Robert Winnicki, żegnając się wczoraj z funkcją szefa Młodzieży Wszechpolskiej powiedział, że muszą „stworzyć radykalną, ale i realną alternatywę dla kraju”. Od kiedy razem z ONR-em ogłosili powstanie Ruchu Narodowego, PiS traktuje ich jak oczywistą konkurencję polityczną. Młodzież Wszechpolska nie przyszła nawet na Krakowskie Przedmieście, na środowe obchody trzeciej rocznicy katastrofy smoleńskiej, organizowane pod sztandarami PiS i Gazety Polskiej. – Zamiast uczestniczyć w partyjnym wiecu, my woleliśmy obchodzić tę rocznicę w zadumie nad grobami ofiar – mówi Winnicki.W sobotę młodzi, około dwudziestoletni działacze MW, przemaszerowali z pochodniami Nowym Światem i Al. Ujazdowskimi pod pomnik Romana Dmowskiego, swojego duchowego przywódcy. Dwustuosobowy marsz miał chyba jeszcze liczniejszą obstawę policyjną. Wsłuchując się w ich miarowe, głośne okrzyki można sobie wyobrazić jaką to „realną alternatywę dla kraju” chcą stworzyć. Oto co spisałam w czasie wczorajszego marszu: – Młodzi, aktywni, radykalni; -Wielka Polska katolicka; – Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę; – Nasze ulice, nasze kamienice; – Nie czerwona, nie tęczowa, tylko Polska narodowa; – Duma, duma, narodowa duma; – Nasza polskość, nasza chluba; – Idzie nowe pokolenie, niesie Polsce odrodzenie; – Sport, muzyka, nacjonalizm; – Oddać życie dla ojczyzny to jest honor dla mężczyzny (kobiet w marszu było zresztą zaledwie kilkanaście); – Kłamstwa Michnika wyrzuć do śmietnika. Krzyczeli z przekonaniem i zaangażowaniem godnym lepszej sprawy. A spacerujący Traktem Królewski przechodnie przecierali oczy ze zdziwienia.
Robert Winnicki oddał przywództwo Tomaszowi Pałaszowi, pomorskiemu działaczowi tej formacji. Były szef MW poświęci się teraz pracy w Ruch Narodowym. Tworzą go ogólnopolskie organizacje prawicowe, m.in. Młodzież Wszechpolska, Obóz Narodowo- Radykalny, Stowarzyszenie Marsz Niepodległości i Unia Polityki Realnej. Na czerwiec zapowiadają wielki zjazd, na którym najpewniej zapadną decyzje o ewentualnym starcie w wyborach parlamentarnych. – Wystartujemy tylko wtedy, gdy będziemy na tyle dobrze przygotowani, by dostać się do Sejmu –powiedział mi wczoraj Robert Winnicki pod pomnikiem Romana Dmowskiego. Biorąc pod uwagę, że do wyborów zostało jeszcze sporo czasu i dokładając do tego jego determinację, to te parlamentarne założenia mogą stać się rzeczywistością.
Młodzież Wszechpolska maszeruje Nowym Światem
14 kwietnia o godz. 23:43
Mlodziez przyszloscia narodu. Wazne zeby byc troche na luzie i nie zbyt radykalnym.
I tworzyc nowa polityke dopasowana do rzeczywistosci….
a nie powtarzac sie,ciagle te same parole, powtarzac konserwatywnych dziadkow.
Najwazniejsze miec oczy uszy otwarte , kierowac sie sercem, wyrozumialoscia, sprawiedliwoscia i nowatorstwem……i romantyzmem….
15 kwietnia o godz. 0:48
Aber – aber ! Jak mowia nasi zachodni sasiedzi. Albo demokracja jest, abo jej nie ma. Jesli jest, to kazdy ma prawo glosic wlasne poglady – jezeli nie koliduja z prawem – i starac sie o miejsce wsrod reprezentantow narodu w parlamencie. Jednak ci, ktorzy usiluja przejac wladze w wykorzystujac wolnosci demokratyczne, zeby obalic demokracje i zastapic ja dyktatura, powinni byc kontrolowani przez demokratyczne rzady, a ich zamiary porzyzowane, zanim bedzie za pozno. JB.
