Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej Polityka z Wiejskiej - Polityczno-sejmowy blog Anny Dąbrowskiej

30.09.2015
środa

Nowacka na kłopoty lewicy

30 września 2015, środa,

We wtorek w kontekście lewicy gruchnęły trzy wiadomości: dwie złe i jedna dobra, która miała zatrzeć niesmak po tych dwóch pierwszych.

Najpierw sąd w trybie wyborczym nakazał Leszkowi Millerowi i Januszowi Palikotowi przeprosić Ryszarda Petru za nazwanie go „wynajętym przez banki”. Późnym popołudniem media podały, że były minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof Janik z SLD jest podejrzany o korupcję. Według katowickiej prokuratury od jednej z firm miał przyjąć 140 tys. zł w zamian za pośredniczenie w kontakcie z przedstawicielami organów skarbowych. Janik twierdzi, że zarzuty są nie prawdziwe.

Dla lewicy chyba nie było gorszego momentu na ten akt oskarżenia. Podczas ulicznych kampanii młodzi z ZL co chwila słyszą, że wyborcy wciąż mają serce po lewej stronie, ale do sukcesu Millera, Czarzastego, Palikota i starej gwardii SLD ręki nie przyłożą. A Janik, choć zniknął z czynnej polityki (przegrał wybory do Sejmu w 2005 i 2007 r.), to wciąż jest w SLD i z politycznym betonem tej partii – minister MSWiA w rządzie Millera, krótko szef SLD, w partii od początku – jak najbardziej jest kojarzony.

Nie wiem, kto zadbał w tej lewicowej koalicji o to, by już we wtorek ogłosić, że Barbara Nowacka jest kandydatką ZL na premiera, ale wszystko wskazuje na to, że był to przeciek kontrolowany, ze źródeł zbliżonych do najważniejszych osób w TR i Sojuszu. Cel został osiągnięty, bo wieczorem o kłopocie Krzysztofa Janika mówiło się już znacznie ciszej, wszak na pierwszy plan wybiła się premier Nowacka.

O tym, że młodzi z Lewicy (choć może z tymi młodymi to jednak przesada, bo architekci ZL: Nowacka i Gawkowski są już koło czterdziestki) forsują Barbarę Nowacką na szefa przyszłego rządu, było wiadomo od dawna. To, że Leszek Miller chce skończyć karierę polityczną w glorii wicepremiera, też nie jest polityczną tajemnicą.

Oczywiście lepiej wyglądało przykrycie kłopotu Janika newsem o Nowackiej niż wiadomością o kandydacie Millerze. Jednak już dziś szef SLD mówi, że wszystko wyjaśni się na dniach. „To nie jest do końca zdecydowane [czy Nowacka będzie kandydatem na premiera], trwają w tej chwili konsultacje. Czy lepiej określać panią Barbarę jako liderkę Zjednoczonej Lewicy, czy jako kandydatkę na premiera. Oba warianty są możliwe. Te kwestie zostaną rozstrzygnięte w najbliższych dniach” – tyle Miller w TVN24.

Trzeba odnotować pewną subtelność, która dla politycznej przyszłości Millera i Nowackiej ma spore znaczenie. Różnica między wicepremierem a premierem jest bowiem ogromna.

Pewnie skończy się tak, że Nowacka będzie kandydatką Zjednoczonej Lewicy na premiera, oficjalnie już od najbliższej niedzieli. Jednak od tego, że się jest kandydatką do wprowadzenia się do gabinetu szefa rządu – droga daleka. Przecież wcześniej ZL musiałaby wygrać wybory. A jeśli przegra, to Miller będzie kandydatem na wicepremiera, bo przecież tego Nowackiej nie obiecał.

Dziś Leszek Miller dopowiedział w TVN24 do swojego słynnego bon motu o mężczyznach, że ten prawdziwy nigdy nie kończy. On się za prawdziwego z pewnością uważa i nie sądzę, żeby zrezygnował ze swojego wielkiego marzenia o tece wicepremiera. A Nowacka o premierowskiej tece wciąż może pomarzyć.

Przy okazji polecam swój tekst o Zjednoczonej Lewicy w najnowszym numerze POLITYKI.

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 9

Dodaj komentarz »
  1. Komunistów należało wyeliminować po 1989 roku, a nie dogadywać się ze zdrajcami Polski i Polaków. Kwaśniewski i Miller pod Trybunal Praw Człowieka w Strasburgu? „Kto raz wziął pieniądze od Kremla, musi mu służyć do końca. W przeciwnym przypadku będą konsekwencje.

