Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej

19.03.2014
środa

Rodzice okupują Sejm. Mają rację?

19 marca 2014, środa,

Zdesperowani rodzice z niepełnosprawnymi dziećmi okupują sejmowe korytarze. Do gmachu weszli na zaproszenie Solidarnej Polski i nie zamierzają wychodzić przez najbliższe cztery dni.

Ponad trzydzieści osób domaga się m.in. podwyższenia świadczeń oraz tego, by ich całodobowa opieka nad niepełnosprawnymi dziećmi traktowana była przez państwo jako zawód. Nie wystarczyła im środowa rozmowa z ministrem pracy Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, wiceministrem pracy, pełnomocnikiem ds. osób niepełnosprawnych, ministrem i rzeczniczką rządu Małgorzatą Kidawą-Błońską. Choć dostali zapewnienie, że w przyszłym tygodniu, po raz kolejny, przedstawiciele rządu usiądą z nimi do rozmów, to nie zamierzają opuścić Sejmu.

Co dostają?
Ustalmy fakty. Jaką pomoc otrzymują dziś osoby opiekujące się dziećmi niepełnosprawnymi? Jak informuje MPiPS, dostają świadczenie pielęgnacyjne w wysokości 620 zł; opiekunowie niepełnosprawnych dzieci dostają dodatkowe 200 zł ze specjalnego programu rządowego. Są też za nich odprowadzane składki ZUS w wysokości 246 zł. Łączne wydatki państwa na osobę opiekującą się niepełnosprawnym dzieckiem wynoszą 1046 zł miesięcznie.
Dodatkowo rodziny, które wychowują niepełnosprawne dzieci, mogą ubiegać się o wsparcie u pomocy społecznej oraz Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Otrzymują także pomoc pozafinansową. Osoby z orzeczoną niepełnosprawnością mogą korzystać z 1910 placówek, takich jak domy pomocy społecznej, ośrodki wsparcia, dzienne domy pomocy.

Czego chcą i co im premier obiecał?
Rodzice utrzymują, że premier Donald Tusk i marszałek Sejmu od lat obiecują im pomoc oraz utworzenie specjalnego programu opieki nad niepełnosprawnymi dziećmi, z czego – jak mówili – nic nie wynika.
W MPiPS trwają prace nad projektem, który przewiduje, że najniższe świadczenie wynosić będzie 846,42 zł (z tego 620 zł pielęgnacyjnego oraz 226,42 zł składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne), a najwyższe wynosić będzie od 2017 r. ok. 2 tys. zł. Oczywiście rodziny chcą, aby te podwyżki obowiązywały jak najszybciej, ale nie biorą pod uwagę ograniczonych możliwości budżetowych państwa.

Mularczyk wyciągnie z własnej kieszeni
Rozumiem potrzeby osób opiekujących się niepełnosprawnymi. Pewnie trudno im żyć i mam współczucie dla ich cierpienia. Jednak trzeba liczyć się z możliwościami finansowymi państwa, bo wiadomo – budżet nie jest z gumy. Uważam, że bardzo niesprawiedliwie oskarżają rząd o to, że niepełnosprawni go nie interesują. Wsparcie państwa dla tych rodzin systematycznie rośnie. Trudno jest mi solidaryzować się z rodzinami, które okupują z chorymi dziećmi sejmowe korytarze i kiedy obrażają posła Sławomira Piechotę (PO, szef sejmowej komisji Polityki Społecznej i Rodziny), który sam jest niepełnosprawny i na rzecz takich osób robi naprawdę dużo. Na pewno robi więcej niż poseł Arkadiusz Mularczyk (szef klubu Solidarnej Polski), który zadeklarował dziś w Sejmie, że pomoże protestującym w Sejmie: „ze swojej kieszeni wyciągnę i przyniosę im bułki, chleb, mleko i to, co im potrzeba”…

 

 

 

Rodzice i ich niepełnosprawne dzieci okupują Sejm.

 

 

 

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 84

Dodaj komentarz »
  1. „Budżet nie jest z gumy”… No ba, jeżeli trzeba z jednej strony sponsorować Epidiaskop, katechetów, kapelanów, KULe, Świńtynię Opaczności, dziesiątki zbędnych instytucji (z senatem i preziem na czele), a z drugiej strony teatry kierowane przez homosiów, studia dżęder i podobne dziwotwory – no to żaden kreatywny księgowy hajsu na to nie znajdzie.
    A swoją drogą aż wzruszyłem się poziomem empatii pani Autorki („Pewnie trudno im żyć…”).

  2. Przykro mi, proszę państwa, ale budżet nie jest z gumy, a premier Tusk ma ważniejsze wydatki. Na olimpiadę zimową w Krakowie obiecał już kumplom 40 miliardów, więc musi je zaklepać w budżecie, bo kumpli przecież nie może zostawić w potrzebie, a tu jeszcze wyszła ta cholerna Ukraina, w związku z którą trzeba wydać 100 miliardów na dofinansowanie amerykańskich koncernów zbrojeniowych.

  3. Nie przesadzajmy – budżet nie zawali się, jeżeli zapewnimy tym rodzinom godne życie. Zamiast wydawać kolejne miliardy na armaty, zwróćmy cząstkę godności ludziom poszkodowanym przez los.

  4. Reklama
    Polityka_blog_komentarze_rec_mobile
    Polityka_blog_komentarze_rec_desktop
  5. Potwierdzam, budżet nie jest z gumy, bo ja – kompletny laik w dziedzinie – dostaję zaledwie kilkadziesiąt tys. pensji jako szef PGE, a powinienem dwa razy więcej; na szczęście, są premie i nagrody oraz wyróżnienia.

    Ps. Pozdrowienia od radnych PO dających za marne grosze bezcenną ziemię Głódziowi.

  6. Nie mają racji. To nie rząd tylko podatnicy są zmuszani do finansowania nieprzemyślanych decyzji o podtrzymywaniu egzystencji niezdolnych do samodzielnego życia. Nie można sensownie dyskutować racji emocjonalnych, chyba że kogoś stać na ponoszenie kosztów irracjonalnych decyzji z własnej kieszeni.

  7. Pani podejście do tematu mnie poraża – po prostu to wstyd , że na stronach Polityki pojawił się taki tekst – pusty, jałowy, a nawet propagandowy momentami o tak ważnym społecznie problemie.
    Co do budżetu z gumy to ani żądania rodziców zbytnio go nie nadwyrężą- to raz
    dwa te pieniądze budżetu to moje pieniądze i tych ludzi też i ja jestem, za tym żeby szła na nich – można poszukać – opodatkować supermarkety i kk, ograniczyć administrację publiczną – zreorganizować pkp żeby nie składała się z kilkudziesięciu rad nadzorczych, krus i zus uporządkować i się nagle by kasa znalazła
    trzy – Pani nie myśląca całosciowo- to jest ta polityka prorodzinna, której w Polsce brak, jeden z jej aspektów, przez który tyle osób boi się mieć w PL dzieci- to, że gdy przyjdzie co do czego, to zostaje tynk ze ściany żryć -ale, wiadomo to tylko zagrywka opozycji dla takich światłych redaktorek.
    bo tu nie chodzi tylko o te kilkaset złotych więcej droga Pani.

  8. Jaaasne!!! Lekką rączką wydano na nikomu dziś do niczego niepotrzebne stadiony-piramidy na EURO 2012 (powinien je budować sam biznes futbolowy, a jak go nie stać to wypad!!!) 10 miliardów, na propagandę 6-latków przymusowo (!!!) w szkołach w sumie około miliarda, na rosnącą i pazerną zgraję urzędasów (w tym licznych oświatowych!) – kolejne miliardy itp. itd. Fakt – budżet nie jest z gumy, to się na tych dzieciach przyoszczędzi … 😉

  9. Pani Anno
    Ta analiza wydatków państwa na niepełnosprawnych jest żenująca, ponieważ zupełnie nie bierze pod uwagę kosztów (finansowych i nie tylko), jakie rodzice regularnie muszą ponosić, ich codziennych zmagań z powszechnym imposybilizmem, poniżającego wystawania w kolejkach itd. Podobną analizę możnaby zrobić z tytułu „państwo za dużo wydaje na wsparcie kobiet – ofiar gwałtów” no bo przecież psycholog kosztuje tyle, wszczęcie śledztwa kosztuje tyle, a budżet z gumy nie jest.
    Życzę Pani aby nigdy ani Pani ani Pani rodzinie nie przydażyła się niepełnosprawność. A już na pewno nie, żeby ktoś tak dowodził, że żąda Pani za dużo od państwa.

