Już w najbliższą sobotę, 5 października, Ruch Palikota przejdzie do historii, by – jak mówi Jan Hartman (współtwórca nowej partii), na pniu organizacyjnym starej mogła wyrosnąć nowa partia. Symbolem zmiany ma być nowa nazwa. Podobno połowa działaczy jest bardzo przywiązana do starej, więc zmiana musi się dokonać w sposób najbardziej demokratyczny z możliwych. Czyli jak? Po wielkiej burzy mózgów, która zakończyła się w zeszłym tygodniu, wybrano pięć najlepszych propozycji.Teraz przyglądają się im eksperci od marketingu politycznego, a już na samym zjeździe Palikot przedstawi swoją rekomendację dla – jego zdaniem – najlepszej. Głosowanie będzie jawne, więc raczej zwycięży ta nazwa, na którą postawi Janusz Palikot. On sam na swoim blogu napisał wczoraj, że dostał tysiące propozycji, m.in.:
– Nowa Partia (od działaczy z Łodzi)
– Ruch Polska Plus (znany doradca międzynarodowy)
– Nowoczesne Państwo- Ruch Obywateli- Europejczycy (były premier jednego z państw Unii Europejskiej)
– Jeszcze Jedna Partia Tego Pana z Biłgoraja (propozycja od Jarosława Kaczyńskiego)
– Zjednoczona Partia Świńskiego Ryja (Roman Giertych – szczególne podziękowania).
Jak dowiedziałam się od osób mocno zaangażowanych w nowy projekt Palikota, ze zleconych badań wynika, że w nazwie nie powinno być ani „plusa” (jak bardzo by tego chciał Marek Siwiec), ani „Polski”. Plus kojarzy się – szczególnie w wersji graficznej – z krzyżem, a przecież Palikot, mimo że powiększa spektrum swoich zainteresowań, wciąż chce być pierwszym antyklerykałem przy Wiejskiej. A Polska? – Przykro to powiedzieć, ale badania pokazały, że nasuwa przaśne skojarzenia, z taką katolicko–narodową mentalnością – mówi osoba pracująca nad nowym politycznym projektem.
Jak swoją partię przechrzci Janusz Palikot, dowiemy się już w sobotę. Ważniejsze jednak jest to, czym ta nowa partia będzie i czy starczy jej paliwa, aby z sukcesem dojechać do kolejnych wyborów.
1 października o godz. 10:04
Palikot powiedział, że nie będzie to Ruch Polska Plus, ale będzie tam słowo „ruch”. Propozycji z ruchem jest kilka najpopularniejsza jest Ruch Postępu. Moim zdaniem nazwa straszna, banalna, mdła. Równość czy sprawiedliwość, logika nie mają nic wspólnego z postępem. Ja przynajmniej postępu nie oczekuję.
1 października o godz. 10:20
Ja proponuję ‚Partia Antyklerykalno-Lewicowa i Kompetentna Opozycja Tuska’ – w skrócie PALiKOT.
1 października o godz. 13:00
Polska Zjednoczona Partia Ruchów (Palikota) – PZPR.
Niektórym dobrze się kojarzy.
1 października o godz. 13:58
Żeby pozostał skrór „RP” proponuję nazwę „Roztrwoniony Potencjał”
1 października o godz. 14:20
Palikot Europa Nowicka i Siwiec.
1 października o godz. 14:22
Będą się ‚tworzyć’ jeszcze ze dwa lata.
1 października o godz. 16:44
Propozycja Krzysztofa Mazura bardzo trafna, pod warunkiem, że w użyciu będzie funkcjonował tylko skrót tej nazwy.
1 października o godz. 21:54
Postępowa Partia Popaprańców?
1 października o godz. 23:54
Palikot?
Kto to jest Palikot?
Aaaa, to ten gość, którego tak uwielbiała red. Paradowska! (”Palikot, to jest fajny człowiek”).
2 października o godz. 6:37
W latach 70-tych był popularny kawał :
W Moskwie w dążeniu zbliżenia z Zachodem, decyzją władz uruchomiono pierwszy w ZSRR klub striptiz. Szumnie go wyposażono i nagłośniono. W pierwszy dzień moskwianie walili drzwiami i oknami, w drugi mniej,a w trzeci wcale. Władze zebrały się i radzą co zrobić. Może nie ten wystrój, może nie ta muzyka itp. Szybko więc zmieniono i nagłośniono,że jest inaczej,lepiej i bardziej nowocześniej. Niestety historia powtórzyła się. Znowu zebrała się rada i radzi. Co tu zrobić? Z kąta nieśmiały głos się odezwał: Towarzysze, a może by tak zmienić striptizerkę? Na to oburzeni zebrani : jak to? Bohaterkę Rewolucji Pazdziernikowej?
