Kiedy PiS przejmowało służbę cywilną (by rozdawać posady swoim), Trybunał Konstytucyjny (by nie przeszkadzał we wprowadzaniu wątpliwych konstytucyjnie ustaw) i media publiczne (by wmawiać nam, że to wszystko to taka dobra zmiana), to rząd i posłowie mogli pracować po nocach.
A tych, którzy narzekali na tempo prac, brak dyskusji i konsultacji, politycy PiS nazywali leniami. Jarosław Gowin mówił, że pracuje po 20 godzin na dobę. Na te zmiany, które przemknęły przez Sejm z prędkością światła, PiS się jednak z wyborcami w czasie kampanii nie umawiało. Za to najważniejsza obietnica, za którą Jarosław Kaczyński kupił sobie parlamentarną większość – te słynne 500 zł na dziecko – wciąż nie doczekała się spełnienia. Rząd PiS hamuje sprawę jak może. W piątek rano w TVN24 wyłożyła to jasno Elżbieta Rafalska, minister ds. rodziny, pracy i polityki społecznej.
Hamulec pierwszy. Ustawa poszła legislacyjną ścieżką rządową. Jest dłuższa od poselskiej, bo wymaga kilkutygodniowych konsultacji. W sprawie TK, mediów i służby cywilnej uznano, że z nikim się konsultować nie trzeba i zgłoszono je jako poselskie.
Hamulec drugi. Elżbieta Rafalska oznajmiła w TVN24, że wypłaty ruszą 1 kwietnia. Ale pod jednym warunkiem – jeśli „w parlamencie wszystko będzie realizowane zgodnie z naszą propozycją”. I dodała, że „jest taki czynnik, który nie zależy od rządu, jak choćby przebieg prac w parlamencie, jak szybko Sejm się upora z tą materią”. Pani minister chciała nam z samego rana, tuż przed weekendem, zakomunikować, że rząd chce jak najszybciej dać rodzicom tych 500 zł, ale wszystko zależy od Sejmu. Przepraszam za kolokwializm, ale kto tę ściemę pani minister dziś kupi? Oby nikt! Ten Sejm już nie raz udowodnił, że potrafi działać ekspresowo:
– Ustawa o policji, czyli inwigilacji w sieci – 23 dni na uchwalenie (w tym święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok)
– Ustawa tzw. naprawcza o TK – 8 dni
– Ustawa o służbie cywilnej – 15 dni
– Ustawa o przejęciu mediów publicznych – 3 dni.
Hamulec trzeci. Pani minister mówi, że choć rząd oczywiście chce dotrzymać terminu 1 kwietnia, to może się nie udać, bo ustawa może mieć miesiąc, lub nawet dwa, vacatio legis. Bo jak tłumaczy Rafalska, samorządy muszą się do tych wypłat przygotować. A w samorządach wiadomo, że rządzi Platforma, więc jak coś pójdzie nie tak z tą pięćsetką, to się na PO zgoni. Trzeba przypomnieć, że ustawa medialna weszła dzień po ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.
PiS ostatecznie, przy sporych alternatywnych kosztach, wywiąże się z tej wyborczej obietnicy, na którą połasiło się tak wielu wyborców, by dać partii Kaczyńskiego rządową większość. Ale widać jasno, że się nie spieszy, hamuje jak może. Osobiście nie wierzę w datę pierwszego kwietnia, chyba że na drugi dzień odwołają, bo to przecież był prima aprilis. Bardziej realny jest 1 czerwca, bo wizerunkowo dobrze jest pieniądze na dziecko zacząć wypłacać w dniu jego święta.
Do szczytów hipokryzji zaliczam dzisiejszą wypowiedź minister Rafalskiej, że szybkość wprowadzenia ustawy 500+ zależy od Sejmu. Przecież to ten rząd, bardziej niż którykolwiek poprzedni, ma władzę nad Sejmem. I każdą ustawę, a najszybciej te demontujące instytucje demokratyczne, potrafi przepchnąć przez Sejm ekspresowo. Na co przykładów kilka powyżej.
22 stycznia o godz. 15:32
Świetny komentarz. Tylko fakty i wynikające z nich uprawnione wnioski. Aż przyjemnie czytać, choć to tekst nie do śmiechu.