  10. Prosze sie nie dziwic Pani redaktor ze rodzice chcea wiecej! Po to placa podatki! Pozatym chodzi o dzieci! Jest mi bardzo przykro jak slysze jak Polska traktuje dzieci niepelnosprawne a jak traktuje koscol katolicki, wydatki na oplimpady, nie przynoszace zysku stadiony za grube miliony, etc. Jestem zdegustowny to malo powiedziane!skandal tez malo powiedziane!
    Mieszkajac w mojej nowej ukochnej ojczyznie (bez sarkazmu!) Maze zeby dzieci w Polskce otrzymywaly chociaz w polowie tak dobra opieke jak w UK i byly traktowane przez lekarzy wspaniale (nie wiem czy nie sa wiec z gory ):
    Co miesiac otrzymuje ok £350 na niepelnosprawne dziecko + dozywotnio niemiecki wozek OTTO BOCK za ok£1300 (ok 65000) najlepszy na jaki stac tuejsza sluzbe zdrowia+ lozeczko antyodlezynowe (£pewnie drugie) + darmowe WSZYSTKIE lekarstwa+ miejsce w hospicjum-hotelu ze wspaniala opieka lekarska i pielengniarska pelna uczucia i milosci ! miejsce w hospicjum to 20 dni rocznie jesli chcemy wyjechac tam gdzie nie mozna zabrac malenstwa+ 10 dni w innym hospicjum na sobote i niedziele jesli bedziemy chcieli+ raz na tydzien przychodzi pielegnairka z hospicjum bysmy mogli odpoczac i wyjsc na pol dnia. Raz w miesiacu przychodzi pediatra dowiedziec sie „co u nas slychac”+ rozne pielengniarki specjalistyczne i pani ktora bawi sie-pobudza zmysly naszego dzeciateczka, zostawiajac zabawki sensoryczne od czsu do czasu. Nie opisuje co my ze swojej strony robimy oprocz tego ze czsami zagluje godzinami pracy aby isc na specjalistyczne badania do szpitala z dzieckiem. Zaznaczam ze oboje pracujemy, ja-pelny wymiar godzin, zona 60 procent i nie pobieramy zadnych zasilkow!
    pozdrawiam

  11. a gdzie są ci wszyscy obrońcy życia poczętego,
    z Sejmu, Senatu, z rządu Tuska, i z dworu hrabiego ?
    A ich pasterze z Episkopatu tez milczą ?
    Pewnie jakaś epidemia panuje w III RP

  12. Jestem osobą która opiekuje się niepełnosprawną mamą z powodu niepełnosprawności kończyn dolnych .Mama porusza się od dwóch kulach w zeszłym roku zabrano mi świadczenie ze wzgledu na zmiane przepisów.Państwo powinno się wstydzić od ponad roku gdyby nie mąż nie miałabym za co nas utrzymać .nie mam możliwości podjęcia pracy.nowelizacja ustawy miała wejść w marcu a początku kwietnia okazało się że prace nad nowelizacją zostały zawieszone .jak tak dalej pójdzie do 2015 roku nawet tych 520 zł nie zobacze.bo nasze państwo tylko obiecuje i nic z tym nie robi .za to pieniążki potrafią dla siebie brać .posłowie premie podostawali kolosalne a nam 520 zł odebrano .nie ma w tym państwie sprawiedliwości

  13. MIeszkam na stale w USA,ale mamy w rodzinie w Polsce umyslowo niepelno sprawne dziecko.I wiem ile to kosztuje emocionalnie i materialnie.W Polsce nie jest z tym” rozowo”.Podatnicy nie moga udzwignac wszystkiego ,wiec wszelkiego rodzaju prywatne organizacje -charytatywne powinny po czesci wypalnic te luke.Co do Rzadu ,to szkoda gadac,dla nich wystarczy na wszystko.

  14. Gratuluję umiejętności myślenia obywatelskiego i poczucia wrażliwości społecznej.
    Jak sobie zrobili kulawego bachora to niech teraz na niego łożą. Myślę, że już nawet szympansy wykazują się większym poczuciem odpowiedzialności i sprawiedliwości. Nienawiść społeczna czysta.

  15. Droga Pani Redaktor – polski rząd traktuje ludzi chorych czy upośledzonych HANIEBNIE a jeżeli pan Tusk coś obiecał to niech dotrzymuje. Jesteśmy rządzeni przez katolickich maniaków, którzy najchętniej by kazali by kobietom rodzić płody ze wszelkimi uszkodzeniami genetycznymi. Ich chrześcijańska troska kończy się w momencie gdy zygota pojawia się na tym świecie. Rzucą parę groszy na uspokojenie sumienia i sie martwcie a swoje ,,cierpienie ofiarujcie Jezuskowi i Maryi”.
    Analogicznie są w Polsce traktowani chorzy na SM – Polska pomimo podpisania wszelkich konwencji międzynarodowych, która ma gwarantować chorym dostęp do NAJLEPSZYCH DOSTĘPNYCH NA RYNKU TERAPII, (przeca My Zachód”) to procedury dopuszczenia tych leków są przeciągania na lata i tylko wytoczenie sprawy sądowej państwu Polskiemu w Strasburgu pozwala na ten wynikający z owej konwencji ,,dostęp”.Ale kogo na to stać i kto ma zdrowie.
    No ale od 25 lat mamy katolików u władzy.
    ps. Polska jeżeli chodzi o SM wyprzedza tylko Albanię…

  16. Szanowna Pani Redaktor, proszę jeszcze dołożyć 100 tys. opiekunów dorosłych niezdolnych do samodzielnego życia członków rodziny, którym rząd ukradł pieniądze w równie bezczelny i kłamliwy sposób, jak sobie poczyna Putin. Ukradł specjalne zasiłki opiekuńcze od lipca (pod jednakowym dla wszystkich pozorem, że nie zrezygnowali z pracy, co było warunkiem otrzymania zasiłku 520 zł; więc jeśli mieli trzy lata te zasiłki, to na jakiej podstawie je przyznano, skoro nie zrezygnowali z pracy?!) i kończy się już 9 miesiąc, jak ci ludzie nie mają ani grosza dochodu. Czas przestać się oszukiwać i zastąpić ukrytą eutanazję jawną: zrzucać wszystkie co do sztuki kaleki ze skały.

  17. Co za brak empatii u Autorki i po co ta hipokryzja w obronie niepelnosprawnego posla. On w sejmie jest od spraw ludzi niepelnosprawnych, skoro niewiele mu sie udalo zrobic, to mysle, ze on najlepiej zrozumial zlosc tych ludzi. Albo posel jest pelnoprawnym poslem, albo zwierzeciem pod ochrona.
    A moze trzeba bylo troche wysilic swoja mozgownice i w przyblizenkiu obliczycv ile kosztowaloby panstwo zaspokojenie potrzeb wyrazonych przez rodzicow i poradzic ministrowi kultury, zeby opjal ta sume od swiatyni zamiast informowac nas, ze budzet nie jest z gumy.

  18. Jestem matką niepełnosprawnego syna. Dostaję zasiłek pielęgnacyjny w wysokości 154zł.Nie mogę pozwolić sobie na to by nie pracować.( kredyt hipoteczny , rehabilitacja , leki , pomoc w funkcjonowaniu syna przez osoby inne opłacane przez ze mnie.) Jestem wykończona. Z przykrością stwierdzam , że syn i ja nie możemy liczyć na nasze państwo.Politycy to aktorzy , którzy grają empatię ,tolerancję, a interesuje ich tylko ich uposażenie. Iza.

  19. WYTRWAŁOŚCI…….

  20. Jeżeli państwa (społeczeństwa) nie stać na pomoc takim rodzinom proponuję:
    1. Wprowadzić możliwość eutanazji w przypadku urodzenia dziecka niepełnsprawnego.
    2. Ograniczyc leczenie osobom, które nie rokują szans na powrót do zdrowia.
    3. Ograniczyć leczenie chorób, które wymagają dużych nakładów.
    Środki finansowe, które państwo zaoszczędzi można przeznaczyć na:stadiony,pomniki, samoloty F-16, czołgi, pancerniki itp. zabawki obyśmy mogli zobaczyć je na 11 listopada.

  21. Żaden z polskich rządów od czasu mojego urodzenia 1955 roku nie dbał I nie zamierza dbać o inwalidów czy jak to ładnie się mówi niepełnosprawnych. Tylko że my możemy być pełnosprawni w znaczeniu że część z nas mogła by pracować, ale nie pasujemy naszym wyglądem do biur różnych korporacji. Jeden chodzi o kulach, drugi ma krótszą nogę a to już przeszkadza zdrowym.
    Polski Rząd nic wielkiego jeszcze nie zrobił dla swoich inwalidów. Małe okrojone renty inwalidzkie i dodatki do rent, które nie-starczają nawet na egzystencje.
    W porównaniu do bardzo wysokich pensji dla urzędników szczebli ministerjalnych, miastowych czy gminnych. Putin wydał 50 bilionów dolarów w Sochi. Tusk chce wydać troche mniej na igrzyska zimowe. A co nas to wszystko obchodzi I ich igrzyska. My inwalidzi Polscy wzywamy wszystkich Polaków o wsparcie nie finansowe, ale zaoferowanie nam miejsc pracy, jako takich zarobków I godnego życia w naszym Polskim społeczeństwie.

