Do najbliższego otoczenia Ewy Kopacz dołączyła kolejna kobieta. W tym tygodniu pracę w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, w randze sekretarza stanu, zaczyna Angelika Możdżanowska (rocznik 1975) z PSL. Będzie odpowiadać za kontakty rządu z parlamentem oraz nadzór nad pracami legislacyjnymi. Ma też koordynować przepływ informacji i prace wewnątrz koalicji PO-PSL. O co tu chodzi?
Miejsce dla niej zwolnił Tomasz Jędrzejczak (rocznik 1981), który z początkiem roku przeprowadził się do gmachu Ministerstwa Sportu. Jemu zaś miejsce zwolniła Ewa Kierzkowska, której zawsze bliżej było do Waldemara Pawlaka niż do Piechocińskiego. Jej dymisja stała się oczywista po tym, jak zmieniło się kierownictwo PSL. Jędrzejczak od zawsze był człowiekiem Piechocińskiego, któremu przez kilka lat prowadził biuro poselskie.Ten gabinet w KPRM, który od teraz zajmuje senatorka Możdżanowska, to miejsce bardziej polityczne niż organizacyjne. Wymyślono je za czasów Pawlaka, który chciał mieć nasłuch na to, co dzieje się przy Alejach Ujazdowskich, w centrum zarządzania premiera. Jędrzejczak do najlepszych zwiadowców nie należał, ludzie Tuska, a potem Kopacz, nie traktowali go w Kancelarii jak partnera. Snuł się po korytarzach, nie widząc w tej pracy większego sensu. Sam chciał odejść i to najlepiej właśnie do Ministerstwa Sportu. Tam odpowiada za turystykę, co jest mu szczególnie bliskie, bo – jak napisał na swojej stronie internetowej – jego„ pasją są podróże”.
Z Możdżanowską ma być inaczej. Skończyła zarządzanie w Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. Jest praktykiem zarządzania, co zostało docenione, gdy została laureatką nagrody Kobieta Biznesu w kategorii przedsiębiorca (lata 2008–2011) za działalność w zakresie doradztwa ekonomicznego i pozyskiwania funduszy UE.
Ma zbudować w KPRM silną pozycję, ma być sprawną i twardą przedstawicielką interesów koalicjanta. Ma większe doświadczenie od Jędrzejczaka. Jest senatorką, jest też sekretarzem Rady Naczelnej PSL i członkiem prezydium klubu parlamentarnego. Na kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi ta zmiana może wyjść ludowcom tylko na dobre.
20 stycznia o godz. 13:58
Jeszcze jedna dama jest konieczna do skompletowania obsady urzędu Pani Premier.
Syndyk.
Im prędzej przeprowadzimy likwidację tej najbardziej nierentownej spółki, tym szybciej można będzie przystąpić do wymiatania brudu i restrukturyzacji rządu.
Na początek, restrukturyzacja powinna objąć pracowników biurowych (wszystkich, bez wyjątku). Potem wystarczy zrestrukturyzować Panią Syndyk. W tym samym trybie: łapu-capu, kop i klapa.
20 stycznia o godz. 14:36
Fajna, ale Ogórek lepsza.
20 stycznia o godz. 14:58
Kto podpowiada tej wojowniczej Kobiecie/?Nie ma czasu na refleksję?A by unikńąć śmieszności, należy przeplatać stanowiska przystojnymi młodzieńcami.A tylko postęp medycyny spowodował ,że nie dojdzie do rządów Amazonek.
20 stycznia o godz. 15:30
Kiedy w końcu Polacy wyjdą na ulice i upomną się o swoje robiąc przy okazji porządek z tą bandą cwaniaków?