Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej

11.09.2012
wtorek

Sejmowy dzień IPN

11 września 2012, wtorek,

Na rozpoczynającym się dziś posiedzeniu Sejmu posłowie wysłuchają informacji prezesa IPN z działalności za ostatnie trzy lata, a chwilę później będą debatować nad likwidacją Instytutu.
IPN ma obowiązek co roku składać sprawozdanie ze swojej działalności. Jednak po tragicznej śmierci Janusza Kurtyki i zmianie trybu wyboru prezesa, w Instytucie przez ponad rok panowało bezkrólewie, więc nie miał kto stanąć przed posłami.

Teraz Łukasz Kamiński będzie zdawał sprawę z ostatnich trzech lat. Po jego wystąpieniu reprezentant każdego klubu będzie mógł oświadczać co sądzi o sprawozdaniu. Z kilkusetstronicowego  dokumentu relacjonującego działalność IPN za 2011 r. wynika, że zatrudnia  2240 osób, ze średnim wynagrodzeniem 4,3 tys. W pionie lustracyjnym pracuje dziś 132 prokuratorów za średnią pensję 12 tys. zł. Ich osiągnięcia nie są imponujące. Przez 10 lat zdołali zaprowadzić na ławę oskarżonych 35 osób, z czego skazano 12.

Uprzedzając poselskie pytania o nową siedzibę dla IPN,  dziś rano minister skarbu Mikołaj Budzanowski zapowiedział, że przeprowadzi go do budynku zajmowanego dotychczas przez Agencję Rozwoju Przemysłu w Warszawie przy ulicy Wołoskiej.  Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak uprzedził z kolei, że Prawo i Sprawiedliwość będzie domagać się, by podczas tego posiedzenia również premier Donald Tusk przedstawił informację na temat sytuacji w IPN związanej ze sprzedażą dotychczasowej siedziby.
Jakby spraw związanych z IPN było na tym posiedzeniu Sejmu mało, to jeszcze zaraz po debacie nad sprawozdaniami odbędzie się pierwsze czytanie projektu SLD, który zakłada likwidację Instytutu. Dzisiejsze zadania IPN, miałyby przejąć obecnie istniejące instytucje: Archiwa Państwowe, prokuratura i minister kultury. Zgodnie z projektem Sojuszu, w ramach Archiwum Państwowego powstałoby specjalne „archiwum obywatelskie”, gdzie znalazłyby się materiały gromadzone dotychczas w IPN. Dyrektor Archiwum wybierany byłby w otwartym konkursie, a następnie powoływany przez ministra kultury. Poparcie dla projektu SLD deklaruje tylko Ruch Janusza Palikota i nie ma najmniejszych szans na jego uchwalenie.

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 5

Dodaj komentarz »
  1. IPN. Instytut Propagandy Nienawisci. Szmatlawa instytucja. Szmatlawe kierownictwo. Szmatlawi prokuratorzy. Wysokie pensje. W kraju, w ciagle ktorym ciagle nie ma pieniedzy na nauke, i w ktorym od szescdziesieciu lat zaden naukowiec nie dostal Nobla z fizyki, sa pieniadze na IPN.
    .
    A najsmutniejsze jest to, ze poslowie po raz kolejny podtrzymaja istnienie tej szmatlawej instytucji. Poslowie PiSu i poslowie PO ramie w ramie, w szmatlawym sojuszu. Powinno im to byc zapamietane. Ci poslowie nie powinni byc poslami. To sa przedstawiciele tej samej szmatlawej styropianowej opcji. Jakie to smutne, ze spadkobiercy komuny graja role sprawiedliwych, zas spadkobiercy Solidarnosci stoja po kolana w szambie pozostawionym przez bezpieke. Widocznie odpowiada im ten zapach.
    .
    Przed kazdym budynkiem IPNu powinna powiewac flaga z niedawnym rysunkiem Mleczki „Bede rzygac”.

  2. Od badania historii są zawodowi historycy pracujący na uniwersytetach i w specjalistycznych instytutach, a nie historycy skupieni w ideologicznej placówce, jaką jest IPN. Od przechowywania i udostępniania archiwaliów są profesjonalne archiwa. Zaś od ścigania zbrodniarzy faszystowskich i komunistycznych są porokuratorzy działający w normalnych strukturach organów ścigania. I nie chodzi tu o likwidację akt byłych UB i SB, jak plotą obrońcy IPN (chodzi o prawicowych polityków i dziennikarzy). Ma rację L. Miller, gdy mówi, że wstydem dla władz powinien fakt , iż IPN dysponuje większym budżetem niż PAN.

  3. Pięknie, 132 prokuratorów ze średnią pensją 12 tys. zł. przez 10 lat doprowadziło do skazania 12 osób – śmiać się czy płakać?

  4. Szanowny @maksymilianie (12.10 dnia 12.09.) – byłeś trochę leniwy, ja policzyłem, że wykorzystując Twoje dane, można powiedzieć, że sami prokuratorzy IPN-u doprowadzili do tego, że jeden „skazany” kosztował Skarb Państwa 1.584.000.- PLN (mnożąc tą kwotę przez 12 osobosztuk skazanych otrzymujemy kwotę 19.008.000.- PLN – czyli 9 (słownie: dziewięć) Stadionów Narodowych !! Do twojego śmiać się czy płakać, nalezy dodać: i zgrzytać przy tym zębami.
    Pozdrawiam, Czesław R.

  5. Mój wnuczek Wiktorek, poprawił nieco to, co dziadek napisał w ferworze płaczu, śmiechu i zgrzytania zębami, mianowicie to, że pensje prokuratorów wyniosły (za 10 lat) 190.080.000.- PLN, jeden „skazany” kosztował: 15.840.000.- PLN. O cenę stadionu zapytamy się posła Tomaszewskiego, przy jakiejś okazji. Przepraszam za zamęt na blogu, Czesław R. z wnuczkiem.

css.php