    Przykro jest patrzeć jak nas się wytyka palcami, gdy nasze ciało jest zdeformowane i nie wygląda jak z reklamy wycięte.
    My też jesteśmy rodziną, my też mamy nasze ciche marzenia. My też jesteśmy ludzmi, tylko troche inaczej chodzący lub wyglądający. Ale również płacimy podatki jak zarabiamy I dla tego musimy nauczyć domagać się naszych inwalidzkich praw.
    Powodzenia inwalidzi.

  22. Budzet nie jest z gumy? 44mln znalazly sie. Wydajemy MILIARDY zlotych rocznie na utrzymanie zdrowych jak byk facetow z ktorych tzw pracy my jako spoleczensto nie mamy zadnego pozytku. Ba zasadzie ich dzialalnosc jest szkodliwa. Mam nam na mysli funkcjonariuszy KRK PL ktorzy pasozytuja na instytucjach panstwowych takich jak szkoly, szpitale czy wojsko. Dla nich kasa musi byc. Im sie NALEZY

  23. Nie zapominajmy o tych, którzy utracili w lipcu świadczenia. Rząd w prawdzie od listopada nie zrobił nic aby przywrócić ludziom zasiłki. Po zmianach w lipcu razem z specjalnym zasiłkiem opiekuńczym świadczenia otrzymywały 103 tysiące osób opiekujących się dziećmi i dorosłymi niepełnosprawnymi ludźmi. 142 tysiące ludzi zostało pozbawionych tych praw. Dorośli niepełnosprawni tak samo potrzebują opieki jak i dzieci. W tym momencie strajkować powinni również Ci, którym zabrano pieniądze. Ci ludzie nadal czekają na przywrócenie zasiłków i do tej pory nie ma żadnego postępu(chociaż sporządzenie ustawy dla kilku polityków to żaden problem zajęłoby może kilka godzin) tak od listopada a właściwie stycznia nikt nie zrobił nic w tej sprawie. Widać po prostu jak rząd przejmuje się losem obywateli. Setki posłów, senatorów, doradców i innych Państwowych urzędników siedzą na dupach nie robiąc nic, pensje otrzymują i to nie małe. Z tylu ludzi nikt nie może zająć się sprawą podwyżek i przywrócenia. Zwykła hańba. Waloryzacja o 1,6 % dla emerytów i rencistów-kolejna kpina.
    Teraz wymyślają brak handlu w niedzielę.Nie dość, że jest bezrobocie to oni znów wymyślają coś oby ludziom nie dać normalnie żyć i zarobić na chleb. Jeśli taka ustawa przejdzie z zakazem handlu niedzielnego to będzie znów dla wielu ludzi utrata dochodów, ludzi którzy to oleją i przystąpią do handlu w niedzielę karać będą mandatami. To co się dzieje to tragedia jest. Zobaczymy co pokażą przyszłe tygodnie. W tej chwili można jedynie bić brawa polityce za głupotę. Uczą nas sami braku szacunku i lojalności do urzędników. Jeśli jakiś polityk czyta komentarze tego i innych tematów to radziłabym ruszyć dupę i zająć się dobrem obywateli a nie własnym bo od tego właśnie jesteście.
    W żadnym kraju Unii nie traktują obywateli tak jak nas.

  24. Radwan ja nie wierzę własnym oczom czytając twój komentarz!Wynika z niego że powinnam uśmiercić mojego 18-let chorego syna na raka kości.Choroba zabrała mu zdrowie wolność i beztroskie lata nastolatka.Od pięciu lat porusza się na wózku i jest całkowicie niezdolny do samodzielnej egzystencji ale sprawny umysłowo.Wolałabym mieć znów zdrowe dziecko wrócić do pracy i płacić podatki jak dawniej..Jeśli ktoś nie ma nic mądrego do powiedzenia to niech lepiej zamilknie.

  25. @ Radwan
    20 marca o godz. 1:16
    Mam nadzieję, że kiedyś ciebie dotknie los po konkrecie i zgodnie z twoim postem jako społeczeństwo będziemy mogli umieścić cię na liście przeznaczonych do uśpienia a ty grzecznie, nie skomląc, pojedziesz do weterynarza na zastrzyk. Podejrzewam, że jesteś miłośnikiem korwinizmu i albo nastolatkiem jeszcze albo studentem i zdrówko ci służy.

  26. Pyskowki jakie organizuja Ci ludzie, sa ponizej kultury osobistwej . Co zrobil p. Mularczyk dla tych ludzi kiedy rzadzili? Ile dostawali 6,3 lata temu?Wspolczuje dzieciom,ale potepiam zachowanie rodzicow.

  27. Do autorki:
    Jesli ten tekst nie został napisany pod grozbą utraty wynagrodzenia, premii, możliwosci zarobkowania w zawodzie dziennikarskim – to hańba.
    Jesli jednak wyżej wymienione okolicznosci miały miejsce i z premedytacją wyliczyła Pani co do grosza swiadczenia państwa polskiego na rzecz kalekich dzieci i ich rodzin – to hańba do kwadratu. Można niedługo oczekiwać z Pani strony kolejnego stanowiska: pełnego poparcia dla zmiany ustawy dopuszcającej aborcję w kierunku całkowitego jej zakazu, nawet w przypadku całkowitej pewnosci że dziecko będzie skazane na tragiczną, pełną cierpienia egzystencję.

  28. 100mln afera w rządzie w resorcie sprawiedliwości !!Afera goni aferę kasa topnieje w rękach rządzacych!! Won z nimi!!

    Kobiety , matki nie dajcie się !
    A jak trzeba jedzcie do Brukseli pokażcie jaki mamy rząd !!
    Tam inna wrazliwość !!!

  29. Signorinaa
    21 marca o godz. 2:25
    Zgadzam się z każdym Twoim słowem. Dodałbym, że praca państwowych pierdzistołków, których ślamazarność i śmierdzące lenistwo – syty nie zrozumie głodnego – pozbawiają ludzi środków do życia, powinna być służbą, nie pracą. Jeśli nie potrafią czegoś zrobić przez 8 godzin, niech siedzą na zmiany bez przerwy, przez 24 godziny na dobę. Rząd i narcyz w krótkich majtkach Tusk mają czas zajmować się Ukrainą – bo na forum międzynarodowym czeka większa sława – nie mają natomiast czasu, by zająć się we własnym kraju tragicznym dysonansem: kwitnącą jakoby gospodarką i coraz większą nędzą milionów. Ze wszystkich polskich kwitnięć najpiękniej kwitną kościoły.

  30. A ja czytałam tutaj: http://metromsn.gazeta.pl/Wydarzenia/1,133290,15659276,Politycy_szerokim_lukiem_omijaja_rodzicow_i_niepelnosprawne.html i jest tam napisane, że dodatkowe 200zł będzie do końca marca. A co potem? Czy skoro Pani Redaktor wylicza tak dokładnie to może to wyjaśni.
    I jeszcze jeden cytat:
    „w 2013 na wsparcie osób niepełnosprawnych i ich opiekunów poszło 11,2 mld zł.” wszystkie wydaki budżetowe w 2013 r. to ponad 330 mld zł (sprawdziłam). Czy zwiększenie wsparcia dla tych rodzin nawet dwukrotnie byłoby naprawdę takim wielkim obciążenim dla budżetu? Proszę sobie policzyć procentowo.
    Jeśli miałabym wybierać na co mają iść moje podatki, to właśnie na takie cele. Znalazłoby się całkiem sporo innych, dla których budżet powinien nie być z gumy, a jest.
    Artykuł żenujący i zupełnie nie pasujący do Polityki.

  31. Pan poseł Piechota jakoś głośno nie powiedział, że z tytułu swojej niepełnosprawności dostaje 10 150 zł + 10 150 zł na utrzymanie biura poselskiego. On przywileje ma, a reszt go już nie obchodzi.
    Pan premier zaproponował najniższą krajową jako pomoc osobom opiekującym się dziećmi. To jest PRACA 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu. Zanim ktoś zacznie dyskusję o tym czy pomoc państwa jest odpowiednia czy nie, niech spróbuje zajmować się niepełnosprawnym dzieckiem przez kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt lat. Potem może opowiadać że budżet nie jest z gumy

  32. @slawczan
    Święte słowa – wprowadzone do szkół lekcje RELIGII (czyli wiary w cuda i wróżki) finansowane są z tego samego budżetu co pensje NAUCZYCIELI (czyli z naszych podatków). Może przestać wydawać pieniądze na opowieści i baśnie i przeznaczyc je naprawde potrzebującym – niepełnosprawnym?
    A kto będzie chciał posłuchać klechd i bajań może sobie za to zapłacić.

  33. Szanowna Żabko, ja widzę, że Pani Anna nie odnosi się do komentarzy na temat sowich artykułów – co robią inni dziennikarze, ale chyba powinna jakoś próbować bronić swego stanowiska – rozwinąć może jakiś wątek, zwłaszcza po tak krytycznych głosach, prawdziwy publicysta np jak Pan Passent nie ma z tym problemu.

  34. Wczytajcie się w to co pisze pani Dąbrowska zwłaszcza tam, gdzie od trybu dokonanego „dostają” przechodzi do trybu warunkowego „mogą ubiegać się”, „mogą dostać”. To są kluczowe fragmenty.

