Do wtorkowego wieczora prawie 124 tysiące osób dołączyło do facebookowej akcji „Weź swój długopis na wybory”. Z godziny na godzinę dołączają dziesiątki kolejnych. O co chodzi?
Inicjator akcji uważa, że „10,5 zł potrzeba, aby sfałszować wybory w jednej komisji obwodowej. Bo właśnie za 10,5 zł można w sklepach internetowych kupić długopis wypełniony tuszem, który znika z kartki w kilka godzin po jej zapisaniu”.
Co więcej – uważa, że w ostatnich dniach nastąpił wysyp ofert sprzedaży takich długopisów w popularnym polskim serwisie aukcyjnym. I pyta: „Czyżby sprzedawcy poczuli, że popyt rośnie?”. Te znikające długopisy mają wykładać na stoliki, przy których oddajemy swój głos, fałszerze stowarzyszeni w lokalnej komisji wyborczej.
Wyniki wyborów mogą być zafałszowane – zdaniem organizatora tego facebookowego poruszenia – nie tylko przez znikające długopisy, ale też przez tusze rozlewające się na kartkach. „Pokazały to chociażby ostatnie wybory samorządowe, gdzie w niektórych komisjach rozłożono długopisy z bardzo mocnym i rozlewającym się tuszem”. W efekcie – ponieważ karty wyborcze miały kształt książeczek – tusz ze znaku X postawionego na wybranej stronie na jednej z kratek przebijał także na inne. I podczas liczenia wiele takich głosów komisje uznały za nieważne. (…) Weźmy swoje własne, sprawdzone długopisy, idąc zagłosować 10 maja” – zachęcają.
Wszystkim, którzy zadeklarowali poparcie dla tej facebookowej akcji, dedykuję poniższe fakty i pytania:
1. Proszę autora tego wydarzenia o informacje, w których obwodowych komisjach wyborczych celowo wyłożono w ostatnich wyborach samorządowych długopisy z rozlewającym się atramentem po to, by fałszować wyniki? Tak poważny zarzut należałoby udowodnić. Czy autor zgłosił te informacje do sądu z wnioskiem o zbadanie ważności wyników głosowania w tych komisjach?
2. Na popularnym serwisie aukcyjnym nie zauważyłam zwiększenia podaży i popytu na długopisy ze znikającym atramentem za 10,50 zł. Szukałam skrupulatnie. Ktoś je widział?
3. To prawda, że po ostatnich wyborach samorządowych do sądów wpłynęła rekordowa liczba skarg, prawie 2 tys. Ale 1,7 z nich sądy uznały za całkowicie bezzasadne. Uznano zaledwie kilkadziesiąt błędów ludzkich, źle wydrukowanych kart do głosowania, które mogły wpłynąć na wynik wyborów. Oczywiście swoje rozdziały do scenariusza o fałszowaniu wyborów dopisało też jesienią państwo, nieudolna administracja PKW, która przez kilka dni nie umiała podać wyników wyborów samorządowych. Ale zaplanowanych i zorganizowanych fałszerstw ze świecą szukać.
Z kilkuset komentarzy i kilku sond wyborczych opublikowanych przy tym wydarzeniu widać, że zdecydowana większość z tych, którzy je popierają, sympatyzuje z Januszem Korwin-Mikkem, Pawłem Kukizem i Andrzejem Dudą. Wygląda na to, że już szukają usprawiedliwienia na przegraną swoich kandydatów. Wiadomo: wybory zostały sfałszowane. A przy okazji, nieświadomie, uwiarygadniają hasło Bronisława Komorowskiego: „Polska racjonalna kontra Polska radykalna”.
Po wyborach samorządowych wynik kolejnej demokratycznej elekcji jest przez polityczne paranoje odzierany z wiarygodności. Ja na znak protestu przeciwko takim postawom tym razem nie wezmę swojego pióra na wybory i zagłosuję długopisem przygotowanym przez członków komisji.
