Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej

26.08.2014
wtorek

Posłowie nieusprawiedliwieni

26 sierpnia 2014, wtorek,

Po 32 dniach wakacji posłowie wracają do Sejmu. Mimo tak długiego czasu wolnego – bez posiedzeń plenarnych i komisji – posłowie i tak często są nieobecni przy Wiejskiej. I, co więcej, nieusprawiedliwieni.

W tym roku łącznie nie wytłumaczyli się ze 182 dni nieobecności przy Wiejskiej. Zgodnie z Regulaminem Sejmu, jeśli poseł nie może wziąć udziału w posiedzeniu plenarnym lub komisji, to w miarę możliwości powinien wcześniej zawiadomić o tym marszałka lub przewodniczącego komisji. Musi też w ciągu siedmiu dni usprawiedliwić się w formie pisemnej. Są też odpowiednie paragrafy traktujące o tym, kiedy takie usprawiedliwienie może być honorowane, a są to przypadki: choroby albo konieczności opieki nad chorym, wyjazdy zagraniczne lub krajowe z polecenia Sejmu, zbieg posiedzeń komisji lub podkomisji, do których poseł należy, urlop udzielony posłowi przez Marszałka Sejmu oraz inne ważne, niemożliwe do przewidzenia lub nieuchronne przeszkody, które oczywiście należy podać.

Najwięcej nieusprawiedliwionych dni od początku roku mają Waldemar Pawlak (PSL) – 18 dni, były reprezentant Polski w piłce nożnej, a dziś poseł PO – Cezary Kucharski – 11 dni, oraz były poseł Platformy Sławomir Nowak, którego statystyki dotyczące nieusprawiedliwionych nieobecności wzrosły po jego „zegarkowych kłopotach”. Często zdarza się, że posłowie mimo monitów płynących z gabinetu marszałkowskiego wzywających do usprawiedliwień celowo nie składają żadnych wyjaśnień i narażają się na finansowe kary. Dobrze wiedzą, że nie wszystkie przyczyny ich nieobecności będą rozpatrzone pozytywnie i słusznie ponoszą tego finansowe koszty.

Jarosław Kaczyński nie usprawiedliwił na przykład swojej absencji 8 maja, a dokładniej w czasie dorocznego exposé ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Premier Donald Tusk wytknął wtedy szefowi opozycji z mównicy sejmowej, że „nie ma czasu na ucieczki do Pułtuska, skoro można z całym Tuskiem dyskutować o najważniejszej sprawie w historii Polski ostatnich lat”. Ciekawe, czy jutro, kiedy premier Donald Tusk będzie przedstawiał na forum Sejmu swoje plany na najbliższe miesiące, Jarosław Kaczyński nie znajdzie sobie ciekawszego zajęcia, czy jednak wysłucha premiera.Za nieusprawiedliwione dni marszałek Sejmu zarządza obniżenie uposażenia i diety parlamentarnej: „o 1/30 za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności na posiedzeniu Sejmu lub za niewzięcie w danym dniu udziału w więcej niż 1/5 głosowań, oraz o 1/30 za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności na posiedzeniu komisji, jeżeli liczba tych nieobecności przekroczyła 1/5 liczby posiedzeń komisji w miesiącu kalendarzowym”. Uposażenie poselskie wynosi obecnie 9892,30 zł brutto. Dieta parlamentarna to 2473 zł. Zatem za każdą nieusprawiedliwioną nieobecność w Sejmie poseł traci nieco ponad 400 zł.

Sześć lat temu posłowie klubu PiS gremialnie opuścili salę posiedzeń z powodów czysto politycznych, a później wielu z nich usprawiedliwiało się „problemami zdrowotnymi, badaniami lekarskimi, niemożliwymi do przewidzenia przeszkodami”. Kiedy sprawa wyszła na jaw, klub PiS zaproponował, aby wszystkie usprawiedliwienia posłów były publikowane na stronie internetowej Sejmu. Prezydium Sejmu nie zdecydowało się jednak na ten krok.

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 2

Dodaj komentarz »
  1. Każdy poseł powinien mieć dzienniczek, a rodzice będą proszeni na wywiadówkę.

  2. Ja tam uważam, że właśnie za nieobecność w sejmie powinno się posłów premiować i nagradzać. Nie psuli by prawa, a zwykłym ludziom żyłoby się lepiej.

css.php