    Bo w gminach, zwłaszcza mniejszych, budżety są po pierwsze małe a po drugie rozdzielane „po uważaniu”. Rodziny owszem „ubiegają się”, ale nic z tego nie wynika. PCPR odpowiada: „nie ma budżetu” i do widzenia, nawet nie można się odwołać. Więc ten fragment, że niepełnosprawni „mogą korzystać z 1910 placówek, takich jak domy pomocy społecznej, ośrodki wsparcia, dzienne domy pomocy” jest zwyczajnie nieprawdziwy. Mogą się ubiegać – ale korzystać to już tylko jak mają plecy albo krewnych.

    A pisanie, że „budżet nie jest z gumy” świadczy o wyjątkowym cynizmie i niezrozumieniu roli państwa. Polska ma ambicje być nowoczesnym krajem europejskim i ma zapisane różne piękne rzeczy w Konstytucj. Ale nie jest w stanie zapewnić pewnego elementarnego minimum jak np. świadczenia dla *wszystkich* niepełnosprawnych, a nie tylko wybranych.

    I równocześnie wydaje miliardy złotych na stadiony, igrzyska olimpijskie i czy subsydia dla prywatnych kopalni – czyli ta kasa jest, tylko priorytety są inne. Tymczasem państwo prawa polega właśnie na tym, że zobowiązań konstytucyjny dotrzymuje się w 100%, nawet jeśli czasem trzeba zrezygnować z jakiegoś stadionu.

  35. Sławczan, masz orientację, w jakiej skali czasowej potrzebne są te 44 miliony? Bo jeśli w skali roku – to faktycznie jest to MULTICHOLERNA KOMPROMITACJA, że takiej sumy nie wygospodarowano! Prawie 1/7 tej sumy można było znaleźć od zaraz – wystarczyło nie dać tych 6 mln na świątynię (czy tam na przyległe do niej muzeum – wsio ryba), która powinna w całości być zbudowana z datków wiernych, a nie z państwowej kasy (pytanie do teologów za 1 punkt: gdybym poszedł do Jezusa z 6 milionami w kieszeni i spytał, na co mam je przekazać: na Świątynię Opatrzności czy na wsparcie niepełnosprawnych, to co by mi Jezus odpowiedział?). Pozostałych 6/7 też by się znalazło. Moi przedmówcy podrzucili już parę pomysłów, w większości całkiem sensownych.

  36. @ inder
    21 marca o godz. 12:33
    To moja wina – to suma którą czarnosukienkowi dostali od swoich fanów w rządzie na budowę obiecanej w 1791roku przez masonów łapówki czyli owej jakże nieodzownej nam świątyni

  37. Rodzice dzieci niepełnosprawnych mają rację, ale samo podwyższenie świadczenia nie wyciągnie ich z wykluczenia społecznego. Potrzeba jest stworzenia im warunków do godzenia życia rodzinnego z pracą. Jednym z rozwiązań jest umożliwienie im łączenia dodatkowej pracy ze świadczeniem (odpowiednio mniejszym). To mniej kosztuje Państwo, a rodzice zyskują godność. O tym mówi obecnie trwająca kampania „Jestem mamą. Nie rehabilitantką”.

  38. Ile kosztuje pobyt niepełnosprawnego dziecka (również dorosłego, który musi mieć całodobową opiekę obciążającą jego rodzinę) w państwowej placówce opiekuńczej? Czy Pani Redaktor pomyślała o tym? Czy budżet (który – jak Pani zauważa nie jest z gumy chyba że chodzi o zabawki la wojska) wytrzyma jeśli zdesperowani, pozbawiani środków do życia ludzie zaczną oddawać niepełnosprawne dzieci i rodziców pod opiekę państwa? Czy jakby problem dotyczył Pani lub rodziny napisałaby Pani to samo? wątpię

  39. Jestem matką dziecka niepełnosprawnego i na kilka lat – mam takie szczęście, że po 6 latach wciąż chciałam i mogłam znów wejść na rynek pracy – z przekonaniem zostałam w domu, aby zrobić wszystko, by zapewnić dziecku to, co mogłam. Od gminy dostajemy 150 zł, ponieważ mąż pracuje i jego średnie dochody są zbyt wysokie. To, co w systemie najbardziej przeszkadza, to brak koordynacji i konieczność domyślania się, co można jeszcze zrobić, jakie rehabilitację się przydadzą i jakie badania wykonać. Leczenie jest od punktowe, a nie liniowe.

  40. Cytuję za Autorką;
    „Co dostają?
    (…)świadczenie pielęgnacyjne w wysokości 620 zł;(…). Są też za nich odprowadzane składki ZUS w wysokości 246 zł. Łączne wydatki państwa na osobę opiekującą się niepełnosprawnym dzieckiem wynoszą 1046 zł miesięcznie.
    Czego chcą i co im premier obiecał?
    W MPiPS trwają prace nad projektem, który przewiduje, że najniższe świadczenie wynosić będzie 846,42 zł (z tego 620 zł pielęgnacyjnego oraz 226,42 zł składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne), a najwyższe wynosić będzie od 2017 r. ok. 2 tys. zł.”
    Niestety strona MPiPS tajemniczo nie chce się otworzyć, pozostanę więc przy danych cytowanych przez Autorkę. Jak rozumiem, obecne świadczenie pielęgnacyjne w wysokości 866 zł, powiększone o 19,58 na osobę (podwyżka wynikająca z projektu, jeśli dobrze liczę…) faktycznie nadwyręży nie- gumowy budżet państwa? I rzeczywiście, zakładane świadczenie w szalonej wysokości (najwyższe!) 2000 zł za dwa i pół roku wystarczy na takie fanaberie jak chleb, mleko, mydło i pieluchy, o rehabilitacji i innych potrzebach nie wspominając?
    W takim razie, istotnie, należy zgodzić się z Autorką, że ludzie ci „bardzo niesprawiedliwie oskarżają rząd o to, że niepełnosprawni go nie interesują”.

    P.S. Szanowna Pani. Życzę z całego serca, aby nigdy Pani ani nikt z Pani bliskich nie musiał opiekować się osobą niepełnosprawną wyłącznie przy pomocy finansowej naszego Państwa.

  41. Szanowna Pani Anno, oto gdzie m.in. są pieniądze: „Korupcja w ZUS. Intratne zlecenia dla „znajomych królika”, malwersacje”.

  42. Ja tez bym chcial zeby mi ktos dal, bo MNIE SIE NALEZY. Wiec chyba pojde poprotestowac pod Sejm.. A kto wie, moze nawet i w Sejmie!

  43. Cel jest słuszny. Trzeba będzie komuś zabrać

  44. Ja rozumiem,że rodzice tych dzieci mają cieżko sama mam brata niepełnosprawnego i wiem,że te pieniadze to kropla w morzu potrzeb dla was …ale ludzie kochani wszystko ma swoje granice.Jestem mamą 3 dzieci mój mąż zarabia zaledwie 1600 zł ja nie pracuje bo moje dzieci ciągle chorują a niestety nie wszyscy pracodawcy potrafią to zrozumieć z urzędu rodzinnego dostaje 360 zł i na tym kończą sie nasze zarobki tak więc może my rodzice też zaczniemy strajkować?!?! bo to co my dostajemy z urzedu to jest nic??!!!

  45. Poseł Mularczyk i Solidarna Polska wykorzystuje tych ludzi do własnych celów politycznych. Nie podobał mi się tam taki typowy działacz z opaską na ramieniu. Kubek w kubek podobny do osławionego króla papryki z jego pytaniem: Jak żyć panie premierze, jak żyć? Również niespecjalnie przypadła mi do gustu agresywna kobieta z wymalowanymi paznokciami.

  46. @Andrzej
    Opozycja zwykle wykorzystuje błędy i zaniedbania rządzących! Dlatego ci ostatni powinni ich unikać… 😉
    Ciężko dotknięci przez życie rodzice niepełnosprawnych dzieci nie mają obowiązku mówić i wyrażać się elokwentnie i kulturalnie ani ładnie wyglądać, za to jest to obowiązkiem (!) urzędasów z najwyższej szczególnie półki – premiera, ministrów etc. Niejaki Protasiewicz wykazał niedawno, że oni tego nie spełniają … 😉

  47. @ Sławczan
    Dzięki za wyjaśnienie. Tak czy siak, choć jestem katolikiem…. – wróć! – właśnie dlatego, że jestem katolikiem, domagam się, żeby z pieniędzy, które rząd uzyskuje z moich podatków, więcej szło na niepełnosprawnych, zaś na ww. „jakże nieodzowną nam świątynię” – ani grosza.

  48. @S-21 – Nie zgadzam się z Pańską wypowiedzią. Każdy z nas w średnim i starszym wieku dostał za swoje od życia, ale nie zwalnia nas to od bycia uprzejmym i szanowania innych ludzi. Niestety, te kobiety napadające wczoraj na premiera były nieuprzejme i nie za mądre. Jedna z nich nawet wykrzykiwała, że zwróci się o pomoc do Putina. Biedaczka, nie zdaje sobie sprawy, jak w Rosji traktuje się niepełnosprawnych.