6 maja o godz. 19:58
****************
W ostatnich wyborach samorządowych rzuca się w oczy kilka spraw:
– zaskakująco duży odsetek głosów nieważnych (blisko 18% vs. 12% w 2006 i w 2010 roku)
– zaskakująco duży wzrost notowań PSL
– niewytłumaczalna różnica pomiędzy wynikami exit polls a wynikami głosowania w przypadku PiS (minus 4,7%) i PSL (plus 6,7%).
By statystycznie sprawdzić, czy i która partia „zyskała”, a która „straciła” na sensacyjnym wzroście głosów nieważnych, obliczyłem wskaźnik korelacji Pearsona pomiędzy zmianą poparcia dla poszczególnych partii a zmianą odsetka głosów nieważnych (wybory samorządowe 2014 vs. wybory samorządowe 2010) w ujęciu regionalnym (w rozbiciu na województwa). Ujęcie to pozwala ustandaryzować naturalne różnice regionalne w poparciu dla partii politycznych.
Współczynnik Pearsona może kształtować się od -1, co oznacza pełną korelację negatywną do +1 co oznacza pełną korelację pozytywną. Zero oznacza brak korelacji.
Wyliczony współczynnik korelacji Pearsona wynosi:
dla PSL 0,92
dla PiS -0,28
dla PO 0,13
dla SLD 0,24
Oznacza to, ze istnieje niemal liniowa _korelacja pomiędzy wzrostem udziału głosów nieważnych a wzrostem poparcia dla PSL w porównaniu do wyników głosowania z 2010 roku.
Korelacja wzrostu udziału głosów nieważnych z wynikami innych partii jest słaba, ale warto zauważyć, że PiS jest jedyną partią z „wielkiej czwórki”, która ma korelację ujemną, co oznacza, że PiS jednak tracił przy wzroście liczby zmarnowanych głosów.
Jak to wszystko tłumaczyć? Nie potrafię znaleźć innego wytłumaczenia niż to, że wybory zostały sfałszowane. Przychylam się do zdania że głosy PiS mogły być masowo unieważniane w małych komisjach wyborczych obsadzonych swoimi ludźmi przez PSL-owskich lokalnych kacyków. Właśnie na obszarach wiejskich PiS było najgroźniejszym rywalem PSL. To by tłumaczyło stosunkowo niewielki ubytek głosów PO (tylko 1% mniej niż w exit polls).[KrySzu,s24]
Oczywiście według pani redaktor to jest ‚teoria spiskowa’ – co z tego że oparta na statystyce. Dlatego też można obśmiewać tych, którzy utracili wiarę w czystą grę i choć w prosty sposób chcą ograniczyć możliwość ‚korekt’ wyborczych.
6 maja o godz. 20:11
Taaak – Pani Ania zawsze po linii i grzecznie zapyta sie o piórko którym zakresli jedynego kandydata ! Potem do domu i z wypiekami na twarzy czekac na pierwsze wyniki (tak za 3-5 dni !?) To jest cala Pani Ania.
http://wirtualnapolonia.com/2015/03/13/piatek-kim-un-yest-nasz-umilowany-prezydet/
6 maja o godz. 20:17
W Polsce każdorazowo, czyli corocznie, przeprowadza się próbną maturę. Po co?
Radzę Gospodyni tego bloga głęboko się nad tym pytaniem zastanowić.
Byłaby okazja wypróbowania nowego formatu broszurki czy też książeczki wyborczej… czy kto kiedy widział 25% nieważnych matur?
W zależności od wyników próbnych wyborów dobrałoby się też pytania na te właściwe wybory. Nie za trudne, nie za łatwe, takie w sam raz, aby cirka ebałt 95% wyborców zdało. Jak maturę z polaka.
Takie coś nazywa się „kalibracja” i ciężką forsę ktoś za to bierze.
Dobrze radzę próbne wybory i kalibrację pytań wyborczych.
Unikniemy wtedy 25% nieważnych głosów i osiągnięmy 95% „odsetek sukcesów”. Jak na maturze z polaka, poziom podstawowy.