Puenta tego kawału. Palikot już jest bohaterem jednych wyborów, a w świadomości Polaków, będzie zawsze Palikotem. I nie ważne, czy ze świńskim ryjem, czy z „tak mi dopomóż Bóg”, czy w różowej marynarce ,czy w markowym garniturze. Jego maskarady i przeobrażenia już nie wielu zwiodą,bo nigdy nie wiadomo ,kim i czym on będzie w następnym wydaniu. Może baptystą,a może buddystą? Wszak jest filozofem. Na razie ,biorąc pod uwagę jego postawę ,można powiedzieć „ni pies,ni wydra,coś na kształt świdra”. Niby lewicowiec, a program liberalny.Zresztą,kto to rozpozna?
2 października o godz. 8:30
Jaka najlepsza nazwa nowej partii Palikota? To oczywiste: 67.
2 października o godz. 8:34
Rzeczy, jakie są, wcale nie zależą od swoich nazw. Prof. Hartman za bardzo przejmuje się fetyszami.
2 października o godz. 11:14
A może:
Nowoczesna Socjalistyczno-Demokratyczna Ateistyczna Partia?
2 października o godz. 13:04
Nowa partia Palikota musi zupełnie zmienić image. Musi się bardzo starać, by nie popełniać dotychczasowych błędów. I żadnych happeningów ! Bo właśnie te pokazówki, najbardziej jej zaszkodziły. I jak to się mówi „pożyjemy, zobaczymy”.
2 października o godz. 14:20
W dzisiejszym internetowym wydaniu gazeta.pl zamieszczono zdjęcie panów Hartmana i Palikota, którzy swoimi podobiznami firmują tę nową partię.
Ta fotografia dezinformuje czytelników Polityki , czyżby Pac był wart Pałaca ?
2 października o godz. 14:27
Zmiana nazwy jest potrzebna, bo poprzednia tracila wodzowstwem. Palikot bardzo sie stara, angazuje, pracuje. Niestety nie mozna tego powiedziec tego o innch. W malych miastach a wrecz na wsiach ludzie maja okazje pogadac z Palikotem. On rozmawia, snuje wizje, rzuca propozycje na Polske jak na biznes. Wiekszosc jest nierealna, czasem smieszna, czasem zas powazna i godna zastanowienia. Kiedys w Lublinie opowiadal o swojej wizji gospodarstw na wsi ktore produkowalyby dzemy i domowe wyroby kulinarne. W wystawowej chacie ubrane etnicznie panie sprzedawalyby te rzeczy. Wizja jak wizja, ale zapal byl. Z rownym zapalem najlepsze jego pomysly sa przedstawiane w zenujacy sposob przez media. Palikot poprzez swoje heppeningi stal sie medialnym chlopcem do bicia. Kiedy wystepuje w TVN, za kazdym razem odpiera naloty dywanowe. P. Pochanke, ktora wszystko wie lepiej i z mina Sofoklesa i swoim angielskim sposobem dumania nad wykrztuszeniem nastepnego pytania nidy nie zapytala o „aaam program gospodarczy”. Dowiedzialaby sie wtedy o programie, ktory napisal RP Modzelewski, a w ktorym jest wiele madrych rozwiazan, ale po co? Mam nadzieje, ze jak zwykle TVN sie pomyli w slupkach a ludzie dadza szanse czlowiekowi, ktoremu sie chce rozmawiac z ludzmi.
2 października o godz. 14:28
@ anna12
Kawał (bardzo fajny) można zastosować do bardzo wielu sytuacji. Palikot będzie jednak liderem nowego tworu z dwóch prostych powodów: chce i potrafi. Nie widzę nikogo, kto mógłby go zastąpić.
2 października o godz. 18:50
Jaki jest Palikot to kazdy widzi . Tylko na dzien dzisiejszy nie mamy nikogo poza nim kto by chcial Polske wyciagnac z tego katolickiego skansenu ciemnogrodu ….
3 października o godz. 2:01
szkoda, ze Palikot jest dobry tylko do robienia jaj,
nawet wrogość mediów, koryta styropianu, byłych ministrantów z SLD oraz sądu, nie tłumaczy duży spadek jego zwolenników
Propozycja faszysty, Końskiego Łba, obecnie kumpla Radka Sikorskiego nie dziwi.
3 października o godz. 12:03
Perypetie z poszukiwaniem nazwy dla nowej partii są bardzo podobne do tworzenia partii PJN. Też było dużo znanych polityków bez przydziału partyjnego, którzy nie wychodzili z telewizora i zastanawiali się, jak to się nazwać i co mają zrobić, powiedzieć itd. Wyborcy tego nie kupili. Przypomina się też konwent św. Katarzyny z początku lat 90tych, kiedy to zebrało się dużo bezrobotnych polityków prawicy i uradzili, że zrobią koalicję, ale po tygodniu się okazało, że każdy chce być szefem.
3 października o godz. 17:45
Jak przychodzi do wybierania nazw, to zawsze mi się przypomina pirat Rabarbar i jego „Nieustraszony Krwawy Mściciel Pogromca i Postrach” 😉
4 października o godz. 12:41
Szanowna Pani,
A poco silic sie na wymyslanie nowej nazwy?
Biorac pod uwage zarowno cele jak i sklad etnicznynajwygodniej przeciez byloby
wrocic do starej:
„Allgemejner Jidisher Arbeiterbund in Lite, Poilen un Rusland”