[godz. 13:35] Szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz ocalony. Przeciwko jego odwołaniu głosowało 235 posłów, za – 213. I tylko 1 poseł wstrzymał się od głosu – był to Waldemar Pawlak. A więc w PSL jedność. A tak ułożyły się głosy:[godz. 13:30] Przepadł wniosek Waldemara Pawlaka o przerwanie obrad i przełożenie głosowania na 22 lipca. Za wnioskiem głosowało 214 posłów, przeciw było 232, jeden wstrzymał się od głosu.
[godz. 13:00] Zakończyło się posiedzenie klubu PSL z udziałem premiera. – Wydaje się, że jednak mamy wspólne zdanie w tej kwestii – powiedział Donald Tusk do dziennikarzy. Jest decyzja: głosowanie w sprawie Bartłomieja Sienkiewicza jeszcze dziś. Premier okazał się bardziej skuteczny od Pawlaka. Procedura podejmowania decyzji była bardzo demokratyczna. Za propozycją Waldemara Pawlaka, by przesunąć głosowanie, ręce podniosło tylko siedmiu śmiałków.
[godz. 12:30] Premier Donald Tusk wszedł na obrady klubu parlamentarnego PSL. Teraz to już chyba test nie tylko na przywództwo Janusza Piechocińskiego, ale też na autorytet Donalda Tuska. – Musimy zastosować specjalne środki – powiedział premier, zamykając za sobą drzwi biura ludowców. Podobno premier chce przekonać ludowców, aby jeszcze dziś głosować w sprawie Bartłomieja Sienkiewicza. – Mam nadzieję, że zaraz to sobie wszystko z kolegami z PSL wyjaśnimy – mówił premier, idąc przez Sejm do ludowców. To „zaraz” trwa już kilkanaście minut.
PiS zapowiada, że poprze wniosek Waldemara Pawlaka o przeniesienie głosowań na 22 lipca. Chyba sam Jarosław Kaczyński nie spodziewał się takiego sukcesu. Jeden wniosek PiS o odwołanie szefa MSW = zamieszanie w koalicji + podgrzewanie sprawy afery z taśmami przez kolejne dni.
Przerwa w obradach z piętnastu minut wydłużyła się do godziny. Wznowienie obrad o godz. 12:45.
[godz. 11:55] Trwa posiedzenie klubu PO. Ciekawe, co premier ma do powiedzenia swoim posłom. Czy chce przenieść głosowania w sprawie ocalenia Sienkiewicza o 11 dni? Czy Janusz Piechociński będzie musiał swój test na przywództwo przejść jeszcze dziś, za kilka minut?
Rzecznik PSL pisze na Twitterze:[godz. 11:15] Ewa Kopacz zarządza 15 minut przerwy w obradach.
Waldemar Pawlak na mównicy sejmowej: – W domu i w biurze polityka PSL nie znaleziono nic z tego, czego szukała prokuratura. Wnosi o przeniesienie głosowania w sprawie odwołania szefa MSW na ostatni tydzień lipca.
Wygląda na to, że to samodzielna inicjatywa byłego prezesa PSL. Wniosku Pawlaka nie poparł 32-osobowy klub ludowców, co oznacza, że większość na odcinku parlamentarnym ma wciąż Janusz Piechociński. Jak informuje dziennikarz Grzegorz Kwolek, tylko 8 posłów podniosło rękę za wnioskiem Pawlaka i aż dziesięciu więcej było przeciw, a sześciu się waha. Ale dziś, przed listopadowymi wyborami samorządowymi, bardziej liczy się poparcie partyjnych dołów, a tam to Pawlak wciąż jest górą nad Piechocińskim. Janusz Piechociński wnioskuje, by na następnym posiedzeniu Sejmu do porządku obrad włączyć informację premiera o działaniach służb m.in. w biurze szefa klubu PSL.
[godz. 11:10] Krzysztof Kosiński, rzecznik klubu PSL, pisze na Twitterze po nagłym posiedzeniu klubu: Stanowisko PSL to wynik głosowania na nagle zwołanym posiedzeniu klubu.