6 maja o godz. 20:18
Ale pierdoły… Przepraszam, za może „niepoważny” komentarz, ale aż szkoda mi poważnych słów na coś takiego… Na początku myślałem, że to może Aszdziennik. Przecież chyba wszyscy wiedzą, że to wydarzenie to żart, swoją drogą podsumowujący całą kampanię prezydencką i reakcje na wyniki poprzednich wyborów. Jak widać wszyscy, poza autorką. I dlaczego odrazu atakować „korwinistów” czy sympatyków kukiza? Szkoda słów…
6 maja o godz. 20:19
To może autorka się wytłumaczy czemu jej tak zależy na tym żeby nie przynosić własnych długopisów…?
A tak na poważnie to nie rozumiem tego oburzenia nad tą akcją – ma ona trochę sensu, bo czy nie najłatwiej manipulować przy długopisie, który rzeczywiście ma kluczowe znaczenie przy wyborach? Biorąc pod uwagę fakt, że ostatnie wybory pokazały, że PKW działa raczej nieudolnie można przyjąć że mogą zdarzyć im się wpadki z długopisami. Tak więc sądzę, że nikomu nic się nie stanie jeżeli ludzie przyniosą własne długopisy na wybory, a wszelkie próby zniechęcania ich do tego uważam za co najmniej dziwne.
6 maja o godz. 20:25
„Januszem Korwin-Mikkem, Pawłem Kukizem i Andrzejem Dudą. Wygląda na to, że już szukają usprawiedliwienia na przegraną swoich kandydatów.”
Chciałbym zaznaczyć, iż wyborów jeszcze nie było. A poparcie waszego, jedynego słusznego, kandydata ciągle maleje.
6 maja o godz. 20:26
Drodzy zwolennicy PIS. Macie rację! Wybory zostaną sfałszowane. PO jak zwykle was przechytrzy, tak jak ostatnim razem. Na nic mężowie zaufania, na nic protesty.
Lepiej zostać w domu zamiast iść na wybory, daremny wasz wysiłek.
6 maja o godz. 20:34
***********************
@ zza kałuży
Eurowybory 2014
Exit-poll / wyniki oficjalne
PO – 32,8 / 32,13
PiS – 32,8 / 31,78
SLD – 9,7 / 9,44
KNP – 7,2 / 7,15
PSL – 7 / 6,8
Jak widać różnica między exit-poll a wynikami oficjalnie podanymi nie przekraczała 1 punkta procentowego a też była ‚książeczka’ do głosowania tak jak w przypadku ostatnich wyborów samorządowych gdzie nagle znacząco wzrosła liczba głosów nieważnych. Wrosła też znacząco różnicza miedzy exit-poll a wynikami podanymi po tygodniu.
Wniosek podstawowy: trudno tłumaczyć kuriozalne wyniki wyborów samorządowych z 2014 tym, że ludzie nie potrafili stawiać krzyżyków tam gdzie trzeba – parę miesięcy wcześniej potrafili a później cofnęli się w rozwoju? 😉
6 maja o godz. 22:21
zza kałuży
6 maja o godz. 20:17
Kto kalibrował moją maturę 😉 !??
Moja próbna matura z języka polskiego była poprawiana na UB-cji jako że polonistkę aresztowano w stanie wojenym. Napisała z aresztu smutny list w którym życzyła nam szczęścia. List przeczytała koleżanka z klasy. Polonistka dostała zakaz pracy w liceach i potem zrobiła karierę jako dziennikarka radiowa. Jej za(następcą) został w Liceum niejaki Grupiński, Rafał. Obecnie jako czynownik watahy która doprowadziła do zapaści kraj położony w śroku Europy który nie ma praktycznie własnych banków, prasy i przemysłu. Czy OTAKE Polskę walczyła Pani M…a B…l !? Spasionych mord przy stole u red. Rymanowskiego !? „Miśków”, „Grzechów” i „Zbychów” !?
6 maja o godz. 22:28
Gdyby rzeczywiscie tak bylo jak opisuje pani redaktor to wkrotce wszyscy zaczniemy chodzic plecami do scian bo nigdy nie wiadomo….
6 maja o godz. 22:46
Kto chce niech weźmie długopis. Kto nie chce … nie musi .Będzie na miejscu. Prawdą jest jednak, że dość łatwo manipulować ludźmi.