15 kwietnia o godz. 2:09
Różnica pomiędzy bolszewia PRLu a III RP jest taka ze ci z PRLu to co nam podpieprzyli zainwestowali w Polskę (dlatego bolszewia III RP ma przez 24 lata co sprzedawać).
Bolszewia katolickiej III RP to co nam ukradnie inwestuje w siebie, po nich nie będzie co sprzedawać
@ Jan Bohynski 15 kwietnia o godz. 0:48
Pan naprawdę widzi więcej niż werbalna różnicę pomiędzy Kaczyńskim a Tuskiem ? Przecież to są kumple z KOR i S którzy robią ściemy by ukryć, ze wspólnie i w porozumieniu rozwalają Polskę.
Chłopcy zadłużyli już kilka pokoleń Polaków na 3 biliony.
http://www.amerbroker.pl/?go=content&action=show&id=350
Mało im, wiec kombinują z Olimpiada w Zakopanym i wprowadzeniem waluty Euro
15 kwietnia o godz. 2:39
Okazało się, że PRL demoralizował nie tylko elity partyjne, ale w takim samym stopniu zdeprawował elity pozostające w opozycji. Kolejne wybory wyłaniały liderów pozbawionych charakteru i elementarnej moralności. Przez ostatnie dwadzieścia lat poznaliśmy wielu liderów, nadających się do raczej do galerii osobliwości, a nie do reprezentowania narodu w tak trudnych latach pazernego globalizmu. Krótkowzroczność niektórych polskich polityków była i jest zadziwiająca.
W obecnej Polsce, to co za czasów PRL-u było „nasze”, czyli majątek narodowy przeszedł na własność bardzo wąskiej grupy obcych grup kapitałowych.
Naród, który uwierzył w to, że był twórcą i motorem zmian w roku 1989 został tylko obserwatorem, „kibicem”, tej kapitałowej transformacji. Naród został zwolniony z dbania o to – co jest „nasze” , bo to przestało być polskie, czyli „nasze”, a nawet nazwę zmieniało na obco brzmiącą.
Polacy zaczęli dbać o to – co jest „moje” i na tym polu transformacja przyniosła rzeczywiste zmiany. Tylko niewiele z tego co jest „moje”, polskie, im pozostało. Do szanowania tego – co jest „twoje”, trzeba dorosnąć i na to musimy jeszcze poczekać.
Kolejna fala kryzysu ekonomicznego, który w 2013 roku dotkliwie dotknęła Polskę, szczególnie ostro uświadamia Polakom ten stan poniżenia, który spowodowany jest brakiem kontroli nad kapitałem i biznesami operującymi na terenie Rzeczpospolitej.
Z Polski uciekają fabryki do krajów skąd te fabryki przybyły. Polski rząd może być tylko obserwatorem tej migracji. Globalizm okazał się cynicznym graczem systemu, który sam stworzył na obszarach dawnego RWPG.
Niewielki procent ludzi z tych krajów może być zadowolona z tego co ma, czyli z tego co „moje”, ale większość odczuwa ogromną pustkę z utracenia tego co „nasze” wspólne, narodowe.
A w każdym kraju wspólne, narodowe, bywają radości i smutki, zwycięstwa i klęski, mitologia i kultura. Zabieranie narodowi tego co wspólne, „nasze”, jest śmiertelnym grzechem globalistów.
Komuniści zabierali narodowi to – co „moje”, globaliści to – co „nasze”.
Jeżeli taka jest tylko różnica między tymi dwoma totalitarnymi systemami, to czekają nas duże zmiany w nie tak odległej przyszłości.
15 kwietnia o godz. 4:35
Obnizyc podatki, zmniejszyc rzad, pozwolic ludziom oddychac a Polsce rosnac. Zapedzic panstwowa biurokracje do roboty.
15 kwietnia o godz. 6:01
@ Adam 2222. Szczerze mowiac, nie myslalem o PiS, ale to fakt, ze roznicy wielkiej nie ma. Obaj panowie, co zrozumiale, przedstawiaja sie inaczej bo apeluja do innego elektoratu. Roznica jest taka, ze elektorat PiS jest raczej niezachwiany w wierze, a elektorat PO jest bardziej myslacy / wybierajacy mniejsze zlo / w zwiazku z tym nie rokuje ” mlodzierzy wszechpolskiej ” utworzenia przyczolka w parlamencie RP w najblizszych wyborach. Jednak powszechne niezadowolenie i tak zwana ” metna woda ” moze okazac sie tym srodowiskiem, w ktorym poczuja sie oni mocniej i ” wielka polityka ” otworzy drzwi przed nimi. To jest raczej ” czarny scenariusz „. Pozdrawiam. JB.