  49. Drogi Andrzeju,
    to są osoby zdesperowane, zmęczone i zestresowane, nie zawodowi politycy, którzy z elokwencją cię okłamią, sypną bon motem, przyjmę fana Pinocheta na swój statek – nie są specami od PR i dają się ponieść emocjom – może i nie za dobrze wypadają w telewizji, ale ja w odróżnieniu od Pana rozumiem, ze jak się trzeba zajmować i walczyć o każdy dzień zycia, ciężko chorego dziecka, to się czasem już nie ma siły być opanowanym.
    Poza tym bardzo mnie dziwi podejście do protestów w Polsce, na zachodzie okupacje, strajki protestacyjne itp są na porządku dziennym, a jak ludzie chcą coś naprawdę istotnego w Polsce i trzy dni przekimają na karimacie to już wielkie oburzenie estetyków. Zresztą p. Hartwig (?) mówiła, ze oni od 2009 roku starali się merytorycznie i się nie dało A międzyczasie Euro zoorganizowaliśmy, by być chyba pierwszą w historii reprezentacją gospodarzy, która nie wyszła z grupy, nie mówiąc o małych firmach budowlanych, które też przy okazji oberwały.

  50. Roszczeniowe społeczeństwo, nie ma co. Myślałam, że o są biologiczne dzieci Premiera, który je porzusił i nie chce dać pieniędzy. No nie tak załatwia się pomoc, zapomogę. Ci Państwo zachowywali się wg mnie skandalicznie. Przypominało to atak łże związkowców na Premiera Pieńkowskiego. Oni podobno również byli zdesperowani. Czy my już wszystko będziemy załatwiać metodą Kaczyńskiego ?

  51. Pamiętajmy że taki protest w USA czy RFN zakończył by się wyaresztowaniem owych rodziców a odebrane im dzieci umieszczono by w rodzinach zastęczych lub ośrodkach opiekuńczych . Jest wiele cywilizowanych form protestu , ta przy użyciu własnych niepełnosprawnych dzieci jest dla mnie obrzydliwa zasługująca na potępienie . Ten protest mnie odrzuca , nie pozwala wykrzesać z siebie odrobiny emaptii dla ich niewątpliwego problemu .

  52. Andrzej, Gama
    Nie wiem, czy się śmiać z Waszych wypowiedzi, czy płakać. Umordowani fizycznie i psychicznie nieszczęściem, zdesperowani ludzie idą – bez kilofów jak górnicy, nie zauważyliście? – idą do najwyższych władz kraju po ratunek, a Wy: ” kobiety napadające wczoraj na premiera były nieuprzejme i nie za mądre”, „Ci Państwo zachowywali się wg mnie skandalicznie”. Tyle tylko widzicie, salonowcy?! Nie rozumiecie, jacy ludzie tam przyszli? To bon ton – z całym szacunkiem dla Was – szlag by go trafił, jest ważniejszy od ludzkich dramatów?! Ważniejsze jest wypatrzenie jakiejś pchły – Mularczyka – niż to, z czym biedne kobiety przyszły?! Chyba musicie pojeździć na karuzeli tyłem do przodu, bo coś się Wam hierachie pokręciły. Zresztą to dość typowe dla Polaków: jak nie ma nic do powiedzenia o najważniejszym, to chociaż pryszcz na nosie wytknie.

  53. Tak oczywiście, budżet się nie zawali. To może od razu zasponsorujmy bezrobotnym pensję, bo nie mogą znaleźć pracy, przecież oni też nie mogą godnie żyć, może zacznijmy od ludzi, którzy nie mają na leczenie ratujące życie, np. ludzi, którzy są chorzy na raka i słyszą nie będzie terapii, bo skończyły się limity. Pytam co jest ważniejsze, czy naprawdę rząd nie widzi poważniejszych potrzeb i dziur.

  54. Piotr
    21 marca o godz. 16:19
    Jedna z niewielu rozsądnych wypowiedzi.

    By było jasne – sam opiekuję się starszą osobą, niepełnosprawną.
    Daleka rodzina. Został sam a najbliżsi Jemu jakby zapadli się pod ziemią.
    Moja opieka to nie eufemizm a zmiana pieluch.
    Nic fajnego ale można przywyknąć. Zatrudniam także opiekunki częściowo opłacane z mops.
    Tyle o mnie.

    Nie trawię relacji z protestu z dwóch powodów.
    Drażni mnie ton roszczeń.
    Nic o sobie. O rodzinie i jej zobowiązaniach. O nieudolności stawiania czoła zrządzeniom losu. O własnych wyborach.
    Jest za to przekonanie, że to rząd jest winien sytuacji w jakiej się znaleźli.
    Skoro tak niech płaci.
    Tyle, że pieniądze rządu to nasze pieniądze.
    Pierwsze co powinniśmy powiedzieć to: zarób sobie.
    Nigdzie nie jest powiedziane, że każdy musi mieć tak samo. Nikt nie ma takich samych potrzeb.
    Chętnych do tej kasy jest wielu. Nie chcę by podział następował szantażem i lękami wyborczymi władzy.
    Chcę pomagać ale nie chcę presji emocjami.
    Nie widzę powodu by każdy dostawał tyle samo bo tym najbardziej potrzebującym i tak nie starczy.
    To nie powinna być pomoc na odlew.
    Drugi powód niechęci to zestawienie widoku rozrzutności, przysłowiowych premii, wydatków na nastoletnich emerytów etc z tłumaczeniem, że nie ma pieniędzy.
    Jestem przekonany, że ludziom w trudnych chwilach należy pomóc.
    Byłbym wdzięczny za zaoferowanie opieki nie wskutek płaczu a rozsądnym przewidywaniem i szacunkiem potrzeb.
    Nie wyłącznie o finansową pomoc chodzi.
    Można także pomóc finansowo nie wydając ani złotówki.

    Opiekunki z mops opowiadały o wydatkach jakie ponoszą ich podopieczni na materiały opatrunkowe i jakie stanowi to obciążenie.
    Zorganizowałem zakupy hurtowe.
    Wydatki spadły niekiedy więcej niż o połowę.
    Najbardziej zaskoczyła mnie początkowa nieufność.
    Tym starszym ludziom nie mieściło się w głowie, że zapłacą mniej, nie zamierzam ich oszukać i nie zarabiam na tym.
    Daleko odeszliśmy od zwykłej życzliwości.

  55. Brakujące 44 miliony? Ależ proszę: http://jazdzewski.blog.polityka.pl/2014/03/14/drobne-ministra-zdrojewskiego/
    Może tym pani Dąbrowska się zajmie zamiast krzywić się na zdesperowanych ludzi, którzy słusznie nie dowierzają politykom.

  56. Ha może specom od PR, specjalnie zależało, żeby tych ludzi kilka dni jeszcze przetrzymać w sejmie a potem w telewizji a potem takich podminowanych, rozczochranych i spoconych pokazać w TV na tle wygadanego gładkiego Premiera ? W końcu jak widac , zawsze kilku …. to kupi

  57. aj
    23 marca o godz. 12:34
    Oż ty smarkaty durniu niemyty! Nieodróżniający opakowania od tego, co w środku, czyli dramatów trwających latami albo i całe życie. PR go zainteresował, widzicie! Może doczekasz, że ci ktoś będzie musiał tyłek myć, wtedy przypomnij sobie swój smarkaty luz wobec nieznanego ci, jak widać, nawet z daleka.

  58. Bardzo współczuje tym ludziom którzy mają niepełnosprawne dzieci. Ja na szczęście takiego nie mam. Mam za to chorą na parkinsona całkowicie niezdolną mamę i także siostrę. Razem ze siostrą opiekujemy się nimi na zmianę jak możemy. Co z naszą pomocą od Mopsu. Mama wychowywała mnie od małego, siostra także, jest starsza ode mnie o 19 lat. Choćby się świat walił zawsze im pomogę nawet jeśli mi opieka społeczna nic nie da. Ale jest to żenujące, że rodzice ci od razu chcą 150 procent podwyżki tego świadczenia. Jak rząd wszystkie swoje oszczędności da tym rodzicom to dla takich jak ja nie zostanie nawet parę groszy i dalej świadczenie na dorosłych nie zostanie przywrócone jak obiecywano. Ja mam zdrowe, zdolne dziecko i dostaje na niego tylko 100 zł rodzinnego. Jest zdolne chce uczęszczać na różne zajęcia a ja nawet nie mam na chleb bo ani ja ani mąż nie pracujemy. Dobrze,że ta chora mama daje mi parę groszy z renty to jestem w stanie przeżyć. Te Panie domagają się o pieniądze na turnusy rehabilitacyjne itd, a inni też się opiekują starszymi niepełnosprawnymi i nie mają nawet na życie. Uważam, że ta propozycje premiera w sobotę była dla nich bardzo korzystna. Nie bądźcie takie samolubne. Podzielcie się też z innymi.