6 maja o godz. 23:07
Yo no utilizo el Facebook, pero apoyo a la señora Ángela en su indignación por tan injusto trato del parroco. Seguramente ella no es la única victima en España de semejantes prácticas discriminatorias por parte de las curas, o incluso obispos, más altos cargos de la jerarquía ecclesiástica; lo mismo existe en Polonia. La Iglesia como una institución, y sus oficiales de cada rango, dan muchos ejemplos de doble moral (entre otros, la pedofilia de muchos parrocos). También muchos fieles de un lado cada domingo van a la misa, peregrinan a Santiago de Compostela o a Czestochowa, y violan el Decálogo. Un ejemplo: en el Sejm (la Cámara de Diputados) polaca hay ahora dos viudas de un político muy conservador, muy activo en la vida cristiana, quien lamentablemente pereció 10 de abril 2010 en la catástrofe en Smolensk. Aparte de su firme creencia, él se había divorciado, se casaba por segunda vez, y siempre era tratado muy bien por la Iglesia oficial.
7 maja o godz. 1:39
ampleforth
6 maja o godz. 22:28chodzic plecami do scian bo nigdy nie wiadomo….
Siedziba Urzędu Gminy Wąchock jest zbudowana na planie koła – żeby nikt wójta zza węgła nie zastrzelił ! O to Tobie chodzi !?? 🙂
7 maja o godz. 3:04
@murator 6 maja o godz. 22:21
„polonistkę aresztowano w stanie wojenym.”
Chyba jakoś w marcu/kwietniu 81 roku, czyli jeszcze przed stanem wojennym. Przynajmniej jeśli wierzyć wikipedii, która twierdzi, że Grupiński odszedł ze szkół na uniwerek w 81-ym.
7 maja o godz. 3:05
@4vvard 6 maja o godz. 20:34
„trudno tłumaczyć kuriozalne wyniki wyborów samorządowych z 2014 tym, że ludzie nie potrafili stawiać krzyżyków tam gdzie trzeba – parę miesięcy wcześniej potrafili a później cofnęli się w rozwoju? ;-)”
Bardzo rozsądne rozumowanie. A zatem czym?
7 maja o godz. 7:30
A jak inaczej, jak własnym długopisem, mają zagłosować zwolennicy sarny z krzesłem na głowie, czyli jedynego sensownego kandydata?
7 maja o godz. 7:32
Zidiocenie bywa epidemią! Każda bzdura ma się w Polsce dobrze! Proponuję te 120 tys do komisji wyborczych na mężów zaufania. Tyle, że trzeba za Bóg zapłać siedzieć kilkanaście godzin. PiS rozkręcił temat sfałszowanych wyborów samorządowych. PiS jako uczciwe powinno wycofać się z władzy której towarzyszyło fałszerstwo. PiS uczestniczy we władzach wyłonionych w sfałszowanych ponoć wyborach. Sie nazywa współudział w przestępstwie.
7 maja o godz. 10:18
Eh eh eh.
Jeźlikto ma jakiekolwiek wątpliwości, niechaj zabierze do lokalu wyborczego kartkę papieru i na tej kartce porobi jakieś zawijasy długopisami dostępnymi w lokalu, zabierze kartkę do domu i zaczeka.
Pytanie do sali: jak potem udowodnić, że ta czysta kartka po dwóch godzinach to ta sama, którą pomazaliśmy w lokalu wyborczym?
7 maja o godz. 10:35
Portal http://www.Sępy&Wrogowie.pl donosi, że w knajpie Sępy i Nieprzyjaciele tajne kamery, umieszczone w każdym kącie przez kelnerów i wścibskich reporterów, zarejestrowały konspiracyjną drukarnię 3D protestów przeciw sfałszowaniu wyborów prezydenckich. Pomimo usilnych starań ochroniarzy głównej partii opozycyjnej, z drukarek 3D wyciekły oświadczenia brygad czujności rewolucyjnej, że w 105 proc. komisji wyborczych agenci rosyjscy (bo w moskiewskiej siedzibie KGB jest główny serwer wyborczy), skreślali wszystkich kandydatów oprócz Br. KomoRUSKIEGO, przypadkowego uzurpatora do dalszego zasiadania pod prezydenckim kandelabrem. Środowa wichura nie tylko wyrwała drzwi tej celebryckiej knajpy, ale nawet rozrzuciła po ulicach Gagarina i Czerniakowskiej tysiące tych, przedwcześnie przygotowanych dokumentów. Biuro prasowe kandydata nr 2 natychmiast zadenuncjowało to, jako rzekomą prowokację Platformy, oświadczając: RĘCE PRECZ OD RUCHU KONTROLI WYBORÓW! DUDA MUSI WYGRAĆ, CZY TO SIĘ KOMUŚ PODOBA, CZY NIE!
