Partia Waldemara Pawlaka nie daje spać spokojnie Jarosławowi Gowinowi, który postanowił zreorganizować 79 małych sądów rejonowych. W zeszłym tygodniu, w czwartek, gdy wszyscy żyli już drugim expose premiera politycy PSL protestowali przed Kancelarią Premiera. Przechodnie zastanawiali się, czy PSL jest jeszcze w koalicji, skoro protestuje przed urzędem koalicyjnego premiera. Obok szefa klubu PSL wystąpił Dariusz Joński, rzecznik klubu SLD. Zgromadzenie nie było liczne (najwyżej 30 osób) i złożone głównie z pracowniczek likwidowanego sądu rejonowego w Pułtusku.
Dziś PSL publikuje na swoim facebookowym profilu komiks w którym drwi z Gowina.
W piątek podczas wystąpień klubów po expose premiera Jan Bury kazał zostawić Gowinowi „tabliczki i blachowkręty” z nazwami sądów, które chce likwidować, bo „za kilka miesięcy będą znów wkręcane”. Szef ludowców oficjalnie zwrócił się do Donalda Tuska, by Rada Ministrów uchyliła podpisane przez Gowina rozporządzenie w sprawie reorganizacji sądów. Na pewno minister sprawiedliwości jest pierwszym, którego Waldemar Pawlak, gdyby mógł wymieniłby od ręki. Premier podobno ma zamiar pójść na rękę ludowcom i cofnąć rozporządzenie Gowina. Przyrządzi dwie pieczenie na jednym ogniu: dopieści koalicjanta i utrze nosa Gowinowi, który coraz wyżej zadziera głowę. Porażka zaboli ministra sprawiedliwości, który na pewno już szykuje rewanż.