[godz. 11:00] Dziennikarz RMF FM Marek Balawajder na Twitterze: [godz. 10:40] Krzysztof Kosiński, rzecznik klubu PSL na Twitterze:
Czy to oznacza, że PSL zniesie dyscyplinę w sprawie głosowania nad odwołaniem ministra Bartłomieja Sienkiewicza? Czy dni koalicji PO-PSL są policzone? Pewne jest, że Waldemar Pawlak, który złożył wniosek o przerwę w obradach, próbuje przejąć stery w PSL. Przerwa w obradach ogłoszona przez Ewę Kopacz kończy się za kilka minut. Zbiera się klub PSL. Jak mówi szef ludowców Janusz Piechociński, klub spotyka się przed głosowaniem „bo dzieje się wiele nowego”.
[godz. 10:15] Przeciwko wnioskowi PiS o konstruktywne wotum nieufności dla rządu było 236 posłów, 155 było za odwołaniem rządu, a 60 wstrzymało się od głosu. Do odwołania rządu partii Jarosława Kaczyńskiego zabrakło 76 głosów. Przed nami jeszcze głosowanie o odwołanie Bartłomieja Sienkiewicza.
Waldemar Pawlak w imieniu ludowców poprosił o pół godziny przerwy.
W czwartek klub PSL spotkał się z Bartłomiejem Sienkiewiczem. W trakcie spotkania pojawiła się informacja o przeszukaniu przez CBA rzeszowskiego biura szefa klubu parlamentarnego PSL Jana Burego. Agenci CBA i prokuratorzy przeszukali też biuro ministra infrastruktury Zbigniewa Rynasiewicza (PO). W ramach śledztwa zarzuty powoływania się na wpływy w resorcie infrastruktury, w zamian za korzyść majątkową lub osobistą, przedstawiono dwóm biznesmenom z branży paliwowej z Leżajska.
Z posłów niezrzeszonych za rządem stanęli: John Godson (kiedyś PO), Jarosław Jagiełło (kiedyś PiS), Tomasz Górski (kiedyś PO) i Ryszard Galla (mniejszość niemiecka), a wstrzymali się byli posłowie z Ruchu Palikota: Wanda Nowicka, Łukasz Gibała i Andrzej Piątak. Wśród posłów niezrzeszonych są i tacy, którzy poparli wniosek PiS: Jarosław Gowin, Przemysław Wipler, Jacek Żalek, Tomasz Kaczmarem, Marzen Wróbel. Oto wyniki głosowania: Obydwa wnioski – o konstruktywne wotum nieufności wobec całego rządu i odwołanie Bartłomieja Sienkiewicza – złożyło Prawo i Sprawiedliwość. Wniosek o konstruktywne wotum nieufności, aby było skuteczne, musi poprzeć większość ustawowej liczby posłów, czyli 231. Koalicja PO-PSL ma dziś 234 parlamentarzystów. Żeby odwołać ministra, też trzeba zebrać większość ustawowej liczby posłów.
Debaty w sprawie wniosków PiS, które są związane z opublikowaniem nielegalnych nagrań rozmów polityków PO, odbyły się w ostatnią środę. To był pojedynek dwóch partyjnych liderów – Tuska i Kaczyńskiego. Prezes PiS zarzucił premierowi, że „za nic ma prawo, konstytucję i demokrację”. Tusk wniosek PiS określił jako bezzasadny, a jego uzasadnienie uznał za „zbudowane wyłącznie z kłamstw i nieścisłości”. Według PiS Sienkiewicz jest „skompromitowany i niekompetentny”. Koalicja w czasie debaty broniła szefa MSW. Przewodniczący klubu PSL Jan Bury mówił, że przeciwko Polsce „uruchomiono nielegalny proceder, który miał przyczynić się do obalenia rządu bądź konkretnego ministra”.
Sienkiewicz spotkał się w czwartek z klubem PSL. Po zakończeniu spotkania Jan Bury powiedział, że ministrowi udało się przekonać większość tych, którzy mieli wątpliwości, jak głosować. Najlepszym dowodem na te słowa jest piątkowe głosowanie. Ludowcy, z przewodniczącym Januszem Piechocińskim na czele, sygnalizowali, że chcą odejścia szefa MSW. Władze PSL zdecydowały, że w tym głosowaniu ma obowiązywać dyscyplina partyjna.
