Ministerstwo Infrastruktury rozważa rezygnację z egzaminu na placu manewrowym. Instruktorzy są za – tak donosi „Rzeczpospolita”. Wiceminister Jerzy Szmit, który odpowiada za egzaminowanie przyszłych kierowców, potwierdza, że resort analizuje różne propozycje, ale decyzje jeszcze nie zapadły.
Zmiany w części praktycznej egzaminu mieli zaproponować szkoleniowcy. Ci najbardziej liberalni chcą likwidacji całego egzaminu praktycznego na placu manewrowym (oby nikt ich nie posłuchał!), inni proponują rezygnację z „jazdy w tył i w przód” oraz (koszmaru wielu kandydatów na kierowców) „jazdy po łuku”. Ma zostać tylko „ruszanie na górce”. Zdania ekspertów, jak to zwykle bywa, są podzielone.
W WORD-ach niektórzy twierdzą, że nie ma sensu sprawdzać umiejętności w sztucznych warunkach na placach. Przekonują, że przecież wszystkim chodzi o to, by kandydat na kierowcę sprawdził się na drodze. Osobiście uważam, że zanim wyjedzie do miasta, lepiej niech sprawdzi się najpierw na placu. Są i tacy eksperci, którzy mówią, że likwidacja egzaminu na placu poprawi zdawalność, ale obniży bezpieczeństwo na drogach.
Ale po co o tym wszystkim tu piszę? Te wieści egzaminacyjne ze środowej „Rzeczpospolitej” zaskoczyły mnie ogromnie, bo dzień wcześniej przeczytałam odpowiedź na interpelację posłanki Anny Sobeckiej (rekordzistka w konkurencji: kto napisze ich najwięcej, wciąż na pierwszym miejscu, już 77 interpelacji w tej kadencji) w tej właśnie sprawie. Pytała, „czy Ministerstwo planuje zniesienie rygorystycznych przepisów, skoro procedury szkolenia i egzaminowania nadal nie przygotowują do bezpiecznego i sprawnego uczestnictwa w ruchu drogowym?”.
Ale nie pytanie, a odpowiedź podsekretarz stanu Piotra Stommy jest tu ważna, bo przeczy zupełnie temu, co mówił cytowany przez „Rzeczpospolitą” wiceminister Szmit. Pisze bowiem Stomma, że w ostatnich kilkunastu latach wprowadzono wiele zmian w sposobie egzaminowania kierowców, że kierowano się poprawą bezpieczeństwa, a także najnowszymi badaniami nad procesem uzyskiwania uprawnień do kierowania. Te zmiany, zdaniem wiceministra, przyniosły ponad 50-proc. spadek liczby ofiar śmiertelnych wypadków na polskich drogach. I najważniejsze z tego, co pisze w odpowiedzi na interpelację: „odpowiadając na pytanie dotyczące zniesienia »rygorystycznych przepisów« oraz mając na względzie powyższe (znaczną poprawę bezpieczeństwa na drogach w ostatnich latach – red.), uprzejmie informuję, że Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa obecnie nie prowadzi prac zmierzających do złagodzenia zasad przeprowadzania egzaminu państwowego na prawo jazdy”.
W pierwszej chwili pomyślałam, że w ministerstwie zmienili zdanie i jednak jakieś zmiany się szykują. Ale wypowiedź jednego wiceministra (o prawdopodobnym złagodzeniu egzaminu na prawo jazdy) w „Rzeczpospolitej” opublikowana została 5 kwietnia, a pod interpelacją (ze stwierdzeniem o tym, że żadnego złagodzenia w ministerstwie się nie planuje) drugi wiceminister podpisał się 4 kwietnia. Albo więc panowie wiceministrowie się nie dogadali w tej sprawie, albo gdzieś mijają się z prawdą, albo tak szybko zmieniają zdanie.
7 kwietnia o godz. 12:51
Dlaczego „oby ich nikt nie posłuchał”?
W USA i Kanadzie nie ma żadnych placów manewrowych na egzaminie. Sprawdzana jest przede wszystkim umiejętność parkowania równoległego – i to się podczas egzaminu robi na ulicy w miejscu wskazanym przez egzaminatora. W Polsce należałoby zostawić jedynie manewry sprawdzające umiejętność korzystania z manualnej skrzyni biegów.
7 kwietnia o godz. 12:52
[edit]
Zamiast „Sprawdzana jest przede wszystkim umiejętność parkowania równoległego.” powinno być
„Z manewrów sprawdzana jest przede wszystkim umiejętność parkowania równoległego.”
7 kwietnia o godz. 13:27
kiedy mój syn ucząc się na prawo jazdy w Austrii poprosił instruktora o ćwiczenie z parkowania, to usłyszał: „Parkować to się będziesz uczyć sam, kiedy już będziesz mieć prawo jazdy. Ja mam cię nauczyć bezpiecznej jazdy”. Tam w ogóle nie ma czegoś takiego jak plac manewrowy, co dopiero na egzaminie.
Niech pan redaktor porówna statystyki wypadków w Austrii i w Polsce.