Minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk zapowiada, że będzie szukał sejmowej większości do przegłosowania konwencji antyprzemocowej. Nie musi, bo ona już istnieje, więc o co tu chodzi?
Grabarczyk zapytany dziś rano przez Janinę Paradowską w radiu TOK FM o to, czy Sejm ustali wreszcie ustawę ratyfikującą antyprzemocową Konwencję Rady Europy, odpowiedział: – Byłem w sobotę na Kongresie Kobiet [w Lublinie – red.] i przekonywałem, że znajdziemy większość, aby tę ustawę ratyfikującą konwencję przegłosować. Panie Ministrze, chciałam Pana poinformować, że wcale nie musi Pan szukać! Ta większość już się znalazła i zadeklarowała poparcie dla Konwencji, a było to w czasie sejmowej debaty 24 września.
Posłanka Beata Bublewicz – reprezentująca klub PO – mówiła, że „klub PO będzie głosować za jej przyjęciem. Słabszych trzeba zawsze chronić”. Robert Biedroń, który wystąpił w imieniu Twojego Ruchu, zapewniał: „Będziemy głosowali za tą konwencją, także w interesie pań posłanek, które są dzisiaj na tej sali, żeby nigdy – tego paniom życzę – nie stały się ofiarami przemocy”. I wreszcie Tadeusz Iwiński, oddelegowany do tej debaty przez posłów SLD, mówił, że będą głosować za konwencją, bo „większość polskich kobiet czeka na tę ratyfikację”.
Policzmy więc głosy: PO 202 + SLD 31 + TR 15. RAZEM: 248. Wystarczy głosów i kilka zostanie jeszcze w zapasie, w razie nagłych nieobecności. Dorzucą jeszcze swoje niezrzeszeni: Wanda Nowicka, Ryszard Kalisz i Anna Grodzka. Pewnie po stronie konwencji staną też rozłamowcy z Twojego Ruchu, którzy kilkanaście dni temu założyli swoje jedenastoosobowe koło.
Panie Ministrze, większość więc jest, trzeba tylko więcej odwagi. Mówicie w kuluarach, że trzeba odłożyć tę sprawę na „po wyborach samorządowych, że obiecaliście to ludowcom”. Rzecznik PSL mówi, że to nie jest dobry czas, żeby fundować Polakom kolejny spór o sprawy światopoglądowe, „żeby radykalna lewica konfrontowała się z radykalną prawicą”. Mówią, że kampania samorządowa to jest czas, żeby rozmawiać o realnych problemach, które istnieją w samorządzie, w Polsce lokalnej, a nie o sprawach ideologicznych. Panowie posłowie, przemoc domowa to bardzo realny problem!
Jak pisała Joanna Podgórska w POLITYCE, konwencja skupia się na działaniach praktycznych. Przewiduje m.in.: utworzenie odpowiedniej liczby łatwo dostępnych schronisk, całodobowej infolinii dla ofiar przemocy, zapewnienie im bezpłatnej pomocy prawnej, a także doradztwa, pozwalającego na powrót do samodzielnego życia, pomoc psychologiczną dla dzieci, które były świadkami przemocy. Mają także powstać ośrodki dla ofiar gwałtów, a państwo ma wspierać programy uczące sprawców przemocy zmiany agresywnych wzorców zachowań. Czy to nie jest sprawa również dla samorządów?
Nie bądźcie zakładnikami proboszczów, którzy w przedwyborczą niedzielę ogłoszą z ambony, że głosowaliście za tą konwencją i nie warto na Was głosować w wyborach lokalnych. I nie kłamcie w żywe oczy, że szukacie sejmowej większości, bo arytmetyka sejmowa szybko to weryfikuje. I wreszcie miejcie odwagę zakończyć ten żenujący spektakl z przesuwaniem głosowania i przyjmijcie tę ważną konwencję.
15 października o godz. 0:36
Ja jednak wbrew słowom posłanki Bublewicz sądzę że część posłów PO zagłosowałoby przeciw albo wstrzymało się od głosu więc to „szukanie większości” w wypowiedzi Grabarczyka oznacza próbę przekonania własnej partii do jednomyślności w tej sprawie, inaczej ciemny lud wyborczy mógłby się zorientować że w gruncie rzeczy PO nie za bardzo różni się od PiS.
15 października o godz. 0:47
Dziwię się, że broni Pani tej chorej konwencji. Proszę zajrzeć do analizy np. Instytutu Ordo Iuris – to nie jest konwencja przeciwko przemocy tylko przeciwko rodzinie – najważniejszej komórce społeczeństwa.
A jeśli chodzi o przemoc domową, to Polska ma jeden z najniższych poziomów takiej przemocy w Europie – znacznie niższy, niż w krajach, w których ta konwencja powstała.
15 października o godz. 9:41
Pisałem to już, ale powtórzę; Tusk konwencję podpisał, ale obiecał klechom, że nie zostanie ona ratyfikowana – Tuska nie ma, ale obietnica wciąż aktualna – raczej widzę to czarno.
15 października o godz. 16:12
Jedna uwaga dotycząca przeprowadzonych przez Autorkę rachunków: PO jest w sprawie konwencji podzielona, w trakcie debaty w Sejmie podział platformianych posłów jasno się zarysował. Władze klubu dyscypliny na pewno nie ogłoszą.