Ubój znów przełożony
Na tym posiedzeniu znów posłowie nie zajęli się obywatelskim projektem przywracającym ubój rytualny. Który to już raz głosowanie w tej sprawie jest przekładane? Trzeci, a może czwarty. Szef klubu PSL mówi, że do sprawy Sejm wróci dopiero po parlamentarnych wakacjach, czyli w ostatnim tygodniu sierpnia. W interesie ludowców jest przywrócenie uboju, i to najlepiej jeszcze przed wyborami samorządowymi. Platforma jest podzielona. Przypomnę, że prawie rok temu Sejm odrzucił rządowy projekt przywracający ubój. Klub z zieloną koniczynką w logo ma więc jeszcze kilka tygodni na negocjacje. A jak się im nie powiedzie, to przecież znów można przełożyć głosowanie.
11 lipca o godz. 10:34
ZaskoczeniA nie bylo
11 lipca o godz. 10:41
Nasza opozycja nigdy nie wygra wyborów, zajmuje się religią nie polityką, zamachami a nie gospodarką, ideologią a nie ludźmi.
Dlatego obecnie rządzący mogą robić co im się podoba. Mają wszystko w tyle, bo opozycja jest beznadziejna a Polacy wybiorą mniejsze zło, czyli nadal PO.
11 lipca o godz. 10:46
Ludzie opamientajcie się i nie głosujcie za tymi złodziejami jak nie odpowiada wam pis to głodujcie w wyborach samorządowych za korwinem mikke. To jedyna partia która ma najledpszy program dla polski. To jedyna partia która nie rządziła i nie jest powiązana z tą grupą złodziei. Wy głosujecie za tym tuskiem a on wam się śmieje w oczy że ma takich durniów których może okraść. A przezwas 5 milionów ludzi w polsce musi cierpieć bo nie mają co jeść. Oni w restauracjach wydają tyle co przeciętny człowiek ma do przeżycia na cały miesiąc. Jeszcze raz powtarzam ludzie opamiętajcie się i nie głosujcie na ten fałszywy rząd.
11 lipca o godz. 12:47
Jarosław polskę zbaw Kaczyński właśnie na konferencji obiecuje cuda na kiju. Kiedy te me….ndy zaczną być opozycją.
11 lipca o godz. 13:30
„Do odwołania rządu partii Jarosława Kaczyńskiego…”
Co!?
11 lipca o godz. 13:43
Zabawa i gra pozorów trwa. PSL, jak zwykle, chce sprawiać wrażenie niezależności ( ta gra jest już przewidywalna i dlatego nudna ) a gdy przyjdzie do konkretów, głosuje tak, jak życzy sobie ” koalicjant ” ( hegemon ). PSL przyspawane do stołków, będąc na granicy przetrwania, niczego nie zrobi, co uraziłoby Tuska. Dzisiejsze gierki, to jedynie podnieta dla programów informacyjnych TV, pozwala im istnieć i zapełniać czas antenowy, z udziałem tych samych, już bardzo zgranych, gadających głów. Jeszcze trochę, a uczestnicy nagranych rozmów uznani zostaną za wzory wszelkich cnót.
11 lipca o godz. 13:51
To znaczy ze Polska jest chujem-dupa i kupa kamieni. Nia ma nic zlego w nazywaniu w ten sposob Polski przez ministra ktory przysiegal na Polska Konstytucje.
Posly-barany sami skladali przysiege i widac ze nie rozumia na co przysiegali.
Wnisek taki; to ne jest polski rzad ani polski parlament reprezentuajcy Polske i polakow.
To szmaciarskie scierwa !
Nad tym wogole parlament nie powinien glosowac. Ta sprawa powinna trafic bezposrednio do sadu. Tj gdyby prokuratura byla niezalezna.
11 lipca o godz. 14:36
‚Ubój rytualny” trwa na Wiejskiej od 25 lat . Odkładanie głosowania nad tak kompromitującym Sejm „obywatelskim projektem”, przywracającym prawo do uboju rytualnego, to kolejny odcinek przedstawienia „Globalizm Picnic”.