7 maja o godz. 11:23
@ zza kałuży
7 maja o godz. 3:05
Mąż wraca nad ranem do domu. W drzwiach wita go żona: – Oj Ty mój biedaku… Znowu całonocne zebranie? – No… – Daj plaszcz… Masz szminkę na policzku… zaraz wytrzemy… pewnie znowu ta stara ksiegowa wycałowala cię w pracy – No… – Masz też szminkę na kołnierzyku… pewnie ktoś cię brudził w autobusie… nie przejmuj się – No… – Ściągaj te łachy i kładź się spać. Musisz odpocząć biedaku… – No… – Jesteś podrapany na plecach… Znowu wpadłeś na ten krzak przed domem – No…. – Stefan! Ty masz na sobie damskie majtki! – A mąż na to: No kombinuj dalej, mała, kombinuj …
a zatem czym to wyjaśnić 😉
PS polecam pierwszy komentarz (6 maja o godz. 19:58)
7 maja o godz. 12:40
33mas18
7 maja o godz. 10:35
Chyba taniej będzie wydrukować w 3D nowego „Komora” – wraz z nową „Komorą”. Model nie machający łapami i nie gadający od rzeczy : Oj, tam, oj tam ! Życie w nowe modele tchnie – któż by inny – suspendowany ksiądz Lemański czym zrobi reklamę kk 😉
https://www.youtube.com/watch?v=lHf06-RwEQk
7 maja o godz. 16:36
Obawiam sie ze oprócz (dobrego) dlugopisu przyda sie takze gromnica ! Polska juz niejedno widziala ale takiego kretyna jak „Gajowy” to NIGDY !
W „majestacie” Paradowskiej i (no powiedzmy) Zakowskiego
🙂
http://wgospodarce.pl/opinie/19783-bronislaw-komorowski-nie-ma-pojecia-co-mu-wolno-jako-prezydentowi-twierdzi-ze-nie-ma-prawa-wetowac-budzetu-grafika
7 maja o godz. 17:17
Szanowna Pani, właśnie ostatnie wybory samorządowe pokazały przewagę wyborów JOW (do rad gminy i na wójtów i burmistrzów) nad wyborami do sejmików samorządowych (proporcjonalne). Proszę porównać 17% nieważnych głosów w wyborach proporcjonalnych do sejmików do 2% w wyborach większościowych. Czy to jest przypadek, że tam gdzie się dzieli kasę (sejm i sejmiki) ordynacja jest proporcjonalna?
7 maja o godz. 17:44
Pani Aniu, ani pani, ani wielu dziennikarzy z „Polityki” nawet mówić nie musi, to się wie, że na PO zagłosują, przecież muszą mieć władzą na wieczność 😀
7 maja o godz. 19:58
@4vvard 7 maja o godz. 11:23
Korelacja to tylko poszlaka. Bardzo przekonująca, ale to nie dowód. Skala fałszerstwa musiałaby być ogromna. Nikt by pary nie puścił?
7 maja o godz. 21:15
– Dąbrowska, widzieliście dzisiejszy sondaż?
– Konieszno, towarzyszu Naczelny!
– No i co, Dąbrowska pacniecie coś tam coś tam co drugi dzień na waszym blogu i wydaje się wam, że już możecie na sushi i piweńko ze sprite’m wraz z kolesiami z osiedla?! Do roboty, bo jak pis przyjdzie, to wszyscy pójdziemy siedzieć!