22 stycznia o godz. 15:40
Zapomniała Pani dodać Pani Anno, że sprawa dotyczy wyłącznie roku 2016, w 2017 koszty będą jeszcze większe. Zabawne też są te konsultacje społeczne, zwłaszcza propozycje Ministerstwa Sprawiedliwości, przecież w tej kwestii potrzebne są wyłącznie osoby, które potrafią liczyć i to dobrze.
22 stycznia o godz. 16:07
– Ustawa o policji, czyli inwigilacji w sieci – 23 dni na uchwalenie (w tym święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok)
– Ustawa tzw. naprawcza o TK – 8 dni
– Ustawa o służbie cywilnej – 15 dni
– Ustawa o przejęciu mediów publicznych – 3 dni.
historia uczy (ponoć) – więc zasugerujmy się powyższą ścieżką.
22 stycznia o godz. 16:12
Czy ktoś jest zdziwiony takim przebiegiem rządów pis? Pytam wyborców tej sekty. Jeżeli tak, to debil, jeżeli nie, to świnia.
Tak czy owak, pisdzielec.
22 stycznia o godz. 16:25
Mała poprawka, to nie rząd ma władzę nad Sejmem, a Nowogrodzka. Różnica zdaje się niewielka, acz zasadnicza.
22 stycznia o godz. 16:46
A oto i 1000000000000 taki sam o tym samym, czyli o niczym.
22 stycznia o godz. 17:57
Podobno zamiast 500 zł na dziecko będą bony towarowe. Czy też na alkohol?
22 stycznia o godz. 19:02
Glownym celem PiS-u jest szybkie wprowadzenie w Polsce swojej „demokratury”. A obietnice dla „ciemnego ludu” moga poczekac. Nad-prezes doskonale wie, ze do momentu kiedy jego partia
ma poparcie na poziomie ok. 30% (lub powyzej), zadnych
obietnic wymagajacych wydawania pieniedzy
wprowadzac nie musi!
22 stycznia o godz. 20:39
Po niezbyt odległych doświadczeniach historycznych „wykonywaliśmy tylko rozkazy” zadziwia ochotnośc manipulowanych.
Bez zdolności do autorefleksji przyrodzonej istotom rozumnym.
22 stycznia o godz. 23:31
nie jestem fanem PIS-u, ale stwierdzam jednak ustawa o 500 zł na dziecko ma poważne skutki finansowe. W przeciwieństwie do pozostałych. Nie jestem też fanem tej ustawy , bojest skrajnie nieodpowiedzialna. Mam nadzieję, że PIS to sobie uświadomił.
25 stycznia o godz. 10:18
Wiem, co zrobią! Koncepcja 500 zł na dziecko zostanie wcielona w życie. Ale… każdorazowo, żeby móc to 500 zł otrzymać, konieczne będzie złożenie wypełnienie i złożenie stosownego formularza. Aby taki formularz mógł zostać przyjęty przez odpowiedni urząd – niezbędne będzie naklejenie znaczka skarbowego o wartości… 600 zł 😛
25 stycznia o godz. 10:20
ERRATA
jest: „złożenie wypełnienie i złożenie”
powinno być: „wypełnienie i złożenie” 🙂
25 stycznia o godz. 15:24
Jak dla mnie to jest chyba jedyna dobra wiadomość, bo ten prezent będziemy przecież fundować my – podatnicy. Może w ogóle nie będzie tych 500 zł na dziecko, bo państwo z PiS-u wreszcie policzyli, ile to będzie kosztować i uświadomili sobie, że budżet im się nie dopnie?
27 stycznia o godz. 13:54
To swietny przyklad, swoje ustawy, na ktorych korzystaja pis przepychaja w kilkanascie dni ale te, do ktorych sie zobowiazali, z ktorych maja skorzystac obywatele juz czekają…
11 marca o godz. 13:15
Niech hamują.. Ta ustawa może i może pomóc części rodzin ale te patologiczne będą sie starać o dzieci tylko dla tej kasy.. i ucierpią dzieci
2 kwietnia o godz. 16:01
Hamował czy nie hamował, to w końcu to wprowadził. I bardzo dobrze.
11 kwietnia o godz. 11:58
Oglądałem ostatnio w wiadomościach, że teraz nagle zaczęli się odzywać rodzice dzieci z domów dziecka.. żenada.. wszystko dla kasy