Szefowa KPRM potwierdza, że dwa dni po emisji w TVN24 reportażu o śmierci Igora Stachowiaka odwiedziła Komendę Powiatową Policji w Oleśnicy. Twierdzi, że nie miało to jednak związku z wydarzeniami we Wrocławiu. Wierzyć jej czy nie?
O tym, że pochodząca z Sycowa w powiecie oleśnickim Beata Kempa odwiedziła oleśnickich policjantów, pierwszy raz – dwa tygodnie temu – napisała „ Gazeta Wyborcza”. Tydzień temu pisaliśmy w POLITYCE, że nasz informator potwierdza tę wizytę szefowej kancelarii premiera. Szefem policji w Oleśnicy jest Robert Froń, wcześniej szef drogówki w Ostrzeszowie niedaleko Sycowa. Na komendanta powiatowego w Oleśnicy awansował w grudniu w zeszłym roku, czyli już za „dobrej zmiany”. Niedawno na wiceszefa tej komendy awansował również Artur Starmach, pochodzący z rodzinnej miejscowości Kempy, czyli z Sycowa (tu był zastępcą komendanta).
W poniedziałek „Newsweek” ujawnił zdjęcie Kempy sprzed komendy. Dopiero wtedy zabrała głos. Przyznała, że spotkała się z policjantami, ale wyłącznie w sprawie rozwieszonych w sąsiedztwie jej biura poselskiego w Oleśnicy plakatów o „uwłaczającej treści”. Oświadczyła „Jako mieszkanka powiatu oleśnickiego, tak jak każdy inny obywatel, mam prawo korzystać ze wszystkich instytucji, które znajdują się na terenie mojego miasta i powiatu. Manipulacją jest przekonywanie opinii publicznej, że wizyta na komendzie w moim powiecie ma związek z jakimikolwiek wydarzeniami we Wrocławiu, w tym również związanymi z decyzjami ministra spraw wewnętrznych i administracji w tym dniu”.
Nieoficjalnie w mediach była kolportowana wieść, że konsultowała się tam z zaufanymi policjantami w sprawie ewentualnej obsady policyjnych stanowisk we Wrocławiu, gdzie tego samego dnia odwołani zostali – w związku z materiałem TVN – komendant miejski, jego zastępca i komendant wojewódzki. Kiedy tylko Kempa przekroczyła próg oleśnickiej komendy, jeden z policjantów miał zadzwonić do emerytowanego policjanta, aby podzielić się informacją o jej wizycie. Skąd pan wie, o czym rozmawiali? – pytaliśmy informatora, który – jak nam przyznał – rozmawiał też z dziennikarzami „Newsweeka” i „Wyborczej”. – Nie wiem, o czym rozmawiali. Może o awansach dla komendanta w Oleśnicy, ale to tylko przypuszczenia policjantów – mówi.
O tym, że była w komendzie, było wiadomo już od kilku tygodni, a zdjęcie z „Newsweeka” tylko to potwierdziło. Ale czy rozmawiała o awansach dla znajomego komendanta? Na to nie ma żadnych dowodów. Awanse policjantów to normalna sprawa, jak w każdym zawodzie chcą rozwijać swoją karierę. Jednak po rozmowie z Wojciechem Kocińskim, starostą oleśnickim, nabieram wątpliwości, czy akurat za karierami – Fronia i Starmacha – których Kempa odwiedziła, nie stoi właśnie ona. Kociński mówił, że szczególnie Starmach jest zakolegowany z nim i Kempą. – Za długo czekał na ten awans. Powinien go już dawno dostać – mówi starosta szczerze i wprost.
Wierzyć Kempie czy nie wierzyć? Faktem jest, że nigdy nie zaprzeczała, że odwiedziła oleśnicką komendę. Zdjęcie z „Newsweeka” nie wnosi więc nic nowego do sprawy poza tym, że sprowokowało ją wreszcie do wytłumaczenia się z tej wizyty. Ale o czym rozmawiała za zamkniętymi drzwiami z zaprzyjaźnionymi komendantami, tego się pewnie nigdy nie dowiemy.
14 czerwca o godz. 13:41
PiSdzielcom nie wierzy się z zasady. Podobnie jak bolszewi.
Więc po co te pytania retoryczne?
14 czerwca o godz. 15:51
Oczywiście, że można jest wierzyć – przecież jest niezwykle religijną KATOLICZKĄ i zapewne nieustająco czerpie inspirację z nauczania Jana Pawła II.
14 czerwca o godz. 18:11
Przepraszam CIę Slawczan – czerpie inspiracje z nauczania ojca Tadeusza ,na 100% można wierzyć
14 czerwca o godz. 23:19
Równie dobrze można wierzyć krokodylowi i skorpionowi – że nie zrobią nic złego.
15 czerwca o godz. 17:48
Można, ale po co.
16 czerwca o godz. 16:27
snakeinweb Patologia Obłąkanych już nigdy w Polsce rządzić nie będzie, bo to przekręciarze. A to, że ludzie uwierzyli Prawu i Sprawiedliwości świadczą wybory, oraz aktualne sondaże. PO, to dno!
16 czerwca o godz. 22:37
wierzyć beacie kempie??? pani redaktor… !