„Ja jestem, panie marszałku w pełnej gotowości” – powiedział z mównicy sejmowej Romuald Ajchler (SLD) i tym jednym zdaniem podniósł swoje statystyki zliczające poselskie wypowiedzi. Ajchler ma na swoim koncie 384 wypowiedzi na posiedzeniu plenarnym i jest pod tym względem sejmowym rekordzistą. Przeciwko tej przedziwnej logice liczenia poselskiej aktywności protestuje poseł Marek Poznański z Ruchu Palikota.
Na czym ona polega? Kiedy poseł stanie na mównicy i cokolwiek przerwie jego wypowiedź, na przykład upomnienie marszałka, czy głośne komentarze z sali, to kontynuacja przemówienia jest liczona w statystykach jako kolejna, odrębna już wypowiedź. – Są rekordziści w naszym parlamencie, którzy opanowali tę sztukę już perfekcyjnie. Już pomijam oświadczenia, podczas których, nie ukrywam, też mi się zdarzyło wejść w polemikę z marszałkiem Kuchcińskim i automatycznie miałem kilka wypowiedzi. A treść jednej mojej wypowiedzi z 28. posiedzenia w dniu 6 grudnia 2012 r., którą można znaleźć na stronie sejmowej, to, uwaga, ˝dziękuję˝ – mówi Poznański.
Posłowie dobrze opanowali podbijanie sobie sejmowych statystyk. Wychodzą na mównice i świadomie przekraczają wyznaczony przez marszałka czas i czekają, aż ten kilkakrotnie zwróci im za to uwagę. – Jedna uwaga marszałka, druga uwaga marszałka, trzecia, i schodzi dumny niczym paw, mając pięć wystąpień i cieszy się, że podbił sobie statystyki – opowiada poseł Ruch Palikota. A potem piszą posłowie w swoich sprawozdaniach parlamentarnych, że są niezwykle aktywni, bo wygłosili setki przemówień sejmowych. Nieświadomi niczego wyborcy są pod wrażeniem poselskiego zaangażowania.
Co zrobić, z tym, mówiąc najoględniej, wprowadzaniem wyborców w błąd? Poznański zapowiada, że złoży projekt uchwały zmieniający regulamin Sejmu: – Zaproponuję, by bez względu na ilość przerywania przez marszałka Sejmu jedno wyjście na mównicę liczone było w statystykach jako jedno wystąpienie. Czekam z niecierpliwością, którzy posłowie go poprą. To będzie test na to dla kogo ważniejsza od jakości jest ilość.
Oto wybrane przykłady liczonych jako odrębne wypowiedzi posłów rekordzistów (pod względem ilości) w swoich klubach:
Ajchler Romuald (SLD) – 384 wypowiedzi
„Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Minister… (Gwar na sali)”
Poseł Zbigniew Kuźmiuk (PiS) – 299
„Zupełnie niepotrzebnie tak się mówi.”
Poseł Piotr Szeliga (SP) – 299
„To dlaczego rośnie bezrobocie?”
Piotr Chmielowski (RP) – 276
„Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Będę pytał… (Gwar na Sali) Przepraszam, ale jakiś szum się zrobił…”
Poseł Henryk Siedlaczek (PO) – 95
„Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Trudno jakąś kolejką dojechać do Tarnowa, tak że myślę, że dobrych starostów przyciągnęło tutaj…”
Poseł Franciszek Jerzy Stefaniuk (PSL) – 91
„Do straży pożarnych nie mamy żadnych uwag”.
I na koniec – Krystyna Pawłowicz (PiS) – 84
„…które świadczą…”
20 marca o godz. 6:00
ci posłowie, którzy się nie wypowiadają wcale mądrzejsi nie są.
Tak samo jak dworzanie hr. Komorowskiego, Tuska czy koleżeństwo z Izby Drzemania. To widać po prawie jakie ustanawiają, oni nawet uchwalili uchwale, która wchodząc w życie anulowała się.
Fakt, pazerności im nie brak.
To oni są odpowiedzialni za:
„- Przyznajmy ze smutkiem, że wrednie jest w Polsce.
Wredne są media i nie ma co ukrywać: wrednie jest też w Kościele – nie owijał w bawełnę podczas spotkania w Poznaniu o. Maciej Zięba, jeden z najbardziej rozpoznawalnych dominikanów w Polsce. „
20 marca o godz. 8:56
Najgorsze jest to ,że owi WYBRAŃCY narodu , bardzo dużo czy wręcz niewiele ale jedynie GADAJĄ !
Za czasów tz. komuny w mediach „królowały” gadające głowy , obecnie WYMIATAJĄ „mordy medialne” , które nie mają nic do POWIEDZENIA !
No cóż, o tempora,o mores …. show must go on , byle nazwiska nie przekręcili ! Cała reszta nie ma żadnego znaczenia !
Co jakiś czas, KOŃCÓWKA PRZEWODU POKARMOWEGO , elektoratem zwana MA PRAWO SIĘ WYPOWIEDZIEĆ nad urnami !
20 marca o godz. 11:03
Wreszcze ktos wyjasnil te nadzwyczajna aktywnośc poselska. A ja myslalem, ze posel z mojego miasta taki aktywny!
20 marca o godz. 13:04
A to ciekawe, kto by pomyślał, że tak to jest liczone. A swoją drogą to jak zwykle posłowie okazali się bardzo przebiegli w podbijaniu sobie statystyk. Ale dlaczego dopiero teraz ktoś się za to bierze????
20 marca o godz. 13:50
Jako komentarz wystarczy zacytować jednego z rekordzistów
Poseł Zbigniew Kuźmiuk (PiS) – 299
„Zupełnie niepotrzebnie tak się mówi.”
Nic dodać, nic ująć!