  59. Socjalne pijawki, typowo roszczeniowi ludzie.
    Jest więcej grup społecznych żyjących w skrajnej biedzie.
    Państwo nie może finansować w 100% ludzi nieudolnych bo takich jest w RP 70% społeczeństwa. Niepełnosprawne dzieci to jest problem ale dorośli niepełnosprawni, renciści, bezdomni to co?
    Panie, które protestują w sejmie nie wyglądają na zapracowane i pokrzywdzone przez los. Natomiast widać, że są nastawione politycznie i tak zwane „baba rzepa”. Mam dość oglądania tej farsy.

  60. Andrzej
    22 marca o godz. 15:54

    „@S-21 – Nie zgadzam się z Pańską wypowiedzią. Każdy z nas w średnim i starszym wieku dostał za swoje od życia”

    Sorry, ale porównywanie „każdego z nas w średnim i starszym wieku” z rodzicami takich dzieci świadczy o nieznajomości tematu, a przede wszystkim o kompletnym zaniku, przepraszam za wyrażenie, ludzkich uczuć.

    „Nieuprzejmi”? Ja podziwiam protestujących, że nie posunęli się do rękoczynów, bo sam nie wiem, czy na ich miejscu utrzymałbym pięści na wodzy. Jedna z matek przedstawiła historię ich wieloletniej walki z Tuskiem, który traktował ich jak śmieci; jeśli udawało im się odrobinę posunąć sprawy do przodu, to tylko poprzez publiczne protesty lub groźby protestów – wtedy Tusk się bał, że media nagłośnią sprawę i spadną mu sondaże.

    Premier, który forsuje projekt olimpiady w Krakowie za 40 miliardów, a równocześnie oświadcza, że dla takich ludzi nie ma pieniędzy i musi obciąć fundusze na drogi, to nie premier, tylko bandyta. A rozmowę z bandytą trzeba prowadzić inaczej niż z premierem.

  61. Barbarzyństwo w czystej postaci. Pani wyjdzie z tej jaskini, rozejrzy się po świecie i może dostrzeże na czym polega cywilizacja. Tym dzieciakom i ich rodzicom należą się godne warunki. Z koncertów Madonny, lekcji seksu w szkołach jako podatnik zrezygnuję bez żalu.

  62. Tusk kłamie, że nie ma pieniędzy. Niedawno z budżetu państwa minister Zdrojewski dał kilkaset milionów na kościół w Warszawie. Niech te pieniądze zostaną przekazane na zasiłki dla tych dzieci zamiast na kościół

  63. Panie Jerzy Pan kompletnie zrozumiał mojego postu – ale ja nie bede Pana obrazac.

  64. Wygląda na to, Pani Redaktor, że poziom zaufania do Pana Premiera stopniał, jak mało co obecny śnieg tej zimy. Pan Premier, który z taką odwagą szarżował jeszcze trzy lata temu na spotkaniu z intelektualistami w TVN (w przededniu wyborów 2011) i wielu przekonał do wyboru mniejszego zła, tym razem nie zrobił wrażenia na „plebsie”. Matki nie dały się zagadać. Nie będą zatykać dziury we własnych budżetach szczawiem i mirabelkami, bo Panu Premierowi od nieograniczonych obietnic zachciało się brylować na salonach UE w związku z kryzysem ukraińsko-rosyjskim. Jakby to było miło pobrzękiwać szabelką. Tylko, cholera, to społeczeństwo nie daje spokoju i wciąż czegoś chce, zamiast zadowolić się PR-owymi sukcesami Pana Premiera.

  65. aj
    23 marca o godz. 21:30
    Wystarczająco cię, dzieciaku, zrozumiałem. Jeśli w obliczu życiowego dramatu nie tych kilkudziesięciu kobiet, ale ponad stu tysięcy (plus sto tysięcy opiekunów starszych członków rodziny, którzy od 9 miesięcy nie dostają ani grosza), w pierwszym rzędzie węszysz jakiś gówniany PR – podobnie jak Sokole Oka , którzy najpierw wypatrzyli Mularczyka, a nie dramat – to pomyliłeś i blog, i materię. Typowo polskie szukanie pięćdziesiątego dna.

  66. Panie Jerzy ja napisałam, ze Pr PO specjalnie zagrali by rodzice gorzej wypadli w telewizji – to oskarżenie pod adresem PO ,czy to tak trudno Panu zrozumieć? taki ma Pan zacietrzewiony łeb że kilkuzdaniowego tekstu Pan nie rozumiesz i jedziesz inwektywami , we wszystkich postach bronię tych rodziców więc nie bądź durniem i nie obrażaj mnie i brnij w swoje głupie pełne agresji wywody i czytaj ze zrozumieniem albo nie wypowiadaj się wcale.

  67. aj
    23 marca o godz. 23:07
    Nie zwalaj swojej nieumiejętności jasnego wyrażania się na tępotę jakiegoś Jerzego. Tematem lekcji był dramat ludzi, a nie jego ogrywanie przez pajaców. Nie interesowało mnie, czy popierasz, czy nie, lecz to, że podobnie jak wielu na innych forach wyłuskujesz lub bezpodstawnie wymyślasz zaciemniające dramat niuanse. Nie pierwsza i nie miliardowa jesteś, która chcąc niby rozjaśnić – zaciemnia. Jest jakaś papugomałpia epidemia z doszukiwaniem się w każdej sprawie zafajdanego PR, miast wypowiadania się wprost o meritum. Nic prócz nieuprawnionej hipotezy w tej sprawie nie wypociłaś – i tylko o to mi chodziło.

    A wściekłem się, bo sprawa jest mi bliska. Talk czy owak przepraszam za wybuch.

  68. Jerzy, rozumiem, że mogło cie ponieść, jeśli tekstu aj nie zrozumiałeś, ale nie jest on taki nieoczywisty – ja zrozumiałam natychmiast i z przerażeniem zatrzęsło mną, że coś tu, rzeczywiscie, może być na rzeczy.

    Po pierwsze: przetrzymać (może sobie pójdą, a przynajmniej jakaś ich część). Skoro jednak sobie nie poszli, to po kilku dniach już „można zrobić pijara” z umęczonymi, ciężko zestressowanymi ludźmi. Tusk podszedł do nich cały w uśmiechach, najwyraźniej przekonany, że swoim urokiem i czarem osobistym, jeśli już nie tych kilka osób, to widzów telewizyjnych zachwyci.
    No i – OOps! Nie wyszło było.
    Obawiam się, że aj może mieć rację.
    Kaśka

  69. A mnie dziwi tylko jedno – gdzie są rzesze „obrońców ” życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Chętnych do zorganizowanie marszu w obronie życia w miłych okolicznościach natury, zbierania podpisów, duchowej adopcji i organizowania wystawa nie brakuje natomiast w momencie gdy należałoby przejść do czynów -oficjalnie zabrać głos w kwestii np. wyższych zasiłków,budowy dodatkowych ośrodków opieki a nie daj Boże samemu zaangażować się czynnie w pomoc – żywego ducha nie uświadczysz.

  70. Pora zrozumiec, ze czasy kiedy sie obywatelowi „nalezalo” juz minely.
    Teraz Polak ma to na co sobie zapracuje. I tak byc powinno.
    Pomoc finansowa panstwa dla osob niepelnosprawnych nie powinna byc postrzegana w kategoriach naleznego przywileju; raczej jako swiadczenie socjalne, zalezne od stanu finansow skarbu panstwa. Zdaje sobie sprawe, ze dla osob zajmujacych sie niepelnosprawnymi te slowa moga brzmiec okrutnie, ale nie napisalem je wylacznie po to, by uswiadomic opiekunom zimne fakty. Zyjemy w wyjatkowo konkurencyjnym swiecie i kazdy musi na siebie zarobic. Nie oznacza to bynajmniej, ze nie popieram opiekunow w ichndazeniu do uzyskania wyzszego zasilku (bo jest to w gruncie rzeczy zasilek).
    Pora tez zrozumiec, ze nie zawsze ci ktorzy krzycza najglosniej maja racje.

  71. aj
    23 marca o godz. 23:07
    Coś podobnego do tego, co Ty podniosłaś, zrobiła pani Krzywonos: skoncentrowała się na grupce w sejmie, twierdząc, że to ludzie zmanipulowani, i przegapiając, że sama manipuluje, ponieważ ta grupka to tylko czubeczek z ponad dwustu tysięcy. Zmanipulowano 200 tysięcy? Oczywiście: państwo ich okradło i gów.no je obchodzi, że ponad sto tysięcy opiekunów nie ma nawet na skórkę od chleba, bo nie ma ani grosza przyznanego na stałe zasiłku. Państwo złamało własne prawo, co wytknął Trybunał Konstytucyjny.

