Nieoficjalnie wiadomo, że w poniedziałek, 2 lutego, Marszałek Radosław Sikorski ogłosi, że wybory prezydenckie odbędą się 10 maja. Data jest oczywiście uzgodniona z prezydentem Bronisławem Komorowskim. Jest dla niego najlepszą z możliwych.
Właściwie to obie daty: ta zarządzenia wyborów przez Sikorskiego i samych wyborów są dla Pałacu korzystne. Dopóki Marszałek Sejmu nie wyda zarządzenia w tej sprawie, Komorowski nie musi oficjalnie ogłaszać, że startuje. Unika tym samym zarzutów opozycji, że prezydencka aktywność to już kampania, oczywiście z komentarzem, że „za pieniądze podatników”. Tylko w tym tygodniu prezydent w serdecznym uścisku pogratulował uczestnikom Rajdu Dakar „ogromnego sukcesu i niebywałej przygody”. W środę, tak jak w latach ubiegłych, złożył Babciom i Dziadkom życzenia z okazji ich święta. Robi to jako prezydent, a nie prezydent i kandydat w jednej osobie.
Mówiło się o dwóch datach wyborów prezydenckich: 10 i 17 maja. Strategicznie najbardziej opłaca się ten wcześniejszy termin. Jest najbliżej długiego weekendu majowego, a to właśnie w tym czasie (chyba ze wszystkich dni w roku) prezydent jest najmocniej eksponowany.Pierwszego maja, w rocznicę przystąpienia Polskie do UE, tak jak w latach ubiegłych pewnie znów zaprosi na piknik w Pałacowych Ogrodach. Tym razem raczej nie wygłosi telewizyjnego orędzia, aby kontrkandydaci w prezydenckim wyścigu nie zarzucili mu nierównej walki. Dzień później wypada święto flagi, więc wieczorem na Pałacu Prezydenckim rozbłyśnie biało-czerwona iluminacja. A trzeciego maja, jak co roku w Święto Konstytucji, Bronisław Komorowski wręczy ordery i odznaczenia na Zamku Królewskim, a później przemówi na uroczystościach państwowych na placu Zamkowym. Będzie też pewnie z żoną przygotowywał kotyliony, które stały się już tradycją tej prezydentury.
Wszystko oczywiście pokażą dzienniki telewizyjne. A sześć dni później upojeni tym sympatycznym, otwartym, pozytywnym przekazem Polacy pójdą do urn wyborczych wybrać swojego prezydenta. Tak, 10 maja to data, która daje Bronisławowi Komorowskiemu największą szansę na reelekcję już po pierwszej turze.
23 stycznia o godz. 14:54
10 maja to przy okazji 60. z kolei miesięcznica smoleńska PiSu, pewnie prezes powie parę ciepłych słów.
24 stycznia o godz. 1:00
I tak zaglosuje na Ogorek.
24 stycznia o godz. 18:13
Z zamieszczonej fotografii nie wynika,czy prezydent siedzi przy jakimś pulpicie,czy klęczy przy jakimś klęczniku.
To wlasnie jest maestria prezydencka.
Własciwie to „jeden ch..” ale zawsze …stwarza pewne napięcie ..
10.05 czy 17.05 to także „jeden ch..” ale zawsze stwarza pewne napięcie,przynajmniej dla b.licznej kancelarii prezydenckiej.
Dla obywateli to jednak „jeden ch..”
25 stycznia o godz. 15:41
Z pewnością, jak pokazał duży nacisk na PR dotychczasowej prezydentury pana Komorowskiego, zostanie wykorzystana również możliwość wynikająca z majowej daty. Zwłaszcza po chybionej próbie lansu Pana Prezydenta przy okazji strajków górniczych. Ja ze swojej strony liczę jednak, że Pan Prezydent wyjaśni wyborcom -Czy prawdą jest jego obietnica złożona ambasadorowi USA sprzedaży lasów państwowych celem zaspokojenia wydumanych roszczeń środowisk żydowskich za utracone w wyniku II w.ś. mienie bezspadkowe? Czy prawdą jest, że będąc marszałkiem Sejmu PR blokował wprowadzenie pod obrady uchwały o ludobójstwie na Wołyniu?
Ponieważ to odpowiedź na te pytania, nie data będzie dla większości obywateli kluczowa. Czekamy
25 stycznia o godz. 18:10
Słuszny wybór ;daty i Prezydenta.
26 stycznia o godz. 11:59
Ten ,czy ci ,którzy podniosą łapy na lasy zostaną przegonieni do puszczy na życie pustelników.I o tym powinni pamiętać potomkowie hrabiów i innych wyzyskiwaczy chłopstwa.