– Ale, towarzyszu Naczelny, już tematów brakuje, a poza tym ja miałam przecież o sejmie…
– Prawdziwa komsomołka może na każdy temat, nie wiem: mogą być cisy, lisy, misy, urwisy, nawet długopisy!
– Tak jest, towarzyszu Naczelny, będą długopisy!
8 maja o godz. 3:46
A czy komuś zaświtało że takie „sztuczki” długopisowe działały by na wszystkich kandydatów? Później cała komisja zamieszana w oszustwo (razem z obserwatorami) musiała by fałszować WSZYSTKIE karty? Prezes bredzi, jego doradcy bredzą, ale dlaczego KTOKOLWIEK w to wierzy?! BREDNIE!
8 maja o godz. 13:59
@zza kałuży
„Korelacja to tylko poszlaka” – to zapewne głos tej części ‚racjonalnej’ o której mówi B.Komorowski. Kto wierzy w takie korelacje popada w ‚odmęty szaleństwa’. Trzeba wierzyć w to co mówi władza i zaprzyjaźnione z nią mediodajnie 🙂 Dzięki temu przez jakiś czas można nie popaść w dysonans poznawczy (… do pewnego czasu).
Przykład: jak w rzeczywistości wyglądało liczenie głosów po pierwszej turze wyborów? Gdzie zginęło 130 tysięcy głosów ze Śląska? O kulisach pracy Wojewódzkiej Komisji Wyborczej w tym regionie opowiedziała jedna z jej członkiń:
http://wpolityce.pl/polityka/225679-zgubione-130-tys-glosow-i-protokoly-podpisywane-in-blanco-czyli-naoczny-swiadek-o-kulisach-pracy-slaskiej-komisji-wyborczej
O takich przypadkach GW albo Polityka pisała?
To oczywiście kolejna ‚teoria spiskowa’ 😉
8 maja o godz. 16:39
@4vvard 8 maja o godz. 13:59
„Trzeba wierzyć w to co mówi władza i zaprzyjaźnione z nią mediodajnie”
Ja dla ciebie byłem grzeczny. Gdybym zachował się wobec twojego „dowodu” tak jak to robię w pracy to od początku wyśmiałbym wszelkie „analizy” małpy używającej brzytwy Pearsona do golenia nie wiadomo jakiego rozkładu.
Obrazek poproszę. Bo na razie podejrzewam że np. tylko w jednym województwie (za to bardzo licznym) doszło do jakiegoś – być może nawet fałszerstwa – skutkiem czego współczynnik Pearsona wystrzelił w kosmos.
Inaczej mówiąc ja jestem zwolennikiem wyjaśnienia do końca przyczyn tego cudu ogromnej liczby głosów nieważnych. Nie niszczenia ich (nie niszczenia głosów ważnych także) tylko dokładnej analizy. Ale zanim to zostanie zrobione wolałbym pozostawić teorie 3 bomb na pokładzie w rezerwie.
8 maja o godz. 16:52
Zacząłem czytać podlinkowany tekst z wpolityce.pl.
Co to jest ten dwukrotnie wspomniany „exell”?
Przestraszona pani jest zdziwiona hasłem zabezpieczającym zbiorczy plik w tym „exellu”.
Zdziwiona hasłem wymaganym do otwarcia pliku czy tylko do zmiany jego zawartości?
Przestraszona pani (ani dziennikarz) nie informują nas o tym. Zamykanie całego pliku przed członkiem komisji to oczywiście sprawa naganna. Zabezpieczanie treści – jak najbardziej pożądana. Inaczej każdy głupek mający takie pojęcie o „exellach” jak ta Przestraszona Pani mógłby sobie powpisywać rachunek za zakupy pietruszki zamiast liczby głosów.
8 maja o godz. 20:11
Rozumiem, że tusz wylewa się lub zanika tylko przy stawianiu krzyżyka przy nazwisku „Duda”, a przy nazziwsku „Komorowski” już nie… Że też takie cudo techniki mozna nabyć za jedyne 10 zł
4 lutego o godz. 9:55
i jakoś dzięki temu wygrał najpierw Duda, później PiS.