11 lipca o godz. 15:24
@Krzysztof
11 lipca o godz. 10:41
Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć, jakich wysiłków dokłada Tusk, przynajmniej od czasu katastrofy smoleńskiej, aby PiS stał się „partią zamachu i paranoi”, ale nie tracił swojej siły ani poparcia, i żeby przypadkiem żadna inna partia opozycyjna nie urosła w siłę.
11 lipca o godz. 20:04
Było zamieszanie spowodowane przez W.Pawlaka protestujacego przeciwko daiałaniom prokuratury i „sużb” wobec posła Burego.
Wspaniały komentarz do tego protestu dodał na TOK.FM marszałek Zych mówiąc (nie dosłownie),że prokuratura ma byc,oczywiscie,niezależna,lecz nie do tego stopnia !
I ,że Ktoś,powinien panowac nad „sużbami” by nie wchodziły w szkodę polityczną !
Prymat polityki ponad wszystkim !
Brrrrrr ….
12 lipca o godz. 10:24
Wczoraj Sejm głosami PO-PiS-PSL odrzucił w pierwszym czytaniu projekty Twojego Ruchu zwiększające kwotę wolną od podatku (najniższą w Europie) i wprowadzające odpowiedzialność urzędników za krzywdzące decyzje urzędnicze. Szkoda, że media o tym nawet się nie zająknęły. Potwierdza to, że rządzący dalej działają według formuły; „socjalizm dla bogatych (kopalnie uzyskały kolejny raz ulgi w ZUS-ie) , wolny rynek dla biednych, państwo dla urzędników”!
No ale takie mamy media jak państwo; brukowe.
12 lipca o godz. 11:53
Polska jest chujem dupa i kupa kamieni. To oficjalne, akceptowane nazewnictwo i nawet zatwierdzone przez rzad i Sejm.
Ciekawi mnie co na tem temat ma do powiedzenia ynteligencja w krainie chuja dupy i kupy kamieni. Gdzie jest polski ynteligentny motloch ? Dlaczego ten ynteligentny motloch z krainy chuja dupy i kupy kamieni nie zajmuje stanowiska w tak perfidnym oszkalaniu Polski i to przez rzadowego ministra.
13 lipca o godz. 2:04
axiom1
12 lipca o godz. 11:53
„…Dlaczego ten ynteligentny motloch….”
Bo motloch schowany za kamieni kupy kreci lody – zlapany powola sie na prawnuka autora i powie „nic to !” 😉
13 lipca o godz. 9:44
Miał być szach-mat, a jest pat
Pat – sytuacja w szachach, w której jeden z graczy nie może wykonać żadnego posunięcia zgodnego z przepisami, ale jego król nie jest szachowany, tzn. nie jest atakowany przez żadną bierkę przeciwnika. Zgodnie z zasadami gry pat natychmiast kończy partię remisem.
Warto podkreślić, że pat powstaje tylko wtedy, gdy żadna bierka (nie tylko król) nie może wykonać prawidłowego ruchu. Im mniej bierek na szachownicy, tym większe jest więc prawdopodobieństwo doprowadzenia do sytuacji patowej.
Przekładając to na polską politykę, na szachownicy politycznej oglądamy mecz, zmagania, jakie prowadzą dwaj “królowie” z PiS i PO , a grają nimi gracze globalni. Tymi figurami na szachownicy grają globalni gracze, a nas próbują przekonać, że te figury poruszają się samodzielnie na szachownicy, kierując się rozumem i interesem narodowym. Od wielu lat obserwujemy te zmagania, które kończą się „patem”, a najważniesze problemy pozostają nierozwiązane.
Jednym z najbardziej tragicznych problemów jest masowy exodus Polaków. Emigracja młodych Polaków w tak wielkiej skali, to zjawisko niewyobrażalnie groźne dla przyszłych pokoleń. Straty wynikające z exodusu, można porównać do klęski wojennej, w której ginie 2 miliony żołnierzy, bo tylu młodych ludzi wyjechało z Polski. Poszukiwanie rozwiązania tego problemu powinno być tematem codziennej dyskusji.