  2. Pani Nowacka jest typowym ,,pudrem” bo wiadomo czym jest Miller. Ma być żaglem, który szalupę z Ryszardem ,,Jaguarem” Kaliszem, ,,GTW”, ,,i/lub czasopisma”, ,,dwa kartony z dolarami gotówką niskimi nominałami”, ,,Starachowice” dopcha na kolejne lata do sejmowego koryta. Takie lewicowe rozwiązania jak robienie za księżowski podnóżek, umowy śmieciowe, wojnę w Iraku zawdzięczamy postkomunistom. Nie lewicowcom – postkomunistycznym aparatczykom.
    Ps. Palikota litościwie pomijam, miał wszystko a finalnie tonie

  3. Myślę, że niektórzy powinni się przyzwyczajać do pozycji poziomej, a nie oddawać się mrzonkom o rządzeniu.
    Jeszcze nie weszli do sejmu, a już dzielą skórę na niedźwiedziu.
    Żenujące te ich ostatnie podrygi.

  4. Reklama
    Polityka_blog_komentarze_rec_mobile
    Polityka_blog_komentarze_rec_desktop
  5. Nawet kioskiem Ruchu nie kierowala.

  6. Brak pomysłów. I jesteśmy między scyllą a charybdą czyli między dżumą a cholerą.
    Żadna partia nie widzi rzeczywistych problemów Polaków. Jak Republika Weimarska przed dojściem do wladzy Nazis.
    Niestety i to jest smutne.

  7. Kolejna akcja marketingowa za którą nie ma żadnej treści. To trochę robienie z wyborcy idioty („może ciemny lud to kupi?”), aby wystawiać kogoś na premiera, kto nie był ani radnym, ani posłem i nie ma żadnego doświadczenia w realnej polityce. Raczej takie desperackie posunięcia nie zmobilizują lewicowego wyborcy, który chciałby w końcu poczuć się poważnie potraktowany.

  8. Nowacka, podobnie jak Petru, jest nowicjuszką w rozgrywkach politycznych. Poza ciągotkami feministycznymi, które odziedziczyła po matce, nie proponuje niczego nowego w dziedzinie ekonomii i rządzenia państwem.

  9. @Marcos
    30 września o godz. 22:11
    A ja wystawiam Ciebie – to, kto na jaki stołek kandyduje w ZLewie to kwestia dekoracyjna. Bo raczej szanse marne na jakikolwiek więc możemy siebie mianować na podobnej zasadzie.
    @axiom1
    30 września o godz. 16:05
    Axiomie napisz dokładnie jakimi kwalifikacjami powinien się odznaczać Twój Idealny Kandydat na Premiera.
    Podpowiem Ci:
    – prawnik? będzie szedł na pasku korporacji adwokackich. Poza tym cassuus Kaczyńskiego czy Olszewskiego wskazują, że nie tędy droga.
    – ekonomista? jak domyślam się ,,z dorobkiem” czyli w polskich warunkach sektor finansowy (tu jeszcze atutem będzie zarządzanie czymś) – ale przeca będzie szedł na pasku wielkiej finansjery
    – manager? będzie kręcił lody no i premier lobbystą?
    – inżynier? Już widzę Twój komentarz – niech się weźmie za budowę mostów (ew. projektowanie śrubek etc.). Już widzę Twój komentarz ,,może zna się na technicznej budowie domów ale nawet kioskiem Ruchu nie zarządzał”.
    – lekarz? ,,może zna się na aplikowaniu czopków ale jak ma się znać na rządzeniu państwem?”.
    – politolog może – he, he ,,Biedroń – a czym on zarządzał?”
    – b. prezydent dużego miasta? No – może, może – Lech Kaczyński? ,,Jaka prezydentura taki koniec” lub R. Grobelny (aktualnie do wzięcia) co prawda miasto zadłużone po uszy, rozgrzebane inwestycje, faraońskie budowle, niegospodarność, niejawne układziki i pucowanie się z klerem i kibolami. Atrofia centrum miasta. Słabe CV nawet poznaniacy go pognali no ale ZARZĄDZAŁ czymś więcej niż kioskiem.
    Napisz proszę więc – KTO?

  10. KTOKOLWIEK, przepraszam za duże litery i powtórzę – ktokolwiek, byle nie PIS i samodzielnie u władzy PO; to już nie jest wybór pomiędzy dżumą a cholerą – akceptacja Prezesa i spółki to zgoda na katastrofę i ośmieszenie za granicą, aprobata PO to zgoda na biernych, pazernych i nieoświeconych posłów, kwitujących jedynie miesięczne gaże. Warto przewietrzyć Wiejską i dać szansę lewicy.

css.php