  72. „Pewnie trudno im żyć i mam współczucie dla ich cierpienia.’ How patronising, Pani Redaktor.
    A to naprawde nie chodzi o „cierpienie”. Chodzi natomiast o to, ze niepelnos[rawnosc w rodzinie koszmarnie duzo kosztuje. W zaleznosci pd tego jaka jest.
    Ooiekuje sie od ponad trzydziesti lat naj;epoej jak umiem osoba niepelnosprawna, z zaawansowanym SM, i choxiaz Panstwo Brytyjskie ma rozbudowana siec pomocy dla niepelnosprawnych i ich rodzin, w zadnym wypadku nie pokrywa to wszystkich kosztow transportu, dostsowania mieszkania do potrzeb osoby korzystajaceh z wozka ( w tym takze gruntowna przebudowa lazienki i kuchni) – a nawet sam wozek przyznawany przez sluzby socjalne nie nadawal sie, bo byl za cxiezki dla mnie, opiekuna. Zaladowanie go do bagaznika w taksowce koncztlo sie zawsze powaznymi zranieniami. Trzeba wiec bylo za wlasne pieniadze nabyc wozek lekki – a to kosztuje w okolicach £4 tysiecy. Dolozyc do tego jeszcze koszty Pani Dochodzacej i rozliczne parafernalia bez ktorych nie mozna zyc.
    Osoba, ktpra sie opiekuje, bliska przyjaciolka, nigdy by nie powiedziala o sobie, ze „cierpi”. Dostosowala sie do swej sytuacji stara sie zyc pelnym zyciem, z licznymi ogranoczewbiami, ale bez zbednej martyrologii. Ale jest to zycie o niebo drozsze niz moje.
    A gdyby, jak Pani proponuje, chciala koprzystac z „domow opieki” czy osrodkow pomocy, kosztowaloby to budzet panstwa o wiele wiecej niz kosztuje obecnie. A i ona sama bylaby znacznie bardziej nieszczesliwa niz gdy jest na swoim, pod okiem oddanych i kochajacych przyjaciol.
    Na rodziny niepelnosprawnych nie nalezy zalowac. One spelniajka role jakiej nie umialoby, nie moglo spelniac Panstwo. Nalezy im to umozliwiac.

  73. Szkoda tych rodziców bo im te pieniądze są bardzo potrzebne a oni wolą wydawać na ukraińców.

  74. @Jerzy
    no ja już nie wiem, Pan czytał moje wypowiedzi czy swoje urojenia – prosze podac mi odpowiedni cytat, w którym uobrażam tych ludzi, staję po stronie PO , czy uważam tym ludzi za zmanipulowanych – prosze szukac i udowadniac swoją głupotę internetowego trolla- co nie czyta ze zrozumienem tylko wali oskarżeniami jak kulą w płot.

  75. Andrzej
    24 marca o godz. 8:54

    Mam nadzieję, że jesteś trollem i piszesz to, żeby sprowokować dyskusję. Nie wierzę, że można mieć mózg aż tak wyprany przez neoliberalną propagandę. Chyba że jesteś gimnazjalistą z sekty Korwina – wtedy istnieje szansa. że gdy dorośniesz, usamodzielnisz się i uregulujesz swoje życie seksualne, to zmądrzejesz.

  76. Horror!
    Śmiem sądzić, że niektórzy tatusiowie to będą gotowi dziecku połamać kości, aby mieć stały dochód w wysokości 1600 zł miesięcznie.

  77. Bardzo spodobał mi się zamieszczony przez Panią tekst.
    Mam w sobie niewiele wyrozumiałości dla tej formy protestu i nie podzielam postawy osób okupujących sejm a całe zamieszanie bardziej przypomina mi awanturę na targu niż jakiekolwiek negocjacje. Czytając jednak powyższe komentarze dochodzę do wniosku, że większość społeczeństwa popiera postawę roszczeniową.
    Nie uczmy się bezradności, nikt nie ma w życiu łatwo. Rację miała Margaret Thatcher, gdy mówiła, że „rząd nie ma własnych pieniędzy”.

  78. AJ
    24 marca o godz. 15:44
    Dziecko, wściekłem się i cały czas jestem wściekły na to, że i Ty, i pani Krzywonos, i cała armia szlachetnych ludzi manipuluje w ten sposób, że w obliczu dramatu skupia się na pierdołach – że PR, że manipulacja, że dupacja. Dramat ludzi, kurrr, jest meritum, oszustwo Tuska i złamanie prawa przez rząd w wypadku opiekunów dorosłych członków rodziny (działanie prawa wstecz i wmawianie 100 tysiącom ludzi, że kłamali, i o tym trzeba mówić, ewentualnie wskazywać gdzie są pieniądze, a nie zajmować się duperelami, jak kto chciał garstkę ( z ponad stu tysięcy) załamanych rodziców w tele przedstawić, czy co tam robił Mularczyk. Wzruszająca jest, kurrr, Twoja i Tobie podobnych dociekliwość.

  79. Poziom demagogii w wypowiedziach sięga Himalajów. Jasne – dzieci, chore dzieci, to wrażliwy i drażliwy temat. Jednak to nie racja, żeby pleść androny, że zamiast na armię, to na te rodziny, albo opodatkować to i owo, albo zabrać posłom i parę innych równie mądrych pomysłów. Liczyć państwo nie umiecie? zabrać np połowę 550 parlamentarzystom to ile jest? I na ile wystarczy dla tych tysięcy? Na lizaka? A pieniądze np na armię to nie są pieniądze na pomoc społeczną. I nie powinny być. Nigdzie na świecie nie jest tak, że państwo w pełni zapewnia byt rodzinom ludzi poszkodowanych. Piszę to z czystym sumieniem, ponieważ przez 35 lat w sumie opiekowałam się niesamodzielnymi członkami rodziny. I nie wyliczałam, że to jest 24/7 – to była moja decyzja, moja rodzina i moja odpowiedzialność. I doceniałam pomoc jaką czasem otrzymywałam. Pomagała rodzina także.
    A mogę wyliczyć kolejkę rodzin, którym jest naprawdę ciężko i którym się „należy”
    – opiekunom dorosłych inwalidów (w tym przypadków psychiatrycznych)
    – opiekunom starych rodziców w stanach niepoczytalnych,
    – weteranom żyjącym w wielkim niedostatku,
    – rodzinom wielodzietnym zwłaszcza na terenach strukturalnego bezrobocia.
    A to jeszcze daleko nie wszyscy. Lekko licząc ok 1 mln osób z rodzinami 3 mln – ok 10 % populacji.
    Dorzucicie?

  80. Jaruta
    24 marca o godz. 22:38
    Z całym szacunkiem dla Twoich doświadczeń, ale państwo po coś przecież jest. Jeśli mąż się opiekuje wymagającą stałej opieki żoną, musiał zrezygnować z pracy bez względu na to, czy państwo da mu zasiłek, czy nie. Ono mu dało, potem ukradło – łamiąc prawo – więc już 9 miesięcy żyją z 900 zł renty żony. Jak tacy ludzie mają się nie burzyć w sytuacji, kiedy nierób w europarlamencie bierze na rękę 75 tys. zł. Tu już nie tylko o sytuację w Polsce chodzi, lecz w ogóle o humanitarne, cywilizacyjne wartości – są w ogóle takie? Dokąd zmierza ludzkość? A w Polsce dowiadujemy się, że gospodarka kwitnie. Co z tego ma potrzebujący? Kówno. Nie ma znaczenia, że zdesperowani ludzie nieporadnie wyliczają możliwe oszczędności państwa, znaczenie ma to, że niby dobrze gospodarujące państwo ma duże możliwości wprowadzenia finansowej dyscypliny, ale tego nie robi. Jako zrobiło rękami Rostowskiego, tak zaczęło od odebrania groszy najbardziej potrzebującym – odebrało specjalne zasiłki opiekuńcze. Po prostu państwem rządzą ludzie nieporadni, bez jaj. Państwo, które zabiera opiekunom zasiłki w wysokości 520 zł, a lekką ręką przydziela bogatemu kościołowi miliardy, jest państwem chorym.

  81. Przestańcie, robić cyrk też mam niepełnosprawne dziecko ale juz zapominacie jak wmawialiście sobie ze traktować je będziecie jak w pełni sprawne.To jest poniżenie dla tych co robią wszystko zeby sie nie upokarzać tak jak wy jesteście niepełnosprawnymi rodzicami a wasze dzieci są Normalnymi dziećmi.