W Polsce politycy nie dyskutują, w Polsce politycy się podsłuchują. Żenujący jest obraz naszych elit politycznych, który wyłania się z tych podsłuchów. Oksfordczycy pitolą przy obiadkach jak dygnitarze dynastyczni o propozycji objęcia ambasadorstwa w Paryżu, wcinając krwistą polędwicę wołową w sosie „etosowym”. Gdzie się podział ten solidarnościowy „etos”?
Po latach ten solidarnościowy „etos” znalazł się na liście potraw jako przyprawa do foie gras. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydaje rocznie 12 milionów na rozmowy przy posiłkach. Co z tych rozmów wynika, chyba to, że 75 procent banków jest w obcych rękach. Polska polityka zagraniczna po ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego została przekazana do Brukseli, więc o czym przy tych obiadach dyskutują urzędnicy tego ministerstwa? Koszt kolacji pana Sikorskiego rozmawiającego z panem Rostowskim wyniósł 1352,25 zł. Kwota została zapłacona z budżetu MSZ.
Opozycja polityczna nadała tym podsłuchom rangę wydarzenia ćwierćwiecza, domagając się dymisji rządu, lub chociaż jednego ministra Spraw Wewnętrznych. Oba te zamierzenia skazane były na niepowodzenie, ponieważ przewaga koalicji rządowej w sejmie jest wystarczająca, by zablokować takie życzenie opozycji. Koalicja rządowa czuje się tak mocna, że „straszy” opozycję przyśpieszonymi wyborami, jeżeli ta nie przestanie ją ośmieszać. Miał być szach i mat w tej rozgrywce opozycji z koalicją rządową, a jest pat. To kolejny polski paradoks. Biedna i okaleczona Polska, która straciła 2 miliony młodych ludzi i ma fatalne prognozy demograficzne, nie może stworzyć odpowiedzialnej opozycji, cieszącej się zaufaniem wyborców. Kombatanci rewolucji solidarnościowej walczą między sobą o stołki, zapominając, że urosło nowe pokolenie, które będzie musiało zjeść tę żabę długów i braku pieniędzy na przyszłe emerytury.
Opozycja prawicowa złożyła wniosek o pozwolenie na wystąpienie w Sejmie ich kandydata na premiera technicznego. Poseł Niesiołowski udzielając wywiadu Superstacji, powiedział, że prof.Gliński, kandydat na premiera technicznego, „może wygłosić przemówienie do gołębi i kawek, albo niech przemówi do zlewu.” Poseł Niesiołowski odniósł się w ten sposób do wniosku PiS o udzielenie pozwolenia na wystąpienie jego kandydata na premiera technicznego w Sejmie. Taki jest poziom medialnych rozmów i podsłuchów obecnych elit politycznych. Gdyby w Polsce obowiązywał kodeks honorowy, to prof.Gliński mógłby wyzwać posła Niesiołowskiego na pojedynek lub go spoliczkować. Takiej próby dokonał enfant terrible parlamentu UE Janusz Korwin Mikke, policzkując min.Boniego. Panowie posłowie załatwiają swoje poruchunki na formum publicznym, a u sąsiada Polski trwa krwawa wojna domowa. Polska oddała Brukseli prowadzenie polityki zagranicznej, a Unia Europejska jest częścią globalnego folwarku, który ma większe problemy na całym świecie. Czy ten nowy świat będzie rozstrzygał swoje problemy starymi metodami wywołując kolejne wojny?
14 lipca o godz. 22:33
Czy pan Sienkiewicz posiada jakies „haki” na swoich kolegow partyjnych oraz koalicjantow???
16 lipca o godz. 20:40
mixxer
14 lipca o godz. 22:33
„Czy pan Sienkiewicz posiada jakies “haki”…. ?”
Nuu pewno – resztki od obiadów ! W czysto opisanych sloiczkach ! 😉
Jak mlodzi moga chciec siedziec w kraju jezeli stanowiska sa rodzielena miedzy jelopów z ferajny – vide stanowisko plastyka miejskiego miasta Poznania. Przyznane niejakiemu Libickiemu (bratu tego pieniacza na wózku inwalidzkim !) – hisorykowi literatury który teraz ma zadbac o wyglad ulic ! Hahahahaha !
18 lipca o godz. 10:21
Nie ma to jak przeczytać dobry artykuł, napisany z głową, przy kawie 🙂