nie dlatego, ze jest pierszym czarnoskorym parlamentarzysta w Polsce, lecz dlatego ze jest pierwszym i jednym jak dotad parlamentarzysta, ktory zachowuje sie jak parlamentarzysta: nieskazitelnie wychowany, zawsze milo usmiechniety, uprzejmy, spokojny, natychmiast odpowiada na kierowane do niego listy, powsciagliwy w ocenie swoich politycznych oponentow, no istne cudo a nie parlamebntarzysta! Polska na takiego nie zasluzyla, no ale ma i chwalic Boga ze ma chocxiaz jednego Godsona – Godsenda!
Czesto sie z nim nie zgadzam. Jestem calym Kotem za ustawa o zwiazkach partnerskich. Wlasciwie nie mialbym nic przeciwko temu aby, jesli mu nie odpowiada t.zw. liberalizm PO, przeniosl sie do PiSu. Byloby to zbawieniem dla PiSu, gdyz ktos tak cywilizowany w szeregach formacji Kaczynskiego, jak Pan Posel Godson byc moze mialby (inaszallah!) cywilizujacy wplyw na tych chamow. Ale nie wiem czy sam John Godson by wytrzymal w szeregach PiSowskich.
Pozdrawiam 😈
10 sierpnia o godz. 14:25
Szanowny @Kocie Mordechaju (16.42 dnia 7.08) – nie interesuje mnie, osobiste przekonanie religijne posła Godsona. Czy się żegna lewą czy też prawą ręką, raz czy trzy razy, albo też jakimś gestem „obmywa sobie twarz”. Jest posłem określonego ugrupowania i nie robi łaski, że głosuje tak, jak planuje to Ugrupowanie właśnie, bo dostał kreskę dlatego, że był na liście tej partii.
Nie interesuje mnie także kolor jego skóry i to, czy biali opalają się dlatego by mu dorównać 😆 .
Wkurza mnie to, że „idzie drogą” bpa Gowina a co gorsze, straszy, że odejdzie z Klubu, gdy ktoś będzie mu wyznaczał inny drogowskaz.
Póki co, ani Gowin ani Godson nie skomentowali słów bpa Pieronka o tym, że dzieci poczęte metodą in vitro nie posiadają duszy, zatem nie mają prawa do publicznego zabierania głosu w tej sprawie, ani też do głoszenia jakichś swoich, innych pomysłów w tej sprawie – bo to kwestia wyłącznie filozofii a nie credo ❗ Bez rozszerzania sprawy jest to bardziej groteska niż jakaś ideologia.
P.S. 1 : ustawa „partnerska” to próba obejścia bocznymi drzwiami wspólnego rozliczenia podatków przez „partnerów” i adopcji dzieci przez nich (całkowicie zgadzam się ze zdaniem posła Węgrzyna w ocenie związków) i może kosztów poczęcia metodą in vitro – niebagatelne!! Bez przekonania ministra fin. ustawa nie ma żadnych szans w Sejmie 😆
P.S. 2 : Pomóż mnie w zrozumieniu notatki z ANGORY: Elton John – szczęśliwy tata, brytyjski muzyk, myśli o przejściu na emeryturę… 66-letni Elton i jego m ą ż Dawid Furnish, chcą ściślej zajmować się 1,5 -rocznym synkiem Zacharym. Moim zdaniem, nie może być jednocześnie szczęśliwym tatą i robić w tym związku za babę !!! Czy, przypadkiem poseł Węgrzyn nie ma aby racji – obrzydliwe (w odróżnieniu od lesbijek !!!). Co Ty na to ❓ Serdecznie pozdrawiam, Czesław R.
11 sierpnia o godz. 14:18
O ile mi wiadomo z prasy i telwizji Davi Furnish jest w istocie mezem Eltona Johna – widzialem ich slub w Wiadomosciaich BBC, uradowane, szczesliwe twarzze pary, ktora jest ze soba od dawna, ktora robi wrazewnie bardzo ukontentowanej zycuem, dbajacej o siebie, prowadzacej wspolny dom, dzielacj ze soba wszystkie radpsci, smutki, choroby, sukcesy i kleski. Nie rozumiem dlaczego wspolne wychowywani malego Zacharego mialoby w czyichkolwiek oczach wygladac na obrzydliwe. Milosc to milosc, niezaleznie na kogo jest skierowana – mezczyzne, kobiete, wlasne czy zaadoptowane dziecko, kota, psa czy konia.
Ci, ktorzy powoluja sie na „boski porzadek” zwyczajnie bladza. Pan Bog obdarzyl ludzi umiejetnoscia kochania i zapewne zalezy MU bardziej na JAKOSCI zwiazku niz na tym co kto komu robi w lozku.
Nie rozumiem tez dlaczego moze wzbudzac czyjes opory wspolne rozliczanie podatkow, jesli dana para zyje pod jednym dachem. Tak sie robi w wielu cywilizowanych krajach swiata, ktory sie jeszcze od tego nie zawalil. Wrecz przeciwnie – swiat jest lepszy i sprawiedliwszy, kiedy jest w nim mniej nietolerancji, zlosci, zawisci.
Mnie tez nie obchodza przekonania religijne Pana Posla Godsona i nalezy mu to przyznac z reka na sercu, nie usiluje on swoich przekonan wciskac nikomu do gardla na sile. Kiedy go o nie pytaja – odpowiada, spokojnie i kulturalnie. Ma prawo glosowac zgodnie z wlasnym sumieniem, choc jestem przekonana, ze w wypadku zwiazkow partnerskich sumienie go zawodzi. Ale jest to jeszcze stosunkowo mlody czlowiek i byc moze z latami bedzie to widzial inaczej.