  82. Moim zdaniem problem związany z tym wydarzeniem jest znacznie szerszy niż wielu się wydaje. To problem odpowiedzi na pytanie o podstawy ustrojowe państwa, a w tej sprawie także o relacje w kontekście odpowiedzialności pomiędzy władzą świecką a władzami dominującego kościoła. Przykro to powiedzieć ale część z tej masy, zaznaczam bardzo pokrzywdzonych dzieci, to świadomy i zwykle pod wpływem nakazów religijnych wybór rodziców, lub brak odpowiedniej opieki i działania państwa na wczesnym etapie ciąży. Na naszych oczach trwa szaleńczy taniec hipokrytów starających się nas obywateli obciążyć nieszczęściem matek i kalekich dzieci, wypalić nam na czołach poczucie winy. Rodzice kalekich dzieci protestują w Sejmie domagając się wyższych zasiłków, rent, zapomóg. Opieka nad własnym dzieckiem na być pracą, opłacaną przez państwo, włącznie z płaceniem składki emerytalnej opiekunom. Bo im się należy. Trzeba wiedzieć, że rząd, premier nie wypłaca żadnych zasiłków. Rząd nie ma żadnych innych pieniędzy, jak tylko te, które nam, podatnikom, odbierze, a odbiera coraz więcej. To my zapłacimy te wszystkie rachunki rządowe – zasiłki, emerytury, pensje, to wszystko z naszej wyrwane zostanie kieszeni. Bo im się należy. A należy się coraz większej liczbie stojącej do rządu w kolejce. Można powiedzieć, że już prawie wszystkim się należy od państwa. Za kilka miesięcy się okaże, że rząd będzie płacić rodzicom za to, iż w ogóle mają dzieci bo tak wygląda polityka prorodzinna od prawa do lewa. Rolnikom płacimy za to, że ich dopadła susza, albo za dużo było deszczu, a o ubezpieczeniu się zapomniało. Że mają świnie, albo ich nie mają gdzie sprzedać, bo tak im się należy i kropka, państwo ma DAĆ. W tym rosnącym natłoku tych, którym się należy, topnieje, jak śnieg na wiosnę grupa tych, którzy za to wszystko mają zapłacić – aż prosi się nazwać po imieniu BAŁWANOM. Ta grupa topnieje z dnia na dzień, często wybiera inne bardziej przyjazne miejsce na ziemi do spełniania marzeń.
    Patrząc na to co się dzieje niestety przypomina mi się tzw. „komuna” to był ustrój, gdzie każdemu wydawało się, że wszystko się mu należy. A było tak, że każdemu według potrzeb ale nie zaniedbując tego iż od każdego według „możliwości”. Każdej rodzinie należało się mieszkanie w bloku, telewizor – nie każdemu kolorowy, pralka, lodówka, mięso, wczasy. W dobie upadku komuny dobra te przydzielano kartkami. Były kartki na cukier, mięso, kiełbasę, wódkę, papier toaletowy – ocet był bez kartek i tylko on stał na półkach sklepowych. I nic więcej poza kartkami. Tylko kartki w ręku i puste półki w sklepach, przepraszam ocet był w dostatku. Chyba do tego obecnie dążymy. Tylko z pozoru mamy kapitalizm. Żyjemy obecnie w kraju nawet nie socjalistycznym, ale ustrojowo głęboko komunistycznym. W kapitalizmie nikomu nic się nie należy, każdy ma to, na co sam zapracuje. Każdy jest kowalem swego losu. W komunizmie ideowo każdemu się należy, tylko pytanie: co się należy? Ideologicznie, czyli teoretycznie wszystko, w rzeczywistości, tylko to, co mu przyzna państwo. Moim zdaniem, po dwudziestu paru latach historia zatacza koło. Z komuny, przez krótki epizod kapitalizmu, z powrotem w komunę. Wiodą tam nas z łopotem sztandarów partie rzekomo prawicowe. Już wkrótce jak tak dalej pójdzie wrócimy do kartek, nocnych kolejek przed sklepami, szukania znajomości, by cokolwiek kupić. Jednym słowem z raju, przez piekło krwiopijczego kapitalizmu wracamy do raju komuny, wspólnoty pierwotnej, gdzie każdemu się wszystko należy, gdzie nikt nic nie ma, gdzie obywatel jest żebrakiem we wszystkim zależnym od państwa. Czy o to nam chodzi?
    Zanim więc cokolwiek powiemy o tym co się dzieje na naszych oczach w sejmie warto pamiętać że, przyznając zasiłki kolejnym grupom, którym się one „należą”, że to, ty zapłacisz za nie głupcze. Rząd rozdaje twoje pieniądze. Płacisz wysokie podatki, a wkrótce będziesz płacił wyższe, coraz wyższe. Podatki muszą wzrosnąć, by pokryć potrzeby tabunów „potrzebujących” (dzisiaj to ponad 11 mld złotych rocznie). To Studnia bez dna jeśli się uzna bezkrytycznie i ideologicznie, że to się należy.
    Pomagać trzeba, ale pomagać należy mądrze, pomagać głównie poprzez organizowanie systemowe zatrudnienia dla osób potrzebujących tej pomocy stosownie do ich kompetencji i możliwości. A nie iść skrótami i na łatwiznę – płacić bo ktoś uważa że się mu należy. W Polsce jest dużo do zrobienia i dla tych sprawnych i tych niepełnosprawnych oraz tych którzy się nimi opiekują tylko trzeba chcieć te prace systemowo zorganizować. Inaczej sami tworzymy rzesze wykluczonych, którą utrzymujemy za ponad 11 mld złotych – bo im się należy. To że kolejna rzesza młodych, tu wykształconych i wychowanych opuszcza kraj, to nie poszukiwanie piękniejszego miejsca tylko bardzo często ucieczka od głupoty i złodziejskiego działania państwa – bo innym się należy.

  83. Dobre rano.
    Wstępnie po co pytanie w tytule ?.
    Może z tego powodu że autor(ka) spodziewa się wynadgrodzeń z obu stron alb z kilku ?

    Z dnia na dzień władze (rząd i sejm) prześcigają się w okrucieństwie i oddalaniu się od sołeczeństwa. Zapominają że nieżqależnie od samoobrony polityków i stneje Trybunał Sprawiedliwości UE.
    Blokada dostępu do tegoż przez podstawionych ludzi na długo nie starczy.
    Procesy o eutanazję (niezgodną z konstytucją )powinny wyprostować sytuację.
    I wtedy znaki zapytania będą wiązały się z wyrokami na ile lat ?

  84. Przeciwnie.. Polska, rzadze ludzie bardzo poradni i zaradni. dla siebie i swoich. Mnie wkurza cos innego.. dlaczego Polak cieszy sie jak dziecko bo dostal 100 zl wiecej i ma juz nie np 600zl a 700 na przezycie? Dlaczego matki niepelnosprawnych zadaja najnizszej krajowej skoro jest to praca 24 godzinna a pobyt osoby niepelnosprawnej w osrodku opiekunczym kosztuje 4 tys?
    Dlaczego zasilek dla dzieci wynosi niecale 100zl a pobyt dziecka w placowce kosztuje 3 razy wiecej w rodzinie adopcyjnej 2 razy wiecej.
    Za co zyje ok 500tys emerytow i rencistow otrzymujacych mniej niz najnizsza emeryture -rente? mniej niz 800zl ale i za co zyja ci ktorzy dostaja 800? bo na samodzielne zycie kwota ta nie wystarczy. Jak przezyc z zasilku dla bezrobotnych i nie popasc w spirale zadluzenia , komornika,. utrate mieszkania? Jak to sie dzieje ze najnizsza renta inwalidzka jest NIZSZA od renty socjalnej? Jak to wogole sie dzieje ze sa w tym kraju renty i emerytury nizsze od renty socjalnej i uwaga! nizsze od minimum egzystencji nie wspominajac juz o minimum socjalnym?
    Ktos slusznie zauwazyl, ze ubogi Polak moze.. moze sie ubiegac .. i tylko tyle. Ubiegac sie moze ale dostac nie dostanie .
    Slowo ” moze” jest centralnym slowem polskich ustaw. „Moze” oznacza ze nie otrzyma .
    Polska opieka socjalna jest haniebna i skandaliczna. I mozliwa tylko w narodzie niewolnikow , baranow pokornie czekajacych na wize do Nieba wyzutych z godnosci i praw. I nadzieji innej niz – jak wyzej -wiza do Nieba.
    I oto chodzilo w mariazu tronu i oltarza.
    To nie jest problem matek dzieci niepelnosprawnych Problem jest sytemowy i dotyczy kilku milionow Polakow. czyli Polska socjalna czy liberalna? Polske stac na godna pomoc dla swoich obywateli. Ale wtedy Sikorski nie moglby trzymac swojego tylka na fotelu za 30 tys z marmurowe palace ZUS ktorych budowanie ale i utrzymanie kosztuje miliony poszlyby na sprzedaz.
    .

  85. Te niepełnosprawne dzieci jeśli dożyją, staną się kiedyś „dorosłymi”osobami, jaki zasiłek wówczas będzie przysługiwał opiekunom nad niepełnosprawnymi członkami rodziny? Po śmierci rodziców od kilku lat opiekuję się 47 letnią siostrą, niepełnosprawną od urodzenia, nie otrzymałem przez te kilka lat ani grosza żadnego zasiłku, nie mogę też pracować. W takiej sytuacji znajduje się wielu i znajdą się też rodzice i opiekunowie obecnie wykazujący słabość naszego systemu opieki w Sejmie. Świadczenie pielęgnacyjne zlikwidowano, próg 623 PLN jest nieadekwatny do realiów i jest sztuczną barierą pozbawiającą świadczeń z tytułu specjalnego zasiłku pielęgnacyjnego nad niepełnosprawnym członkiem rodziny. Należy go jak najszybciej zlikwidować w innym przypadku pomoc Państwa staje się iluzoryczną i półprawdą głoszoną ustami przedstawicieli Rządu a opiekunowie, pozostawioną sobie wykluczoną grupą Polaków.

css.php