15 kwietnia o godz. 8:19
Czy rzady moga byc bardziej lajdackie ?
Sprzedajac (bezprawnie) majatek narodowy zeruja na pracy powojennych pokolen. Zeruja na pracy swych rodzicow i dziadkow.
Zadluzajac kraj zeruja na przyszlych pokoleniach, Zeruja na dzieciach i wnukach i nawet tych jeszcze nie urodzonych.
To juz 24 lata kolejnych deficytow. To 24 lata lajdactwa. To nie ma nic wspolnego z demokracja.
Dopoki nie bedzie minimalnych wymogow kwalifikacyjnych na stanowiskach publicznych i bezposrednich wyborow nie ma nawet z kim dyskutowac.
Kazdy dupek pies i kot moga byz w rzadzie i Sejmie … bo nie zagrazaja dyktatorowi Donkowi Tuskowi, glupota jest ich kwalifikacja. Bo to dyktator Donek Tusk swa osoba ustala dozwolony poziom inteligencji na kazdym szczeblu zarzadzania krajem.
Okupacja wysokich stanowisk publicznych przez osoby bez kwalifikacji ani doswiadczenia jest najwyzsza forma szkodliwosci spolecznej. Dyktator Donek Tusk, historyk, nawet kiosku Ruchu nie prowadzil.
15 kwietnia o godz. 12:55
W latach 30tych za Marszałka Piłsudskiego MW i ONR były zakazanymi organizacjami bo wspierały wygłoszone poglądy Adolfa Hitlera. Współczesna „wolność słowa” nie znaczy że skrajnie antydemokratyczne organizacje powinne być tolerowane i ich wypowiedzi i działania ignorowane przez organy sprawiedliwości. Brak reakcji i tolerowanie MW i ONR może wywołać fatalne skutki i w kraju i poza nim.W opinii wielu ludzi na Zachodzie MW i ONR są dowodem na polski antysemityzm i skłonności narodu polskiego ku faszyzmowi
15 kwietnia o godz. 20:56
Jak można zakazać bronić własnej ojczyzny przed globalną mafią ponadnarodwych instytucji finansowych ?
Orwell to dość precyzyjnie opisał.
Ten rodzaj niewoli jaki organizują całemu światu globaliści nie ma precedensu w historii cywilizacji.
Ci co gotują nam ten los niewolniczy , to żałosne figury polityczne , wasalne wobec dystrybutorów wirtualnych pieniędzy.
Polska wpadła w sidła tej globalnej mafii.
16 kwietnia o godz. 4:58
Wprowadzając nieco mniej powagi: „sport, muzyka, nacjonalizm”? Nie wiem ile osób kojarzy skecz Monty Pythona o streszczaniu „W poszukiwaniu straconego czasu”, gdzie jeden z uczestników na pytanie o zainteresowania odpowiada „duszenie zwierząt, golf i mastrubacja”, ale tyle sensu ma hasło polskich faszystów, co i wypowiedź bohatera sceny z „Latającego Cyrku” (może i ona powinna widnieć jako oficjalne hasło na sztandarach. Czemu nie?).
16 kwietnia o godz. 7:45
” Każdy żałosny dureń, który nie posiada nic na świecie, z czego mógłby być dumny, chwyta się ostatniej deski ratunku, jaką jest duma z przynależności do danego akurat narodu i z wdzięczności gotów jest bronić rękami wszystkich wad i głupstw, jakie naród ten cechują. ”
Niejaki Schopenhauer tak napisał.
16 kwietnia o godz. 19:14
@ Sprężyner
„Nijaki Schopenhauer” nigdy nie zapomniał skąd pochodził, a zastępy „obywateli świata” niszczą wszsytkimi dostepnymi metodami „żałosnych durni”
którzy kochają własną ojczyznę
27 kwietnia o godz. 14:24
I co lemingi? I co komuszki? Zaczynacie się bać? Panikujecie? Jeszcze trochę a wasza liberalna demokracja zdechnie na śmietniku historii!