Dopoki jest politykiem nie powinien komentowac wypowiedzi hierarchow koscielnych (zwlaszcza nie swojego koscola), chyba, ze dany hierarcha zabiega o wywoeranie wplywu na stanowienie prawa dotyczacego WSZYSTKICH obwateli i jesli usiluje to robic wywierajac presje na politykow. Wtedy jedyna odpowiedzia, jaka JA, Kot Mordchaj uznaje jest: Precz, lapiduchu! Nie wtykaj swego dlugiego nosa w sprawy innych ludzi!!!
Tez pozdrawiam, Czeslawie.
13 sierpnia o godz. 14:05
Szanowny Kocie M. (14.18 dnia 11.08) – jak domyślam sie z tekstu Twojego komentarza, jesteś bardziej Kocicą Mordechajową, ale to akurat jest dla mnie najmniej istotne. Liczy się człowiek oraz jego poglądy i jak zapewne zauważyłaś, w wiekszości zgadzam się z Twoim zdaniem, do którego każdy ma prawo, ale nie zmuszaj mnie do tolerowania błędnego rozumowania (dotyczy to głównie ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu). Dopóki mamy taką ordynację wyborczą jaką mamy, to poseł Godon, swoje sumienie może zwinąć w rulonik i schować go do pojemnika. Jak doczekamy się ordynacji większościowej, w okręgach jednomandatowych i ten pan zostanie posłem, to wyjmnie swoje sumienie z pojemnika na sumienia, rozwinie i niech głosi je do woli ❗ 😆 .
Tymczasem błędnie rozumujesz, kochana Kocico M. Profesorowi Śpiewakowi nie było po drodze z Premierem Tuskiem, pożegnali się i wszyscy to rozumieją. Koniec kropka czyli Amen ❗
Co do zgody na wspólne rozliczanie podatków przez partnerów życiowych (bez względu na rodzaj tego partnesrstwa) – zapytaj byle ekonomisty, ja jestem za leniwy, to powie Tobie o miliardowych stratach skarbu państwa, dlatego też rozumiem stanowczy sprzeciw ministra Rostowskiego (tego od finansów państwa). Jesli chodzi o relację hierarchów Kościoła katolickiego z polityką, to odnoszę wrażenie, że jesteśmy po dwóch stronach barykady (jestem za całkowitym rozdziałem, zniesieniem celibatu, który jest motywowany wyłącznie sprawami majątkowymi Kościoła, co z wiarą nie ma niczego wspólnego) – a szkoda ❗ .
Serdecznie pozdrawiam, Czesław R.
13 sierpnia o godz. 19:42
Rany Koguta, jeszcze mnie nikt od kocic nie nawyzywal! Chociaz oczywoscxie jak kazdy Kot nosze w sobie takze wewetrzna Kocice. No, ale niech tam… 😈
Co do rzekomych milionowych strat z powodu wspolenego rozliczania podatkow, to mam powazne watpliwosci. Para zyjaca pod jednym dachem sporo Panstwu zaoszczedza przez te lata wspolnego pozycia – chocby na ten przyklad kosztow opieki gdy jeden z partnerow stanie sie chory lub niedolezny. Cos tam traci system podatkowy, no ale pamietaj, Czeslawie, ze to nie nos dla tabakiery, lecz tabakiera dla nosa. Czyli to nie obywatel jest dla panstwa, tylko Panstwo dla obywatela. Najczesciej nieobarczone przychowkiem pary homoseksualne oszczedzaja tymczasem Panstwu na wydawanie sporych pieniedzy na oswiate dzieci. A jesli dzieci maja to maja dokladnie takie samo prawo do tych wydatkow jak Ty czy ja.
A powracajac do Posla Godsona, to okociscie wole miec takich poslow z krtorymi wiem gdze stoje (lub czesciej – leze) . Wole sto razy by glosowali w zgodzie ze swym sumieniem niz ze strachu przed partyjna dyscyplina , Kosciolem czy nawet podatnikiem. Po to sie ich, lapiduchow, wybiera aby podejmowali deczyje w naszym obywatelskim imieniu.
Wiec wole w sumie nieco fundamentalistycznego Godsona niz takich poslow PO, ktorzy glosuja przeciwko ustawie o zwiazkach partnerskich ze strachu aby sie nie narazic wyborcom lub kruchcie. Jesli wiekszosci wyborcow nie odpowiada John Godson i jego poglady, to go najwyzej nie wybiora nastepnym razem. Ale poki jest w Parlamencie, bardzo sobie cenie jego uczciwosc intelektualna i polityczna, chociaz sie z nim nie zgadzam. No i cenie sobie jego polityczna kulture, tak rzadko widziana w polskim parlamencie. Przyznam sie ze trzy razy zdarzylo mi sie do Posla Godsona pisac w roznych sprawach wymagajacych interwencji i zawsze mi uprzejmie i osobiscie odpisywal. Rzdakie, co? Dlatego nosmy Pana Posla na lapach. Niech daje dobry przyklad swym kolegom.
Odpozdrawiam z przyjemnoscia, choc kocica nie jestem. 😈
13 sierpnia o godz. 21:48
Dobrze panie @Kocie M. – piszesz: …z własnym sumieniem, choc jestem p r z e k o n a n a, że w wypadku … (7-ma linijka od dołu, Twojego wpisu z godz. 14.18 dnia 11.08), to jak ja biedny mam wydedukować Twoją płeć ❓ Pozdrawiam, Czesław R.
13 sierpnia o godz. 22:29
@czes:
moja tuba:
john lennon „women is the neger of the world”